• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Staż zawodowy w Boliwii lub Japonii? Z IAESTE Gdańsk jest to możliwe

Wioletta Kakowska-Mehring
23 stycznia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 

IAESTE Gdańsk organizuje staże zawodowe dla studentów.


Do Czech, Chorwacji, a może nawet do Chin, Tajlandii czy Brazylii - wszystko zależy od tego, z jakimi propozycjami wrócą studenci działający w IAESTE z Annual Conference 2019, która w tym roku odbywa się na Cyprze. Nie chodzi jednak o wakacyjne wojaże, a o prawdziwy, płatny staż zawodowy.


Czy odbycie zagranicznego stażu zawodowego może pomóc w karierze?


IAESTE jest międzynarodowym stowarzyszeniem studenckim działającym od 70 lat w ponad 80 krajach. Organizacja prowadzi kilka projektów, a jednym z nich jest program płatnej wymiany stażowej. W Polsce mamy 12 komitetów i jednym z nich jest komitet przy Politechnice Gdańskiej.

- Mamy mocne fundamenty, bo jesteśmy częścią międzynarodowego projektu. Działamy na zasadzie wymiany. Nasza organizacja szuka w Polsce firm, które chcą przyjąć studentów z zagranicznych uczelni na staże zawodowe. Z tymi ofertami jedziemy na kilkudniowe spotkanie, na którym zbierają się przedstawiciele wszystkich narodowych komitetów IAESTE. Tam przedstawiamy swoje propozycje od pracodawców i szukamy ofert od firm, które zebrali członkowie naszej organizacji z zagranicznych komitetów. Te oferty przedstawimy naszym studentom. To jest wymiana jeden do jednego. Tyle ofert, ile zbierzemy, tyle możemy pozyskać. Są to płatne staże i trwają od sześciu tygodni do roku. Powyżej roku to już nie jest praktyka, a praca - wyjaśnia Mikołaj Witkowski, przedstawiciel IAESTE z komitetu działającego przy Politechnice Gdańskiej.

Staż za staż



Jutro kończy się kolejna Annual Conference 2019, na której dochodzi do wymiany ofert. Tegoroczna odbywa się na Cyprze.

- Mam nadzieję, że nasi przedstawiciele wrócą z ciekawymi propozycjami dla studentów, ale też z dobrą ofertą dla pracodawców, którzy uwierzyli w ten program - mówi Mikołaj Witkowski.

Oferty pracy W Trójmieście


Grono firm, które widzi w tym szansę także dla siebie, jest coraz większe. W ubiegłym roku polskiemu komitetowi udało się wymienić 420 ofert stażowych. To był drugi wynik w ramach całej organizacji. Duży udział w tym sukcesie miał komitet z PG, który zdobył aż 53 oferty stażowe.

- Pozyskiwanie pracodawców to między innymi moja działka. Widzę coraz większe zainteresowanie wśród pracodawców i nie dotyczy to tylko dużych firm. Tu nie chodzi tylko o wymianę kulturową, ale także o wymianę wiedzy. Z programu korzystają głównie studenci kierunków technicznych, inżynieryjnych. A to może być bardzo atrakcyjne dla pracodawców - dodaje Mikołaj Witkowski.

Od Czech po Tajlandię



Z kim się wymieniamy? Są to kraje europejskie - Serbia, Czechy, Chorwacja, Szwajcaria, ale też Brazylia, Boliwia, Stany Zjednoczone, Australia, Chiny, Japonia, Indie, czy bardziej egzotyczne jak Iran, Ghana czy Tajlandia.

- Sam korzystałem już z takiej możliwości doskonalenia zawodowego. Byłem w Serbii i Iranie - mówi Mikołaj Witkowski.
Po powrocie z Annual Conference 2019 komitet Polski rozdzieli oferty na poszczególne komitety i rozpocznie się proces przydzielania ofert studentom, którzy zgłosili, bądź jeszcze zgłoszą swój akces do udziału w projekcie wymiany.

- Ten proces też sami prowadzimy. Wybieramy studentów, znajdujemy dla nich najlepszą ofertę, ułatwiamy kontakt z przyszłym pracodawcą - dodaje Mikołaj Witkowski.
Na najlepsze oferty mogą liczyć przede wszystkim dobrzy studenci. Organizacja przyjęła zasadę, że liczy się dobra średnia i podejście do nauki. Kluczowa jest też znajomość języków obcych, przede wszystkim języka angielskiego.

Sponsor poszukiwany



Program Wymiany Praktyk to sztandarowy projekt IAESTE, ale niejedyny komitetu z Politechniki Gdańskiej. Kolejnym jest Pitch Bootcamp Gdańsk, którego tegoroczna edycja będzie miała miejsce w listopadzie na Politechnice Gdańskiej. To dwudniowe wydarzenie ma na celu udoskonalenie autoprezentacji oraz zaprezentowanie się przed profesjonalistami. Całe wydarzenie prowadzone jest w języku angielskim.

Projektem cieszącym się również dużym zainteresowaniem jest IAESTE CaseWeek.  Jest to dwutygodniowy cykl warsztatów w stylu case study. Studenci mają wówczas szansę zaprezentować swoje umiejętności przed takimi firmami jak Mitsubishi, State Street, Doraco czy Flex.

Trójmiejscy pracodawcy


Studenci Politechniki Gdańskiej pracują dla organizacji społecznie. Mogą liczyć na wsparcie macierzystej uczelni, ale przydałaby się pomoc sponsora.

