• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Twórcy stoczni Crist walczą o swoją stocznię z państwowym wspólnikiem

Wioletta Kakowska-Mehring
8 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
aktualizacja: godz. 08:31 (9 marca 2016)
Stocznia Crist była prywatnym przedsięwzięciem Krzysztofa Kulczyckiego i Ireneusza Ćwirko, dwóch inżynierów budowy okrętów. Na rynku działa od 1990 roku. Crist jest obecnie jedną z największych polskich stoczni. Stocznia Crist była prywatnym przedsięwzięciem Krzysztofa Kulczyckiego i Ireneusza Ćwirko, dwóch inżynierów budowy okrętów. Na rynku działa od 1990 roku. Crist jest obecnie jedną z największych polskich stoczni.

Gdy pod koniec 2010 stocznia Crist wygrała aukcję rynek spekulował, że kupili majątek po Stoczni Gdynia dla tajemniczego, niemieckiego wspólnika, a nie dla siebie. Wspólnik faktycznie później się pojawił, ale stał się nim państwowy fundusz. Dziś twórcy Crista zadają sobie pytanie, czy ta współpraca nie skończy się dla nich utratą stoczni.


Czy państwowe fundusze powinny wspierać prywatne firmy?


Aktualizacja, godz. 8:31. Po naszej publikacji otrzymaliśmy kolejne wyjaśnienia od MS Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Zamieszczamy je w ramce pod tekstem.

***

Od kilku miesięcy udziałowcy stoczni prowadzą rozmowy na temat spłaty pożyczki w kwocie 58,3 mln zł. Większościowemu udziałowcowi chodzi o przesunięcie terminu spłaty minimum o trzy lata z możliwością wcześniejszej spłaty. Mniejszościowy udziałowiec, czyli państwowy fundusz Mars, chce, aby zabezpieczeniem były... udziały (stanowiące 100 proc.), co budzi obawy drugiej strony, że chodzi o przejęcie firmy.

- Na taki wariant nie możemy się zgodzić - twierdzi Ireneusz Ćwirko, współwłaściciel stoczni Crist. - Druga strona bardzo się usztywniła. Zabezpieczenia na majątku tak, ale udziały?
Czy tak ma wyglądać "odbudowa polskiego przemysłu okrętowego"? - zadają sobie pytanie twórcy stoczni Crist.

Czytaj też: MARS przejmie kolejne udziały w stoczni Crist?

Co na to Mars?

- Na mocy ustaleń z pozostałymi akcjonariuszami stoczni Crist, Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Mars jest zobowiązany do zachowania poufności i nieudostępniania informacji na temat warunków spłaty pożyczki przez Crist - poinformowała nas Natalia Soldecka, specjalista ds. marketingu, MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA.
Od początku, czyli suchy dok i K2

W wywiadzie jaki przeprowadziliśmy z twórcami stoczni Crist pod koniec 2011 roku zadaliśmy pytanie "Po co Panom to było? Wydział K2 i suchy dok?

- Bo wyznajemy zasadę: "Jeżeli się nie rozwijasz, to stoisz w miejscu" (...) Stwierdziliśmy, że trzeba zaryzykować. Trzeba wchodzić w nowe rynki. A nowe rynki, to nowe wyzwania - odpowiedział wówczas Krzysztof Kulczycki, współwłaściciel Crist, a jego wspólnik Ireneusz Ćwirko dodał - Gdybyśmy tego nie robili, to musielibyśmy zamknąć firmę. Jeżeli zaczęlibyśmy odmawiać klientom z powodu braku możliwości, to po jakimś czasie przestaliby do nas przychodzić. Stanie w miejscu też nie służy.
Przypomnijmy. W połowie września 2010 roku stocznia Crist, wylicytowała duży dok Stoczni Gdynia. Spółka zaoferowała najwyższą cenę - 175 mln zł. Na ten cel przeznaczyła część ze 150 mln zł pożyczki od państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu. Jak dziś przyznaje Ireneusz Ćwirko, cena była za wysoka. W dwóch wcześniejszych przetargach nie było chętnych. Niestety, w kolejnym w ostatniej chwili pojawił się konkurent, który podbił cenę.

- Była to młoda spółka z kapitałem zakładowym 6 tys. zł. Do dziś zadaję sobie pytanie, jak agenda Skarbu Państwa dopuściła ją do przetargu - mówi Ireneusz Ćwirko.
Do ceny wywoławczej trzeba było dorzucić 80 mln zł. Jedynym wyjściem była pożyczka od ARP.

