• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Saab otwiera biuro w Gdyni. Liczy na wojskowe kontrakty

Robert Kiewlicz
11 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Szwedzka stocznia Kockums jest autorem projektu okrętu podwodnego typu A26. To nowej generacji okręty podwodne z napędem diesel-elektrycznym z systemem AIP (air independent propulsion) opartym na silniku Stirlinga. Jednym z podstawowych założeń konstrukcyjnych okrętów mają być bardzo wysokie właściwości stealth, co ma im zapewnić praktyczną niewykrywalność w morzu.

Szwedzka stocznia Kockums jest autorem projektu okrętu podwodnego typu A26. To nowej generacji okręty podwodne z napędem diesel-elektrycznym z systemem AIP (air independent propulsion) opartym na silniku Stirlinga. Jednym z podstawowych założeń konstrukcyjnych okrętów mają być bardzo wysokie właściwości stealth, co ma im zapewnić praktyczną niewykrywalność w morzu.

Saab AB otwiera pierwsze biuro w Trójmieście. Będzie się ono mieścić w Centrum Kwiatkowskiego w Gdyni. Przedstawiciele szwedzkiego koncernu liczą na nawiązanie mocnych relacji z polskim przemysłem stoczniowym. Koncern jest jednym z trzech najpoważniejszych graczy w wyścigu o kontrakty na modernizację Marynarki Wojennej RP. Program operacyjny "Orka", dotyczący uzbrojenia marynarki w okręty podwodne, to projekt wart ok. 7,5 mld zł.



- Mamy biuro w Warszawie od ponad sześciu lat. Jednocześnie prowadzimy wiele spraw na północy Polski, zdecydowaliśmy więc, że to odpowiedni czas na otwarcie biura także w Trójmieście. Jesteśmy mocno zaangażowani w przygotowania do programu modernizacji Marynarki Wojennej RP - mówi Tobias Wennberg, starszy wiceprezes Saab ds. Europy Centralnej i Wschodniej. - Biuro w Gdyni jest naszym pierwszym krokiem do zwiększenia naszej obecności w regionie i jeśli uda nam się wygrać przetarg, jaki zostanie ogłoszony przez resort obrony, na pewno zwiększymy naszą obecność w Trójmieście. Na razie nowe biuro zajmować się będzie sprawami związanymi między innymi z budową niszczyciela min Kormoran II.

Zgodnie z założeniami koncepcji rozwoju polskiej floty, Marynarka Wojenna RP w 2030 roku ma dysponować nowoczesnymi okrętami, w tym trzema okrętami podwodnymi. Wszystkie firmy, które chcą walczyć o kontrakt dla polskiej Marynarki Wojennej, mają w swojej ofercie najnowocześniejsze klasyczne jednostki podwodne (czyli nienapędzane reaktorami atomowymi). Okręty wyposażone są też w napędy AIP. O kontrakt powalczą francuski koncern DCNS, hiszpańska Navantia, czy niemiecki ThyssenKrupp Marine Systems GmbH, stocznia Kockums, która należy obecnie do Saab AB.

Szwedzka stocznia Kockums jest autorem projektu okrętu podwodnego typu A26. To nowej generacji okręty podwodne z napędem diesel-elektrycznym z systemem AIP (Air Independent Propulsion) opartym na silniku Stirlinga. Jednym z podstawowych założeń konstrukcyjnych okrętów mają być bardzo wysokie właściwości stealth, co ma im zapewnić praktyczną niewykrywalność w morzu.

Saab współpracuje już przy kontraktach wojskowych z polskimi firmami. Niszczyciel min Kormoran II, którego budowa rozpoczęła się w kwietniu 2014 r. będzie wyposażony w bezzałogowe pojazdy podwodne Double Eagle, których producentem jest właśnie Saab. Za budowę jednostki odpowiedzialne jest konsorcjum, któremu przewodniczy Remontowa Shipbuilding. Double Eagle służy do działań przeciwminowych, czyli wykrywania i zwalczania min morskich. Mogą one prowadzić działania autonomiczne, zasilane z akumulatorów, jak i w trybie zdalnego sterowania. Pojazdy bezzałogowe firmy Saab znajdują się na wyposażeniu kilku marynarek wojennych, w tym sił morskich Danii, Finlandii, Norwegii i Szwecji.

- Naszym głównym celem jest jednak program dotyczący budowy nowych okrętów podwodnych dla polskiej marynarki. Chcielibyśmy połączyć polski oraz szwedzki program dotyczący budowy nowych jednostek. Mamy przy tym wsparcie rządu naszego kraju. To na pewno jest bardzo interesujący pomysł dla strony polskiej. Zamiast tradycyjnego podejścia opartego na sprzedażny gotowych okrętów, chcemy zaoferować podzielenie produkcji pomiędzy Polskę i Szwecję - tłumaczy Wennberg. - Oznacza to uczestnictwo polskiego przemysłu, także w modernizacji szwedzkiej marynarki. W chwili obecnej rozmawiamy z potencjalnymi partnerami - Stocznią Remontową Nauta oraz Stocznią Marynarki Wojennej w Gdyni. Ta ostatnia wydaje się pasować do naszej koncepcji. Nie jest może obecnie w najlepszej kondycji finansowej, jednak posiada wysokie kompetencje i długą tradycję budowy jednostek na potrzeby marynarki. Co jest niezbędne, aby postawić ten zakład na nogi, to właśnie uczestnictwo w dużym projekcie.

