• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Reterski: Działając w pewnej niszy budujemy przyszły rynek

Robert Kiewlicz
10 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Są jednym z większych pośredników finansowych w Polsce. Przez lata byli częścią francuskiej korporacji. Od tego roku gdański Dom Finansowy QS znów znalazł się w polskich rękach. O rynku kredytów i wierzytelności oraz prowadzeniu biznesu w niszy rozmawiamy z Andrzejem Reterskim, prezesem zarządu Domu Finansowego QS.


Andrzej Reterski, prezes zarządu Domu Finansowego QS. Andrzej Reterski, prezes zarządu Domu Finansowego QS.

Firma powstała w Gdańsku i od lat tutaj ma swoją siedzibę. Przez kilka lat była też częścią francuskiej Grupy LaSer należącej w połowie do BNP Paribas. Niedawno jednak spółka znów trafiła w polskie ręce?

Andrzej Reterski: - Spółka powstała w 2001 roku. W 2006 została zakupiona przez Grupę LaSer. Wtedy głównym udziałowcem w spółce był fundusz Innova Capital, a jednym z udziałowców był w niej Krzysztof Fąferek, twórca Domu Finansowego QS. Na początku 2013 roku doszło jednak do kolejnej transakcji sprzedaży 100 proc. udziałów w spółce grupie trójmiejskich inwestorów. Głównym udziałowcem jest właśnie Krzysztof Fąferek. W ten sposób spółka zatoczyła koło. Przeszła przez francuską korporację i powróciła w polskie ręce.

Pomimo tych zmian spółka nigdy nie zmieniała siedziby. Zawsze był nią Gdańsk. W obecnej sytuacji także nie ma zamiaru jej zmieniać. W międzyczasie zmieniliśmy jednak trochę profil działalności. Oprócz działalności kredytowej uruchomiliśmy także w 2009 roku działalność windykacyjną. Przyniosło to spółce dobre wsparcie w momencie kiedy pojawił się kryzys w sektorze finansowym. Właśnie w tym samym czasie rozwijać zaczęliśmy też działalność windykacyjną.

Zdecydowana większość przychodów w naszej spółce pochodzi nadal z pośrednictwa. Jest to ok. 70 proc. naszych przychodów netto. Reszta to przychody z windykacji. W chwili obecnej spółka bardzo mocno chce się skupić na pośrednictwie finansowym. Ten segment rynku, mimo kryzysu ma nadal bardzo dobre perspektywy. Oczywiście na tym rynku w chwili obecnej mogą walczyć fachowcy. Firmy, które od lat prowadzą ten biznes.

Co dało spółce przejście przez szkołę korporacyjną?

- Był to ciekawy okres w życiu spółki. Z całą pewnością dzięki temu rozwinęła się ona i dojrzała. Stała się profesjonalną instytucją finansową, w której funkcjonują wymagane nie tylko prawem, ale też najlepszymi praktykami europejskimi, procedury i rozwiązania korporacyjne. To właśnie pomogło nam wejść w obszar windykacji. Banki, na rzecz których windykujemy, mają bardzo wysokie wymagania co do rzetelności działania i bezpieczeństwa.

Wasza działalność jako pośrednika kredytowego jest dosyć nietypowa. Nie reprezentujecie największych banków. Skupiacie się na mniejszych graczach. Czy nie konkurujecie na tym rynku z firmami takimi jak Provident?

- Pracujemy z wieloma bankami - Alior Bankiem, BPH, czy Meritum Bankiem. Rzeczywiście w naszej ofercie są też banki mniejsze. Taką nowością jest brytyjski Vanquis Bank. Jesteśmy pośrednikiem w naszej ofercie, mamy też więc pożyczki pozabankowe. Jest to oczywiście margines naszej działalności. Jeśli konkurujemy z firmami typu Provident, to w niewielkim stopniu.

Mamy zupełnie inny model sprzedaży kredytów. Provident sprzedaje kredyt w modelu bezpośrednim, z dostawą do domu. My natomiast sprzedajemy kredyty poprzez placówki agencyjne - w miejscu, do którego klient dociera sam. To jest istotna różnica. Nasz klient jest bardziej świadom tego co czyni.

Na dzisiejszym rynku nie ma zbyt wielu możliwości dla osób poszukujących dodatkowych środków finansowych. To, że współpracujemy z kilkoma wybranymi bankami to wynik przede wszystkim zmian, jakie dokonały się w ostatnich latach na rynku. Zmniejszyła się liczba banków, które oferują swoje produkty. W tej chwili wiele banków, przestraszonych kryzysem, wycofało się w obszar klienta bardziej zamożnego. Kilka banków postanowiło jednak nie wycofywać się z sektora consumer finance. Pozostaje przecież cała masa klientów, ok. 8 mln, którzy nie mają nawet historii w Biurze Informacji Kredytowej. My staramy się właśnie takim klientom dostarczyć naszą ofertę. Jest ku temu cała masa powodów. W tym właśnie sektorze banki znajdują lepsze marże. Oczywiście w tym sektorze mamy też do czynienia z większym ryzykiem. Banki, które operują w naszym sektorze potrafią jednak zapanować na tym ryzykiem kredytowym.

W ten sposób takie instytucje finansowe budują sobie rynek. Kryzys nie będzie trwał wiecznie i ci gracze, którzy teraz budują sobie pozycję, będą ją potrafili utrzymać również w przyszłości.

