• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Raport ekspertów od nieruchomości: PKM zmieni obraz Trójmiasta

Ewa Budnik
20 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Przystanki PKM będą znajdować się blisko największych galerii handlowych, biurowców, kampusu Uniwersytetu. Przystanki PKM będą znajdować się blisko największych galerii handlowych, biurowców, kampusu Uniwersytetu.

We wrześniu na tory wyjadą pierwsze składy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. To ważna informacja dla inwestorów zagranicznych, którzy myślą o ulokowaniu oddziałów swoich firm w Trójmieście. Powiększy się realnie dostępny kapitał ludzki, aglomeracja "otworzy" się na województwo, w szerszym kontekście komunikacyjnym jakość życia w mieście wzrośnie.



Czy uruchomienie PKM oznacza dla Trójmiasta znaczący rozwój?

Powiaty kartuski i kościerski to prawie 200 tys. mieszkańców - uruchomienie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej skróci czas i obniży koszty dojazdu do Gdańska i Gdyni znaczącej części osób zamieszkałych na terenie tamtejszych gmin.

O ile PKM kursować będzie z obiecaną częstotliwością (wyjazd pociągu z Wrzeszcza co 15 minut - w ciągu godziny dwa składy do Gdyni, jeden do Kościerzyny i jeden do Kartuz; podobny rytm z Gdyni), zmianie ulegną także nawyki komunikacyjne znacznej części osób zamieszkałych wzdłuż linii PKM, a także osób, które będą korzystać z powstających przy większości przystanków węzłów przesiadkowych - oznacza to chociażby mniej korków na dolnym tarasie i trasach łączących go z górnym tarasem i obrzeżami aglomeracji, czyli pod względem komunikacyjnym wyższą jakość życia całej trójmiejskiej społeczności. Szacowana roczna liczba pasażerów PKM ma wynosić 6,5 miliona osób. Dla porównania SKM przewozi rocznie 34 miliony pasażerów (po uruchomieniu PKM liczba ta również może ulec zmianie, bo Wrzeszcz i Gdynia staną się dla pasażerów PKM węzłami przesiadkowymi).

- Zakładamy, że w Trójmieście pracownicy są gotowi dojeżdżać do miejsca zatrudnienia około 40 minut w jedną stronę - mówi Marcin Faleńczyk, zastępca dyrektora w Invest in Pomerania. - Pomorska Kolej Metropolitarna, połączona z SKM i  rozbudowywanym transportem tramwajowym wyróżnia Trójmiasto na tle innych polskich aglomeracji, podnosi jego atrakcyjność dla zagranicznych inwestorów. Potencjalni pracodawcy mogą po prostu liczyć na większą dostępność kadr.

Invest in Pomerania oraz zajmujący się analizami rynku nieruchomości REAS to partnerzy raportu przygotowanego przez JLL na temat perspektyw rozwoju trójmiejskiego rynku nieruchomości w kontekście uruchomienia Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Jasno wynika z niego nie tylko jaki wpływ będzie miało uruchomienie PKM dla kształtowania nowych lokalizacji komercyjnych i mieszkaniowych, ale także jak wzrośnie mobilność zawodowa mieszkańców trójmiejskiej aglomeracji.

Czytaj także: PKM i SKM póki co bez wspólnego biletu

W zakresie mieszkaniowym największe znaczenie dla rozwoju rynku będą miały przystanki PKM na Jasieniu i w Kiełpinku (wielorodzinne) oraz w Brętowie (jednorodzinne). Drugą młodość z całą pewnością przeżyje Osowa, a budownictwo jednorodzinne śmielej będzie powstawało wzdłuż linii kolei 201 (Gdynia - Kościerzyna).

Magdalena Reńska z JLL z ostrożnością mówi o kreowaniu nowych lokalizacji biurowych.