- Myślę, że nasza działalność jest bardzo ważna dla studentów, dla pracodawców, dla całego lokalnego rynku pracy. Sami zajmujemy się tym społecznie i przyznaję, że przydałoby się nam wsparcie finansowe, które pomogłoby w sprawach organizacyjnych. Dlatego zachęcamy do współpracy. Dlatego szukamy sponsora, który wsparłby naszą inicjatywę - mówi Mikołaj Witkowski.
Więcej informacji na portalu społecznościowym.

Miejsca

Opinie (23)

  • A w Gdyni? (1)

    ?

    • 2 3

    • Prawie tyle ofert co z Iranu

      • 0 0

  • (1)

    "Do Czech, na Chorwację..."

    Kto to pisał? Do Chorwacji, a nie "na"

    • 9 5

    • Do Malty, Do Ukrainy

      • 1 1

  • Fajna inicjatywa. Dobrze, że młodzież ma tyle zapału.

    • 6 4

  • Japonia to całkiem fajna, (1)

    ale Boliwia to dziura jakich mało

    • 4 6

    • Japonia całkiem fajna.... toś globtrotter i erudyta

      • 1 0

  • co to jest te aetse?! (1)

    Co toz a nazwa w ogole

    • 1 8

    • Daleko nie trzeba szukać

      Pierwszy link w Googlach... The International Association for the Exchange of Students for Technical Experience (iaeste)

      • 0 0

  • Ale Polacy chcą normalnej pracy. W Polsce - dumnej, bogatej i szczodrej przecież ! (1)

    I nie na chwilę. Nie mówcie że za komuny było lepiej. Choć nie było takiej technologii to fakt.

    • 4 6

    • Człowieku nie rozumiesz różnicy między pracą i stażem?

      • 9 3

  • (5)

    Szkoda, że za wzięcie udziału w praktykach zagranicznych z tą organizacją trzeba zapłacić około 700zl, do tego przelot oraz miejsce zamieszkania we własnym zakresie..zdecydowanie wolę program erasmus, który oferuje praktyki..

    • 12 2

    • (4)

      Zgadza się, ale nie zapominaj, że za granicą Twoje praktyki nie są bezpłatne. Dostajesz co miesiąc pensję od firmy, która jest oczywiście wyszczególniona na ofercie.

      • 3 1

      • (3)

        Dobrze, rozumiem. Tylko, że to jest duże ograniczenie dla ludzi, których na to nie stać, a chcieliby się rozwijać. 700zl za przyjęcie aplikacji na staż, w zależności od regionu 400zl za bilet oraz życie przez pierwszy miesiąc (nocleg, komunikacja miejska czy jedzenie) to co najmniej 2 tysiące złotych. Łącznie 3 tysiące na start trzeba wyłożyć, którego studenta na to stać? Może czas pomyśleć nad zmianą tego chociażby na formę miesięcznych prowizji lub zwrotnego stypendium? Erasmus zdecydowanie wygrywa, jest bardziej przystępny.

        • 0 0

        • To jest inwestycja. (2)

          Jeśli nie jesteś w stanie zainwestować, może to nie jest dla ciebie. Pożycz od rodziny, spłacisz ich częściowo z pensji - ale nie znam osoby, która po takim stazu nie otworzyła sobie drzwi do ładnej kariery.

          • 0 1

          • (1)

            Erasmus daje takie same możliwości, bez "inwestycji". Wciąż lepsza opcja.

            • 0 0

            • Z mojego doświadczenia różne programy

              Oferowały różne typy praktyk. Iaeste mialo głównie pozycje techniczne, aiesec miał dużo ofert dla kierunków ekonomicznych, natomiast co do Erasmusa to nie wiem. Możliwe, że Erasmus ma lepszą ofertę.

              • 0 0

  • Chyba czegoś wszyscy nie rozumiecie, staż to Nie wycieczka. (1)

    a taki staż to każdy sam sobie może załatwić....

    • 2 2

    • Kiedyś próbowałem załatwić sobie praktykę w Anglii w poważnej firmie z mojego obszaru studiów i był zerowy odzew. Jak jesteś taki mądry to załatw sobie praktykę w Japonii.

      • 0 0

  • Nie znaczy wcale ze taki staz pomoze wam (1)

    znalezc dobra prace w Polsce albo gdzies w Europie. Pracodawcy wcale nie przykladaja tak wielkiego znaczenia do tego. Masz wiedziec jak pracowac dla niego i to wszystko.

    • 5 1

    • Bzdura.

      Znam wiele osób które tak wyjechało, sam byłem w pewnym azjatyckim kraju na pół roku. Zawsze to był taki haczyk w CV, gdzie rekrutujący był zaskoczony i pytał "a co pan tam robił?!?". Inna rzecz że się też dużo nauczyłem. Z dużej grupy osób które takie praktyki odbyły, nie znam nikogo komu by się to nie opłaciło (a minęło już ponad 10 lat od tego czasu). Niekoniecznie z tą organizacją, inne też robią podobne wyjazdy.

      • 2 0

  • (1)

    Nie polecam Boliwii pod każdym względem, miałem nieprzyjemność się o tym przekonać na własnej skórze.

    • 3 0

    • A ja polecam.

      Piękne miejsce, mili ludzie.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Zbigniew Canowiecki

Prezes Zarządu „Pracodawców Pomorza”. Jest absolwentem Politechniki Gdańskiej....

Najczęściej czytane