• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sejnery z Nauty i tramwaj wodny z Alumileksu Gdynia

VIK
3 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kolejny prom z Remontowa Shipbuilding

Wodowanie sejnera Don Ole.


Najpierw był sejner dla peruwiańskiego armatora, a po kilku godzinach również sejner, ale dla Duńczyków. W Zakładzie Nowych Budów w Gdańsku należącym do stoczni Nauta odbyły się dwa wodowania. A w sobotę w Gdyni wodowanie... Słońca Krynicy.



Sejner Don Ole wykonany został na zlecenie norweskiej stoczni Fitjar Mekaniske Verksted AS, która z kolei buduje tę jednostkę dla armatora z Peru. Sejner to statek rybacki służący do połowów ryb w ławicach, np. śledzi, tuńczyków czy sardynek. Zgodnie z kontraktem zawartym we wrześniu 2014 r. Nauta wykonała częściowo wyposażony kadłub. Stępkę pod jednostkę położono w połowie stycznia. Statek ma ponad 60 m długości i ponad 12 m szerokości. Jednostka będzie wyposażona w nowoczesne rozwiązania łowcze, dzięki czemu połów będzie odbywał się za pomocą pompy, która przetransportuje ryby do separatora pokładowego, a następnie do 9 zbiorników z wodą. Przy maksymalnym obciążeniu balastowym jednostka będzie mogła poruszać się z prędkością ok. 16 węzłów. Budowa prowadzona jest pod nadzorem towarzystwa klasyfikacyjnego Det Norske Veritas.

Druga z jednostek to również sejner. Nauta zbudował go na zlecenie dla stoczni Karstensens Skibsvaerft AS z Danii. To już trzeci projekt realizowany dla tej stoczni. Ruth, bo takie imię będzie nosił statek, jest większy od sejnera Don Ole, bo ma aż 88 m długości. Do pracy będzie gotowy w przyszłym roku. To nie ostatnie zlecenie dla tej stoczni. W planach są trzy kolejne jednostki.

Władze Nauty zapowiadają też kolejne wodowania. - W tym roku w Zakładzie Nowych Budów w Gdańsku planujemy jeszcze cztery takie uroczystości - powiedział Krzysztof Juchniewicz, prezes zarządu Stoczni Nauta.

Nauta w ciągu ostatnich lat skupiała się głównie na remontach i modernizacjach. W czerwcu 2012 roku zarząd podjął decyzję o zintensyfikowaniu działalności w zakresie budowy nowych statków. Od tego czasu stoczni udało się podpisać kilka kontraktów, m.in. na budowę katamaranu "Oceanograf", który zwodowano w u. tygodniu, trawlera dla armatora norweskiego czy statku badawczego dla uniwersytetu w Goeteborgu.

Z kolei w sobotę w Gdyni odbędzie się nietypowe wodowanie. W gdyńskiej marinie zobacz na mapie Gdyni o godzinie 8:00 zwodowany zostanie tramwaj wodny. Jednostka jest kontynuacją tramwajów wodnych, jakie produkuje firma Alumilex Gdynia. Tramwaj o imieniu Słońce Krynicy będzie pływał po Zalewie Wiślanym jako jednostka rekreacyjna.

Wodowanie tramwaju wodnego w Gdyni


Czytaj też: Czy "Kinga" z gdyńskiej stoczni oczaruje włodarzy?

Firma Alumilex Gdynia istnieje na rynku od 1994 roku. Produkcją katamaranów zajmujemy się od początku 2006 roku, jednak od 1994 roku produkuje konstrukcje aluminiowe i stalowe w szerokim zakresie. W swojej ofercie posiada szeroką gamę jednostek do przewożenia pasażerów, zwanych popularnie tramwajami wodnymi. Długość budowanych tramwajów wodnych mieści się w przedziale od 15 do 21 m. Są one zdolne do przewożenia od 50 do 94 pasażerów po wodach śródlądowych.
VIK

Miejsca

Opinie (35)

  • Przecież stocznie upadły... (2)

    ...wszystko przez Balcerowicza.

    • 20 8

    • Polska w ruinie!

      • 4 0

    • Dzieci, które

      nie mają pojęcia o temacie nie powinny wypowiadać się.

      • 0 0

  • W porównaniu do tego ile produkowały kiedyś i ile pracy dawano w nich ludziom to można powiedzieć, że upadły. (5)

    Na pewno się nie rozwinęły czy rozbudowały. Teraz to wszystkie stocznie mają tyle pracowników i tyle produkują statków, co kiedyś jedna Stocznia Gdańska.

    • 21 31

    • (2)

      kiedyś produkowały dużo za grosze dla ZSRR i innych krajów proradzieckich a budżet do tej produkcji musiał dokładać z naszych wysoko opodatkowanych zarobków.