- Łączne zasoby powierzchni biurowej w Trójmieście sięgają ok. pół miliona metrów kwadratowych, które powstawały na przestrzeni około 20 lat. W tej chwili mamy w budowie kolejne 100 tysięcy metrów kwadratowych, które wejdą na rynek najdalej do pierwszej połowy 2016 roku. Są one zlokalizowane głównie wzdłuż głównej osi komunikacyjnej Trójmiasta. Moim zdaniem PKM raczej wzmocni istniejące dzielnice biurowe, takie jak na przykład okolice lotniska i Wrzeszcza w Gdańsku, czy Redłowo w Gdyni, niż wykreuje nowe. Należy mieć świadomość, że zmiany zachodzące dzięki budowie PKM to długofalowy proces - raczej ewolucja niż rewolucja. - ocenia.

Pierwszym i najszybciej rozwijającym się pozacentralnym obszarem - po komunikacyjnym "wzmocnieniu" przystankiem PKM - będą na pewno okolice lotniska, które od lat dedykowane są inwestycjom biurowym, usługowym, logistycznym, w niewielkiej skali również produkcyjnej. Od 2013 roku trwają powoli rozwija się idea utworzenia w sąsiedztwie lotniska Airport City. Jest szansa, że po uruchomieniu PKM dyskusje na ten temat nabiorą tempa.

Szanse na rozwój w kontekście zabudowy komercyjnej - w dłuższej perspektywie czasu - mają także tereny wokół innych przystanków PKM. Dobrym przykładem jest opracowywany dla Niedźwiednika plan miejscowy przewidujący mulifunkcjonalną, śródmiejską zabudowę.

Nie należy się jednak zbytnio przywiązywać do lokalizacyjnych novum jakie niesie za sobą uruchomienie PKM. Nowe lokalizacje już w tej chwili kreuje bowiem trasa Słowackiego i tunel pod Martwą Wisłą oraz obwodnica południowa. Kolejne zmiany w przyszłości przyniesie powstanie obwodnicy północnej OPAT czy Trasy Kaszubskiej.

Miejsca

Opinie (176) 8 zablokowanych

  • Już to widzę jak się zmniejsza korki. (23)

    Baju baju.

    • 63 9

    • Zgadzam się. (20)

      Policzyłem średni czas dojazdu dla typowego mieszkańca Osowej do Wrzeszcza, a więc bez przesiadek:
      1. średni czas dojścia (lub dojazdu) do przystanku Osowa - ok. 10 minut
      2. dojazd do Wrzeszcza - ok. 30 minut
      3. dojście z przystanku we Wrzeszczu do pracy/szkoły - ok. 10 minut

      W sumie mamy ok. 50 minut. A do tego trzeba dodać pewien zapas czasu na oczekiwanie na pociąg.
      Samochodem ten czas wynosi ok. 40 minut, zakładając, że parkujemy pod szkołą/pracą. Jednak tu problemem mogą być zdarzenia losowe, gdy stoimy w korku znacznie dłuższy czas. Na plus jest to, że możemy po pracy swobodnie załatwiać inne sprawy w miarę szybko się przemieszczając.
      Czas 45 minut to też czas dojazdu rowerem (czyli najtańsza opcja), uśredniając czas dojazdu (krótszy) i powrotu (dłuższy bo pod górkę). Nie jesteśmy za to uzależnieni od zdarzeń losowych na drodze.
      Dlatego ja wybrałem rower:)

      • 8 2

      • (15)

        Z tym średnim 45 minut rowerem, to cię poniosło. Ok. 40 minut to się jedzie w dół (liczę z okolic Wodnika do Grunwaldzkiej we Wrzeszczu na wysokości Neptuna), przy założeniu że jest w miarę dobra pogoda i sucho, a nie jak dzisiaj. Droga powrotna to jest ponad godzina i uwierz, że nie każdy, kto traktuje rower jako środek transportu, będzie ją w stanie bez problemu pokonać.

        • 6 1

        • Qteyebqf

          • 0 0

        • Skąd wiesz jaką Piotr ma kondycję, styl jazdy i trasę, że zarzucasz mu złe wyliczenie czasu? (9)

          Sam od czasu do czasu dojeżdżam do pracy rowerem na podobnej ale nieco dłuższej niż Osowa - Wrzeszcz trasie.

