• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prom dla PŻB wciąż w fazie projektu. Druga rocznica położenia stępki

Wioletta Kakowska-Mehring
24 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Jedna z wielu wizualizacji promu, którego projekt dopiero powstaje. Jedna z wielu wizualizacji promu, którego projekt dopiero powstaje.

Za nami druga rocznica położenia stępki pod prom dla PŻB i trzecia podpisania umowy na jego budowę. Z tej okazji Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej złożył kolejną deklarację i stwierdził, że... "prace przy budowie promu idą do przodu". Niestety, położona dwa lata temu stępka wciąż rdzewieje, a prom dalej jest w fazie projektu.


Czy prom dla PŻB powstanie do 2021 roku?


W niedzielę 23 czerwca minęła druga rocznica położenia stępki pod budowę promu dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, który ma zbudować Morska Stocznia Remontowa Gryfia. Zwykle taka uroczystość oznacza rozpoczęcie budowy, ale nie w tym wypadku. Ten projekt rozpoczęto od stępki, a teraz - od dwóch lat - trwa projektowanie. W 2017 roku było bardzo uroczyście. Na pochylni Wulkan w Szczecińskim Parku Przemysłowym nie zabrakło ministrów i dalekosiężnych planów. Wydarzenie miało jednak charakter symboliczny, bo blach nie cięto, a budowa nie rozpoczęła się do dziś.

Gdzie jest prom dla PŻB? Stępka symboliczna



W ub. roku rocznicę położenia stępki uczcili działacze młodzieżówki Platformy Obywatelskiej, którzy do siedziby Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie przynieśli tort. Młodzi Demokraci mówili, że położenie stępki było tylko "ściemą" i "propagandą sukcesu", bo prom nie powstaje.
Młodzi Demokraci z tortem pod siedzibą PiS w Szczecinie. Młodzi Demokraci z tortem pod siedzibą PiS w Szczecinie.


Minister obiecuje ostateczny harmonogram



Przypomnimy. Według pierwszych deklaracji prace miały się rozpocząć na przełomie 2017 i 2018 roku. W 2019 r. prom miał być gotowy do zwodowania, a do armatora miał trafić na początku 2020 roku. Potem harmonogram się... rozjechał. Rok temu zapewniano więc, że cięcie blach ma się rozpocząć na przełomie stycznia i lutego 2019 roku. Z kolei jednostka ma być gotowa na przełomie 2020 i 2021 r. Jak widać, harmonogram dalej się "rozjeżdża".

Nowy prom PŻB. Dłuższy i później, ale ma być



- W ciągu miesiąca przedstawimy szczegółowy harmonogram dotyczący budowy promu przez szczecińską stocznię Gryfia - zapowiedział w ub. tygodniu w rozmowie z PAP Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej i dodał, że prace przy budowie promu idą do przodu, choć dalej są w fazie projektu - Zapewniono mnie, że w ciągu kilku tygodni będziemy gotowi do określenia, kiedy rozpoczną się prace na pochylni. Obecnie trwają uzgodnienia, które będą w 100 proc. wiążące - dodał.

Prom dla PŻB trochę inny



Faza projektowania trwa od lat i po drodze nawet zmieniła się koncepcja. W lipcu ub. roku ogłoszono, że prom będzie większy. Według informacji sprzed dwóch lat miał mieć 202,4 m długości, 30,8 m szerokości i miał zabierać na pokład 400 pasażerów i ok. 70 osób załogi. Linia załadunkowa miała wynosić 3 km. W ub. roku ogłoszono, że prom będzie miał około 218 m długości, 31,4 m szerokości. Armator będzie mógł przewozić na tej jednostce około 200 tirów, przy prawie 4 km linii ładunkowych. Prom będzie mógł przewieźć 674 osoby i 73 członków załogi. 

Co ciekawe, według bardzo wstępnych założeń, o których mówił w czerwcu 2016 roku ówczesny wiceminister gospodarki morskiej Paweł Brzezicki, prom miał mieć 224 m długości, 31 m szerokości i miał przewozić 900 pasażerów. Jak widać ostatecznie wybrano... złoty środek.

Zwiedziliśmy prom Nova Star



A skoro o Pawle Brzezickim mowa. W przywołanej już rozmowie ministra Gróbarczyka z ub. tygodnia wspomniał on, że jest już "właściciel odpowiedzialny za realizację tych zadań". Wskazał, że chodzi właśnie o  Brzezickiego, który od maja tego roku jest prezesem Funduszu Rozwoju Spółek. Fundusz jest z kolei właścicielem szczecińskiej Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, w której ma powstać nowy prom.

