Remontowa Holding ma nowego prezesa
Pogłębiarka Willem van Rubroeck wpłynęła do gdańskiego portu.
Gdańska Stocznia Remontowa dokończy budowę pogłębiarki "Willem van Rubroeck", której budowy nie ukończyła, z powodu ogłoszenia upadłości, chorwacka stocznia Uljanik. Pogłębiarka już dotarła do Gdańska.
- Będzie to największa pogłębiarka frezująco-ssąca we flocie belgijskiego armatora. W chwili wodowania Willem van Rubroeck określana była także jako najmocniejsza pogłębiarka frezująco-ssąca na świecie (z największą mocą zainstalowaną, wynoszącą 40 975 kW) - podał portalmorski.pl.
"Willem van Rubroeck" ma 151,30 m długość między pionami i 36 m szerokość konstrukcyjnej, a zanurzenie wynosi 5,75 m. Zleceniodawcą jest jeden z głównych graczy na globalnym rynku pogłębiarskim, czyli belgijska firma Jan De Nul. Pogłębiarkę zamówiono w Chorwacji w 2014 roku, a zwodowano w stoczni Uljanik w sierpniu 2017 roku. Jednostka miała trafić do armatora w 2018 roku. Niestety, prace przebiegały z trudnościami i przestojami ze względu na problemy finansowe chorwackiej stoczni. Ostatecznie w maju ub. roku rozpoczęto procedury upadłościowe. W związku z niedotrzymaniem kontraktowego terminu przekazania jednostki, belgijski armator zerwał kontrakt.
Ostatecznie firma Jan De Nu zdecydowała się odkupić niedokończoną jednostkę i znaleźć firmę, która dokończy prace. W walce o to zlecenie Gdańska Stocznia Remontowa SA pokonała kilkunastu konkurentów, nie tylko z Europy. Stocznia dokończy budowę, a następnie przeprowadzi rozruchy i testy urządzeń i systemów, próby morskie, zdawczo-odbiorcze oraz przekaże armatorowi jednostkę gotową "pod klucz". Prace wykończeniowe mają potrwać około roku.