          Mój średni czas przejazdu to koło 1h w górę i 50 min w dół przy czym przy dobrej pogodzie czas spada do odpowiednio 50 i 40 min. Dopiero przy złych warunkach (silny wiatr, ulewa itp) czas jazdy pod górę przekracza godzinę.

          Myślę, że mój czas przejazdu na trasie Wrzeszcz - Osowa byłby bardzo podobny więc to co napisał Piotr wydaje się realne. Oczywiście każdy ma inne możliwości, dystans do pokonania, potrzeby...

          Przykładowo sam uważam, że moja trasa jest jednak nieco zbyt długa na codzienną jazdę rowerem i zwykle taki środek transportu wybieram raz lub dwa razy w tygodniu (częściej w sezonie letnim ze względu na regularne zatory na obwodnicy) a gdy w lesie leży śnieg to zupełnie z niego rezygnuję.

          Wracając do wypowiedzi Piotra, o ile mogę uwierzyć w czas przejazdu rowerem to mam wątpliwości co do reszty jego wyliczeń. Skąd np aż 30 min na przejazd koleją?

          • 3 0

          • (5)

            A jakie może mieć trasy? Z Osowej są generalnie 3 możliwości: Kościerska, Klesza Droga bądź droga serwisowa nadleśnictwa do leśniczówki i potem DDR przy spacerowej. Najkrótszy (nieco ponad 12 km) jest wariant Kościerską i choćby nie wiem co, to ją się jedzie ok. 45 minut w dół do Wrzeszcza, więc nie ma bata aby średnia z obu przejazdów wynosiła 45 minut.
            Powiadasz, że podobną trasę (czyli ukształtowanie terenu), lecz dłuższą pokonujesz w 50 minut pod górę? Dlaczego jeszcze nie startujesz w TdF mając średnią ok. 20 km/h na szutrze przy kilkuprocentowym ciągłym podjeździe?

            • 1 0

            • Nie zawsze najkrótszy wariant jest najszybszy! (4)

              No i możliwości jest więcej. Zapomniałeś chociażby o równej jak stół ul Spacerowej! Tylko nie pisz, że to nie miejsce dla rowerów bo nawet zimą regularnie spotykam tam rowerzystów, co ważne jadących po jezdni zgodnie z przepisami.

              Na takiej (relatywnie krótkiej i asfaltowej) drodze dam radę wykręcić średnią prędkość w okolicach 20km/h razem z podjazdem pod górę a sprawny kolarz na szosowym rowerze pojedzie jeszcze szybciej.

              Lubie jeździć szybko, moja trasa jest podobnie ukształtowana i w jakiś 80% prowadzi po asfalcie, stąd mogę pokonać ją w takim a nie innym czasie.

              Gdybym miał jeździec z Osowej do Wrzeszcza to myślę, że czasy byłby bardzo podobne, z jednej strony dystans nieco mniejszy i całkowicie asfaltowy, z drugiej więcej sygnalizacji świetlnych niż na trasie, którą teraz jeżdżę.

              Obraźliwie pytasz czemu nie startuje w TdF. Odpowiedź jest oczywista, ciężko porównywać pokonywanie niespełna dwunastokilometrowej trasy raptem kilka razy w tygodniu do takiego wyścigu.

              • 1 0

              • (3)

                Nie, jak masz DDR wzdłuż drogi (a na części Spacerowej jest), to już nie jest zgodnie z przepisami mitomanie.
                A żeby pokonywać trasę z Wrzeszcza do Osowej w takim czasie (nawet Spacerową) to po odliczeniu świateł trzeba by nie schodzić z prędkością jazdy poniżej 30 km/h, pod górę też, fantasto jeden.

                • 1 0

              • (2)

                Po pierwsze, ścieżka rowerowa jest tylko na samym dole Spacerowej, od Renuszewa, zgodnie z przepisami, należy jechać jezdnią!