- Musieliśmy to zrobić, bo podpisaliśmy kontrakt na budowę jednostki Innovation, a jej budowa wymagała odpowiedniej infrastruktury - mówi Ćwirko.
W czerwcu 2013 roku współpraca z ARP nabrała innego kształtu. Agencja Rozwoju Przemysłu przez swój fundusz Mars przejęła udziały w stoczni Crist. Nastąpiło to poprzez podwyższenie kapitału przez państwową agencję, która zyskała 2 z 5 miejsc w Radzie Nadzorczej trójmiejskiej spółki. Rynek dopatrywał się w tym pomocy publicznej, a ARP tłumaczyło, że inwestycja Funduszu w spółkę Crist jest elementem całościowego planu, którego celem jest odbudowa polskiego przemysłu stoczniowego.

- Z Marsem nam po drodze - tłumaczyli wówczas szefowie stoczni.
Dziś Mars ma już 35 proc. udziałów

- Stocznia Crist jest w dobrej kondycji, a powodem wejścia do spółki państwowego funduszu Mars FIZ była potrzeba dokapitalizowania spółki tak, by zwiększyć szanse na realizację dużych projektów, które wymagają większego zaplecza kapitałowego - tak informację o zaangażowaniu Funduszu Agencji Rozwoju Przemysłu tłumaczyli większościowi właściciele trójmiejskiego zakładu.
Rynek znów spekulował, tym razem zaczęło się mówić o kłopotach z rozliczeniem kontraktu na Innovation. Przed niemieckim sądem arbitrażowym trwa postępowanie dotyczące sporu pomiędzy Crist SA a niemiecką spółką HGO Innovation Shipowner - armatorem specjalistycznych statków hydrotechnicznych wybudowanych w stoczni Crist. Postępowanie wszczęte zostało z inicjatywy strony polskiej. Mówi się o 30 mln euro z tytułu niezapłaconych kwot za wykonanie statków przez gdyńską stocznię. Sprawa trwa do dziś.

To nie jedyna sprawa w sądzie. Crist wystąpił też do sądu przeciwko KUKE o zwrócenie nadpłaty prowizji za udzieloną gwarancję. Gwarancja na budowę Innovation była o 6 miesięcy dłuższa niż moment, kiedy oddano statek.

- Kwotę pobrano od nas z góry, co oznacza nadpłatę 10 mln zł - mówi Ireneusz Ćwirko.
A może tak stoczniowa grupa

Po zaangażowaniu się w Crist ARP oficjalnie przyznała się, że prowadzi do powstania grupy stoczniowej. Wcześniej mówiło się tylko o "programie wykreowania nowych miejsc pracy", czy inwestowaniu w atrakcyjne projekty stoczniowe.

- Agencja Rozwoju Przemysłu SA wspólnie z należącym do niej Funduszem Mars od kilku lat wciela w życie strategię budowania w Trójmieście i na Pomorzu Zachodnim grupy stoczniowej, która będzie konkurencyjna zarówno w branży okrętowej, jak i na rynku konstrukcji offshore (...) Inwestycja Funduszu Mars w spółkę Crist jest również elementem tego całościowego planu, którego celem jest odbudowa polskiego przemysłu stoczniowego - napisano wówczas w stanowisku Agencji Rozwoju Przemysłu w sprawie zakupu udziałów w spółce Crist.
Strategia Mars FIZ dla grupy stoczni zakłada m.in. zwiększenie produkcji dla sektora wydobycia ropy i gazu oraz morskiej energetyki odnawialnej, co zapewni stoczniom niezbędne zróżnicowanie świadczonych usług i produktów, oraz dostęp do perspektywicznego i rosnącego rynku w czasach dekoniunktury sektora remontu statków.

- Powiązanie kapitałowe pozwoli również lepiej wykorzystać potencjał produkcyjny zlokalizowanych obok siebie trzech trójmiejskich stoczni, których udziały posiada Mars FIZ: SR Nauta SA, Energomontażu-Północ Gdynia oraz Crist SA - podał Mars.
Przetasowania u steru

Latem 2014 roku zaszły poważne zmiany w składzie zarządu stoczni Crist. Po wielu latach stanowiska w zarządzie stracili założyciele spółki - Ireneusz Ćwirko i Krzysztof Kulczycki.

- Zmiana w składzie zarządu spółki Crist jest zmianą pokoleniową. Po ponad 20 latach pracy dla stoczni Crist Krzysztof Kulczycki i Ireneusz Ćwirko zdecydowali przekazać funkcję prezesa zarządu pani Ewie Kruchelskiej, która od wielu lat związana jest ze stocznią - tłumaczył wówczas Natalia Soldecka z MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA.
To nie koniec zmian. W międzyczasie stoczniowa grupa, razem z Marsem trafiła do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Odbudowa przemysłu okrętowego, czyli...

Pod koniec lutego tego roku w Urzędzie Morskim w Gdyni odbyło się wyjazdowe posiedzenie sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Na spotkaniu przedstawiono założenia do ustawy o aktywizacji przemysłu okrętowego i produkcji komplementarnej, nad którą pracuje jego resort. Przy tej okazji zapytaliśmy, jak przyszłość stoczni widzi szef tego resoru, minister Marek Gróbarczyk. Czy Państwo rozważa wyjście kapitałowe, sprzedaż, a może dalszą konsolidację?

