• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tydzień na GPW. Tydzień pod dyktando strony podażowej

Paweł Dembek, PL Consulting sp. z o.o.
19 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Do najsłabszych spółek w minionym tygodniu należał Petrolinvest S.A.(-27,71 proc.). Akcjonariusze spółki już od dłuższego czasu nie mają powodów do zadowolenia. Kurs akcji permanentnie spada, bez jakichkolwiek widoków na lepszą przyszłość. Do najsłabszych spółek w minionym tygodniu należał Petrolinvest S.A.(-27,71 proc.). Akcjonariusze spółki już od dłuższego czasu nie mają powodów do zadowolenia. Kurs akcji permanentnie spada, bez jakichkolwiek widoków na lepszą przyszłość.

Miniony tydzień na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, upłynął pod znakiem silnej wyprzedaży. W poprzednim tygodniu podkreślałem, iż rynek czeka na jakiś silny impuls. Chociaż temat kłopotów Grecji jest doskonale znany inwestorom, to jednak natężenie napływających złych informacji, spowodowało wzrost negatywnych nastrojów.


Indeks stworzony na potrzeby portalu www.trójmiasto.pl przez PL Consulting sp. z o.o. Indeks stworzony na potrzeby portalu www.trójmiasto.pl przez PL Consulting sp. z o.o.
Analiza techniczna WIG. Analiza techniczna WIG.
Analiza techniczna WIG20. Analiza techniczna WIG20.
O ile w ostatnich tygodniach indeksy po przebiciu poprzednich dołków nie notowały silnych spadków, to w tym tygodniu powróciły rynkowe nawyki. Przebicie dołków z połowy kwietnia skutkowało silną wyprzedażą. Strona popytowa próbowała w środę kontratakować, jednak czwartek przyniósł kolejne rozczarowanie. Potwierdzeniem bardzo słabych nastrojów, było piątkowe otwarcie z luką. Rynkowe byki wyprowadziły co prawda kontrę i ją domknęły, ale wszystko to odbywało się na stosunkowo niskich obrotach.

W krótkiej perspektywie kilku dni sesyjnych może dojść do odbicia, jednak w dłuższym terminie spodziewałbym się próby przebicia dołków z września 2011 roku. Rodzimym indeksom nie pomagają również zagraniczne parkiety. W ubiegłym tygodniu spodziewałem się, że mogą one znajdować się w ostatniej fazie korekty spadkowej w trendzie wzrostowym. Niestety, na razie wyznaczyły kolejne minima i spadki trwają w najlepsze. Być może narastające negatywne emocje doprowadzą w końcu do przesilenia i wtedy będziemy mieli do czynienia z dłuższym odbiciem.

Fatalny dla posiadaczy akcji tydzień, indeks szerokiego rynku WIG kończy spadkiem o 5,15 proc., natomiast indeks WIG20 spadkiem o 5,41 proc. Nieco mniejsze spadki odnotowały spółki wchodzące w skład indeksu mWIG40, które straciły średnio 4,70 proc.. Indeks sWIG80, zanotował spadek o 4,92proc.

Sytuacja techniczna WIG oraz WIG20

W minionym tygodniu indeks WIG, bez żadnego respektu przedostał się przez dwie strefy wsparcia w okolicach 39 000 pkt. oraz 37 900 pkt.. Na rynku było widać emocjonalne podejście, popyt wycofywał się w okolice kolejnych wsparć. Niestety w sytuacji, w której zaczynają działać emocje, trudno jest mówić o jakichś poziomach technicznych, które mogą zatrzymać spadki. Tym bardziej, że rynki w takich momentach często przebijają takie poziomy z dużą łatwością, po czym wracają z powrotem.

Trzeba przyznać, że w środę inwestorzy podjęli próbę obrony obszaru wsparcia na 37 900 pkt., jednak jego przełamanie w czwartek należało traktować, jako kolejny sygnał sprzedaży. Obecnie rynek zatrzymał się na dość słabym wsparciu na poziomie 36 830 pkt. Jednakże, gdy w następnym tygodniu ponownie na parkiecie będą rządziły emocje, to poziom ten nie odegra wielkiej roli i indeks powędruje w kierunku 35 700 pkt., gdzie mimo wszystko spodziewałbym się większej mobilizacji kupujących. Znajdują się tam wsparcia 50,0 proc. oraz 68,5 proc.. Fibonacciego zbudowane na bazie impulsu wzrostowego od 2009 roku.