                Po drugie, trasa Osowa-Wrzeszcz to mniej niż 15km. Przy czasie jazdy w okolicach 50 minut i prędkości 30km/h zostaje 20 min zapasu! Na światłach traci się sporo czasu ale nie aż tyle. Wniosek: Ciebie też poniosła fantazja.

                Rzeczywiście zejście poniżej godziny na trasie pod górę nie jest łatwym zadaniem ... ale jednak wykonalnym, przynajmniej dla mnie.

                • 1 0

              • (1)

                Ale nie jedzie się cały czas 30 km/h i to nie jest kwestia tylko kondycji, oprócz samego stania na światłach zostaje ruszanie, zatrzymywanie się, ewentualne zwolnienia tempa wynikające z sytuacji na drodze itd. Przez kilka lat praktycznie dzień w dzień jeździłem z uniwerku do Wrzeszcza rowerem. Wolno nie jeździłem, zwłaszcza w drodze powrotnej, ale nigdy nie udało mi się zejść z czasem poniżej 10 minut, gdzie tymczasem Piotr twierdzi, że jemu 10 minut zajmuje dojazd z wylotu Kościerskiej w Oliwie do Wrzeszcza. To jest nierealne. Dojazd do czytelni PIG (początek Kościerskiej) z Wrzeszcza zajmował ok. 25 minut przy prędkościach na DDR w okolicach 30 km/h.

                • 0 0

              • Teraz piszesz z sensem. Te 10 min podane przez Piotra to oczywista bzdura, jednak gdy włączyłem się do dyskusji to informacji ani o tym ani o proponowanej przez niego trasie nie było.

                Zauważ jednak, że mimo wszystko przejazd z Wrzeszcza do Osowej w czasie jaki podał jest wykonalny.

                Sam napisałeś, że dojazd do Kościerskiej zajmuje 25 min, do pokonania zostaje wtedy jeszcze jakieś 7 km, pod górę ale za to niemal bez potrzeby zatrzymywania się i po asfalcie.

                Żeby ten odcinek pokonać w 25 min trzeba utrzymać średnią prędkość na poziomie 17 km/h. To spora ale realna do utrzymania prędkość przy podjeździe Spacerową.

                Gdyby do każdego z tych dwóch czasów dodać jeszcze po 5 min zapasu to wyjdzie równa godzina i myślę że to już całkiem sensowny i powtarzalny czas przejazdu tej trasy.

                • 0 0

          • (2)

            Co do czasu przejazdu kolejki, to czysto teoretyczne wyliczenie. Po drodze jest 8 przystanków, odległości pomiędzy niewielkie, więc pociąg się nie rozpędzi.

            Bingo! Właśnie sprawdziłem na stronie PKM i podają dokładnie taki czas - 30 minut!

            • 4 0

            • Jednak się pomyliłeś. (1)

              Orientacyjny czas 29 min podawany jest dla odcinka Osowa-Gdańsk Główny. Osowa-Wrzeszcz to 24 min. Chyba, że na stronie PKM znalazłeś jakieś inne dane to proszę o linka.

              Dużym uproszczeniem jest przyjecie po 10 min na odcinek pokonywany pieszo. Tu znów każdy przypadek jest inny, rożny może być dystans do pokonania i tempo marszu.

              W praktyce całkowity czas dotarcia do szkoły/pracy za pomocą tego środka transportu możne się drastycznie różnić w zależności od danego przypadku.

              Realne są czasy zarówno poniżej 40 min jak i powyżej godziny. Wystarczy, że godzina przyjazdu na przystanek docelowy będzie nieodpowiednia a już trzeba dodać x min aby pojechać wcześniejszym pociągiem...

              • 3 0

              • Racja, 30 minut to z Głównego. Czyli z Wrzeszcz ok. 25 minut.
                Na dojście 10 minut to zaniżona średnia dla pieszego. Przystanek Osowa jest oddalony od większych skupisk mieszkańców. Np. w moim przypadku jest to ponad 1 km do przejścia, a więc żwawym tempem 15 minut.
                Szybciej będą mieli Ci, co skorzystają z samochodu i park & drive.

