• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Solwit. Rakieta na trójmiejskim rynku IT

14 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Firma tworzy oprogramowanie dla biznesu i wspiera klientów na każdym etapie cyklu życia ich produktu.
  • Leszek Pankiewicz
  • Wojciech Wasiukiewicz

Solwit to firma działająca na rynku od 5 lat, ale z 25-letnim doświadczeniem w R&D, zarządzaniu projektami i inżynierii IT. Czy to możliwe? Tak. Ponieważ Solwit to esencja doświadczeń i wiedzy dwóch inżynierów z Politechniki Gdańskiej, którzy wiele lat przepracowali w najlepszych firmach IT obecnych w Trójmieście. Dziś prowadzą prężną firmę, która zatrudnia już prawie 200 osób i wciąż poszukuje zdolnych inżynierów.



Leszek Pankiewicz to absolwent wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej. Był prezesem w CrossComm-Poland, potem Olicom Poland, a przez jedenaście lat stał na czele Intel Technology Poland. Dziś jest prezesem Solwit. Wojciech Wasiukiewicz jest absolwentem Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej. Był kierownikiem projektów w CrossComm Corporation, Olicom AS, a potem piastował wysokie stanowiska menedżerskie w Intel Technology Poland. Był także dyrektorem ds. Badań i Rozwoju w spółce Vector. Dziś jest wiceprezesem zarządu Solwit ds. Rozwoju Technologii i Oprogramowania.

Pięć lat temu panowie połączyli siły, doświadczenie i założyli własną firmę. Pierwsza siedziba firmy mieściła się w piwnicy domu jednego z założycieli. Po kilku miesiącach przenieśli się do Gdańskiego Inkubatora Przedsiębiorczości Starter, a dziś zajmują coraz większą część biurowca w Bałtyckim Centrum Biznesu - obok lotniska w Rębiechowie. Zaczęli od kilkuosobowego zespołu, dziś zatrudniają prawie 200 osób w kilku spółkach. Wystarczyło tylko pięć lat.

- Solwit to jeden z pierwszych startupów, który skorzystał z inkubacji w Starterze. Po 5 latach działalności firma ma już duży zespół, pracujący w trzech firmach, które powstały w efekcie dynamicznego rozwoju zespołu. Solwit jest świetnym przykładem udanego projektu startupowego, który kwitnie na naszych oczach - mówi Małgorzata Jasnoch, prezes Startera.
Czym zajmuje się Solwit? Firma tworzy oprogramowanie dla biznesu i wspiera klientów na każdym etapie cyklu życia ich produktu. Oferuje usługi specjalistów z doświadczeniem w rozwoju i utrzymaniu oprogramowania, zdobytym w międzynarodowym środowisku deweloperskim. Dobiera metodyki pracy do specyfiki projektów oraz standardów przemysłowych klienta. Pracuje w oparciu o Agile, Kanban, V-Model, DevOps oraz zasadę ciągłych dostaw (Continuous Delivery).