- Przede wszystkim mamy bardzo trudną sytuację jeśli chodzi o sprawy formalno-prawne związane ze stoczniami, ponieważ de facto nie mamy już państwowych stoczni, mamy oczywiście agencje, fundusze, które zarządzają tymi stoczniami, a znajdują się w Skarbie Państwa - powiedział Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. - Natomiast najgorszą sytuacją jest fakt poszatkowania tego majątku. Bardzo trudno prowadzić jest proces inwestycyjny. Jest też stocznia która znajduje się w upadłości, czyli Stocznia Marynarki Wojennej, która nie może być przecież zarządzana przez syndyka. Jest plan, oczywiście, że jest plan konsolidacji jeśli chodzi o kompetencje. Jednak musi on być oparty o rozwiązania, które nie będą tworzyły nowych podmiotów należących bezpośrednio do Skarbu Państwa, nie będą. Zachowujemy tą samą konstrukcję, jednakże wprowadzimy rozwiązania, które będą unifikowały obecną sytuację. Oczywiście nie nie jest zakładany w dniu dzisiejszym - jeśli chodzi o własnościowe aktywa, które znajdują się w poszczególnych funduszach... Jednak nie może być takiej sytuacji, że kto inny zarządza dokiem , kto inny dźwigami, a kto inny suwnicą - dodał minister.

Jak jest dziś?

Obecnie Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Mars FIZ jest właścicielem 35 proc. akcji stoczni Crist, pozostałe udziały należą do Ireneusza Ćwirko i Krzysztofa Kulczyckiego - po 32,5 proc. A jak będzie?

- Chcemy się dogadać, ale na zasadach partnerskich. Nie możemy oddać naszej stoczni. Chcemy spłacić zobowiązania, na rynkowych zasadach, jak do tej pory to robiliśmy - mówi Ireneusza Ćwirko.

Kolejne wyjaśnienia MS Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych:

(...) Szanując postanowienia umowy inwestycyjnej, zawartej pomiędzy akcjonariuszami stoczni Crist, Fundusz MARS nie może udzielić szczegółowych informacji na temat negocjacji w sprawie spłaty pożyczki udzielonej stoczni Crist. Jednak nie możemy pozwolić na to, aby w prasie przekazywane były nieprawdziwe informacje na temat działań Funduszu MARS. Od kilku miesięcy trwają rozmowy Funduszu MARS z Zarządem Spółki oraz pozostałymi akcjonariuszami stoczni Crist w sprawie warunków spłaty pożyczki, udzielonej stoczni przez Fundusz MARS.

W trakcie tych negocjacji propozycje Funduszu MARS ukierunkowane były głównie na rozłożenie w czasie terminu spłaty długu oraz jego odpowiednie zabezpieczenie. Ze strony Funduszu nie pojawiła się jakakolwiek propozycja, związana z przejęciem akcji stoczni Crist w zamian za spłatę pożyczki. Formą zabezpieczenia pożyczki miał być między innymi zastaw ustanowiony na akcjach stoczni, co stanowi normalną praktykę biznesową, w przypadku tego rodzaju pożyczek. Podobny rodzaj gwarancji ustanowiony był na 100 proc. akcji Crist w przypadku pożyczki z Agencji Rozwoju Przemysłu. Propozycję zwiększenia zaangażowania kapitałowego przez Fundusz złożyli w ostatniej fazie negocjacji nie kto inny, lecz Panowie Ireneusz Ćwirko i Krzysztof Kulczycki, czyli pozostali akcjonariusze stoczni Crist. Tym bardziej zaskakuje nas fakt, że podnoszone jest to w prasie jako zarzut wobec Funduszu.(...)

Miejsca

Opinie (109) 3 zablokowane

  • Polska to już nie kraj, a stan umysłu

    Na całym świecie, prawie we wszystkich krajach od tych biednych po bogate opłaca się budować statki i opierać na tym gospodarke. W Polsce się jakoś nie opłaca i nikt właściwie nie wie dlaczego... Tzn. "nie wie, ale się domyśla" cytując klasyka.

    • 0 0

  • tak się składa, że owe sprawy znam zasadniczo bliżej (1)

    i czytając zarówno artykuł, jak również komentarze widzę, że zarówno autorowi, jak i komentującym zdecydowanie brakuje wiedzy na temat tej stoczni. Radzę zatem poznać fakty i dopiero potem komentować

    • 8 2

    • no to proszę podziel się wiedzą, albo skomentuj merytorycznie

      • 0 0

  • Do Panów z Christu: (2)

    Otrzymaliście pożyczkę na zakup doku/hali z pieniedzy PODATNIKA. Tak, ARP nie ma własnych pieniedzy, tylko PO-DA-NI-KA. A długi trzeba zwracać, a nie przeciągać je w nieskończoność. Poza tym wymagają zabezpieczenia. Jeżeli nie macie innego to są nimi wasze udziały. I na koniec - jestem za tym zeby prokurator dokładnie sprawdził co działo sie na linii Christ-ARP przez ostatnie 8 lat radosnych rządów PO.