Od samego początku jesteście związani z Gdańskiem. W ostatnich latach kilka instytucji finansowych "wyprowadziło" się z Trójmiasta. Jakie znaczenie ma miejsce w jakim znajduje się siedziba? Czy każda poważna instytucja finansowa musi mieć siedzibę w Warszawie?

- Faktycznie, sam raz w tygodniu jestem w Warszawie z uwagi na relacje biznesowe czy spotkania z przedstawicielami instytucji, z którymi współpracujemy. Jednak nie widzę konieczności przenoszenia siedziby do Warszawy. To jest bardzo drogie miejsce. Lokowanie tam działalności operacyjnej wiąże się z kosztami większymi o 30 do 50 proc. Coraz więcej firm próbuje choćby centra operacyjne lokować poza Warszawą. Dla firm międzynarodowych Warszawa jest często najlepszym rozwiązaniem, chodzi tu o połączenia lotnicze i całą infrastrukturę hotelowo-biurową. W Trójmieście dopiero od niedawna powstają biurowce na europejskim poziomie.

Spółka cały czas pozyskuje nowych klientów. Jakie są plany rozwojowe Domu Finansowego QS?

- Planujemy w tym roku podwoić sprzedaż, co pociągnie za sobą też wzrost zatrudnienia. Choć będzie on bardzo umiarkowany. Na pewno będziemy poszukiwać osób do pracy w terenie. W mniejszym stopniu będziemy poszukiwać ludzi do pracy w centrali, w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (29)

  • (2)

    ale kto to

    • 24 6

    • I gdzie on patrzy (1)

      • 7 2

      • I dlaczego fantazjuje?

        • 4 2

  • Posrednikow tzwa middle man - wyciac w pien (2)

    Posrednik to najgorszy element. NIC nie znaczacy , niczego nie posiadajacy , w nic nie inwestujacy , za nic nie odpowiadajacy organ chcacy sie TYLKO DOROBIC na obu stronach samemu NICZEGO nie inwestujac w nic.

    • 31 8

    • To już było...

      Czyli wg Ciebie będzie łatwiej i (zwłaszcza) taniej jak np. chcąc kupić węgiel sam będziesz zasuwał do kopalni, negocjował cenę, organizował transport, aby to wszystko załatwić w tym czasie weźmiesz urlop w swojej pracy itd.
      Hm, może nawet powinieneś udać się do tej kopalni na własnych nogach bo przecież każda forma transportu będzie niepotrzebnym pośrednikiem między Tobą a gruntem po którym najwyraźniej starasz się twardo stąpać ;)
      To żart a poważniej: Jak nie chcesz wystarczy omijać z daleka, innym pozwólmy wybierać na własne ryzyko.

      • 11 9

    • Swiecacy gajerek , duzo nazw , duzo mowi - ale nic nie powiedzial

      Nazwy egzotyczne , wlasciciele sie zmienniaja jak w kaleidoskopie, ladnie wszystko powiedziane, bejery - rowery , nisze , tu tego smego...........tylko co ty wogole czlowieku robisz???
      Napewno swojej kasy tam nie inwestujesz, o nie....
      To co - pralnia?

      • 32 2

  • chcesz zarobić ?
    nie inwestuj.

    • 19 2

  • "specjaliści' (1)

    Nie dajcie się nabierać na te wszystkie tzw produkty.Xelion omijajcie z daleka.

    • 21 2

    • co ma QS wspólnego z Xelionem

      jakiś brak wiedzy się włączył

      • 2 0

  • :) (3)

    fajny ten Pan prezes....

    • 4 18

    • mi tez sie podoba

      ale swoich pieniedzy bym mu nie oddala

      • 8 2

    • Żenada (1)

      W rzeczywistości wyglada o niebo gorzej. Zdjęcie sprzed 4 lat po make up.

      • 6 2

      • Potwierdzam - w realu pan wygląda znacznie słabiej. Na zdjęciu kilka lat młodszy, bez siwizny i po świetnym retuszu. Ale nawet gdyby zdjęcie oddawalo rzeczywistość, to i tak - żonaty i dzieciaty ;)

        • 1 0

  • Znaleźć frajera do dojenia.

    • 12 1

  • jak sprzedawać tego czego się nie ma (1)

    powinni im strzelać w kolano za to co robią

    • 13 5

    • sam sobie strzel w łeb

      tylko uważaj na nitkę co trzyma uszy, bo jak przestrzelisz...to ci odpadną

      • 4 1

  • (1)

    w zasadzie jestem przeciwnikiem kary śmierci, choć zastanawiałbym się w
    przypadku spekulantów.

    • 14 3

    • finansowo-kredytowi naganiacze pilnie potrzebni. bezrobotni zgłaszać się natychmiast. a niech mi któryś tylko coś wspomni że w pl pracy nie ma

      • 13 2

  • no i po co ci taka promocja kolego?

    • 13 2

  • Tylko trochę ludności coś tam jeszcze produkuje, reszta tylko usługuje oraz informuje - Kazik wiecznie żywy;-)
    Wiek XX, płyta Melassa

    • 8 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Jacek Kajut

Z wykształcenia inżynier elektryk, zbudował i rozwija jedną z najsilniejszych marek branży...

Najczęściej czytane