• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trudny rynek stymuluje mniejsze firmy do rozwoju

Robert Kiewlicz
24 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Pomorski Klaster ICT Interizon działa już od 2009 roku. Obecnie skupia ponad 130 firm działających w branży informatyki, elektroniki, telekomunikacji, automatyki i robotyki, głównie z terenu województwa pomorskiego. Od niespełna miesiąca ma także status Krajowego Klastra Kluczowego. O kondycji sektora ICT, szansach na podbicie rynków zagranicznych i wyzwaniach jakie stoją przed Klastrem rozmawiamy z Przemysławem Szleterem, prezesem zarządu Fundacji Interizon.


Przemysław Szleter, prezes zarządu Fundacji Interizon.
Przemysław Szleter, prezes zarządu Fundacji Interizon.

Od dłuższego czasu obserwujemy wzmożone zainteresowanie sektorem ICT, szczególnie w Trójmieście. Skąd tak duże zainteresowanie właśnie tą branżą?

Przemysław Szleter: - Wynika to z dwóch rzeczy. Po pierwsze, ICT jest specjalizacją horyzontalną, która dotyka obecnie każdej sfery i każdego aspektu naszego życia. Wszędzie, gdzie się nie obejrzymy, mamy obecnie styczność z branżą ICT i każdy region w Polsce podkreśla jej wagę. Drugą sprawą jest lokalizacja dużej liczby inwestycji w Trójmieście i w ogóle na Pomorzu. Dlaczego właśnie tu? Mamy bardzo dobre, wykształcone na wysokim poziomie kadry. Nasi programiści, elektronicy, automatycy są bardzo wysoko cenieni jako specjaliści. Ciągle też, w porównaniu do Europy Zachodniej, czy Stanów Zjednoczonych, koszty pracy są u nas niższe, nawet na wysoko specjalistycznych stanowiskach.

Nie jest jednak tak, że duże koncerny lokujące inwestycje w naszym regionie utrudniają działalność mniejszym, lokalnym przedsiębiorcom? Chociażby jeśli chodzi o rynek pracy?

- Każdy medal ma dwie strony. Oczywiście, mniejszym firmom trudniej konkurować o pracowników. Korporacje są z reguły w stanie zaoferować wyższe stawki. Doświadczam tego osobiście jako właściciel małej firmy. Ale też powoduje to, że muszę szukać swojej przewagi gdzie indziej. I robię to, realizując zarówno ciekawe projekty komercyjne jak i badawczo-rozwojowe. Są one na tyle ciekawe, że udaje mi się przyciągnąć bardzo dobrych pracowników. Bo też nie jest problemem znajdowanie ciekawych projektów i zleceń. Krótko mówiąc, trudny rynek, jeśli idzie o wykwalifikowane kadry, stymuluje mniejsze firmy do rozwoju. I dzięki temu nie stoją one w miejscu.
Mamy bardzo dobre, wykształcone na wysokim poziomie kadry. Nasi programiści, elektronicy, automatycy są bardzo wysoko cenieni jako specjaliści. Ciągle też koszty pracy są u nas niższe.

Pomorski Klaster ICT Interizon otrzymał status Krajowego Klastra Kluczowego. Co to oznacza?

- Tak, rzeczywiście zwyciężyliśmy w konkursie zorganizowanym przez Ministerstwo Gospodarki i Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Wyłoniono kilka najlepszych klastrów w Polsce, my jako jedyni reprezentujemy nasz region i szerzej Polskę północną. To oznacza, że w ocenie ekspertów jesteśmy organizacją, która ma największą szansę na wzrost konkurencyjności swoich członków w kraju i za granicą. To oznacza również dodatkowe preferencje dla firm klastrowych w konkursach o fundusze, które już niedługo będą ogłaszane w nowej perspektywie finansowej. Jesteśmy dumni, bo doceniono pracę, jaką wykonujemy już od sześciu lat, konsekwentnie budując platformę współpracy między nauką, biznesem i instytucjami samorządowymi.

Nie chodzi tylko o wyróżnienie, ale także o konkretne pieniądze?

- Oczywiście. Jeszcze w tym roku zostanie ogłoszony konkurs dedykowany tylko Krajowym Klastrom Kluczowym. Tu stawką jest 5 mln, z których większość przeznaczona zostanie na działania proeksportowe członków. A jest sporo firm, szczególnie mikro i małych przedsiębiorstw, które mają bardzo ciekawe produkty i usługi, które mogą z powodzeniem konkurować na rynku międzynarodowym.

