• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urlop bezpłatny na czas pobierania nauki

Radosław Politowski
10 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Zgodnie z art. 17 ustawy Kodeks pracy, pracodawca obowiązany jest ułatwiać pracownikowi podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Zgodnie z art. 17 ustawy Kodeks pracy, pracodawca obowiązany jest ułatwiać pracownikowi podnoszenie kwalifikacji zawodowych.

Urlop bezpłatny to okres, w którym zawieszone są wzajemne prawa i obowiązki między pracownikiem a pracodawcą. Czy pracodawca ma obowiązek nam go udzielić?



Od 3 lat pracuję w hipermarkecie. Od stycznia tego roku mam umowę o pracę (wcześniej praca przez pośrednika na zlecenie). Studiuję również na w trybie zaocznym (kierunek niezwiązany z moją pracą). Moje studia składają się z trwającego 16 dni zjazdu oraz dwóch trzydniowych spotkań weekendowych. Cały swój urlop wykorzystałam, żeby uczestniczyć w zajęciach na czwartym semestrze, zbliża się piąty semestr, a ja nie mam już ani dnia urlopu. Kierownik regionu oznajmił mi, że w firmie nie ma czegoś takiego jak urlop bezpłatny. Czy jest jakiś sposób, żeby nie musieć rezygnować z pracy, a uzyskać wolne na zajęcia? Czy pracodawca może odmówić mi urlopu bezpłatnego?
Na pytanie odpowiada Radosław Politowski z Kancelarii Radcy Prawnego Radosław Politowski.

Radosław Politowski, radca prawny Radosław Politowski, radca prawny
Urlop bezpłatny jest okresem zatrudnienia pracownika, kiedy ulegają zawieszeniu wzajemne prawa i obowiązki stron stosunku pracy. Wniosek pracownika o udzielenie urlopu bezpłatnego stanowi jego oświadczenie woli. Dla wywołania skutku w postaci udzielenia takiego urlopu, niezbędne jest jeszcze oświadczenie woli wyrażone przez pracodawcę. Udzielenie urlopu bezpłatnego jest w istocie umową zawieraną pomiędzy pracodawcą i pracownikiem, a takowa wymaga zgody obu stron. Przy urlopie bezpłatnym pracodawca godzi się na zwolnienie pracownika z obowiązku wykonywania pracy, a pracownik wyraża zgodę na zwolnienie pracodawcy z obowiązku wypłacania wynagrodzenia.

Poza niektórymi szczególnymi sytuacjami, tutaj nie zachodzącymi, decyzja pracodawcy jest fakultatywna. Nie musi się on zgadzać na wniosek pracownika. Z tym, że fakultatywność urlopu bezpłatnego dotyczy obu stron. Nie tylko więc pracownik nie może narzucić pracodawcy urlopu bezpłatnego; również pracodawca bez uzgodnienia z pracownikiem nie może samodzielnie zdecydować o wysłaniu pracownika na taki urlop ani np. udzielić urlopu bezpłatnego w czasie innym niż określony we wniosku pracownika.

Odpowiadając na pytanie Czytelnika - pracodawca może w opisanej sytuacji odmówić pracownikowi udzielenia urlopu bezpłatnego, powołując się np. na wymóg właściwej organizacji pracy, niedostatki kadrowe, szczególne potrzeby pracodawcy, czy inne istotne przyczyny dotyczące pracodawcy. Może nawet odmówić bez podawania istotnej przyczyny. Złożenie wniosku przez pracownika nie tworzy po stronie pracodawcy obowiązku udzielenia urlopu bezpłatnego.

Co w tej sytuacji może uczynić pracownik?