- Wielkie projekty jak w korporacji i elastyczność jak w małej firmie. Taki jest Solwit - mówi Leszek Pankiewicz. - Co możemy zaoferować pracownikom, dlaczego powinni postawić na naszą firmę? Na pewno naszą dojrzałość wynikającą z tego, że przeszliśmy przez wiele interesujących projektów korporacyjnych. Wyszliśmy z korporacji i wiemy jak skorzystać z tego, co jest w niej dobre, aby robić to jeszcze lepiej. Co nas od korporacji odróżnia? Jesteśmy bardziej elastyczni i umiemy podejmować szybko decyzje. Nasza firma to połączenie kultury korporacyjnej i dojrzałości biznesowej z innowacyjnością i kreatywnością młodej organizacji.
- Realizujemy bardzo różne projekty, od tych rutynowych, gdzie większość działań polega na utrzymywaniu i ulepszaniu istniejących rozwiązań, za to na ich podstawie można się wiele nauczyć, po projekty ambitniejsze, które mają przed sobą długą wizję rozwoju, a przed zespołem inżynierskim otwierają szerokie pole do kreatywności. Paleta wyzwań zawodowych jest szeroka, a my staramy się, żeby każdy mający ambicje rozwojowe mógł spróbować swoich sił zarówno w tych pierwszych, jak i w tych drugich. Większość programistów - sam nim byłem - podąża właśnie za takimi wyzwaniami, bo rozwój w wymiarze produktu czy technologii przekłada się w taki czy inny sposób na osobisty rozwój inżynierów, którzy je tworzą - wyjaśnia Wojciech Wasiukiewicz.
Solwit pracuje dla kilku globalnych liderów technologicznych oraz dla przedsiębiorstw krajowych. Wśród klientów znajdują się najwięksi na świecie producenci układów scalonych i platform komputerowych, globalni producenci rozwiązań technologicznych dla branży transportowej, globalni producenci infrastruktury telekomunikacyjnej, producenci rozwiązań dla cyfrowej edukacji, przedsiębiorstwa branży gospodarki odpadami.

- 5 lat temu zdefiniowaliśmy w strategii rozwojowej Solwitu trzy wzajemnie wzmacniające i uzupełniające się drogi. Pierwsza jest bardzo pragmatyczna i polega na udziale naszych zespołów inżynierskich w dużych projektach korporacyjnych, dla których wartością są budowane i dostarczane przez Solwit umiejętności i kompetencje. Nie odcinamy się od korporacji, wręcz przeciwnie - chcemy współpracować z ich jak największą liczbą. Dzięki temu uczestniczymy w procesach, które dotyczą globalnych projektów, ambitnych wyzwań oraz innowacyjnych technologii. To droga, która dostarcza nam olbrzymiej satysfakcji ze współtworzenia produktów i technologii, których nie bylibyśmy w stanie stworzyć sami - mówi prezes Pankiewicz.
Jednak nie tylko korporacje, ale także solidne lokalne marki. Solwit od początku pracuje z inną prężną trójmiejską firmą, czyli Learnetic.

- Learnetic jest twórcą wizji oraz strategii rozwoju na rynkach globalnych cyfrowej platformy produktów i rozwiązań wspierających edukację - od poziomu uczniów i nauczycieli, poprzez szkoły i systemy edukacyjne, aż do wydawców. My dysponujemy umiejętnościami, dzięki którym wizja naszego klienta transformuje się w konkret - czyli nowoczesną, skalowalną i gotową do użycia na całym świecie platformę e-learningową. Sukcesy Learnetic na rynku chińskim czy amerykańskim są również naszymi sukcesami. To doskonały przykład synergii, którą tworzą otwarci na współpracę i wzajemnie uzupełniający się partnerzy - mówi Leszek Pankiewicz.
Opinię o dobrej współpracy potwierdza też Waldemar Kucharski, członek Rady Nadzorczej Learnetic.

- Satysfakcja ze współpracy jest obustronna, a nasi klienci oceniają rozwiązania technologicznie Solwit jako absolutnie najwyższej próby - mówi Waldemar Kucharski.
Solwit pracuje także nad swoimi produktami i pomysłami biznesowymi.

- Druga droga to tworzenie własnych produktów. Jeżeli wpadamy na pomysł produktu, który możemy szybko wprowadzić na rynek - robimy to. Oczywiście każda inwestycja jest poprzedzona bardzo skrupulatną analizą korzyści i ryzyka - ale proces podejmowania decyzji, tworzenia zespołu i implementacji rozwiązania jest znacznie szybszy niż w korporacjach - dodaje prezes Pankiewicz.
Przykładem wykorzystania tej ścieżki jest nasz produkt o nazwie ENVIRA - czyli stworzony od podstaw i oczekiwany przez klientów z sektora gospodarki odpadami, system informatyczny, którego prototyp powstał w Solwicie a jego komercjalizacją i dalszym rozwojem zajmuje się spółka córka Solwit.eko.

