• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

TPI: dobre informacje nie zawsze pomagają

Michał Sielski
10 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Żegnamy Trójmiejski Portfel Inwestycyjny
Swissmed ma się dobrze, akcje spółki znacznie gorzej. Swissmed ma się dobrze, akcje spółki znacznie gorzej.

Ostatni tydzień należał do Graala. Co takiego wydarzyło się w spółce, że zanotowała 18-procentowy wzrost? Nic, a przynajmniej nic, o czym oficjalnie wiadomo. Wprawdzie na możliwy wzrost wskazywała analiza techniczna, ale ta nigdy nie jest jednoznaczna.



Jesteś cierpliwym inwestorem?

Akcje Graala mieliśmy w swoim portfelu wielokrotnie. Ostatni raz sprzedaliśmy je jakieś... dwa tygodnie temu. Oczywiście można by teraz rozdzierać szaty, liczyć potencjalny i utracony zarobek, ale po co? Na trzech transakcjach kupna i sprzedaży przez ostatnie półtora roku zarobiliśmy niemal 100 proc., więc żałować nie ma czego. Oczywiście mogliśmy ten wynik poprawić, ale zamiast rozpamiętywać, lepiej zastanowić się, czy da się z tego wyciągnąć jakąś naukę.

Wytrawni inwestorzy wiedzą, że są spółki, które - oczywiście pomijając ogólnoświatowe krachy i inne wielkie wydarzenia - "chodzą technicznie". Można w ich przypadku z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć, że po tworzących się formacjach np. podwójnego dna, nastąpi wzrost. Jedną z takich spółek jest Graal, ale jak to w analizie technicznej bywa - wystarczy jeden dzień, by sygnał zanegować i na wykresie widać już odwrotną opcję. Graal solidnie jednak ubił dno i można było spodziewać się wybicia. W tym wypadku mogło ono zakończyć się przy poprzednim szczycie, nieco powyżej 15 zł. Ale bardziej prawdopodobne było przebicie ostatnich szczytów i to się z łatwością udało.

Co można z tego wynieść na przyszłość? Z pewnością wiedzę, że silne fundamentalnie spółki, a taką z pewnością nadal jest przynoszący od wielu kwartałów zyski Graal, dużo łatwiej obserwować pod względem analizy technicznej, bo sygnały wzrostowe mają silną podbudowę we wzroście wartości, czy pozytywnych informacjach, przekazywanych przez firmę.

W przypadku Graala sprawdza się to znakomicie, ale dlaczego podobnie nie jest ze Swissmedem, który bezsprzecznie pozostaje najsłabszym ogniwem naszego portfela? Akcje tej spółki mamy już 9 miesięcy. Kupowaliśmy na niebotycznych z dzisiejszego punktu widzenia poziomach 65 groszy. Ale sprzedawać nie zamierzamy, by nie popełnić tego samego błędu co np. przy Polnordzie. W marcu 2013 roku kupiliśmy akcje spółki deweloperskiej, z którą nie chce już być kojarzony Ryszard Krauze, po 6,47 zł, by w panice sprzedać dwa tygodnie później po 5,35 zł. A wystarczyło wierzyć w swoją strategię, w fundamenty i we wszystkie znaki na niebie i ziemi, które mówiły, że akcje w tej cenie to niebywała okazja - o czym sami nie raz pisaliśmy. Okazało się bowiem, że po spadku do 4,48 zł za akcje, po ośmiu miesiącach można było zgarnąć ponad 100 proc. i bez problemu sprzedać za ponad 9,70 zł.

Czy ze Swissmedem będzie podobnie? Oby, choć nie pomagają mu żadne informacje. Ani wieści o sprzedaży spółki Vascular za ok. 16,2 mln zł, ani kolejny kontrakt z NFZ na 2014 rok na 6,4 mln zł. Krótkie wybicia są bardzo szybko gaszone. Nie pomagają też przedłużające się rozmowy z potencjalnym inwestorem, które sprawiają, że kurs powoli osuwa się pod własnym ciężarem. Obecnie jest blisko historycznego dna, choć kondycja spółki na to nie wskazuje. Także dlatego sprzedaż akcji właśnie teraz byłaby według nas błędem. Czas pokaże, czy tym razem cierpliwość popłaci, czy będzie zaklinaniem rzeczywistości.

Opinie (5)

  • bardzo ciekawe artykuły..

    ..pozdrawiam redaktorów :)

    • 1 2

  • Dymania naiwnych ciag dalszy

    • 2 1

  • Spekulacje zeby zachęcić potencjalnych idiotów do inwestowania i utraty swoich pieniedzy

    Do napędzania innym klientów potrzeba dobrej reklamy. A ta o 18% wzroście na pewno kogoś naiwnego skusi.

    • 3 1

  • Inwestuje wylacznie w siebie !!! (1)

    W biednym kraju lub kraju na dorobku itd. najprostszym sposobem jest inwestowanie w siebie '' czyli samoksztalcenie . Polecam to wielu jako najprostszy podstawowy poczatek tzw. inwestowania!. Zamiast stac pod blokiem z piwem poswiec ten czas na zglebianie tajnikow nauki i tyle. Zawsze bardziej wyedukowany zasob ludzki jest o krok blizej celow przed tymi co pija piwo pod blokiem :) choc moze celem wielu jest wypicie jak najwiekszej ilosci piwa jako inwestycja w zlom czyli puszki :) tak tez bywa.

    • 0 2

    • ucz się synku ucz, będziesz wykształconym... bezrobotnym

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sebastian Ptak

Prawnik, ekspert rynku bankowego, współtwórca nowoczesnego sektora płatniczego w Polsce, Prezes...

Najczęściej czytane