Składając wniosek o urlop bezpłatny pracownik może zwiększyć swoje szanse, odwołując się do jednej z zasad prawa pracy. Mianowicie zgodnie z art. 17 ustawy Kodeks pracy, pracodawca obowiązany jest ułatwiać pracownikowi podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Powyższa zasada została również wymieniona jako jeden z podstawowych obowiązków pracodawcy (art. 94 pkt 6 ustawy Kodeks pracy). Na tę zasadę i ten obowiązek pracodawcy powinien zatem powoływać się Czytelnik, składając do pracodawcy wniosek o udzielenie mu urlopu bezpłatnego. Studiując, Czytelnik wszakże podnosi swoje kwalifikacje i nie ma przy tym znaczenia, iż kierunek studiów nie jest związany z wykonywanym zawodem. Przepis nie mówi wszakże o podnoszeniu kwalifikacji wyłącznie w interesie pracodawcy.

Czy korzystałe(a)ś kiedyś z urlopu bezpłatnego?

Przez "ułatwianie" rozumie się również nieodmawianie bez uzasadnionych przyczyn zgody na korzystanie z wybranej przez pracownika formy kształcenia oraz tworzenie pozytywnej atmosfery wobec uczących się pracowników. Pracownik nie będzie mógł jednak skutecznie domagać się przed sądem pracy udzielenia mu urlopu bezpłatnego. Takie wnioskowanie jest zbyt daleko idące. Pracodawca ma bowiem jedynie ułatwiać pracownikowi podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Jest to zwrot nieostry, wymagający każdorazowej wykładni przy uwzględnieniu całokształtu sytuacji pracownika i pracodawcy, a także danego konkretnego przypadku. W orzecznictwie nie wiąże się go z konkretnym roszczeniem po stronie pracownika ukierunkowanym na uzyskanie urlopu bezpłatnego. Pracownik nie może też zmusić pracodawcy do pokrycia np. kosztów udziału w określonych, wybranych przez niego szkoleniach.

Otrzymując wniosek o urlop bezpłatny, rozsądny pracodawca przeprowadzi ocenę ryzyka. Pracodawca może obawiać się, iż blokowanie możliwości wzięcia urlopu bezpłatnego zostanie w opisanej sytuacji potraktowane jako utrudnianie rozwoju zawodowego pracownika. Bez tego urlopu pracownik nie będzie miał wszakże możliwości kontynuowania nauki. Takie podejście pracodawcy może stanowić naruszenie jednego z podstawowych przecież obowiązków pracodawcy, jakim jest ułatwianie pracownikom podnoszenia kwalifikacji.

W konsekwencji pracownik mógłby (gdyby oczywiście chciał wybrać taką drogę) z tego powodu rozwiązać umowę o pracę, powołując się na ciężkie naruszenie przez pracodawcę podstawowych obowiązków. Efektem tego mogłoby być z kolei roszczenie o zapłatę odszkodowania (rozwiązanie umowy z winy pracodawcy). Pracownik nie byłby w takim postępowaniu pozbawiony szans powodzenia. Dotychczas ukończył cztery semestry nauki, starając się nie ingerować w organizację pracy. Pracodawca z pewnością wiedział o jego studiach. Pośrednio godził się na udział pracownika w tych studiach. Pracownik ponadto kontynuował studia kosztem swojego zasłużonego odpoczynku (wykorzystanie urlopu wypoczynkowego), a oczekiwany przez niego wymiar urlopu bezpłatnego też nie jest jakiś nadmierny. Powyższa sytuacja stanowi dla pracodawcy ryzyko, że rozwiązanie przez pracownika umowy o pracę będzie ocenione jako zasadne i co za tym idzie zasadne będzie również jego roszczenie o odszkodowanie. Tego ryzyka pracodawca wcale nie musi podejmować. Wystarczy przychylić się do dość rozsądnego skądinąd wniosku pracownika o udzielenie urlopu bezpłatnego, który nie wygeneruje kosztu - przynajmniej bezpośrednio - po stronie pracodawcy.