- ENVIRA to przykład tego jak mogą powstawać innowacje. Zaobserwowaliśmy, że dzieje się to na ogół na styku dwóch różnych obszarów, dziedzin lub branż, gdzie wymiana poglądów ludzi o czasem skrajnie różnych doświadczeniach prowadzi do odkrycia niszy lub pomysłu na to, jak można do znanego problemu podejść inaczej, pomysłu na wartość, której nie dostarcza żadna z istniejących na rynku firm. Tak właśnie się to odbyło w tym przypadku: spotkały się dwie doświadczone osoby, głodne stworzenia czegoś, co jeszcze nie istnieje: jedna z branży gospodarki odpadowej i druga ze świata technologii oprogramowania. Po paru rozmowach okazało się, że pewną niezaspokojoną potrzebę jednego klienta można uogólnić i wypełnić w nieszablonowy sposób za pomocą nowych technologii, tworząc skalowalne rozwiązanie. Reszta to zdyscyplinowany proces analityczny, projektowy, testowy i komercjalizacja. Miałem to szczęście uczestniczyć w tym procesie od samego początku - konstatuje Wojciech Wasiukiewicz.
- Droga trzecia - kontynuuje Leszek Pankiewicz - to projekty, które uruchomimy w wyniku wykorzystania pomysłów i inicjatyw ze strony naszych pracowników. W tym celu powołaliśmy Solwit Seed Fund, czyli nasz wewnętrzny fundusz wsparcia innowacji. Zachęcamy pracowników do mentalnego wyjścia poza aktualnie realizowane projekty - czekamy na ich ciekawe projekty i biznesplany. I nawet jeśli rozpoczynamy rozmowę tylko od analizy pomysłu - czyli jak twierdzi wielu Aniołów Biznesu - wartości równej zero - to dzięki doświadczeniu naszych ekspertów i managerów, jesteśmy w stanie szybko oceniać te pomysły, opracować biznesplany a potem budować produkty. W tej chwili analizujemy trzy pomysły, które mają szansę na start w przyszłym roku.
- Jeżeli ktoś chce pracować w firmie, która wykonuje usługi dla wielkich korporacji, ale też rozwijania własne produkty, to u nas ma taką możliwość - dodaje Wojciech Wasiukiewicz.
A skoro Solwit bierze to co dobre z korporacji to nie brakuje też benefitów. Są karty multisport, pakiety medyczne, program ubezpieczeniowy, spotkania integracyjne działów, coroczna letnia impreza dla całego zespołu czy owoce dla każdego w poniedziałek. Firma współpracuje z trójmiejskimi uczelniami, wspiera społeczność Java-User Group i ma własną ligę... ping-ponga.

W tym roku firma obchodzi piąte urodziny. Symbolem rocznicy stała się... rakieta, która obrazowała wizję firmy na nadchodzące lata: dynamikę rozwoju, zamiłowanie do technologii i innowacji oraz odwagę do zdobywania nowych obszarów.

- Czasem mam wrażenie, że rozwijamy się szybciej niż zakładaliśmy. Od 2014 do 2015 roku nasz zespół wzrósł o 100 proc. Od 2015 do końca tego roku będzie to wzrost o 50 proc. I mamy apetyt na znacznie więcej - dodaje prezes Pankiewicz.
- Nieustannie trzymam kciuki za szefów Leszka Pankiewicza i Wojtka Wasiukiewicza, aby ich firma była wzorem strategicznego rozwoju dla innych wspieranych przez nas startupów - dodaje Małgorzata Jasnoch, prezes Startera.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Miejsca

  • Solwit Gdańsk, Azymutalna 11

Opinie (100) ponad 10 zablokowanych

  • (6)

    Pracowałem dla tej firmy, żeby nie pisać nic negatywnego o firmie lub jej właścicielach jest w trójmieście wiele ciekawszych firm pracujących nad fajnymi projektami.