Długa lista zapewnień



Jednak czy warto przywiązywać się do podobnych deklaracji? W kwietniu 2018 roku minister powiedział, że trwa projektowanie, a pierwsze materiały na budowę jednostki mają być kupione jeszcze w maju.

W czerwcu 2018 roku w wywiadzie dla "Gazety Prawnej" minister Gróbarczyk powiedział z kolei, że "obecnie jesteśmy na etapie tworzenia projektu wykonawczego i roboczego. Wkrótce zaczną się próby modelowe kadłuba. Zapewnił też, że nie przewiduje żadnych opóźnień, czyli w 2019 r. będzie wodowanie, a w 2020 r. nastąpi przekazanie statku zamawiającemu.

- Dla mnie najistotniejsze jest, by prace na pochylni ruszyły w czerwcu. To będzie pierwszy z dwóch promów dla PŻB. Łącznie będzie ich prawdopodobnie dziesięć - powiedział w ub. roku Marek Gróbarczyk.
Z kolei w połowie grudnia 2018 r. minister Gróbarczyk powiedział, że "trwa ocena dokumentacji związanej z budową promu dla PŻB i że ma potrwać do końca tygodnia.

- Obecnie trwa ewaluacja przekazanych dokumentacji związanych z budową promu. Ten proces ma się zakończyć do końca tygodnia, zamykając ten pierwszy etap projektowania, który został przyjęty w harmonogramie - powiedział Gróbarczyk.
Tym samym przyznał, że już w ub. roku był jakiś harmonogram. Skoro szczegóły mamy poznać za miesiąc - zgodnie z najnowszymi deklaracjami ministra - to okazuje się, że nie tylko nad projektem promu trwają prace od kilku lat, ale też nad harmonogramem. Tylko po co była ta stępka?

Na początku czerwca tego roku branżowy portalmorski.pl, powołując się na przedstawiciela jednego z uczestników konsorcjum projektowego (złożonego z Ned Project, StoGda Ship Design and Engineering i Mars Design and Solutions) podał, że ostatnio przeprowadzano w Ośrodku Hydromechaniki Okrętowej Centrum Techniki Okrętowej próby w basenie modelowym, mające na celu sprawdzenie i ewentualne korekty charakterystyk hydrodynamicznych i oporowo-napędowych projektowanego promu dla PŻB. Oznacza to, że opracowanie projektu technicznego postępuje, tylko zgodnie z jakim harmonogramem?

Miejsca

  • Polferries Gdańsk, mjr. Henryka Sucharskiego 70

Opinie (168) 10 zablokowanych

  • Tusk

    Dwa lata temu. To wina Tuska

    • 2 4

  • Za 30 - lat.

    "Z pewnością za 30 lat przebiegnie długa, prosta szeroka jak trasa..." itd. Tylko, że wtedy się spełniało a dzisiaj się tylko obiecało.

    • 7 1

  • Prom Widmo (1)

    Od ponad trzech lat temat budowy Promu dla PŻB jest mi znany.
    W przypadku decyzji o zakupie promu w Chinach..a tak robi swiat, Armator już mógłby wprowadzić do eksploatacji. Tego statku nikt nie zbuduje.
    Promy " Stena " ktore są mnijeszymi jednostkai budowały dwie Stocznie po dwa Gdańska i Gdyńska.
    Obie Stocznie posiadały wielkie Biura Projektowe oraz jedna 18 000 ludzi a druga 15 000 ludzi.
    Budowa trwała dłuuuugo. i zakończyła sie wielkimi stratami.
    Stan dzsiejszy jest odbiciem naszej Paranoi.

    • 12 3

    • Powinno pisać prawdę....