    • 7 6

    • do firmy crist

      OJ niedługo sie prokurator ziobro za was wezmie , umowy o pracę bhp i traktowanie ludzi w 21 wieku. A za bańkę szczególnie. nie ma zgody na kurestwo i niewolnictwo.Stocznio wracaj.

      • 1 0

    • sam jesteś Christ-ARP...

      • 0 0

  • A kogo zatrudnia firma CRIST? (23)

    Najciekawszym w tym wszystkim jest to że w firmie CRIST korzystającej z pieniędzy rządowych i dotacji z programów Unii Europejskiej na Etatach niemal nie zatrudnia się pracowników tylko na śmieciówkach. Dodatkowo 1/3 pracowników to ludzie pochodzący z azjatyckich krajów Indie, Pakistan, Chiny, Korea płn. Polscy podatnicy współfinansują zatrudnianie Azjatów. Ciekawe też było by poznać jak rozliczane są dotacje unijne na tworzenie miejsc pracy na których potem na "śmieciówkach" zatrudnia się tanią siłę roboczą z krajów z poza unii Europejskiej.
    Sposób zatrudniania ludzi jest ogólnie mało uczciwy i może dlatego Polacy nie chcą pracować w tej firmie w której dodatkowo statków buduje się mało raczej jako podwykonawcy dla stoczni niemieckiej pomalowane puszki z blachy bo w Niemczech malowanie wychodzi znacznie drożej.
    Dziwię się że nikt od lat nie zajął się tym kto i na jakich zasadach pracuje w CRIST- cie jak zatrudnia się tu pracowników i dlaczego taka mało Polaków tam pracuje choć firma ciągle korzysta z różnych form wsparcia od Skarbu Państwa albo Unii Europejskiej. Olbrzymia firma milionowe zamówienia i prawie nie zatrudnia pracowników oficjalnie oczywiście.

    • 113 27

    • Można prowadzić jescze większą firmę i nikogo nie zatrudniać. (4)

      Istnieje takie "magiczne" rozwiązanie.
      Ale ostrzegam wyraz jest trudny i nie po Polsku -
      outsourcing

      • 9 8

      • Racja pełana zgoda. (2)

        Racja pełna zgoda, tylko dlaczego Państwo pieniędzmi podatników dotuje prywatny biznes po to by ten prywatny biznes zatrudniał jakiś Azjatów. Gdyby choć zatrudniał miejscowych ale niestety proponują tak małe stawki że miejscowi wolą lecieć 1000 lub 2000 km w świat. Byle zarobić na godne życie ale nie tutaj.
        Za własne pieniądze każdy niech robi co mu się podoba ale państwo dotując prywatny biznes mogło by przy okazji postawić warunek ( ZA DOTACJE ZATRUDNIACIE POLAKÓW NA ETAT BO MUSZĄ DO ZUSU sładki płacić )
        Dokładnie tak samo jak dzieje się we wszystkich krajach "starej" UNII Europejskiej.
        Pozdrawiam.

        • 15 2

        • Luka, nie wprowadzaj w błąd ludzi, że w tej stoczni 1/3 to Azjaci, których państwo utrzymuje. Kilkadziesiąt takich pracowników się znajdzie, 30 może 40.. z kilkuset.
          Poza tym, to nie wina tej firmy, że nie zatrudnia pracowników na etacie tylko systemu naszego państwa i to nie jest problem jedynie tej firmy.
          Skąd masz takie informację, że za dotacje firma ta zatrudnia administrację na etat?
          ehh.. ta polska zawistna mentalność

          • 0 0

        • Jeśli tak jest ,

          to rzeczywiście dotacje powinny być zabrane.

          • 9 0

      • Outsourcing to wyjątkowa forma wyzysku - najpierw wyzysk, a potem firma umywa ręce. Powinni tego zabronić tak samo jak paserstwa.

        • 11 0

    • dodane

      Coraz więcej Ukraińców , Koreańców i Trzeciego Świata !! Masakra jakaś.

      • 0 0

    • Zwiazkowiec? (10)

      Żalosne skamlenie niedorobionego zwiazkowca pewnie. Zbuduj cokolwiek sam miernoto to szybko zrozumiesz dlaczego. Typowy pisowski polaczek; szczekac, warczec, opluc... Skomlajace zero!

      • 17 40

      • (1)

        no pewnie patałachu mając firmę w garażu kupię sobie dok dźwigi suwnicę 1000 tonową a zasponsoruje mi to ten od którego chcę to kupić znasz przypale takie inne przypadki jak ten?