Wybór przez pracownika alternatywnego rozwiązania, tj. opuszczenie przez pracownika pracy z uwagi na zaplanowany zjazd na uczelni, bez zgody pracodawcy, a wręcz wbrew jego decyzji, oczywiście narazi pracownika na rozwiązanie z nim umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym (bez wypowiedzenia). Jednakże, takie rozwiązanie w omawianym kazusie również byłoby trudniejsze do przeprowadzenia dla pracodawcy. Ryzyko dla niego wiązałoby się tutaj ponownie z potencjalnym naruszeniem podstawowego obowiązku pracodawcy ułatwiania pracownikowi podnoszenia kwalifikacji i ewentualnymi zarzutami pracownika w toku postępowania przed sądem pracy, weryfikującego zasadność przyczyny rozwiązania umowy o pracę. Zarzuty pracownika mogłyby wówczas dotyczyć naruszenia wspomnianego wyżej przepisu art. 17 ustawy Kodeks pracy (obowiązek ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji) i naruszenia art. 8 ustawy Kodeks pracy (nadużycie prawa podmiotowego).

Dlatego lepszym rozwiązaniem dla pracodawcy niż podjęcie powyższego ryzyka, może być swoiste "pójście pracownikowi na rękę" i udzielenie mu urlopu bezpłatnego. W istocie będzie to właśnie ułatwienie pracownikowi podnoszenia kwalifikacji, o którym mowa w Kodeksie pracy. Na takim rozumowaniu, pracownik - nasz Czytelnik, może oczywiście skorzystać.

Na marginesie, pracodawca mógłby w takim wypadku skorzystać z tzw. umowy szkoleniowej pozwalającej pracownikowi zdobywającemu lub uzupełniającemu wiedzę i umiejętności, na uzyskanie urlopu bezpłatnego, w wymiarze ustalonym w porozumieniu zawieranym między pracodawcą a pracownikiem. Niestety także tutaj wymagana byłaby zgody obu stron.

Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące działań firmy, która cię zatrudnia? Nie wiesz jak postąpić w sporze z pracodawcą, jakie możliwości pozostawia ci prawo pracy? A może po prostu jest temat, który cię nurtuje i chcesz poznać zastosowanie bieżących przepisów? Prześlij swoje pytania mailem: serwispraca@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Praca portalu Trojmiasto.pl

O autorze

autor

Radosław Politowski

radca prawny, Kancelaria Radcy Prawnego Radosław Politowski

Kancelaria Radcy Prawnego Radosław Politowski

Opinie (15)

  • Hmmm...

    A urlop szkoleniowy? Sam korzystałem z takiego rozwiązania.

    • 3 4

  • Kolejny przykład jak bardzo prawnicy i prawo są oderwani od rzeczywistości

    Od pracodawcy to ja bym dostał bezpłatny urlop do końca życia :) I wcale sie nie dziwię. Robota ma być zrobiona, kogo obchodzi że w międzyczasie muszę załatwić prywatne sprawy. (Bo nauka to prywatna sprawa). Na moje miejsce musi wtedy wejść nowy pracownik, a jak wrócę to co, mają go zwolnić? Rozumiem jeszcze gdy robota jest kwalifikowana (praca przy dokumentach, projekty, ślusarstwo) i faktycznie pracodawcy zależy żeby przyuczony pracownik został w firmie, ale tutaj mówimy o pracy w hipermarkecie więc już w ogóle nie ma o czym gadać.

    • 11 8

  • ciekawy artykuł (6)

    bardzo jasno przedstawione aspekty problemu. Jednym słowem, warto z pracodawcą rozmawiać, ale nie rościć. Niestety, co raz więcej jest na rynku pracowników roszczeniowych. Chyba weszło na rynek pracy takie pokolenie, które chce wszystko tu i teraz.

    • 10 8

    • (5)

      bo jak nie chca tu i teraz to będą czekać całe życie i się nie doczekają przy polskim podejściu przedsiębiorców.

