Jednym z sukcesów rządu ma być wyprowadzenie "śmieciowego" jedzenia ze szkół. Ma się to stać już we wrześniu 2015 roku. Regulacja zasad żywienia dzieci w szkołach znacznie ogranicza asortyment, jaki może być sprzedawany w szkolnych sklepikach. Niestety, przy okazji stawia pod znakiem zapytania sens prowadzenia takiego biznesu. Nowe przepisy mogą doprowadzić do likwidacji nawet 20 tys. firm i jednoosobowych działalności gospodarczych w skali kraju.
Stracą na tym dzieci, padną firmy handlowe i przedsiębiorcy, grube miliony złotych w perspektywie całego kraju stracą szkoły za wynajem, a otyłość u dzieci się nie zmniejszy, bo w portugalskiej Biedronce nabędą często gorszej jakości produkty w większych gramaturach.
Opinii publicznej przedstawiono projekt napisany z perspektywy Warszawy. W tym mieście zbierano bowiem dane statystyczne o sklepikach i sugerowano się możliwościami ekonomicznymi konsumentów, pomijając całkowicie inne, mniej zamożne ekonomicznie obszary kraju
Sklepiki szkolne, drobni dostawcy, mali lokalni producenci jedną decyzją rządu tracą jakąkolwiek możliwość na przetrwanie.
2015-07-16 13:13
To też powinny być zakaz odwiedzania Maców i KFC innych Fast Foodów w czasie wycieczek szkolnych o tym już nie ma mowy.
Albo lepiej zakaz wstępu dzieciom i młodzieży do takich miejsc .
Bo przecież tam też jest nie dobre i złe jedzenie a my przecież musimy dbać o nasze dzieci . Ale oczywiście tego nasze państwo nie zrobi .
Najlepiej wszystko zakazać a nie edukować i poprawiać .
2015-07-16 13:17
Uważam, że bardzo dobrze zrobili. Ale Polakowi zawsze źle. Źle, że śmieciowe jedzenie w szkole, a teraz źle, że zakazali.
2015-07-16 13:22
Polakowi?! Raczej sprzedajacym zle. Przeciez na smieciowym jedzeniu robi sie duze pieniadze - kosztuje to grosze, a sprzedawane jest za realna kase.
2015-07-16 14:55
Niestety w PO zawsze maja duzo pomysłów ale wychodzi im jak zwykle. rzecz w tym, że sklepiki padają. Nie opłaca się więc nie ma ani junk ani healthy food bo nie ma sklepiku.
2015-07-16 13:51
rząd w tym śmiesznym aroganckim kraju powinien wybudować fabryki jak Niemczech, Anglii, Francji i pn Włoszech. Ludzi nie stać na nic pracując za 1 do 3 funtów na godzinę.
2015-07-16 14:29
ale połowa dzieciaków i tak przynosi na śniadanie "mleczne kanapki" i inny syf. To rodzice robią z dzieci kaleki!
A temat likwidacji czipsów w szkołach jest jak najbardziej ok.
2015-07-16 14:52
Komu służą? Powinny służyć narodowi czyli dzieciom i ich rodzicom. A jak jest od 8 lat?
2015-07-16 16:35
... poprosze Coca-colę.
Sprzedawca : Nie ma. Zakazali mi sprzedawać.
Uczeń: To w taki razie chipsy proszę.
Sprzedawca: Też zakazali.. Nie ma...
Uczeń : A co w takim razie jest?
Sprzedawca : Tabletki wczesnoporonne i flagi tęczowe.
Tak wygląda "cywilizacja" europejska.
2015-07-16 16:46
Popadasz w paranoje człowieku
2015-07-16 17:32
dla jednych cywilizacją jest szacunek dla drugiego człowieka, dla innych Coca-Cola i chipsy...
2015-07-16 18:33
niezły z ciebie bolszewik slimaku :) szacunek wyrażany przez tabletki wczesnoporonne. chroń mnie Panie Boże przed takimi jak ty.