        • 9 4

        • Tak , niejaka firma TELEGRAF , SKOKI inne temu podobne przekrety pisdekow.

          • 1 1

      • a merytorycznie? (7)

        A może by tak napisać coś merytorycznego oprócz steku wyzwisk ???
        Czy to może intelektualnie za trudne zadanie?

        • 29 4

        • (6)

          Merytorycznie to sobie porozmawiaj o "dobrej zmianie" ze swoim idolem; mściwym karłem, nieudacznikiem życiowym lub którymś z jego kundelków. Ewentualnie ze związkowym kacykiem jak już ze swoim "pusiem" opuści apartament w Kołobrzegu opłacony przez frajerów płacących za to składki związkowe.
          Merytorycznie to można rozmawiać z kimś kto coś ma do powiedzenia

          • 5 15

          • (4)

            no pewnie bo dwóch kacyków którzy za pół darmo i za państwową kasę kupują wielki majątek to całkiem normalne i uczciwe co nie i potem wyciągają kasę zatrudniając różnych kolorowych

            • 5 4

            • (3)

              Nie znam gości i nie mam powodów by ich lubić. Ale w każdym normalnym państwie Ci goście byliby KIMŚ przez wielkie K. W naszym katolickim, zafajdanym przez komune państewku dominuje niestety twoje podejście; żałosne miernoty nie są w stanie przeżyć , że ktoś jest lepszy od niego samego. Chyba że to związkowy kacyk jak powiedziałeś, albo spasiony kacyk pedofil w czarnej sukience.
              Tak jak napisałem. Merytorycznie ; to można z osobą rozgarniętą, pisowski polaku...

              • 3 8

              • W każdym normalnym.... . (1)

                W każdym NORMALNYM państwie KIMŚ są ludzie którzy swój biznes prowadzą i rozwijają na własne ryzyko i za własne pieniądze a nie tacy jak ci dwaj panowie którzy świetnie żyją bo ZNAJĄ KOGO TRZEBA bo przecież pożyczono im 170 milionów złotych. Im pożyczono a wielu nie pożyczono by bo nie znają kogo trzeba. Nie dlatego że jest gorszy w prowadzeniu biznesu nie dlatego że ma mniejsze pojęcie tylko dlatego że nie zna tych których trzeba znać by taką pożyczkę dostać.
                Dla porównania AMERYKOŃSCY właściciele TVN-u zapłacili ponad poł miliarda dolarów za TVN nie z państwowej pożyczki. Nie dlatego że znali kogo trzeba ale z kasy przez siebie zarobionej. Tak to wygląda w NORMALNYM kraju.
                Niestety dotychczas porządek w tym kraju tworzyli włąśnie tacy jak TY "ludzie z gorszego sortu" i dlatego u nas w Biznesie od talentu i umiejętności ważniejsze jest kogo znasz i z kim piłeś bo wtedy wszystkie drzwi się otwierają a jak nie to na drzewo pisowsko-katolicka miernoto.
                Dlatego w Ameryce Każdy może zarobić kasę i potem kupić sobie TVN w innym kraju a u nas tylko kolesie i ludzie gorszego sortu kiedyś przez RESORT delegowani do koryta.
                Jest szansa że to się teraz zmieni gorszy sort od koryta zostanie odstawiony plaformerska sitwa odejdzie do nie chlubnej historii a nie jeden na więzienną pryczę.
                A DLA MNIE największą satysfakcją są twoje wpisy przsiąknięte tęsknotą i żalem za odchodzącym korytem myślę że z tąd ta frustracja i wyzwiska. Ale koryto już Kolego nie wróci, teraz trzeba popracować tak samo jak pisowsko-katolicki miernoty ramie w ramie, teraz już znajomi nie pomogą HA-HA.

                • 10 6

              • ha ha ha

                Nie szczekaj i nie warcz. Bo to ja daję pracę takim jak ty i nigdy nie splamię się pracą ramie w ramie z takimi miernotami jak ty. To kwestia wrodzonej inteligencji i zdolności do kreatywnego życia ; katomiernoto

                • 3 8

              • bełkot

                i tyle

                • 3 4

          • Merytorycznie.

            "Merytorycznie to można rozmawiać z kimś kto coś ma do powiedzenia"
            Zgodnie z twoimi słowami nie będę z tobą rozmawiał merytorycznie bo widzę że oprócz prostackiego bełkotu, twój poziom intelektualny nie wystarcza na nic więcej więc niech tak będzie.

            • 4 3

    • Umowy

      Co do umów z tego co słyszałem to jeśli nie pracujesz to zus nie opłaca pracodawca. Odrobisz w następnym miesiącu. Co do pieniędzy to dziwne gdzie one są?