                Zgoda, że wszystko zależy od indywidualnych uwarunkowań, ale czy powyższych wyliczeniach przekonamy ludzi do rezygnacji z samochodu?
                Chciałem tylko pokazać, że szału nie ma i może być trudno, szczególnie w dni o złej pogodzie. Polacy są przywiązani do swoich samochodów i trudno jest ich namówić na coś innego.

                • 3 0

        • Poprawka obliczeń (1)

          OK, być może niesprawiedliwie założyłem, że wszyscy jeżdżą ze średnią prędkością ok. 21km/h latem i 18 zimą.
          Sprawiedliwiej będzie przyjąć średnią 15km/h. Wtedy do Wrzeszcza (ok. 14km) mamy czas: 56 minut. Czyli czas porównywalny do czasu przejazdu kolejką.
          Kolejką wygodniej, rowerem - taniej i zdrowiej. Co kto lubi:)

          • 1 0

          • A do czasu jazdy rowerem doliczasz prysznic po przyjeździe i przebieranie się, czy prosto z roweru popylasz spocony i ubłocony (jak jest mokro) w lajkrze i spd-ach?

            • 1 0

        • (1)

          Moje czasy dojazdu to od okolic jeziora do Oliwy: 30 minut Kościerską, a z powrotem 40 minut. Do tego doliczyłem 10 minut na trasę Oliwa-Wrzeszcz. To daje średnią 45 minut.
          Zimą, tak jak dziś jest wolniej, o jakieś 5 minut, czyli średnia 50. Ale samochodem też wolniej się jeździ w tym okresie.

          • 0 0

          • Średnią pod górę masz 30% mniejszą niż średnią w dół? 10 minut z Oliwy do Wrzeszcza? Przestań bajki opowiadać. Wystarczy kilka razy stanąć na światłach w drodze z Oliwy do Wrzeszcza i na samo stanie schodzi 5-7 minut.

            • 0 0

      • (3)

        Nie jesteś uzależniony od zdarzeń losowych jadąc rowerem? Rozetniesz oponę albo strzeli ci łańcuch i jesteś w czarnej d*pie.

        • 2 3

        • (1)

          No tak, zdarzyło sie raz w tym roku:) Ale zdaje się, że Obwodnica to przynajmniej raz w tygodniu stoi;)

          • 1 0

          • A to PKM będzie jeździć obwodnicą? Cuda panie.

            • 0 1

        • Podróżując każdym środek transportu jesteśmy narażeni na zdarzenia losowe, każdy pojazd może się zepsuć czy ulec wypadkowi...

          Rower ma jednak jedną wielką przewagę, nigdy nie utknie na kilka godzin w korku np na obwodnicy.

          • 2 0

    • (1)

      zgadzam się - 1 pociąg na godzinę z Wrzeszcza do Kartuz to dużo za mała częstotliwość żeby znacząco zmniejszyć korki...

      • 17 2

      • co 20 min. w godzinach szczytu byłoby ok.

        • 3 0

  • autora mi żal! (1)

    pożyjemy poczekamy za kilka lat czy to takie optymistyczne będzie co napisała ta autorka, podano ,że pechdolino ma tylko 50 procent wypełnienia

    • 3 2

    • Nie prawda.

      Obłożenie "pechdolino" 26% !

      • 0 0

  • Pamiętam czasy kiedy (7)

    mieszkańcy powiatów kościerskiego i kartuskiego dojeżdżali z rana do stoczni i portu. To co się działo w tych wagonach przypominało sceny z relacji z Kambodży lub Pakistanu.

    • 92 10

    • e bzdura, chociaz nieraz widze otwieranie piwka po pracy juz w pociagu na trasie gdynia-kna. Kna do dziura, ale ludzie sa ok

      • 0 0

    • (5)

      Bo tego typu "miasta" to dzicz. Musieliśmy z mężem zamieszkać na jakiś czas w Kościerzynie, ze względu na jego pracę. Strasznie się tu żyje - przede wszystkim przez ludzi, którzy są tu okropni. Bardzo duże stężenie ćwierćinteligentów. Na szczęście w tym roku wracamy do Trójmiasta. Nie dziwię się, że miejscowi Młodzi stąd uciekają. To miasto niczego nie oferuje ludziom.

