- 1 Nie ma zgody na dzierżawę zbożowego (44 opinie)
- 2 Niższe taryfy zamiast mrożenia cen (56 opinii)
- 3 Centra handlowe w Wielką Sobotę (88 opinii)
- 4 Dorota Pyć została prezesem Portu Gdańsk (200 opinii)
- 5 142 mln zł na modernizację w Porcie Wewnętrznym (33 opinie)
- 6 Etat zabiera nam życie (443 opinie)
Stocznia Crist zbudowała statek do transportu żywych ryb
Transport ryb i owoców morza z farm morskich prosto do przetwórni - to zadanie nowej jednostki typu life fish carrier wyprodukowanej w stoczni Crist. W pełni wyposażona, druga w serii jednostka tego typu, została przekazana norweskiemu armatorowi - Arctic Group AS.
NB SC 75/2 - statek typu life fish carrier, to druga z serii, a trzecia w historii jednostka budowana na zamówienie Arctic Group AS, czyli norweskiej firmy specjalizującej się w eksploatacji statków z sektora hodowli ryb. Przedsiębiorstwo dostarcza swoje produkty zarówno do klientów biznesowych, jak i prywatnych na całym świecie. Statek służący do transportu ryb i owoców morza z farm morskich do przetwórni na lądzie będzie operował m.in. na Oceanie Spokojnym i Atlantyckim, gdzie odbywają się połowy.
Coraz mniej dorszy w Bałtyku. Czy można temu zaradzić?
Głównym przeznaczeniem jednostki jest transport żywych ryb z farm rybnych do fabryk (dalszy przerób ryby). Statek został zaprojektowany do transportu żywych łososi, pstrągów, dorszy i innych gatunków hodowlanych ryb morskich. Żywe ryby będą przechowywane w zbiornikach wyposażonych w obieg wody morskiej, system uzdatniania wody tlenem oraz automatyczny system odkażania zbiorników ozonem. Załadunek i wyładunek ryb odbywać się będzie tzw. metodą próżniową.
Stocznia Crist powraca do Gdańska
- Cieszymy się, że druga jednostka typu life fish carrier dla Arctic Group powstała w naszej stoczni. To kolejna, po hybrydowym promie NB 70 "Herjólfur", w pełni wyposażona jednostka, która została zbudowana przez Crist w tym roku - mówi Tomasz Wrzask, PR manager Crist.
Dzięki odpowiednim wymiarom - długości 75 m, szerokości 15 m, NB SC 75/2 jest w stanie pomieścić nawet do 3 tys. m sześc. specjalnie uzdatnianej wody do przewozu żywych ryb. Masa kadłuba szacowana jest na powyżej 1 000 ton. Jednostka będzie obsługiwana przez dziesięcioosobową załogę.
Miejsca
Opinie (43) 1 zablokowana
-
2019-07-15 15:25
Szacunek (2)
W pełni wyposażona jednostka, a nie goły kadłub, jak to się niestety przyjeło.
- 64 2
-
2019-07-16 22:31
Nie masz pojęcia. (1)
To jakieś zacofanie z tymi jednostkami w pełni wyposażonymi. W Polsce dawno już nie ma kadry która byłaby w stanie wykończyć statek na czas i w zgodzie z dzisiejszymi standardami. Zawsze się to kończy brakiem zysku. Tak naprawdę tylko na kadłubie jesteśmy w stanie zarobić.
- 2 2
-
2019-08-05 15:03
a guzik prawda
Oczywiście że w Polsce jest taka kadra, przecież z roku na rok wszyscy nie wymarli. Problemem (z punktu widzenia pracodawcy) jest jednak to, że praca w stoczni jest specyficzna, wymaga poświęcenia, odporności na stres, no i o 40 godzianch w tygodniu można pomarzyć. Ludzie, którzy coś sobą reprezentują, z łatwością znajdują inne, spokojniejsze zajęcia. Dodając to tego niekoniecznie powalające wypłaty w stoczniach, i jeszcze styl zarządzania typu GSR czy RSB, nikomu się po prostu nie chce w tym babrać. Zresztą, jak widać po Criscie, jednak tacy ludzie są skoro ktoś te statki buduje i oddaje. A tak na marginesie ... zarobić, to można wyłącznie na gotowym statku, na kadłubkach można przeżyć.