      • 0 0

    • ? (2)

      Taaak, na terenie stoczni będziemy stawiali obóz dla uchodźców...
      Dane o zatrudnieniu - najłagodniej rzecz ujmując - nieprawdziwe. Stała załoga (na etacie) to pracownicy niezbędni do utrzymania zakładu (techniczni, technolodzy,mistrzowie produkcji itp.). Bezpośrednia produkcja to w większości spółki, wykonujące fizycznie budowę statków - głównie spółki polskie zatrudniające Polaków (monterzy, spawacze). Azjaci? Kilkunastu jest (w w/w spółkach), ale 1/3??? Zapraszam pod bramę o 6 rano i o 15. Można ich bez problemu policzyć. Więcej jest Ukraińców, ale do 1/3 baaardzo daleko.

      • 4 0

      • OK. (1)

        "Stała załoga (na etacie) to pracownicy niezbędni do utrzymania zakładu (techniczni, technolodzy,mistrzowie produkcji itp.)."
        TO właśnie są nieprawdziwe dane. Ci ludzie są zatrudnieni na etacie za 2 tyś a resztę 2-4 razy więcej zarabiają na "śmieciówce" to są dokładnie AZJATYCKIE sposoby zatrudniania promowane przez premiera Tuska i jego ekipę oczywiście dla wszystkich tylko nie dla niego i jego rodziny Oni zawsze pracowali na dobrze płatnych etatach.
        Jeżeli ktoś pracuje na etacie za najniższą możliwą pensje lub za 2 tyś a ze śmieciówki dodatkowo dostaje 3 razy więcej to taka osoba przede wszystkim zatrudniona jest na "śmieciówce" a dodatkowo na Etacie.
        To może podasz ilu tych (techniczni, technolodzy,mistrzowie produkcji itp.). "Etatowych" pracuje na Etatach a dla ilu z nich etat jest mało znaczącym dodatkiem do "śmieciówki"
        Bo dla porównania stocznia Gdynia też dotowana przez państwo ale w mniejszym stopniu niż Crist, zatrudniała 5000 etatowców bez "śmieciówek" wszyscy płacący składki na ZUS w normalnym pełnym wymiarze.
        Gdyby Crist nie wyciągał bez przerwy ręki po państwowe dotacje gdyby nie kupił majątku w Gdyni za państwową pożyczkę nie było by sprawy. Prywatna firma ma swoje sposoby zatrudniania ich sprawa. Ale Crist żyje od lat z państwowych dotacji z pieniędzy podatników a w zamian zatrudnia na śmieciówkach do stycznia nawet nie "ozusowanych". A co do proporcji pracowników polskich do zagranicznych z poza UE są 2/3 (śmieciówkowców) do 1/3 "Azjatów".

        • 3 2

        • Stocznia Gdynia skończyła z ogromnym zadłużeniem wobec ZUS.
          Oprócz umowy rzeczywiście główna część wynagrodzenia pochodzi z jednoosobowej działalności gospodarczej. Mi to pasuje. Mogę odłożyć (i odkładam) na konto to, co przy 100% umowie trafiłoby do ZUS. Mam 19 lat na etacie i kilka na działalności + etat. Wolę obecny model. Moi koledzy też :-)
          ZUS wyliczył, że moja emerytura po tych 19 "składkowych" latach wyniesie 1100 zł. Bez komentarza...

          • 1 0

    • rynek (1)

      Na pewno fajnie, jakby pracownicy mieli umowy o prace, a nie śmigali na dzialalnosci, jednak rynek jest po stronie pracodawcy i zatrudniają na dzialalnosc i ludzie to biorą, zeby miec prace. Umowa o prace jest bardziej kosztowna. Jakby pozatrudniali wszystkich na umowe o prace, to by zaraz to wszystko przestalo sie oplacac i nikt by nie zarobil, bo by fiskus pozabierał masę podatków.

      • 6 3

      • Zgoda.

        Zgoda tylko zapytam to jaki w tym interes dla Państwa. Bo Państwo dotuje firmę CRIST od lat olbrzymimi dotacjami. Gdy dotowało stocznie GDYNIA mówiono że tak nie można że to nie ekonomiczne ale 5000 ludzi miało pracę etatową "ozusowaną" w większości byli to Polacy którzy płacili podatki stocznia siłą rzeczy płaciła znacznie wyższe podatki. Wszystko się kręciło jakoś podobnie jak to ma miejsce w całej Unii Europejskiej. W Polsce postanowiliśmy od 2010 roku dotować prywatną firmę zatrudniającą AZJATÓW bądź Polaków na głodowych "śmieciówkach" a Prezes ZUS-u mówi że ma pustki w Kasie.
        To chyba nie jest najlepsze rozwiązanie. Do tego w innych krajach UNII EUROPEJSKIEJ dotuje się stocznie jeszcze bardziej niż u nas ale po to by miejscowi a nie Azjaci mieli pracę.

