• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szorty, sandały i krótkie spódniczki. Jak ubrać się latem do pracy?

Aleksandra Wrona
15 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Zasady dotyczące ubioru różnią się w zależności od firmy. Zasady dotyczące ubioru różnią się w zależności od firmy.

Pogoda tego lata nas nie rozpieszcza, jednak prognozy przewidują jeszcze trochę upalnych dni. Kiedy z nieba leje się żar, niejednokrotnie stajemy przed dylematem jak ubrać się do pracy, żeby nie spłynąć potem, ale też nie popełnić faux-pas.


Czy mężczyźni powinni przychodzić do pracy w krótkich spodenkach?


Każda kobieta wie, że w gorące dni zbawienne okazują się spódnice oraz sukienki. Niestety, o ile te części garderoby uważane są za eleganckie, tak krótkie spodenki w biurze cieszą się zdecydowanie złą sławą. Podczas tegorocznej czerwcowej fali upałów, mężczyźni postanowili się zbuntować, na ich czele stanął pewien Brytyjczyk, który przyszedł do pracy w krótkich spodniach, a odesłany przez szefa do domu w celu zmienienia garderoby, powrócił do pracy w... sukience. Na to regulamin firmy zezwalał. W jego ślady poszli inni mężczyźni z różnych zakątków świata, a media społecznościowe zapełniły się zdjęciami pracowników w spódnicach i sukienkach.

Zbiór zasad, dotyczących odpowiedniego dopasowania ubioru w pracy nazywany jest "dress codem". Zazwyczaj, poszczególne firmy same ustalają zasady, jakie będą obowiązywały pracowników, są jednak stanowiska, na których strój inny niż formalny nie wchodzi w grę.

- Letni dress code w biurze to pojęcie niesamowicie szerokie, więc powiedzieć można wzorem prawników "to zależy". Przede wszystkim zależy od charakteru biura i firmy której dress code dotyczy. Zupełnie inaczej dress code funkcjonuje w biurze call center, biurze firmy z sektora IT, biurze księgowym czy też architektonicznym lub prawniczym. To określa nam poziom formalności i elegancji jakiego w danym biurze możemy oczekiwać. Dlatego właśnie jadąc windą, np. w Olivia Business Centre możemy trafić na mężczyznę w t-shircie z boheterem Marvela i hawajskich szortach, gdzie stylizację wykańczają sportowe sandały, a obok będzie stała przedsiębiorcza kobieta w świetnie dobranym garniturze i szykownych szpilkach - mówi Łukasz Dusza, stylista, właściciel marki Time for design. Najważniejsza w tym wszystkim jest wygoda i przewiewność, którą zawsze można sprawdzić robiąc "test maseczki", czyli spróbować pooddychać przez tkaninę jak przez maseczkę i sprawdzić czy jest wystarczająco przewiewna.
Mężczyźni w sukienkach i spódnicach protestowali przeciw zakazowi noszenia krótkich spodenek w pracy. Mężczyźni w sukienkach i spódnicach protestowali przeciw zakazowi noszenia krótkich spodenek w pracy.

Magdalena Zawadzka, stylistka, przyznaje, że choć zasady ubierania się zależne są od firmy, są pewne uniwersalne standardy, które stanowią o stylu biznesowym. Zgodnie z jego wytycznymi krótkie spodenki u mężczyzn nie będą dobrze widziane. Panowie powinni wybierać eleganckie spodnie z lekkich, przewiewnych materiałów. Nie zaleca też przychodzenia do pracy w sandałach czy klapkach.