Czy Marynarka Wojenna RP ma szansę na szybką modernizację floty?


Szwecja ma zamiar wybudować trzy nowe okręty podwodne, tak samo jak Polska. - Naszą ambicją jest połączenie tych programów. Wcześniej trzeba jednak położyć na stole obydwa projekty i ustalić, za którą jego część odpowiadać będzie strona szwedzka, a za którą strona polska. Takie podejście spowoduje, że polski przemysł będzie odpowiedzialny także za poważną część szwedzkiego programu modernizacji marynarki. Nie będzie jedynie podwykonawcą - dodaje Wennberg.

Jak twierdzą przedstawiciele szwedzkiego koncernu podstawową różnicą cechującą ich ofertę w stosunku do propozycji konkurentów, jest to, że Polska będzie uczestniczyła w budowie tego okrętu od samego początku. - Łatwiej podzielić pracę na papierze. Konkurencyjne okręty podwodne są produkowane w Niemczech i Francji już od jakiegoś czasu. Oferentom francuskim i niemieckim łatwiej współpracować ze stroną polską jako z podwykonawcą - mówi Wennberg. - Natomiast szwedzki program to jedyna możliwość dla polskiego przemysłu, aby zostać partnerem, a nie jedynie klientem. Oczywiście mamy też zamiar eksportować nowe okręty. Oznacza to, że strona polska będzie także zaangażowana w każdy kolejny kontrakt. Sam program dotyczący budowy, a następnie utrzymania okrętów podwodnych to ogrom pracy i to dla obu stron, na najbliższe 30 czy 40 lat. Jeśli do tego dodamy programy Miecznik i Czapla (programy dotyczące budowy okrętów obrony wybrzeża i okrętów patrolowych z funkcją zwalczania min) to mamy do czynienia nawet z dłuższą perspektywą.

Miejsca

Opinie (90) 2 zablokowane

  • nikt jeszcze niczego nie podpisał i na pewno w Polsce czego jak czego ale okrętu nawodnego a co dopiero podwodnego nie zbuduje obojętnie z kim by chciał to robić. najlepsi fachowcy za granicą , tym co zostali się to nie opłaci , tak powiedzą-
    już jeden okręt próbowali i nici - a jak b y już do tego doszło to stocznie pobiją sie między sobą . Przypominam - kto budował elementy stalowe stadionu - kto nie wie niech sięgnie do historii świat się śmieje i tyle !

    • 5 0

  • Się posmaruje szwedzką walutą to się pojedzie tzn popłynie :-)

    • 5 0

  • "zaprojektowany, aby spełniać wymagania po zakończeniu Zimnej Wojny"

    Czyli przestarzały, nie spełniający wymogów w obecnej sytuacji geopolitycznej.

    • 12 1

  • nowe okręty podwodne MUSZĄ

    mieć rakiety manewrujące, przeciwnik musi się BAĆ odwetu.

    • 11 2

  • teraz tylko, maszyny i obiekty zdalnie sterowane ....... (1)

    to znaczy : bezzalogowe okrety podwodne i latajace uzbrojone drony.
    - sterowanie z przenosnego kontenera

    • 6 1

    • No właśnie. Po co budować podwodną puszkę pełną ludzi. Jak można w tej cenie zbudować kilkadziesiąt (jak nie kilkaset), szybkich, małych, zwrotnych, bezzałogowych, łodzi podwodnych.

      • 4 0

  • Polska powinna współpracować w przemyśle zbrojeniowym z takimi państwami jak: Szwecja , Finlandia czy Norwegia. Takie mocarstwa jak: USA, Rosja, Francja czy Anglia należy omijać z daleka.

    • 8 1

  • I znowu ma szwed zarobić? (3)

    Polska powinna produkować własne łodzie podwodne, powiedzmy jedna na dwa lata. A posiadając doświadczenie będzie w stanie wciskać je innym naiwnym, którzy nie rozumieją, że jedyny sens inwestowania w sprzęt wojskowy jest wtedy, gdy sami go produkujemy.

    • 5 8

    • Łódź podwodna to była żółta w piosence the Beatles

      • 1 2

    • Dlatego

      Przykład:
      Korweta typu Gawron. Budowę rozpoczęto w 2001 i jej wodowanie było planowane na 2009 rok. Według informacji podawanych w 2009 roku przez Ministerstwo Obrony Narodowej, okręt miał być oddany do użytku w 2014, lub 2015. A ile już kasy wydano na tego Gówrona i dalej nic.

      • 4 1

    • zarobek szweda

      musza sie odkuc za przegrana bitwe pod Salaspils

      • 1 0

  • Jak chcą wygrać jakiś przetarg w polskim wojsku...

    ... to muszą przygotować gruuuubą kopertę żeby w ogóle ich produkty spełniały wymagania zapisane w przetargu.

    • 9 1

  • Gdzie informacja o tym ile osób zatrudnia w Gdyni ta firma i ile miesc pracy przewiduje utworzyć w przyszłości?

    Bez tak kluczowych informacji artykuł jest kompletnie bez sensu

    • 6 2

  • popieram

    Torpedownie już mamy, tylko resztę dobudować.

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Grabski

Przedsiębiorca, inwestor, autor wielu projektów biznesowych. Twórca Olivia Business Centre....

Najczęściej czytane