        • 14 2

  • haha państwowa stocznia... (1)

    ... to na ile dostanie rachunek tym razem polski podatnik ??? Stocznia albo rentowna albo państwowa...

    • 12 0

    • stocznia....

      na niby jest prywatna a faktycznie kasa plynie (plynela) ze skarbu panstwa.

      • 1 0

  • czy jeden z nich, ten Kulczycki (3)

    to przypadkiem, dwadzieścia lat temu nie handlował butami? Razem z bratem. Był taki sklep z butami tam gdzie teraz Manhattan.

    • 7 7

    • Buahaha!!! tego jeszcze nie grali ;D (1)

      Sprzedawca butów! Bo padnę ;D

      A czy to jeden pies burek się nazywa?? ;D

      • 2 1

      • dlatego pytam czy przypadkiem tak nie jest. A sprzedawać buty też mozna.

        • 0 0

    • Zbieżność nazwisk i tyle w temacie

      • 3 3

  • CRIST powodzenia !!! Życze jak najlepiej ! (1)

    Narzekacze co mowia ze trza pracowac po 10 lub 12 h na samozatrudnieniu niech przypomna sobie czasy kryzysu gdzie wogle pracy nie bylo a innovation co niektorym w tamtym czasie uratowal tylek. Sami sobie zalozcie firme lub stocznie zamiast narzekac. CRIST nie dajcie sie - dajecie prace nie tylko tym w stoczni ale również poza nia np. innym firmom lub biurom projektowym.

    • 10 4

    • Jeden z nich

      Załoźyć firmę i daç godziwe warunki pracownikom normalną pracę to się zgodzę jeśli tego ktoś nie potrafi to jest zwyklym nie udacznikiem i nie powinien sie brać za to na co oni liczą na wyzysk to jest normalne? Chyba nie powinien ktoś karać za to ale nie w naszej kochanej Polsce żenada

      • 1 1

  • teraz się zastanawiają? a co robili do tej pory.
    a swoją drogą to wielcy "właściciele" nie zastanawiają się jak to jest pracować na umowę o dzieło czy na tzw "samozatrudnieniu" po 10/12 godzin dziennie?

    • 2 2

  • Zrozumcie, że Merkel nie może wydać bezpośrednio polecenia niszczenia polskiego przemyłu. (3)

    Dlatego potrzebny jest parawan z pseudo demokracji, wyborów, niezależnych polityków, menżów stanu. Wczoraj wierzyłeś w Tuska, dziś w Kaczora, jutro w Kukiza, Petru czy innego aktora.

    " .... I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego ..."

    • 36 49

    • (1)

      wyjaśnij mi głąbie jaki interes mieliby Niemcy w tym żeby u nas coś padło, skoro jesteśmy też dla ich przemysłu dużym rynkiem zbytu?

      • 3 4

      • Wyjąśnię ci.

        Powiedzmy, że mas z firmę produkująca tarty chrzan. Ale obok ciebie jest konkurencja, produkująca to samo. Złości cię to niezmiernie, więc zakradasz się w nocy i podpalasz zakład twojego konkurenta. W efekcie zostajesz sam na rynku, tylko ze swoim tartym chrzanem. Podwyższasz więc jego cenę i cieszysz się ze zdobytego bogactwa.

        Skoro głąb to rozumie to jak można ciebie określić ?

        • 3 1

    • A co ze spiskiem Tuska z Putinem?

      • 3 2

  • Szkód wyrządzonych (14)

    przez balcerowicza nie da się naprawić, zostaniemy niewolnikami i dostarczycielami mięsa armatniego dla "przyjaciół" z funduszów finansowych

    • 74 89

    • mityczny balecerowicz... prawie jak minotaur (11)

      jak ograniczonym trzeba być, żeby zwalać na kolesia co był ledwo 2 lata kimś w rządzie obecny system. 25 lat minęło... winny balcer. Za dużo onetowych trolli czytasz.

      To nic, że jak zaczynał inflacja miała 700%... sama się zdławiła.

      • 34 15

      • "To nic, że jak zaczynał inflacja miała 700%... sama się zdławiła." (4)

        Wyłącz TV, przeczytaj czym jest inflacja, włącz myślenie. Nie rozumiesz zależności pieniądz -- towar na kształtowanie ceny, skoro przypisujesz spadek inflacji Balcerowiczowi. Jeśli uważasz, że Balcerowicz niszcząc polski przemysł i zmniejszając go o 40% zbijał inflację, a nie ją podnosił, to nie wypowiadaj się póki co o inflacji.

        https://www.youtube.com/watch?v=FW3Iy4oBgA4

        • 4 10

        • jaki przemysł zniszczył Balcerowicz? Skoro ten przemysł był tak dobry to czemu (1)

          Polska socjalistyczna padła na kolana i twarz? Co ty bredzisz w ogóle. Ile ty masz lat? Ja w tym żyłem i widziałem ten śmieszny "polski przemysł", który nawet papieru toaletowego nie potrafił wyprodukować. Pajac jesteś i tyle.