2015-07-16 20:09
Rozumiem, ze cywilizacja jest wtedy gdy mozesz sie napic coca coli, ktorej to moja zona uzywa do czyszczenia zlewow i ubikacji (lepsze od Domestosu).
Nosz kurrrrrwa...
2015-07-16 23:07
musisz otworzyć swą zamkniętą głowę. musisz zrozumieć, że najważniejsza jest zasada "chcącemu nie dzieje się krzywda". jezeli chcę ćpać, to moja sprawa. jeżeli chcę pić koka kolę, to moja sprawa. jeżeli chce jeść chleb moczony w wodzie z kranu - to moja sprawa. tobie a tym bardziej durnemu, niewykształconemu urzędasowi nic do tego. tu nie chodzi o cywilizację. tu chodzi o zasadę, dzięki której nie jestem traktowany jak bydle. może tobie to odpowiada, że twój gospodarz ciebie doi i myje z g*wna. mi niestety to uwłacza.
2015-07-17 10:40
" jezeli chcę ćpać, to moja sprawa." - jesli po tym nie bedziesz potrzebowac opieki lekarskiej (na koszt spoleczenstwa) i nie bedziesz grozny dla otoczenia - nie ma sprawy. Mozesz cpac, az zdechniesz. Ale jednak tak to nie dziala.
Przyklad z zycia: mam ochote ci przypier..ic w ten glupi, korporacyjny, chciwy leb i teoretycznie powinna to byc moja sprawa: wszak moja wolna wola - jak bredzisz - to podstawa. Jednak nie moge, a szkoda.
Szkoda takze, ze nie odnosles sie do "cudownych leczniczych" wlasciwosci Coca Coli i innego smiecowiego go..a. No, ale trudno sie spodziwac po takich jak ty czegokolwiek innego, niz wycofywanie sie na z gory upatrzone pozycje.
Konczac: mozesz juz tylko szczekac, mleko sie rozlalo. Ludzie coraz bardziej zwracaja uwage na to co jedza, a ty g..o zmienisz w tym temacie.
2015-07-17 11:13
nie ludzie tylko władza "WON śmieciu"
za dużo TV oglądasz zeby to zrozumiec
2015-07-17 14:20
Jesteś typowym wyborcą kraju demokratycznego. Najgorsze w tym jest to że niestety mam takie samo prawo wyborcze jak ty durniu. Masz ptasi móżdżek i jestes zbyt głupi by zrozumieć znaczenie słowa wolność. Na szczęście teoria Darwina Cię nie ominie i jako zawodowy dureń szybko wyginiesz.
2015-07-16 17:36
Hmmmmm sklepik czy szkolny czy nie to chyba dalej sklep. Nie jest to Zabka ale zasady powinny byc chyba takie same??? Handel to handel i jezeli nasze panstwo jest panstwem prawa to dla kazdego powinno byc to prawo rowne?? czy nie rozumiem czegos w SKLEPIE spozywczym moge kupic chipsy i cole oraz oczywiscie JABKA i GRUSZKI a w sklepie SZkOlnym juz nie??? HAHAHA ja sie pytam gdzie tu jest rownosc i wolny handel nie rozsmieszajcie mnie. A nawykow zywieniowych jesi sie nie myle uczymy sie w domu czyli od RODZICOW. Ludzie prosze was niepiszcie ze to fajnie o tych zakazach. Jak dziecko nie ma jesc chipsow to niech ich nie kupuje tylko niech kupi owoc przeciez wolny wybor kady czlowiek ma. Zalezy jak wycjhowaja rodzice!!!!!!
2015-07-16 20:10
"Nie jest to Zabka ale zasady powinny byc chyba takie same??" - jak im nie pasuje, niech sprzedaja ziemniaki i spier...aja. Znajda sie tacy, ktorym bedzie sie oplacac.
2015-07-16 20:15
Prohibicja sprzyja tworzeniu się mafii. W tym wypadku wśród uczniów będzie kwitł nielegalny handel batonikami i colą kontrolowany przez najsilniejszych osiłków.
