Tydzień na GPW. Dalsza konsolidacja z kilkoma dramatami w tle

Na warszawskim parkiecie, w dalszym ciągu obserwowana jest niemoc obydwu stron rynku. Na głównych indeksach sytuacja nie uległa większym zmianom. Nie był to jednak tydzień, w którym nic się nie działo. Kilka spółek, głównie małych i średnich, przeżyło silne odreagowanie po ostrej przecenie z poprzednich tygodni, która wynikała z wyprzedaży akcji przez Idea TFI.

Analiza techniczna WIG.

Analiza techniczna WIG20.

W poniedziałek fundusz zawiesił możliwość odkupywania jednostek uczestnictwa funduszu Idea Premium SFIO na okres 2 tygodni. Zahamowało to wyprzedaż na wielu walorach i miejmy nadzieję pozwoli odzyskać funduszowi równowagę. Dalsze umarzanie jednostek przez klientów, mogłoby spowodować kolejne wyprzedaże akcji i obligacji przez fundusze Idea TFI. Na pewno będzie to duży test dla zarządzających funduszem oraz klientów, którzy nerwowo spoglądają na sytuację. Takie zdarzenia nigdy nie wpływają pozytywnie na klimat panujący na rynku. Nigdy bowiem nie wiadomo, czy jest to sytuacja odosobniona, czy też może dotknąć więcej TFI.

W ogólnym rozrachunku WIG zakończył tydzień spadkiem o 0,38 proc., natomiast indeks WIG20 spadkiem o 0,86 proc. W tym tygodniu, lepiej zachowywały się spółki wchodzące w skład indeksu mWIG40, które zyskały 1,54 proc. sWIG80 wzrósł o 0,42 proc.

Sytuacja techniczna WIG oraz WIG20

Niewiele zmieniło się w sytuacji technicznej indeksu WIG. Żadna ze stron, nie potrafi przechylić szali na własną stronę. Oczywiście, im dłużej taka sytuacja będzie trwała, to mogą pojawić się wątpliwości, czy indeksy będą miały jeszcze siłę iść w górę. Obecnie notowania indeksu przebiegają w zakresie oporu usytuowanego na 40 150 - 40 300 pkt. Ciężko powiedzieć, czy w następnym tygodniu uda się w końcu oderwać od tego poziomu i wyznaczyć, krótkoterminowy trend wzrostowy, bądź spadkowy. W przypadku wybicia w górę, naturalne wydaje się dojście do poziomu 41 100 pkt. Dopiero trwałe przebicie, właśnie tego poziomu, traktowałbym, jako sygnał do zakupu akcji. Natomiast, redukowałbym posiadane pozycje po trwałym przełamaniu 39 730 pkt. Głębszy spadek, poniżej 39 300 pkt potraktowałbym już, bardzo poważnie i zaczął rozważać scenariusz spadkowy.

WIG20 już drugi tydzień męczy się z przełamaniem strefy oporu 2200 - 2015 pkt. Na chwilę obecną nic nie zapowiada, że ta sztuka miałaby się udać, gdyż indeks nawet nie przebywa w tej strefie. Gdyby jednak udało się przekroczyć ten poziom, to widziałbym indeks kierujący się w stronę 2251 - 2260 pkt. Dopiero po przekroczeniu tego punktu, podejmowałbym decyzje o zakupie spółek z WIG20. Trudny do pokonania, może być również ostatni krótkoterminowy szczyt z początku lipca 2302 pkt. Jednak wydaje mi się, że pozytywna energia wyzwolona po przekroczeniu obszaru 2251 - 2260 pkt. pozwoliłaby przejść ten poziom i skierować się dalej w górę. Gorzej natomiast, mogłaby wyglądać sytuacja, gdyby indeks WIG20 przełamał poziom wsparcia na 2140 - 2145 pkt. Wtedy, trzeba liczyć się z możliwością silniejszych spadków.

Najlepsze i najgorsze spółki z regionu

Miniony tydzień ponownie był nieudany dla akcjonariuszy większości spółek z regionu. Podsumowując, 10 spółek zakończyło tydzień na plusie, 5 spółek nie zmieniło poziomu, 18 straciło na wartości.

Najlepiej spisały się akcje Bomi S.A.(+24,24 proc.) oraz Mercor S.A.(+24,04 proc.). Mimo, że akcje Bomi S.A. zanotowały wzrostowy tydzień, jest to marne pocieszenie biorąc pod uwagę ostatnie tygodnie spadków. W tygodniu pojawił się kolejny wniosek o ogłoszenie upadłości Bomi S.A. z możliwością zawarcia układu przez ZM Silesia. Wiele teraz będzie zależało od decyzji sądu, czy zezwoli na upadłość z możliwością zawarcia układu. Dałoby to szansę na uporządkowanie spraw spółki i być może pozwoliło, w zmienionym kształcie wrócić do gry. Bardzo dobrze w minionym tygodniu zachowywały się akcje Mercor S.A.. Ciężko na razie mówić o odwróceniu trendu, jednak pierwsze kroki zostały poczynione. W ubiegłym tygodniu pojawiła się pozytywna rekomendacja "kupuj" od analityków Noble Securities z ceną docelową 15,75 zł. Wydaje się, że jest to poziom, który akcje spółki mogą osiągnąć w najbliższych tygodniach, tym bardziej, iż wycena spółki jest stosunkowo atrakcyjna C/WK - 0,55, C/Z - 8,3.

Najsłabiej w minionym tygodniu wypadły akcje Wilbo S.A. (-62,50 proc.) oraz Seko S.A.(-26,19 proc.). Obie spółki notują dramatyczne spadki, po tym, jak zerwały rozmowy na temat przejęcia spółki Wilbo S.A. przez Seko S.A.. W znacznie gorszej sytuacji znajdują się akcjonariusze Wilbo S.A., gdyż spółka w czwartek złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. W ocenie Zarządu była to jedyna racjonalna decyzja. Fala wniosków o upadłość to ostatnimi czasy zmora na GPW. Niemniej jednak, przypadek Wilbo S.A. jest jednym z trudniejszych i ciężko oczekiwać, że uda się jeszcze uratować spółkę. Cała sytuacja rzutuje również na Seko S.A., od której akcjonariusze Wilbo S.A. żądają odszkodowania. Oczywiście, jeżeli żądania okażą się bezpodstawne, kurs spółki powinien przestać spadać. Jednak, gdyby okazało się, że trzeba zapłacić karę, to spółka mogłaby mieć poważne kłopoty.