      • 14 11

      • stocznie w Gdyni i w Szczecinie

        produkowały więcej do zachodnich krajów a że przelicznik w Zjednoczeniu Przemysłu Okrętowego był kiepski .to i efekt był taki że podobno do produkcji trzeba było dokładać.....

        • 4 2

      • taki trynd

        Nie wiem skad masz informacje ze statki dla zsrr budowano za grosze. Rozlczenia byly na szczeblu rzadowym i tak naprawde trudno dzisiaj dokladnie ustalic jakie byly ceny statkow ceny byly poza zarzadami stoczni. Statkow budowano bardzo duzo i co by nie mowic byly to dobre jednostki. Dzisiaj rzadko buduje sie statki pod klucz sa to pojedyncze jednostki glownie robi to dawna stocznia polnocna z gdanska a niedlugo gdynska Nauta przekaze statek naukowo badawczy dla gdanskiego Uniwersytetu. Dzisiaj pewna szansa sa budowy nowych okretow dla marynarki wojennej za kilka lat bedzie szansa na budowy statkow dla Brazylii dla koncernu Petrobras tu jest duze zapotrzebowanie na ok. 170 statkow do obslugi platform wiertniczych.

        • 2 0

    • czasy sie kolego zmieniły. (1)

      dziś do pracy nie potrzeba tylu ludzi co kiedyś. automatyzacja procesu produkcyjnego powoduje zwolnienia a nie zła sytuacja danej firmy. uważam że stocznie się rozwijają ale gdy są w prywatnych rękach...

      • 16 7

      • dla dario

        Niezupelnie. Masz racje ludzi do budowy nowych statkow trzeba tyle samo co kiedys. Nie wszystko da sie zautomatyzoeac tym bardziej ze dzis nie ma dlugich serii statkow zamowienia sa na pojedyncze jednostki. A wszystko przez duze koszty. Dzis dazy sie do wprowadzenia np. Robotow spawalniczych gdyz brakuje spawaczy ale to dluga droga.

        • 3 0

  • Znajomy (2)

    Myślałem, że Alumilex jest w Rumii!

    • 3 0

    • zgadza się, ale nazywa się Alumilex Gdynia

      • 3 0

    • Alumilex jest wszędzie :)

      • 1 1

  • "Słońce Krynicy", "Don Ole" :)) (1)

    Ludzie zalewu i morza mają pomysły ;)

    • 2 3

    • lepszy

      słońce peru

      • 1 1

  • Spędziłęm cały dzisiejszy dzień w stoczni Nauta... (7)

    ...i większych nierobów dawno nie widziałem !

    Nie kupujcie tych bajek, że szeregowi pracownicy wykonują ciężką, fizyczną pracę. G....o prawda ! Im się nigdy nigdzie nie śpieszy. Zawsze chętni są na przerwy, a brak organizacji często do tego prowadzi - np. jedna ekipa blokuje drugą, bo Ci akurat muszą zeżreć swoje kanapki. Szeregowi mają wszystko w d*pie. Ich tempo pracy jest żenujące.

    Nigdy więcej nie poprę protestujących stoczniowców !!!

    • 19 24

    • stoczniowcy 3 miasta (1)

      Tak było jest i będzie,
      stoczniowcy czsem / pracowali/po 8 godzinach pobytu w zakładzie.
      tz.Nadgodziny soboty no i niedziele ,
      a normalne 8 godzin to bylo spoko.

      • 3 4

      • Mirek, mam płakać ?

        Widziałem jak pracujecie i tempo jest straszne. Ok, nie ma nic w porządku w niewypłacaniu nadgodzin, ale błagam... trochę samokrytyki. Macie te swoje związki, potraficie palić opony... a kto będzie rzetelnie pracować ?

        PS - Ja też dzisiaj zrobiłem 'bezpłatne' nadgodziny, ale akurat przez Wasze tempo pracy... Zapłacisz mi za to ?

        • 6 3

    • dzień spędzony stoczni....

      d*pki - widać że krotochwile macie w głowach - i ten MO i ten Mirek - pitolicie to co wam ślina na język przyniosła - co to za statki teraz są budowane..? kajaczki jakieś....nawet nie macie pojęcia co się budowało w dawniejszych latach ,jakie wielkości i jakie typy a także w jaki sposób i jakoś nikt nigdy w tamtych czasach o pracy stoczniowca niepochlebnie się nie wyrażał...trzeba było pacanki popracować w owych czasach to byście pierdoł nie pisali....

