- 1 Wycofanie się z fuzji Orlenu z Lotosem jest niemożliwe (120 opinii)
- 2 Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą czynne? (26 opinii)
- 3 Zobacz, jak wygląda świat z suwnicy bramowej (16 opinii)
- 4 Artur Dziambor typowany na rządową posadę (187 opinii)
- 5 Lotos Kolej szuka oszczędności i zwalnia (250 opinii)
- 6 Brytyjska armia w Porcie Gdańsk (1 opinia)
Sklep może odmówić przyjęcia gotówki
W związku z epidemią koronawirusa w coraz większej liczbie sklepów klienci są proszeni o płacenie kartą, a nie gotówką. Pojawiają się także punkty, które w ogóle nie przyjmują monet czy banknotów. Czy jest to legalne? Zdaniem przedstawicieli resortu finansów tak, ale klient o takim ograniczeniu musi jednak zostać wcześniej poinformowany.
Między innymi z tego powodu w coraz większej liczbie sklepów w Trójmieście można spotkać się z prośbą skierowaną do klientów, by transakcję kończyli bezgotówkowo, czyli np. "wstukaniem" kodu PIN. W tym miejscu warto przypomnieć, że zgodnie z rządowymi wytycznymi osoby robiące zakupy w sklepie wyposażone muszą być w jednorazowe rękawiczki, a terminale powinny być dezynfekowane po każdym użyciu.
Czytaj też: Markety otwarte do północy, a przed świętami całą dobę
Tymczasem do naszej redakcji docierają sygnały o punktach handlowych, które całkowicie rezygnują z "tradycyjnych" metod płatności, a za zrobione w nich zakupy można zapłacić jedynie kartą albo np. BLIK-iem. Jak się okazuje - według interpretacji resortu finansów jest to całkowicie legalne, choć pod pewnym warunkiem.
Płatność tylko kartą możliwa, ale klient musi o tym wiedzieć
- Jeżeli klient jasno i jednoznacznie zostanie poinformowany przed dokonanym zakupem, że w sklepie możliwe jest dokonanie płatności wyłącznie np. kartą bez udziału gotówki, to wówczas taka odmowa przyjęcia płatności za towar w formie bilonu lub banknotów jest dopuszczalna, co wynika ze swobody zawierania umów. Mimo tych ograniczeń legalnym środkiem płatniczym w Polsce pozostają "tradycyjne" pieniądze, czyli banknoty i bilon - mówi Piotr Pakowski, z Wydziału Prawnego Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku.
Informację o możliwości odmowy płatności gotówką w sklepie, potwierdza także Paweł Jurek, rzecznik ministra finansów.
- Jeśli informacja o akceptowanych przez przedsiębiorcę sposobach płatności [czyli np. wyłącznie kartą lub BLIK-iem - red.] umieszczona została w jego lokalu, w miejscu widocznym dla osób chcących skorzystać z oferowanych przez niego towarów lub usług, to wydaje się, że takie zastrzeżenie można uznać za wiążące dla stron umowy, a ofertę przedsiębiorcy za skierowaną wyłącznie do określonego grona odbiorców, którzy akceptują określone warunki, dotyczące zapłaty za oferowane produkty - mówi Paweł Jurek.
Co ważne, bezpieczną płatność za zakupy może ułatwić wprowadzony niedawno większy limit zbliżeniowych transakcji - przy posługiwaniu się niektórymi kartami wzrósł on z 50 do 100 złotych.
Miejsca
Opinie (607) ponad 50 zablokowanych
-
2020-04-03 12:04
nie cierpie bankow i wszystkiego e
- 5 0
-
2020-04-03 12:45
Skoro rząd twierdzi ze juz nie trzeba przyjmowac banknotów i drobnych w sklepach,to niech przestanie je produkowac (1)
a zaoszczędzoną kase przeznaczy na walkę z wirusem !!Niech zacznie wycofywać kase z obiegu skoro nie trzeba jej przyjmować.
- 1 0
-
2020-04-04 09:59
to nie rzad tylko redaktor Zieba
- 1 0
-
2020-04-03 15:18
pieniądze
A od kiedy pieniądze wam śmierdzą i są brudne całe życie płaciłam gotówką nie posiadam kart płatniczych
- 7 0
-
2020-04-04 10:33
Piotra Pakowskiego powinni za j..ja powiesić za taką interpretacje przepisów.
Oznacza to, że jak pani przed sklepem ogłosi, że przyjmuje tylko ruble to klienci są zobowiązani płacić rublami ?!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.