    Solwit utrzymuje się na rynku tylko dlatego, że wynajmuje swoich ludzi do dużej korporacji.

    • 10 0

    • Jest parę lepszych firm, które pracują dla tej korporacji. Można w nich awansować, w Solwit nie ma na to szans. (4)

      • 2 0

      • do Stefana (3)

        firma podoba mi się - chcę się tam zatrudnić (php)
        czy polecasz czy odradzasz?

        • 1 0

        • Na twoim miejscu jeszcze raz bym się zastanowił i dowiedział więcej o firmie.

          • 3 0

        • Omijaj szerokim łukiem. To garażowa firma nadal, kasy w niej nie zarobisz. (1)

          • 2 2

          • sądząc po ilości hejtu (konkurencja?) to przekonaliście mnie że warto tam pracować
            Zresztą paru moich kolesi już tam jest i nie narzekają - wiec niestety nie zaliczyliście testu na wiarygodność

            • 8 3

    • wynajmuje do Yntela

      • 1 0

  • Employer branding na 6+ :D (3)

    Czytam i nie wierzę. Firma, która ma ambicje być znacząca na trójmiejskim rynku pracy IT kupuje artykuł sponsorowany na Trójmiasto.pl. To jest tak mocno żenujące, że ręce opadają.

    Serio chcecie zachęcić kogoś nawet z podstawowymi umiejętnościami programowania do pracy u siebie przez takie naiwne artykuły?

    Na początek proponuję zatrudnić jednak kogoś do marketingu / HR, kto ma doświadczenie na rynku IT, a nie w budowlance.

    Następnie proponuję tych specjalistów od programowania zaangażować do pracy nad stroną www, bo to Wasza wizytówka a wygląda jakby licealistą ją tworzył.

    • 13 6

    • (1)

      eee .. bez przesady
      takie artykuły to oczywisty EB podtrzymujący rozpoznawalność firmy na rynku - nie tylko oni to robią i raz na jakiś czas trzeba to robić - choćby po to by wywołać taką dyskusję

      www nie powala ale tez nie odrzuca

      • 1 1

      • EB można robić i robić go dobrze. Tutaj chyba tylko ktoś go zrobił.

        • 0 0

    • Właśnie strona www to jest jeden z tych projektów wewnętrznych, które robią.

      • 2 0

  • Artykuł Sponsorowany

    Myślę, że gdybym brał tą firmę pod uwagę jeśli chodzi o pracę, to po takim festiwalu żenady raczej bym sobie podarował. Ale życzę powodzenia :D.

    • 9 3

  • (2)

    ale na stronce nie widać ciekawych ofert pracy dla informatyków.
    Programista php to raczej słaby pomysł na życie ...

    • 3 0

    • oferty już były i chyba będzie więcej w styczniu. Ja skorzystałem i jest super

      • 3 2

    • PHP nie jest zły.

      Zresztą nie liczy się język tylko kunszt.

      Można pisać ładny kod w C/C++, w PHP, w Javie albo w Pythonie.
      Można też pisać brzydki kod w każdym z tych języków.

      • 3 1

  • Ble ble ble (1)

    Zero konkretów. Co ta firma robi. Pewnie jadą na dotacji z UE u taki to ich biznes

    • 2 5

    • czytaj uważnie - o tym przecież napisali
      outsourcing dla paru korporacji (czyli raczej na pewno Intel i ktoś jeszcze) + Learnetic (wiadomo co robi) + własny produkt dla śmieciarzy
      Jeśli mają dobrych ludzi (usługi!!!) to nie potrzebują dotacji

      • 1 1

  • (1)

    Teraz rozumiem podwyżkę cen za wywóz śmieci.Kolejny rzep się przykleił i spija krew z mieszkańców.