      • 2 1

      • (4)

        ... a może najpierw warto pokazać, co się sobą reprezentuje, a później wymagać?
        Jako zwierzchnik potrafię zrozumieć, że młody człowiek jeszcze wszystkiego nie wie, więc zadania przydzielam zgodnie z jego możliwościami. Natomiast obserwuję zaangażowanie i co zauważam, ... część pracowników nie przejawia należytego zainteresowania pracą, ale wymagania i oczekiwania wobec pracodawcy ma wygórowane

        • 2 0

        • (3)

          " Najpierw pokaż co potrafisz" Ten model zarządzania działał na początku lat 90.
          Teraz ludzie już zostali nauczeni że takie zaangażowanie na wejście im się zupelnie nie opłaca, a pracownik który się "wykaże " zostaje szybko zwolniony i zastąpiony innym pod byle pretekstem np. kiedy poprosi o podwyżkę, urlop czy cokolwiek
          Niektórzy przedsiębiorcy uczynili z tego " wskazywania się " darmowe perpetum mobile dla swojego biznesu.
          p.s. młody = bo można go łatwo oszukać? Zrobi więcej, dostanie za mniej ?
          Oni już wiedzą jak to działa i mają wybór

          • 1 0

          • (2)

            Pewnie część pracodawców tak postępuje, jak piszesz. Ja mam nieco inne doświadczenia i doradzam, aby w pracy okazywać odpowiednio duże zaangażowanie. Wiem, że "robota lubi głupiego", ale odpowiednie zaangażowanie (nie mylić z dawaniem się wykorzystywać) jednak długofalowo popłaca. Każdy chce mieć w swoim zespole ludzi, którzy coś potrafią, są zdolni do poświęceń (oczywiście z granicach rozsądku) i nie są konfliktowi. Natomiast leserzy nie są mile widziani. Nie muszę pisać, którzy pracownicy, w przypadku np. restrukturyzacji firmy, są redukowani, a którzy pozostają, a nawet awansują. Jeżeli w firmie nie ma zdrowych relacji i pracownik zaangażowany nie jest właściwie doceniany, to lepiej zmienić firmę, ale nie swoje podejście do pracy.

            • 2 0

            • (1)

              Z mojego doświadczenia życiowego wynika że leserzy w firmach mają się świetnie bo potrafią przed szefem sobie dobry PR zrobić...kosztem tych ciężko pracujących acz skromnych których nikt nie zauważa. Jeden taki co kradł został nawet awans na kierownika i ...zwolnienie za porozumieniem stron w nagrodę
              W przypadku cięcia etatów wcale nie zachowuje się najbardziej wartościowych pracowników tylko zostawia się tych :
              - skoligaconych
              - wazeliniarzy bez kwalifikacji (i szansy na podobne zatrudnienie)
              - fachowców bo za dużo zarabiają
              I ta kolejność nie jest przypadkowa, zwalnia się według takiego klucza, zaobserwowane w dwuch dużych firmach i jednej małej...
              p.s. zdrowe relacje w firmach to rzadkość, częste zmiany pracy w tych czasach to nie fanaberia, tylko konieczność przy dążeniu do normalności

              • 0 0

              • wniosek jest taki, że idealny pracownik, to taki, który wykazuje duże zaangażowanie i jednocześnie potrafi je "sprzedać" . Laser i cwaniak wcześniej, czy później zostanie ujawniony. Oczywiście może mieć się dobrze w firmie że względu na swoje nieformalne związki, ale czy dlatego warto brać z takich przykład ? ... moim zdaniem nie

                • 0 0

  • moj pracodawca na nic nie zezwalal

    na urlop zwykly, na szkolenia, na podwyzki - to go zmienilem .

    polecam kazdemu ktory chce tylko robola.

    • 20 3

  • L4 (3)

    "chodzące" i po problemie jak sie stawiają

    • 9 2

    • czyli mam rozumieć że wtym miejscu (2)

      Namawiasz do popełnienia przestępstwa? Wiesz że to jest karalne?

      • 3 9

      • Tak. Możesz mi skoczyć (1)

        • 9 0

        • dzięki takim jak ty pracownicy są postrzegani jako złodzieje, ściemniacze
          Z drugiej strony prawo prawem a życie sobie
          rozwiązanie umowy o pracę dla żadnej ze stron nie będzie korzystne i takie l4 może czasem załatwić sprawę

          • 3 0

  • taaa takie rzeczy w Polsce. Ciężko dostać zwykły dzień urlopu bo jak wiadomo to osłabianie firmy itd

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była...

Najczęściej czytane