      • 21 15

      • (3)

        Kościerzyna to piękne miasto, które od ostatnich 10 lat pięknieje i rozwija się. Wielu gdańszczan i gdynian i turystów jeździ tu na zakupy i rekreację bo taniej i dobra obsługa. O tym "dzicz" z trójmiasta nie ma zielonego pojęcia. I całe szczęście.

        • 15 9

        • Skoro Kościerzyna taka piękna i cudowna, to dlaczego tyle Młodych Ludzi wyjeżdża do Trójmiasta i zabiera miejscowym pracę? Niech siedzą w swojej, rozwijającej się wg Ciebie, bądź co bądź dziurze.

          • 6 3

        • Na zakupy? Jak tu większość sklepów jest czynna do 18:00. W soboty do 14:00. W niedzielę pustki na ulicach.

          • 8 1

        • co się dziwisz
          ktoś kto zakłada z rana brunatną koszule w ogóle o niewielu rzeczach ma pojęcie...
          niestety trzeba wyjechać za granicę by choć częściowo odciąć się od tak "myślących" ludzi

          • 6 4

      • niestety zgadzam się

        ludzie z Kościerzyny nie są fajni w obyciu, są strasznie nieżyczliwi, wiem z doświadczenia

        • 12 9

  • skandal

    zamiast kasę wydać na włączenie kolejki w system SKM i PKP w okolicach Zaspy łącznie z przystankiem dla tej ogromnej dzielnicy, buduje się jakieś mało istotne sprawy, i tak to będzie dalej teoretyczna mało istotna kolejka metro-politalna.
    Ciekawe dlaczego ?

    • 1 0

  • Ile będzie kosztował wspólny bilet? (22)

    Teraz metropolitarny kosztuje 220 - najdroższy w Polsce. Z PKMką pewnie będzie ze 300. Wszyscy tłumnie przesiądą się z samochodów za które płacą stówkę miesięcznie. Marzenia ściętej głowy.

    • 157 16

    • 100 miesięcznie? (18)

      kupując bilet metropolitarny jedziesz przynajmniej skm i potem jakąś KM w Gdańku lub Gdyni. Jaki samochód kosztuje 100 zł na miesiąc jeżdżąc z Gdyni do Gdańska? Ja tankuje 30l na tydzień ! a TO jest lekko licząc 450 zł na miesiąc.

      • 26 9

      • (3)

        W Niemczech bilet kosztuje 77e przy minimalnych zarobkach 1500e netto. U nas 200+zl przy zarobkach 1300zl netto. Za 2 stówki powinienem śmigać po całym 3 mieście 24/h w święta, dni wolne i nocą + możliwość dojechania do gmin i miejscowości przyległych, a sam bilet powinien być na okaziciela by dodatkowo pół rodzinny mogło się na nim przekulać.
        Auto jest drogie w utrzymaniu wszędzie...

        • 7 1

        • (2)

          W Sztokholmie za bilet miesieczny 24h/7 na metro tramwaje pociag miejski autobusy trzeba zaplacic 800 Sek, a minimalne zarobki to ok 13 000 Sek.
          cena biletu u nas jest niska, tylko sek w tym, ze pracujemy za przysłowiową miske ryzu.
          Kiedy nasze zarobki wzrosna do poziomu zachodniego?

          • 0 0

          • Nigdy

            Nie ma takich planow

            • 0 0

          • Nigdy

            Nie ma takich planow

            • 0 0

      • (12)

        30 km dziennie, 5 dni w tyg, spalanie 4 litry, zaokrąglając do 5 tyg. w miesiącu równa się 135 zł za paliwko plus koszty eksploatacji.

        • 11 19

        • (1)

          Które auto pali w cyklu miejskim 4 litry na 100 km? Nie opowiadaj bajek z mchu i paproci. A gdzie przeglądy, ubezpieczenie, amortyzacja no i przede wszystkim koszt zakupu samochodu?