      • 5 5

    • MO-to zapraszam na szlifierkę do zbiornika lub na halę traserni gdzie jest akord (3)

      wtedy możemy porozmawiać.Stać ,patrzeć i komentować jest zawsze wygodniej.

      • 4 1

      • Dziękuję za zaproszenie. (2)

        Z wdzięczności zapraszam Cię również do mojej pracy - ostatnie 3 dni pracowałem od 7:00 do ~21:00. Nadgodziny bezpłatne. Połowa nadgodzin przez Wasze żenujące tempo pracy.

        Za taką wydajność mnie by zwolnili... ale ja nie jestem w związku zawodowym ;)

        • 3 3

        • ja również nie jestam w związkach,mało tego,pracuje w prywatnej spółce więc nie ma opier...nia

          • 1 1

        • jw

          Jak zgodziłeś się pracować za darmo to twój problem ,nie zwalaj winy na kogoś nieudaczniku

          • 3 1

  • Błąd w treści artykułu (2)

    Panowie Redaktorzy, jak już piszecie to proszę zgodnie z prawdą: dla armatora południowoamerykańskiego wodowany statek nazywać się będzie "Słońce Peru", a tramwaj na Zalew Wiślany to Don Crynica.
    Trzeba też dodać, że pierwszy kontrakt udało się podpisać dzięki bezpośredniemu wsparciu ówczesnego premiera p. Tuska - to był bardzo wymierny wynik jego wyjazdu do Ameryki Pd. Gdyby nie rządowy lobbing, to Nauta by tego zlecenia nie dostała, a tak nie dość stocznia dostała kontrakt, to jeszcze zgodnie z umową, statek ma być wypożyczany do Polski raz do roku (na min. 2 tygodnie), w okolicach konwencji PO, aby służył za przykład skuteczności działania przewodniczącego Tuska.

    • 11 11

    • W planach kolejny -

      "Szydło z wora". Jesteś od tych ruskich trolli? Przestań pieprzyć, to chyba OK, ze stocznie i masa kooperantów mają pracę.

      • 5 3

    • Słońce Peru

      taki przydomek ma Donald T. emigrant do Brukseli. Czyżby jego połowica miała być mamą chrzestną. Natomiast nazwa tramwaju sugeruje, że będzie połączenie wodne Don - Krynica , ciekawe jak to Władimir Władymirowicz z Kremla skomentuje. Chyba dla Zarządu z Nauty , a raczej może szefa PeGaZ-u zależy na przypodobaniu się władzy a własciwie jej mocodawcy.

      • 0 0

  • (3)

    I pomyśleć że jeszcze tak "niedawno" w Gdyni powstawały nowoczesne promy, chemikaliowce, tankowce, kontenerowce... a dziś statkiem nazywa się kuter i robi się medialny szoł, że wodowanie...
    No, ale rządom przeszkadzał polski nowoczesny zakład więc najpierw potworzył spółeczki i zdesantował swoich klakierów do zarządów a później wszystko zlikwidowali "specustawą" ustawa faktycznie była spec, bo zlikwidowała poważny przemysł morski.

    • 12 13

    • Mogliby nawet lotniskowce produkować

      Ale dopóki jest to nieopłacalne i do wielkich statków się dopłacało, to lepiej tworzyć więcej mniejszych, ale dochodowych produkcji. Prawo rynku a nie centralne sterowanie gospodarką

      • 7 4

    • Sami to rozwaliliście Waszym nieróbstwem i roszczeniowościa. (1)

      Idź lepiej palić opony.

      • 5 4

      • "my"? znaczy kto? przysyłane tu przez was zarządy? które karmiły się na naszej robotniczej pracy? "my" znaczy zasiedlający licznie pentagon zbędni biurokraci? czyli jednak WY!

        • 4 2

  • Pomyślałem...

    No i się rozmarzyłem... Zasuwało się ale i oko się cieszyło...

    • 6 0

  • A ja właśnie szukam tramwaju wodnego do Jastarni i wychodzi na to, że w tym roku nic tam nie pływa. (1)

    Ja w każdym razie nie mogę znaleźć. W poprzednich latach były promy z Gdyni.
    Czy miasto nie mogłoby kupić takiego promu jak na fotce?

    • 4 0

    • takich jak ty którzy próbują sypać piach w koła gdyńskiego przemysłu lotniczo-gondolowego powinno się co najmniej deportować
      niech żyją nasi przywódcy
      niech żyją

      • 6 1

  • Pozazdrościć

    A w SG czy teraz GSG czy kto to wie... rozwija się tylko stanowiska dyrektorskie. Z dyr. W. na czele.

    • 4 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Hanna Kąkol

Od 1999 r. dyrektor zarządzający firmy Perfect Consulting, która powstała z jej inicjatywy....

Najczęściej czytane