    • 0 4

    • tak masz rację,
      informatyka to najgorsza zaraza XXI wieku
      Krowy się od tego nie cielą, ptaki fruwają do tyłu a ludzie zamieniają w wilki
      A było tak pięknie

      • 6 0

  • Atmosfera (2)

    Fajnie jest sobie poczytać te komentarze, od razu wiadomo że to ktoś wylewa swoje frustracje, ciśnienie słabe, tir się spalił, korki były - można zrozumieć :)

    Jako pracownik mogę napisać, że pracuje się całkiem przyjemnie, b.fajna atmosfera a firma bardzo elastyczna - praktycznie zawsze idą na rękę pracownikom (jak w moim przypadku) - chore dziecko - praca z domu, przeziębienie - praca z domu, można? no pewnie. A projekty? no cóż, są różne.. jak wszędzie, to tylko outsourcing.

    • 17 3

    • :( (1)

      To się nazywa syndrom sztokholmski ;)

      • 4 1

      • a ja myślę, że ludzie mają prawo odczuwać satysfakcję z pracy i życia
        nauczmy się otwarcie chwalić gdy jest dobrze i ganić gdy jest źle

        postawa "jeśli mówisz, ze jest dobrze to znaczy, że ci mózg wyprali" świadczy niestety bardzo źle o wyrazicielu takich opinii - to nie jest śmieszne bo blokuje optymizm i zadowolenie

        cieszmy się z życia, z małych i większych spraw ---- one tak szybko odchodzą :(

        • 2 0

  • Pytanie do zatrudnionych tam

    Ile płacą jako Security Manager Wiaty Rowerowej?
    Mam 3 letnie doświadczenie z czego 1rok w UK w wypożyczalni rowerów.

    • 4 2

  • Całkiem ok :-)

    Pracowałem u nich jakiś czas, potem zechciałem zasmakować większego korpo :-) Ale czas spędzony u nich bardzo dobrze wspominam, dużo pracy, ale sporo się nauczyłem, atmosfera też całkiem OK. W dodatku blisko obwodnicy i parking, co dla osoby dojeżdżającej z daleka autem jest wielkim plusem. Leaderzy wyrozumiali, HR bardzo spoko, pani z sekretariatu przemiła. No i te cukierki :-)

    • 6 2

  • Fair pracodawca (3)

    Wyjątkowa firma na trójmiejskim, a może Polskim rynku. Bez uprzedzeń i przesondów. Na poczontku trochę sceptycznie podchodziłem kiedy kumpel zachęcał mnie do pójścia na rozmowę, ale było extra. Trochę tylko nauczyłem się słówek komputerowych, żeby wiadomo było, że kumam co i jak. Na rozmowie było ok bo okazało się, że obaj jesteśmy ultrasami Lechii więc nawet za duzo nie trzeba było technicznej gadki ćwiczyć.
    Okazało się że to całe programowanie jest całkiem fajne i nie takie trudne bo można kopiować dużo rzeczy z stackoverflow i githuba. Firma była bardzo otwarta w dziedzinie szkoleń i dużo można się było nauczyć.
    Satysfakca z pracy też jest większa niż w buowlance, bo w takim bloku to ze 100 luda mieszka, a taka elektrownia dla której pisaliśmy jakiś kontrolery to prąd daje kilka milonom ludzi.
    Jako że jestem słusznej postury i duzo chdze na siłkę szybko awansowałem na team leada. Nie zawiodłem i trzymałem ludzi, krótko, ale sprawiedliwie.
    Jedyna wada to praca w ciągłym zamknięciu, to ok zimą, ale latem wolę na świerzym powietrzu. Ale wspominam chłopaków bardzo fajnie i czasami spotykamy się na tradycyjno lampke wina.

    • 3 8

    • nie szkoda ci życia kolego na takie wpisy?
      jakaś niezdrowa satysfakcja? współczuję

      • 3 1

    • Nauczcz sie kolego ortografii. To co prezentujesz to PGR

      • 0 1

    • kochany naucz się polskiego - póki co żenada

      kochany naucz się polskiego - póki co żenada

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Katarzyna Dobrzyniecka

Ekonomista, Absolwent Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego Od ponad 10 lat Dyrektor...

Najczęściej czytane