- 0 1
-
2019-07-15 16:32
(2)
"Statek służący do transportu ryb i owoców morza z farm morskich do przetwórni na lądzie będzie operował m.in. na Oceanie Spokojnym i Atlantyckim, gdzie odbywają się połowy."
To w końcu połowy czy akwakultura?- 12 2
-
2019-07-15 19:16
Sam jesteś akwakultura (1)
Ta kalka językowa świadczy o twoim upośledzeniu umysłowym.
- 1 9
-
2019-08-05 15:05
raczej o twojej kompletnej niewiedzy
Oczywiście akwakultura. Norwegia, Szkocja, Faroe, Szetlandy, Chile.
- 0 0
-
2019-07-15 18:52
no i co? da się? (2)
kolejny raz czytam o tym, ze Crist coś zwodował. No i generalnie trójmiejskie stocznie sobie radzą. To co umarło? - bo chyba nie przemysł stoczniowy.
Nie powiem głośno...- 27 5
-
2019-07-15 21:01
Stocznie w 3miescie nigdy nie padły. (1)
Praca w tych stoczniach jest bez przerwy tyle, że w mniejszej skali i głównie budowa kadłubów i remonty. W większości stocznie zostały sprywatyzowane co przyczyniło się do powstania wielu mniejszych stoczni/podmiotów. Pracy jest mniej jak w latach 80 i 90 ale 95% stoczniowców wyjechało do stoczni w Niemczech, Norwegii i Szkocji. 80% pracowników w zagranicznych stoczniach jako elektrycy, kadłubowcy i izolacje to Polacy.
- 5 0
-
2019-07-17 07:20
Nie radza sobie
"Radzą" sobie jak polskie kopalnie i sieją propagande "sukcesu". Podwykonawcy długimi miesiącami czekają na kasę. Mają po killaset milionów długu.
- 2 1
-
2019-07-15 19:32
To jest taki (10)
pływający "odkurzacz" do wciągania ryb które hodowane są w ogrodzeniu i dokarmiane przez ludzi. Taki statek podpływa nad farmę np.łososia -wysuwa tubę na określoną głębokość i ssie wodę wraz z rybkami. Jak już napełni ładownie żywym towarem to urządzenia dbają o to aby rybki się nie ze śneły( nie zdechły) w trakcie podróży do przetwórni z powodu braku tlenu w wodzie....
To taka b.nowoczesna jednostka "połowowa".....Nie to co dawniejsze trawlery przetwórnie co dzięki sonarowi namierzały ławicę ryb i wypuszczały sieci. Póżniej konkretny "zaciąg" i rybki do ładowni i do przerobu już na statku. Filety, tusze lub bloki mrożone..i następnie trasa do statku bazy. Ile to się nie raz taki trawler (M/T) "nalatał" po Atlantyku za rybami aż zapełnił ładownie...- 13 2
-
2019-07-15 19:51
W latach 70-tych i
jeszcze do połowy lat 80-tych ub.wieku to w Stoczni im.Komuny Paryskiej w Gdyni (następnie Stocznia Gdynia SA) wodowania trawlerów rybackich (wodowania boczne) odbywały się co klika tygodni....I były to jednostki połowowe z prawdziwego zdarzenia....Wiele z nich było jednostkami o bardzo dużym stopniu zautomatyzowania i dość skomplikowane konstrukcyjne. Zasadą i wymogiem nr.1 było ich tzw.dzielność morska( operowanie na M.Północnym i Atlantyku) i autonomiczność(zdolność do samodzielnego operowania na morzu bez zawijania do portów lub do statku "bazy". To co zbudowano to jest stosunkowo prostą konstrukcją....
- 7 8
-
2019-07-15 19:57
Moj s.p Tata plywal na tych rufowych Trawlerach "Aries" - strasznie pechowy statek,"Uran", "Andromeda" etc (2)
- 1 2
-
2019-07-15 20:52
AGKS (1)
- 2 3
-
2019-07-15 21:08
Idz na inne forum
- 0 0
-
2019-07-15 19:58
Gdyby nie operujące
na Morzu Bałtyckim-trawlery rybackie innych bander niż RP i to tzw ."paszowce" to rybki hodowane na farmach u wybrzeży Norwegii nie miały by co jeść...Stąd te braki śledzi, dorszy i szprotek bałtyckich na naszym rynku.....Przełowienie ? Nie to jest przetrzebienie..