          • 12 1

          • naprawdę wierzysz, że da się kompletnie zrezygnować z auta?

            tylko wtedy gadka o OC, amortyzacji i przeglądach ma sens.

            • 2 1

        • ... (8)

          4 litry????
          Czym Ty jeździsz, skuterem? Nie podawaj jakiś skrajnych wartości osiąganych przez jeden model na świecie dla jazdy w mieście !!!
          Przyjmij spalanie chociaż dla zwykłego benzyniaka 1,6l czyli te 8litrów w mieście.
          I już wychodzi 220zł za samo paliwo. A gdzie eksploatacja, amortyzacja, OC itd?
          Proponuję przyjąć taką stawkę jak się przyjmuje kiedy użytkuje się prywatny samochód do celów służbowych, czyli ok 85gr/km.
          Wtedy dla tych 30km/dziennie, miesięczny koszt użytkowania auta wychodzi 560zł !!!
          Ale oczywiście, możesz jeździć bez OC, na łysych oponach cały rok, olej wymieniając co 3 lata, a części zamienne wyłącznie ze szrotu. Wtedy będzie taniej.

          • 45 7

          • (3)

            1.6 spalanie 8 litrów to chyba w bolidzie A3 lub podobnym. Jak tylko wspomnę o gazie, to zaraz zostanę zachukany, bo podobno na gazie się psują, wybuchają i dolatują do księżyca. W ten sposób to będzie 220.

            • 5 15

            • (2)

              Gaz podobno jest dla plebsu i nikt kto się odrobinę szanuje nie zainstalował by LPG. Kiedyś miałem Polo w gazie teraz jeżdżę dieslem na ruskiej ropie i już się czuję jak pełnoprawny użytkownik dróg.

              • 3 3

              • ja się szanuję i jeżdże na gazie

                płacę 70zł za 400km, za zaoszczędzone pieniądze mogę kupić coś dziecku, lub po prostu nie stracić. Lubisz tracić pieniądze twoja sprawa.

                • 4 0

              • Na benzynie to można polecieć 150 na autostradzie w centrum miasta. Na gazie niestety jedzie się tylko 70.

                • 0 6

          • (1)

            poza zimą skuter bądź motorower to najlepsze środki komunikacji
            zużywają od 1,5 l do góra 3 l na 100 km
            można je bez uciążliwości dla nikogo zaparkować wszędzie
            i jak jest korek to łatwo w nich skręcić w boczną uliczkę i dojechać na miejsce na czas

            • 2 0

            • lepiej rower wspomagany elektrycznie powiązany z przejazdem SKM lub PKM

              ostatni kilometr rowerem własnym lub trójmieskim rowerem publicznym

              • 9 0

          • jak ktoś jeździ niemieckimi cudami techniki to racja
            wówczas spalanie nie spada poniżej 8 litrów

            • 4 5

          • Co nei zmienia faktu, żę metropolitarny to porażka

            Cena z d...

            • 18 4

        • 4 litry? To chyba jakieś mikro auto.

          To chyba jakieś mikro auto. Nawet modele klasy B spalają w mieście na benzynie ok. 7 litrów. Nawet te ze zminiaturyzowanymi silnikami.
          Być może hybrydy spalają mniej, ale tu koszt zakupu i tak wyższy od oszczędności na benzynie.

          • 4 0

      • trzeba kupić normalne auto a nie wypierdziany germański cud techniki co pali wiadro benzyny

        • 3 8

    • bilet metropolitalny ma kosztować 500budyni 1 budyń=1zł dla tych co nie wiedzą

      • 3 1

    • hola hola - skąd ten pomysł że to bedzie metropolitalny? ;) (1)

      na bank będzie oddzielny bilet miesięczny na PKM bo... dlaczego nie.

      Generalnie idiotyzmem jest że z Gdańska Głównego PKP nie dojedziemy na jednym bilecie do lotniska. Tak naprawdę cała PKM w tym momencie traci sens.