Przebicie tego poziomu wiązałoby się z ryzykiem przejścia przez dołki z września 2011 roku. Wydaje mi się, że taka konfrontacja jest nieunikniona, jeśli nie w przyszłym to w następnych tygodniach. Dlatego zalecałbym pozostanie poza rynkiem, natomiast bardziej doświadczeni inwestorzy ze skłonnością do dużego ryzyka, mogą spróbować grać pod ewentualne odbicie z rejonu wsparcia.
Niezmiennie źle, przedstawia się sytuacja techniczna WIG20.

Indeks znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie dołka z września 2011 roku. Bez silnego impulsu prowzrostowego, ciężko będzie obronić poziomy z piątku. Tym bardziej, że najbliższe wsparcie znajduje się w rejonie 2000 pkt. Zbudowane jest na zniesieniach 56,4 proc. i 78,6 proc. Fibonacciego impulsu wzrostowego od 2009 roku, dodatkowo przebiega tam dolna linia Pithforka. Od wyniku ewentualnej konfrontacji w tym obszarze, może zależeć przebieg notowań w następnych tygodniach. Przegrana byków może skutkować silną wyprzedażą przynajmniej o kolejne 100 pkt., do poziomu 1900 pkt.

Najlepsze i najgorsze spółki z regionu

Miniony tydzień wielu inwestorów zapewne będzie chciało szybko zapomnieć. Spółki z regionu, podobnie jak cała giełda, nie rozpieszczały akcjonariuszy. Zaledwie 5 spółek zakończyło tydzień wzrostem kursu, natomiast 24 spółki straciły na wartości. Niezwykle ciężko napisać o spółkach wzrostowych, gdyż jedyną spółką, która odnotowała istotny wzrost był PLAST-BOX S.A.(+10,58 proc.). Z tym jednak zastrzeżeniem, że dokonało się to na jednej sesji. Co więcej, trzeba zaliczyć ją do stosunkowo specyficznej, gdyż w tym dniu dokonano podziału akcji (tzw. split) w stosunku 1:5.

Do najsłabszych spółek w minionym tygodniu należały Petrolinvest S.A.(-27,71 proc.) oraz Bomi S.A.(-24,03 proc.). Akcjonariusze Petrolinvest S.A. już od dłuższego czasu nie mają powodów do zadowolenia. Kurs akcji permanentnie spada, bez jakichkolwiek widoków na lepszą przyszłość, co zresztą potwierdził kolejny słaby kwartał w wykonaniu spółki. Być może wedle łacińskiej sentencji "Contra spem spero" należy cały czas wierzyć, że spółka znajdzie ogromne złoża ropy, czy gazu, a kurs wystrzeli w górę. Niemniej jednak, ciężko czuć się komfortowo z akcjami, które większość czasu wędrują w dół, notując kolejne minima.

Spółka Bomi S.A. była już wielokrotnie obiektem komentarzy, jednak jej przypadek niesie pewne ważne spostrzeżenia, które pewnie wielu inwestorów również dostrzega. Chodzi bowiem o "przyciąganie" ceny rynkowej przez cenę emisyjną. Faktem jest, że akcje spółki dążyły od dłuższego czasu do poziomu ceny emisyjnej nowych akcji, ustalonej na 0,92 zł. Nie jest to odosobniony przypadek, zatem kupując akcje spółek, których cena emisyjna znajduje się znacznie poniżej ceny rynkowej, należy zachować szczególną ostrożność.

Artykuł powstaje przy współpracy ze spółką PL Consulting. To zespół ekspertów wspierających podmioty gospodarcze w osiąganiu zamierzonych celów i realizowaniu przyjętej strategii rozwoju. Świadczy szeroki zakres usług doradczych. PL Consulting to zespół fachowców, którzy posiadają praktyczne doświadczenie w pracy w największych firmach konsultingowych i audytorskich w Polsce i na świecie.
Paweł Dembek, PL Consulting sp. z o.o.

Miejsca

Opinie (4) 2 zablokowane

  • to samo co każdego tygodnia, (1)

    cwaniaki łoją frajerów

    • 6 6

    • Jak ktoś ma słabe nerwy, niech złoży pieniądze na lokatę i trzyma się z daleka od szulerni zwanej GPW. Ja ryzykuję i różnie na poszczególnych inwestycjach wychodzę, ale w ogólnym rozrachunku na plus.

      • 0 2

  • DANKE donek!!

    • 1 2

  • kurs petrola dyskontuje bankructwo

    wedlug mnie juz Rysiek ma ciepło

    szkoda bo mialo być (wedlug prezesa nadal jest pieknie)

    w pamiętacie jak chodziło ponad 600zł ??

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Dobrzyniecki

Od roku 1994 jest członkiem Business Centre Club i pełni funkcję wiceprezesa. Jest ponadto...

Najczęściej czytane