          • 2 5

          • No widzisz, a teraz w południe, w dzień roboczy piszesz posta, bo siedzisz w domu i roboty dla ciebie nie ma.

            Coś wspominałeś o likwidacji przemysłu i pajacowaniu ? :D

            • 3 2

        • (1)

          niszcząc polski przemysł? ?
          Dzieciaku, ten przemysł sam się zniszczył. Przez 45 lat produkowaliśmy głównie dla demoludów, jakość tych produktów była żenująca. I kto niby miałby te polskie państwowe firmy unowocześnić? Państwo które wtedy stało na krawędzi bankructwa?
          Przestań wierzyć w teorie spiskowe.

          • 4 5

          • Struktura przemysłu oraz jego efektywność odbiegała od zachodniego.

            Dlatego, należało zastosować cła ochronne by dać czas na modernizację i zmiany. Dzięki temu pracowalibyśmy w polskich fabrykach, produkując polskie wyroby. Mielibyśmy mniejsze bezrobocie, większe płace, mniejsze zadłużenie, itd. A teraz musisz jechać na Wyspy pracować na zmywaku.

            Jak to ładnie napisał kiedyś Wyspiański:
            "Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur"

            • 1 2

      • (5)

        baranku ten minotaur wdrażał projekt transformacji wedle zaleceń żydka i spekulanta sorosa jego plan był arcy prosty zabrać ludziom kasę zniszczyć firmy obciąć socjal wszystko sprywatyzować za byle jaką cenę skutki widać niż demograficzny emigracja zarobkowa starzenie się społeczeństwa

        • 14 18

        • skąd masz takie informacje??? (3)

          chyba w szkółkach niedzielnych tak piorą mózgi
          widziałeś te zalecenia ?? kto ci takich bzdur nawkładał do głowy
          poczytaj albo zapytaj mamy, w jakim szambie wszyscy wtedy byliśmy jako kraj
          pamiętam to dobrze i całe szczęście że pracowałem w prywatnej firmie, bo podwyżki miałem co miesiąc ale w państwowych zakładach to nie było wesoło

          • 9 6

          • Źródło ? (2)

            merlin.pl/product/2193988/koniec-z-nedza-zadanie-dla-naszego-pokolenia-mr02193988/

            krainaksiazek.pl/Underwriting-Democracy-Encouraging-Free-Enterprise-and-Democratic-Reform-Among-the-Soviets-and-in-Eastern-Europe,9781586482275.html

            Będzie ci trudno znaleźć przekład na polski. Być może przeprało by to mózgi chodzącym do szkółek niedzielnych, oglądającym wieczorne wiadomości i czytających GW. Establiszment widocznie woli oszczędzić takich trudów polakom. Tutaj masz skróconą wersję po polsku:

            https://youtu.be/nEzPcbUoFMo

            • 7 8

            • Minusuja cię sympatycy kod ale nie martw sę. Kazali im minusować wiec tak robią nie pytając dlaczego. (1)

              • 3 6

              • Więc KOD-erom pora również pamięć odświerzyć:

                Ryszard Petru był od 1995 do 2000r. asystentem/doradcą Leszka Balcerowicza.
                Ten Petru nie taki "nowoczesny" jak by się mogło wydawać. Ale jednocześnie za młody by pamiętać, że towarzysz Balcerowicz pracował w latach 1978-1980, w "Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu" przy KC PZPR.

                pl.wikipedia.org/wiki/Ryszard_Petru
                wikipedia.org/wiki/Leszek_Balcerowicz

                • 2 4

        • zmień lekarza albo tabletki

          Balcerowicz z 700%inflacji zrobił kilka % a teraz pisiory zrobia z kilku do 700%
          zatęsknisz jeszcze za jak to napisałeś żydkiem

          • 17 9

    • Wybiórcza pamięć..

      A Jaworski i jego kolesie już ci nie przeszkadzają, co? Przecież Jaworski wyprzedał Ukraińcom naszą "kolebkę"!

      • 5 2

    • Nie zgadzam się. Uważam że szkody wyrządzone przez Balcerowicza i jego popleczników da się naprawić. Potrzeba do tego sporo pracy i czasu, ale jest to możliwe.
      Tym niemniej Balcerowicz powinien dostać ciepłą celę do końca życia, lub jeśli woli świeże powietrze, to dwie siekiery (jedna na dni robocze, druga na niedziele i święta) i bilet na północną Syberię do wyrębu lasu.

      • 12 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Marek Kamiński

Polski polarnik, podróżnik, żeglarz, autor książek, fotograf, przedsiębiorca. Właściciel firmy...

Najczęściej czytane