Jak wygląda codzienna praca Klastra Interizon? Jakie zadania wykonuje on dla swoich członków?

- Skupiamy w Klastrze już ponad 130 firm, a ta liczba stale się zwiększa. Reprezentujemy głównie, ale nie tylko, branżę informatyczną. Wśród naszych członków znajdują się tak duże jak Flextronics, Intel czy Asseco, ale też małe i średnie przedsiębiorstwa.
Nie jest problemem znajdowanie ciekawych projektów i zleceń. Krótko mówiąc, trudny rynek, jeśli idzie o wykwalifikowane kadry, stymuluje mniejsze firmy do rozwoju. I dzięki temu nie stoją one w miejscu.

Zgodnie z ideą klastrowości podejmujemy inicjatywy skłaniające naszych członków do współpracy, tak między sobą, jak i z instytucjami i firmami spoza Klastra. Taka współpraca jest możliwa zwłaszcza w obszarze projektów badawczo-rozwojowych. Szukamy takich projektów dla uczestników Klastra, a potem wspieramy w ich realizacji.

Braliśmy czynny udział w pracach, które zmierzały do wyłonienia Inteligentnych Specjalizacji Pomorza. Udało nam się zbudować wokół Klastra Interizon Partnerstwo, którego propozycja została ostatecznie wybrana przez Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego na wiodącą specjalizację regionu. To dowodzi, że najważniejszymi wartościami, które udaje się budować w Klastrze, są kapitał społeczny i zaufanie między podmiotami biznesowymi, naukowymi i samorządowymi. Mamy poczucie, że dobrze reprezentujemy branżę ICT zarówno w regionie jak i na poziomie krajowym.

Miejsca

Opinie (21) 3 zablokowane

  • Czy takie ''; klastry '' wykreowaly jakis ''prototyp czy gotowy produkt do ew. produkcji '' ? (3)

    Pytanie zasadne ! Od lat slyszymy ze naukowcy ,informatycy ,elektronicy ,robotyka itd .wszystko oczywiscie fajnie i super i ok. !. Tyle ze podobno wedlug znawcow rynku wiekszosc,podkreslam wiekszosc tej wspanialosci nie tworzy badz to prototypu badz to gotowego produktu mogacego byc wdrozonym do produkcji lecz wszystko pieknie pozostaje jedynie zamyslami teoretycznymi. To troche jakby ktos lata temu chcial lub cos wynalazl np. komuter i duzo o nim mowil a nie stworzyl namacelnego prototypu . Chyba juz czas zaczac przekladac wiele wynalazkow z teorii do realnych i rzeczywistych produktow ktore mozna zobaczyc, dotknac i wtedy je wdrozyc. Jak sie chce urochomic produkcje nowego samochodu np. nowa syrena to niestety musiano zbudowac realny prototyp i tak samo bylo z komputerem czy telefonem komorkowym. W PL jak podaja analizy swiatowe wiekszosc wspanialych wynalazkow bez wzgledu jaka dziedzina itd. nie jest brana pod uwage wlasnie dlatego ze efektem koncowym wieloletnich wysilkow danych naukowcow nie jest jakis prototyp . Wiekszosc koncernow czy tez naszych producentow nie zaryzykuje zainwestowania w cos co jest tylko zapisem na papierze a nie namacalnym produktem ktory mozna zobaczyc i dotknac. Nie mowie o jakichs ''programach '' lecz szerzej o tzw. innowacyjnosci czy pracami nad nowymi technologiami ktore same gasna gdyz finalem nie jest stworzenie prototypu czegos. PL aby bylo graczem chocby w UE musi zaczac robic swoje produkty zaawansowane technologicznie . Jak USA oglasza jakis projekt na cos to oczekuje ze powtanie prototyp i dopiero ten sie ocenia czy jest warty wdrozenia czy to dla potrzeb armii czy innych. Oczywiscie clou problemu jak zawsze sa pieniadze '' lecz pojawiaja sie juz rozne akcje spoleczne chocby mogace zebrac fundusze na budowe protypu jak bylo w przypadku Polskiej drukarki 3D. Mamy parki technologiczne ,mamy wlasnie rozne klastry lecz ktos je zbudowal a chyba zapomnial jaki mial byc ich cel bo dzis to w wiekszosci biura a chyba nie o to chodzilo ?.