- 12 1
-
2019-07-15 20:03
Dobre były trawlery z serii B-29
np.M/T "Laskara" PPDi UR Gryf Sczecin ... A swoją drogą na czym ten "pech" polegał?? Te wymienione to należały do Gdyńskiego "Dalmoru"...Seria m/t B-20 z lat 60-tych...
- 4 1
-
2019-07-15 20:13
m/t "URAN" nr.burtowy GDY-302 i m/t "Andromeda" nr.burtowy GDY-310 Operowały na morzach M.Barentsa i na Falklandach.. Błąd : ! to była seria B-15..
- 2 0
-
2019-07-15 20:28
dziwne pytanie ?
W "Criście"(???)-czy w jednej z około 30-35 niezależnych innych spółek działających na terenie Cristu ???? Poszukują;( Ogłoszenie Crist SA) wszelkiego typu specjalności monterów i spawaczy nawet nie wykwalifikowanych-na kurs i do pracy/współpracy i chyba nadal na własnej działalności..."Chyba" bo chyba nic się nie zmieniło-oferują standardowo-"współpracę", a nie zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę...Może jednak stał się "cud"..??? i są umowy o pracę lub umowy zlecenie ???
- 3 4
-
2019-07-15 21:17
Praca w "stoczniach"????
To nie dla mnie...Szkoda zdrowia. Średnia długość życia stoczniowca na emeryturze (jak dożyje) to ledwie 5-8 lat. A jeżeli uda się trochę dłużej to co to jest za życie...Lekarze+lekarstwa+szpitale+przychodnie+rehabilitacje i czekanie kiedy....+Teraz zarobisz,a pózniej wydasz na "życie"..też.
- 4 1
-
2019-07-15 23:52
Niestety nie dojdziesz juz prawdy.
Ryby maja tragiczny los.Duszą sie ,wiszą żywe w sieciach.
Taki statek ma niby zapobiec temu. ?
Ale prawda jest taka, że dostali dotacje ,maja super kuter i na pewno nie beda się martwić o los ryb.
Po prostu odłowią wiecej .
No super że ryby nie będą sie dusić akurat na statku(w co i tak nie wierzę).Bo będą mieli parcie żeby więcej,jak to z koncernami bywa.słupki się liczą,a nie jakaś tam głupia ryba.
Ps.A w tym baseniku na pewno ryby będą w świetnym humorze przez te długie godziny.- 2 0
-
2019-07-15 19:38
Chyba wszystkie ryby są żywe, czy nie mam racji? (1)
- 4 5
-
2019-07-15 20:54
Do czasu
- 5 0
-
2019-07-15 19:41
Czyli podobnie do ciężarówki
Która jeździ po wsiach i świnki, krówki skupuje
- 6 1
-
2019-07-15 19:47
Uff
Bo na Bałtyku, o towar było by trudno... A jak puszczą beczki z chemią na wraku w zatoce to nie będzie nic, nawet turystów z zapylonego slunska
- 5 3
-
2019-07-15 20:14
(2)
Ile zarabia teraz srednio szlifierz (hauer) na reke w criscie ?
- 5 0
-
2019-07-15 22:12
(1)
Ze 22-25 zł na własnej działalności. Odlicz zus i podatek to niewiele zostanie.
- 3 2
-
2019-07-16 07:24
zarobek na godzinę
po odliczeniach zostaje 12 - 13 zł na godz. netto czyli ok.2500 zł ( za 200 godzin)
- 7 1
-
2019-07-15 21:11
Hej, pseminoł jus cas piknych redyków!
- 0 3
-
2019-07-15 21:18
Hmm (1)
a nie prościej te ryby ciągnąć w sieci za statkiem? też będą w morskiej wodzie... Jak łowiłem z łódki, to siatkę za burtą trzymałem i było ok...
- 1 7
-
2019-07-15 21:27
A jaka rozwijales predkosc i ile ich transportowales?
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.