- Kiedyś etyka ubioru była bardziej dyrektywna. Mocno sformalizowane branże takie jak bankowość, finanse, sprzedaż produktów do teraz wymagają spełniania 80-90 proc. zasad eleganckiego dress codu. Jego wymagania są sprecyzowane, u kobiet spódnica powinna być nie krótsza niż do kolana, buty zakrywać zarówno palce, jak i pięty, a na nogach, niezależnie od temperatury, muszą znaleźć się rajstopy lub pończochy. Styl formalny zakłada zasłonięte ramiona, jakiekolwiek ramiączka czy bezrękawniki są niedopuszczalne - tłumaczy Marta Woźny - Tomczak, dyrektor firmy Personia. - Mężczyźni muszą pamiętać, że koszula z długim rękawem zawsze jest bardziej elegancka niż ta z krótkim. Do koszuli z krótkim rękawem niedopuszczalne jest założenie krawata.
Marta Woźny-Tomczak przyznaje jednak, że odkąd na rynek pracy wkroczyło tzw. pokolenie Z, sporo się zmieniło.

- Jest to pokolenie ceniące wolność i elastyczne traktowanie. Nie przywiązuje tak dużej wagi do zasad i standardów. Zdroworozsądkowy rekruter zaakceptuje zarówno spódnicę trochę krótszą niż do kolana, jak i odkryte pięty czy odsłonięte palce w bucie. Podczas rekrutacji na stanowiska niższego szczebla nawet sandały na obcasie mogą być dopuszczalne. Gdyby rekruter patrzył na wygląd i restrykcyjnie oceniał czy pasuje on do formalnego dress codu, to straciłby połowę kandydatów - mówi Marta Woźny-Tomczak.
Obecnie, sporo firm rezygnuje z wprowadzania oficjalnego dress codu. Pracodawcom bardziej zależy na komforcie i efektywności pracowników. Podobne zasady funkcjonują w firmie Intel, gdzie przez cały rok funkcjonuje zasada ubierania się wygodnie i adekwatnie do pogody. Pracownicy, którzy nie odbywają spotkań z klientem ani nie pracują w laboratorium, mogą ubierać się swobodnie. Na miejscu są zarówno koszulki z krótkim rękawem, jak i szorty czy sandały. Takie podejście dotyczy większości firm z sektora IT.

Są jednak sprawy, o których mimo nieformalnego stroju, nie możemy zapomnieć.

- Niezależnie jaki dress code akceptujemy, nie jesteśmy w stanie zaakceptować bycia niechlujnym. Zaniedbane dłonie i paznokcie, frywolny, imprezowy makijaż, zadbane włosy to często zaniedbywany, a niezwykle ważny aspekt wizerunku - tłumaczy Marta Woźny-Tomczak. - Nie ma znaczenia czy ktoś ma kryte buty czy nie, ważne jest żeby te buty były czyste. Wpływa to na estetykę i spójność wizerunku. Czasem przychodzi do nas ktoś, kto ma na sobie ubrania światowej klasy marek odzieżowych, ale jeśli jego koszula jest wymięta lub brudna, nie ma to żadnego znaczenia.

Miejsca

Opinie (90) ponad 10 zablokowanych

  • Ja zakładam

    uj. ...e spodnie robocze, taką też koszulkę i jadę na serwisy. Dress code mam głęboko w poważaniu.

    • 0 0

  • Trochę mi smutno, jak czytam złote rady tych turbostylistów

    W USA, na głównym kampusie Google'a, człowiek czuje się jak na pikniku. Setki ludzi sobie siedzą, jedzą, śmieją się i nikt nie patrzy na ubiór. Dlaczego w Polsce się tak spinamy i przejmujemy tym, co powiedzą inni? Latem w takich firmach, jak Google, założenie zakrytych butów przez pracowników IT, to już jest eleganckie. Sandały, krótkie spodenki i t-shirt, to norma. A u nas ciągle spina, że tak nie wolno, tak nie wypada...

    Zamiast zastanawiać się, co powie o Was Pani stylistka z TV lub inny elegant, wyjmijmy te kija z tyłka i czujmy się swobodnie :)

    • 1 0

  • miska

    dobrze, ze u nas w firmie nikt nie robi problemow jak ktos przyjdzie w sandalach. sama smigam po biurze w takich na koturnie z multu.pl i przynajmniej moje nogi nie cierpia z powodu upalow :)

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Adam Roman

Członek zarządów Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia SA i Sopockiego Towarzystwa...

Najczęściej czytane