2015-07-16 23:34
powstanie CZARNA STREFA! trzeba będzie utworzyć specjalną komórkę w policji/strazy_miejskiej do zwalczania tego typu procederów i nielegalnej dystrybucji czipsów.
2015-07-16 21:23
Teraz dzieci kupią rozmrażane bułki słodkie nasycane chemią
z mega długą datą, duże paki chipsów, batony, duże słodzone gazowane
napoje... w Biedronce. Kupione w Biedronce są zdrowe i nie tuczą w
przeciwieństwie do żelek sprzedawanych na sztuki, kolorowych, ale na
sokach, bułek z piekarni, wody mineralnej, andrutów. Chipsy i cola w większości sklepików to mit. Pieniądze będą wypływać do Portugalii. Od września sklepiki szkolne będą zamknięte, a kilkadziesiąt tysięcy ludzi straci
pracę, gdyż przy proponowanym przez MF asortymencie nikt nie jest w
stanie się utrzymać. Ustawodawcą proponuję, żeby spróbowali kupić w jakimkolwiek sklepie chociaż 10 produktów, które spełniają ich normy. Taka żywność nie istnieje, poza owocami, sokami i wodą. Na produkcję kanapek i surówek nie wyraża zgody Sanepid. Najgorzej jak ustawy piszą osoby, które zupełnie nie mają pojęcia o temacie. W pierwszej wersji PSL, pomysłodawca ustawy, zamieściło w projekcie: że będzie można sprzedawać produkty zawierające do 10% cukrów prostych. W praktyce oznaczało to: zakaz sprzedaży owoców, bo wszystkie mają powyżej 10%, za to wszystkie słodycze, bo powszechny cukier to dwucukier a nie cukier prosty. I takie osoby piszą ustawy. Dzieci są otyłe bo już jako kilkumiesięczne niemowlaki jedzą pędzone na hormonach, sterydach i antybiotykach kurczaki. Polecam reportaż TVN o hodowli przez rolników kurczaków i szprycowaniu ich w/w świństwami. I jeszcze jedno rolnik płaci 80 zł msc. Krus, a ajent sklepiku szkolnego 1100 zł Zus. KPINA !!! To odwracanie się przed wyborami od obiecanej już od wielu lat reformy KRUS. Jak dzieci mogą przytyć przez jedzenie ze sklepiku szkolnego skoro średnio każde dziecko kupuje do 2 batonów na miesiąc, a w sklepiku nie ma i nigdy nie było chipsów, chrupek, coli itp. Teraz dzieci za to kupią sobie "zdrową żywność" bez kontroli kogokolwiek w pobliskich sklepach przebiegając przez ulicę na kilkuminutowej przerwie. Wystarczył by zakaz sprzedaży: słodzonych napojów gazowanych, chipsów, chrupek, produktów ze sztucznymi barwnikami i z konserwantami. Można wprowadzać coś powszechnie uznawanego za zdrową żywność, ale jest to drogie i mało popularne, bo rodzice tego dzieciom nie kupują. Taki batonik spełniający normy kosztuje w sklepach internetowych 7 zł. Te sprzedawane w hipermarketach na działach ze zdrową żywnością norm nie spełniają. Ajenci stołówek również mogą stracić pracę, bo jak abonament zamiast 80 zł będzie kosztować 150- 200zł, żeby spełnić wymogi nowej ustawy, to wielu rodziców go nie wykupi. Więc obroty spadną na tyle, że również nie będzie to opłacalne.
2015-07-16 21:37
Jak zakazują smieciowego jedzenia w szkole to niech zamkną też mcdonaldy kfc i inne co to sprzedają. Niech wycofają chipsy i inne g... ze sklepów. Co im przeszkadzają k.. mac hot dogi czy zapiekanki wszyscy to jemy w domu
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Od 1999 r. dyrektor zarządzający firmy Perfect Consulting, która powstała z jej inicjatywy....
Filmy