      ....Jeśli już piszesz o o budowie promów dla Steny Line to nie porównuj tamtej sytuacji do dzisiejszej. Wtedy , przypomnę nasz kraj nazywał się PRL, Jaruzelski wprowadził stan wojenny co w konsekwencji spowodowało nałożenie sankcji gospodarczych na tenże PRL. To miało duży wpływ na problemy z dokończeniem tych promów . Same stocznie też w latach 80 wpadły w tarapaty bo z realizacji dla ZSRR nie spinał się biznes , przypominam też decyzję premiera PRL-u Rakowskiego o likwidacji Stoczni Gdańskiej ... to zważywszy te okoliczności to i tak to był sukces ,że te promy u nas mimo wszystko powstały. Co się tyczy tej obecnej budowy to oczywistym jest , że opiera się to wszystko na propagandzie i chciejstwie ...i moim zdaniem dobrze się stało ,że to się wszystko opóźnia bo prom trzeba dobrze zaprojektować zważywszy obecne obostrzenia środowiskowe i potrzeby logistyczne korytarzy transportowych. A tak jak projektował to rząd na rachu ciachu to aż grozą powiewało. Mimo to uważam i pochwalam tę decyzję bo jednak jest duża szansa na ostateczne sfinalizowanie tego projektu . Przy założeniu , że powstanie 10 jednostek będzie ok. Statki z Chin jak już wiadomo dzisiaj mają zdecydowanie gorszą jakość , widać to na rynku wtórnym gdzie potencjalny armator mający do wyboru statek z Chin czy innego kraju wybiera inny. I jeszcze jedna kwestia . Ten rząd przynajmniej się stara coś robić dla Polski a nie likwidować i twierdzić , że się nic u nas nie opłaca. Przypomnę niektórym , że PŻB premier Tusk próbował zbyć duńskiemu DFDS co na szczęście się nie udało. A firma dziś ma się całkiem dobrze.

      • 3 3

  • przekop Mierzei Wiślanej, Elektrownia jądrowa, Centralny Port Lotniczy, Via Baltica,

    1,5 mln samochodów elektrycznych, setki tysięcy mieszkań, mosty, uregulowane rzeki, tańsze psństwo.... promy, statki (kosmiczne też),,, to wszystko kłamstwa-mrzonki-oszustwa pisbolszewickiej zmiany. nic z tego nie powstało ani nigdy nie powstanie.

    • 13 3

  • Nie zasługują...

    Nowy prom ? Zawsze lubili kupować używane :) Najlepszy był na nich zarobek ! Ta firma zmarnowała ,przez lata taki majątek,że już dawno powinna przejść pod zarząd innego miasta. Dwa terminale sprzedali...tragiczna ta "dzialalność przez tyle lat.

    • 5 1

  • picbeckie bolszewicy niech zaczna wokol tej blachy robic muzeum najdluzej lezacej blachy polozonej pod stepke.

    A kretacze , klamcy oszusci beda obracac ciemnym ludem i udowadniac jaki to duzy postep i zawansowanie Robot . W koncu juz tuz tuz zostanie wyloniona Firma ktora po dwoch latach lezenia zlomu w doku zacznie projektowac picowski prom.

    • 9 4

  • Oj Pani Wioletto...

    ...sezon ogórkowy jak nic w rozkwicie.... a już to zdjęcie trzech młodych Demokratów ze Szczecina w artykule to dopiero jest zobrazowanie mistrzowskie fachowego w założeniach artykułu dotyczącego gospodarki morskiej. Oczywiście proszę mi wybaczyć te chyba jednak złośliwe uwagi:)
    Pozdrawiam Panią nadal będę czytał i ....słuchał Pani w Radio Gdańsk:) Ahoj !!!

    • 4 4

  • Bo to jest ... (1)

    ...supertajny, podwodny Prom dla pis dzielskich trolli

    • 10 2

    • i kurs - góra lodowa

      niech zbudują i popłyną z Krzywogębym kapitanem...

      • 1 1

  • Cele deklarowane i cele rzeczywiste

    Ten projekt nie powstaje po to by wozić pasażerów, tylko po to, żeby doić ile się da dojną krowę czyli budżetu państwa. Podobnie, tylko na znacznie większą skalę, jest z projektem budowy w Polsce elektrowni atomowej. Jest prezes, są zastępcy, są długonogie sekretarki, są kosmiczne pensje, tylko brakuje jednego - nie ma nawet wyznaczonego miejsca na lokalizację tej elektrowni i decyzji który projekt wybrać do realizacji.

    • 1 0

  • Kiedy mamy następny

    Prima aprilis..??? w grudniu ..a może w maju..pane Głuparczyk..

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Magdalena Budnik

Odpowiedzialna za kształtowanie i realizację strategii finansowej i budżetu firmy, a także...

Najczęściej czytane