      3 różne bilety na autobusy, SKM i PKM - tak trzymajcie a to miasto totalnie sie zakorkuje.

      • 28 1

      • Aż dziw że nie ma oddzielnych biletów na tramwaje i autobusy.

        • 24 1

  • linia autobusowa 142

    Czy prawdą jest, iż linia autobusowa 142 - w momencie otwarcia kolei metropolitalnej oraz linii tramwajowej - ma być zlikwidowana? Co w takim wypadku z mieszkańcami ul. Słowackiego (starej Słowackiego, okolice KIRKORA)? Żeby dostać się do centrum Gdańska (jednym środkiem transportu) będzie to niemożliwe! Ten autobus, to jedyny środek transportu jadący bezpośrednio z Al. Wyklętych Żołnierzy (Nowa Słowackiego) do Gdańska Pl. Rakowy.

    • 0 0

  • Tramwaje - w eksploatacji najtańsze - w całym Trójmieście! (12)

    I tutaj wystarczyłby tramwaj.

    • 58 122

    • Trolejbusy są lepsze od tramwajów (4)

      Jestem z Gdańska, ale zazdroszczę Gdynianom - mają trolejbusy - tańsze i nie zabierające tyle miejsca. Bus-pas dla trolejbusu autobusu to mniejszy koszt niż wciąż naprawiane tory tramwajowe w Gdańsku.

      • 4 7

      • rozumiem, ze drogi nigdy nie trzeba naprawiac? (3)

        Moim zdaniem trolejbus ma (prawie) wszystkie wady autobusu i wiekszosc wad tramwaju.

        Niestety nie posiada wszystkich zalet jednego ani drugiego.

        Jak dla mnie jedyne plusy trolejbusu to:
        - cichy (szczegolnie wazne w centrum, tramwaje sa chyba glosniejsze)
        - w korku nie spala paliwa (ale zaraz zaraz - tramwaje prawie nigdy nie stoja w korku, b maja wydzielone trasy. Takze nie spalaja paliwa).

        • 9 2

        • (2)

          świat rozwija komunikację tramwajową, o trolejbusowej, by w jakimś mieście budowali nowe trakcje to nie słyszałem

          • 5 0

          • Podaj przykłady (1)

            • 0 0

            • Paryż, Dublin, Portland

              • 0 0

    • Gdańsk, Gdynia, Kartuzy, Kościerzyna... (2)

      Dodać trakcję elektryczną i po torowisku kolejowym mogłyby jeździć i pociągi spalinowe, i tramwaje - w zależności od potrzeb przewoźnika, czysty zysk

      • 8 17

      • (1)

        A pociągi towarowe z portu gdyńskiego którędy?

        • 7 6

        • po tym samym torowisku - w czym problem?

          • 1 0

    • Ha, ha, ha. Zmieni. HA HA HA.

      PO rzucimy auta?

      • 1 11

    • taa, uwielbiam tych kontestatorów w-tkiego....

      • 5 3

    • No tak , wtedy mogł by obsługiwać Osowa bo PKM nie obsługuje w rzeczywistosci Osowej (1)

      . Tramwaj był by spoko!!!

      • 14 17

      • nie tylko odnogi w Osowej, a w ogóle w każdym mieście

        • 9 4

  • nadać prawidłową nazwę dla przystanku UNIWERSYTET!

    dlaczego Kampus Uniwersytetu ma być obsługiwany incognito tj przez przystanek o nazwie sugerującej dzielnicę fryzjerów lub wampirów???

    • 0 0

  • ważne

    Z gdańska do żukowa powinna iść dwupasmówka

    • 1 0

  • dlaczego PKM i SKM to dwie spolki - nie powinno byc PKM tylko SKM

    dlaczego PKM i SKM to dwie spolki - nie powinno byc PKM tylko SKM

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Dorota Sobieniecka- Kańska

Dyrektor Gdańskiego Klubu Biznesu. Wydawca, dziennikarka, wykładowca, doradca public relations....

Najczęściej czytane