    • 25 4

    • ej (1)

      O czym ty piszesz? Przecież znakomita większość z tych firm to firmy prywatne. To one współpracując przy projektach celowych zakładają sobie różne cele. To nie musi być od razu produkt. Wszystkim się wydaje, że jak nie powstanie niebieski laser to nie ma innowacji. Każdy liczy swoje pieniądze i szacuje ryzyko czy chce w coś inwestować czy nie, a współpraca z innymi ma tylko obniżać to ryzyko. Każda, nawet jednoosobowa firma, może zapisać się do klastra. Więc zrób to i ty.
      Widać, że dzwoni u ciebie w jakimś kościele, ale nie wiesz w którym.

      • 3 2

      • A może chodzi o to, że polska myśl techniczna nie jest wykorzystywana w kraju, tylko za granicą ?

        Polak wymyśli, ale Niemiec wykupi pomysł, wdroży, wyprodukuje i sprzeda go nam. Myślę, że chyba w tym problem

        • 0 0

    • Odpowiem krótko

      Nie jeden :)

      • 0 0

  • oj Pszemku troszke sie przytylo :) (5)

    • 21 5

    • ciekawe czy dalej jadą z betonów ;)

      • 7 0

    • A Ty Szanowny Studencie z PG naucz się ortografii zanim coś napiszesz.

      • 2 15

    • (1)

      Szanowny Studencie z PG radzę powtórzyć zasady ortografii!

      • 1 9

      • Własnie takie głąby kończą PG. Mamy takiego studenciaka w pracy. Ręce opadają na tą nową inteligencję...

        • 1 4

    • typowe...

      jak nie mam co powiedzieć to powiem coś personalnie...

      ale to niskie...

      • 0 0

  • Właśnie widać (1)

    Właśnie widać jak rynek stymuluje motywacje tego Pana, jak stymuluje rozwój jego tkanki tłuszczowej i miazgi mózgowej.

    • 17 9

    • Kazdy prezes musi byc duzy ,rumiany i zacny )

      Jedz dziecko bo jak bedziesz pulchne i rumiane to bedziesz prezesem ).

      • 14 1

  • "Mamy bardzo dobre, wykształcone na wysokim poziomie kadry..." (1)

    tak, my pracodawcy je znamy - "co pan umie?" a ten odpowiada, "jak to co, ja skończyłem studia!"

    • 8 0

    • prawie się zgadzam :)

      tzn. wiem, że z nowymi pracownikami nie jest różowo, ale wiem też jak to wygląda za granica... u nas i tak nie jest źle :)

      • 0 0

  • Mamy bardzo dobrych specjalistów, ale kadry zarządzające są na niskim poziomie

    • 6 0

  • chetnie takie cos otworze (2)

    Tez sie nie znam a i pomyśli nie mam. Troche kasy wrzucę dam lokal.... Będą na mnie zapieprzać.... Jak będzie zarabiać to wykupie....:D

    • 1 0

    • ???

      • 0 0

    • to otwórz (ale nie wiem o co Ci chodzi) :))))

      • 0 0

  • Trudny rynek stymuluje mniejsze firmy do rozwoju (2)

    Czyli zmusza niejako małe firmy do podejmowania trudnych, pracochłonnych i nowatorskich zleceń których nie chce się nikt inny podjąć bo:
    a. nie mają pomysłu jak się za to zabrać
    b. może okazać się nierentowne a pracochłonne
    Zrobiliśmy innowatorskie zlecenie, było trudne ale się udało.
    Po podliczeniu nakładów ile na tym zarobiliście?
    Eee...prawie nic.
    przedsiębiorca w Polsce nie ma lekko, z drugiej strony pracownik ma jeszcze gorzej :P

    • 5 0

    • (1)

      "stymulacja do rozwoju" = "walka o przeżycie".... a może nie?

      • 3 1

      • Dokladnie tak. Cos w tym zlego? Byl juz system ze naleazalo sie wszystkim tyle samo.

        • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Kinga Stawicka

Dyrektor Sprzedaży Krajowej w firmie Marcopol Sp. z o.o. Producent Śrub - wiodącego producenta i...

Najczęściej czytane