- 1 Zobacz, jak wygląda świat widziany z suwnicy bramowej (12 opinii)
- 2 Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą czynne? (21 opinii)
- 3 Artur Dziambor typowany na rządową posadę (185 opinii)
- 4 Wstydliwy ranking. Pomorze drugie od końca (71 opinii)
- 5 Bon energetyczny nawet 1,2 tys. zł dopłaty (270 opinii)
- 6 Lotos Kolej szuka oszczędności i zwalnia (249 opinii)
Spółdzielnia Maćkowy znika, "by nie być ciężarem dla otoczenia"
Jak niedawno poinformowaliśmy, Spółdzielnia Mleczarska Polmlek - Maćkowy ma zostać zlikwidowana do końca 2017 roku, a na jej miejscu pozostanie jedynie skup mleka i hurtownia. Powody takiej decyzji były niejasne. Mówiono o nierentowności zakładu i zakusach deweloperów na tereny zajmowane przez spółdzielnię. Jak wyjaśnia zarząd Grupy Polmlek "Maćki" znikają bo... ich dalszy rozwój mógłby być uciążliwy dla otoczenia i mieszkańców.
Wygaszenie produkcji w Spółdzielni Mleczarskiej Polmlek-Maćkowy potrwa do 31 grudnia 2017 roku. W związku z tym pracę może stracić ponad 200 osób. Dlaczego podjęto decyzję o zamknięciu zakładu w Gdańsku?
- Grupa Polmlek rozwija i unowocześnia produkcję. Celem strategicznym Grupy jest prowadzenie działalności z poszanowaniem środowiska naturalnego, oraz w zgodnym współżyciu z lokalną społecznością - twierdzi Przemysław Mikołajczyk, prezes Grupy Polmlek. - Zakład w Gdańsku osiągnął swój maksymalny poziom rozwoju, jego dalszy rozwój w otoczeniu, w jaki się znajduje, tzn. miasto, sąsiedztwo osiedli mieszkaniowych mógłby być uciążliwy dla mieszkańców miasta - naszych sąsiadów. Mając na względzie interes ekonomiczny, konieczność rozwoju i zwiększenie produkcji, zarząd zdecydował o przeniesieniu produkcji z Gdańska. Grupa dysponuje zakładami, których rozwój może przebiegać bez uciążliwego oddziaływania na lokalną społeczność oraz środowisko naturalne.
Wygaszanie produkcji wiąże się z utratą pracy przez pracowników Spółdzielni. Jak zapewnia prezes Mikołajczyk, firma nie chce stracić cennych fachowców i oferuje pracownikom likwidowanych zakładów zatrudnienie w innych oddziałach Polmleku. Jak informowaliśmy część pracowników może otrzymać propozycję zatrudnienia w: Makowie Mazowieckiem, Grudziądzu czy Raciążu.
- Stworzyliśmy specjalny system pomocowy, który chętnym i otwartym na zmiany ułatwi przeprowadzkę, lub czasową zmianę miejsca zamieszkania. Takie osoby, które zdecydują się dojeżdżać z obecnego miejsca zamieszkania do naszych oddalonych od Trójmiasta zakładów będą miały zagwarantowaną pomoc - zapewnia Mikołajczyk - Żaden z ponad 200 pracowników, jeśli nie będzie to jego wolą, nie straci pracy.
W Gdańsku Polmlek nadal będzie skupował mleko. Będzie tu także prowadzona działalność handlowa - hurtowania i magazyn Grupy.
Opinie (271) ponad 10 zablokowanych
-
2017-10-08 19:21
Pan Mikołajczyk opowiada bzdury,nie wierzę w to aby na terenie spółdzielni po likwidacji produkcji powstała hurtownia,teren napewno zostanie zaraz po zamknięciu sprzedany deweloperowi.Borucki z Grabowskim tak każą mówić a on tak klepie,wykona czarną robotę i dostanie kopniaka w tyłek.
- 2 0
-
2020-01-09 23:19
tak się robi biznesy
- 1 0
-
2020-03-10 12:55
Skandal- wrogie przejęcie
Produkty z Maćków były doskonałej jakości, kefir oraz śmietana 18% nie do podrobienia. Teraz jesteśmy skazani na masowe badziewie z dodatkami zagęstników itd. :(.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.