• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wiceprezes pomorskiej strefy stracił stanowisko

Wioletta Kakowska-Mehring
7 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Andrzej Marszk (w środku) był wiceprezesem PSSE od lutego ub. roku. Andrzej Marszk (w środku) był wiceprezesem PSSE od lutego ub. roku.

Mówiło się, że zarząd Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - z uwagi na brak poparcia pomorskiego kierownictwa PiS - zostanie wymieniony. Skończyło się na utracie stanowiska przez Andrzeja Marszka. Aleksandra Jankowska pozostała prezesem PSSE.



Po przejęciu władzy przez PiS wszyscy spodziewali się wymiany zarządzających w spółkach i instytucjach zależnych od państwa, ale chyba nikt się nie spodziewał, że sytuacja w tej materii będzie aż tak dynamiczna. Przez ostanie półtora roku zarząd zmieniał się dwa razy w Grupie Lotos i Enerdze, czyli kluczowych spółkach Skarbu Państwa w Trójmieście. W kuluarach mówi się, że owa dynamiczna sytuacja wynika z tego, że od początku w Trójmieście ścierały się frakcje wewnątrz partii rządzącej. Teraz przyszedł czas na Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną.

O tym, że zarząd PSSE czekają zmiany plotkowało się w środowisku od dwóch tygodni. Jednak działania zarządu nie podobały się pomorskiemu kierownictwu PiS już od dłuższego czasu. Zarzucano, że nie udało się ściągnąć do Strefy żadnego poważnego inwestora, że źle układała się współpraca z lokalnymi środowiskami gospodarczymi, samorządowymi i naukowymi, że jedne patologie zastąpiono innymi. Chodziło m.in. o politykę względem przestrzeni w GPNT. Zauważono też, że zajęto się głównie szukaniem - za wszelką cenę - haków na były zarząd. Jak widać cała uwaga skupiła się na wiceprezesie Andrzeju Marszku, który ostatecznie stracił stanowisko. Następcy nie wybrano. Ogłoszono konkurs na to stanowisko.

Czytaj też: Teresa Kamińska bez absolutorium. Zwolniona dyscyplinarnie

Rządy nowej ekipy w Strefie rozpoczęły się od zarzutów względem byłej prezes Strefy, Teresy Kamińskiej, o której wiceprezes Marszk na antenie Radia Gdańsk powiedział, że "była typowym przykładem wykreowania fałszywego autorytetu medialnego". I to za wszelką cenę starano się udowodnić. Nowe władze PSSE nie udzieliły absolutorium poprzedniemu zarządowi, a Teresę Kamińską zwolniono dyscyplinarnie. Sprawę rzekomych uchybień skierowano do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Jak się dowiedzieliśmy, ta z kolei skierowała ją do Prokuratury Rejonowej w Gdańsku.

Aleksandra Jankowska została szefem strefy w lutym ub. roku. Jest oczywiście związana z PiS. W 2007 roku była wicewojewodą pomorskim. Przez wiele lat była radną PiS w Sopocie, startowała też na prezydenta tego miasta. Była jednym z tzw. "aniołków" Jarosława Kaczyńskiego przed wyborami parlamentarnymi w 2011 roku. Tak nazywano młode i wykształcone kandydatki startujące do Sejmu z listy PiS.

Jej zastępcą został Andrzej Marszk, syn Franciszka Marszka, byłego radnego pomorskiego z Samoobrony. Sam też startował na radnego powiatu kartuskiego, ale z ramienia KWW Checz. Przez wiele lat prowadził działalność gospodarczą związaną z usługami finansowymi. Ostatnio nazwisko byłego wiceprezesa PSSE pojawiło się kontekście sprawy dotyczącej działalności biznesowej Marka Łucyka, dyrektora Gdyńskiego Centrum Sportu i członka kolegium prezydenta Gdyni. Do ABW, CBA i na biurka kilku trójmiejskich dziennikarzy trafiła teczka z dokumentami, opisującymi działalność Łucyka. Dokumenty dotyczą przede wszystkim okresu, w którym prowadził działalność gospodarczą i dostawał unijne dotacje.

Mówiło się, że prezes Aleksandra Jankowska może stracić stanowisko przez toczący się od kilku miesięcy spór o przyszłość Stoczni Gdańsk. Zakładowa "Solidarność" podjęła działania na najwyższych szczeblach, aby Stocznia znów trafiła do Skarbu Państwa. Z kolei zarząd PSSE najchętniej ogłosiłby upadłość zakładu, który wciąż miał problemy z regulowaniem należności m.in. za media. Skończyło się interwencją zakładowej "Solidarności" u samego przewodniczącego Jarosława Kaczyńskiego. Zarzucono zarządowi PSSE działanie na szkodę stoczni.

Czytaj też: Stocznia Gdańsk wraca do państwa? Rozmowy trwają, zmiany w zarządzie

- Jako związkowcy nie zgadzamy się z takim postępowaniem prezes Aleksandry Jankowskiej z Pomorskiej Strefy Ekonomicznej i Piotra Dziadula, prezesa spółki Media Operator. Na pewno nie była to Dobra Zmiana; mówimy to też jako członkowie PiS, dlatego oświadczamy, że jeżeli powstanie zagrożenie dla ciągłości pracy stoczni wystąpimy jako związek z protestem - i to nie przeciwko naszemu Zarządowi - ale przeciwko Pomorskiej Strefie Ekonomicznej i podległym jej spółkom, przeciwko ludziom, którzy choć byli powołani by reprezentować interesy Skarbu Państwa, działają na jego szkodę na co jest wiele dowodów - poinformował Karol Guzikiewicz, w grudniowym wydaniu "Rozwagi i Solidarności", pisma wydawanego przez zakładową "Solidarność".
Z kolei prezes Jankowska w programie Forum Gospodarcze na antenie TVP3 wyemitowanym w ub. tygodniu powiedziała, że Stocznia Gdańsk jest problemem od 30 lat, że nic nie da inwestowanie w infrastrukturę jeżeli kadra, która zarządza od 30 lat, zarządza dalej. Powiedziała także, że przejęte za długi tereny po Stoczni Gdańsk na wyspie Ostrów były zdewastowane.

Czytaj też: Pomorska Strefa w Białej Podlaskiej

Największym udziałowcem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej jest Skarb Państwa, pozostali to samorząd województwa pomorskiego i poszczególne gminy. Obecnie PSSE ma już 35 podstref w pięciu województwach. W sumie to 119 inwestorów i ponad 22 tys. miejsc pracy. Do Strefy należy też Gdański Park Naukowo-Technologiczny i Bałtycki Port Nowych Technologii.

Miejsca

  • PSSE Gdańsk, Trzy Lipy 3

Opinie (154) 9 zablokowanych

  • Teraz czas na Jankowską i Dziadula (2)

    Po roku pracy Jankowskiej i Marszka prawie żadnych nowych inwestorów, dziesiątki nowych etatów w strefie dla mniej i dalej znajomych, wożenie się nowym Jeepem Grand Cherokee wartym ok. 300 tys. zł i nieustanne zagraniczne wycieczki, których chyba jedynym skutkiem jest podpisywanie bezcelowych porozumień o współpracy, jak ostatnie ze Strefą Ekonomiczną w Egipcie. A gdzie nowi inwestorzy, inwestycje i miejsca pracy?

    • 31 1

    • Bzdura (1)

      Jak się czyta gazetę Wyborczą i inne lewackie pisma to potem się właśnie chrzani takie bzdury. Strefa ma się dobrze a nawet coraz lepiej. Pomysły są, inwestorzy też będą. Nie od razu Rzym zbudowano, zwłaszcza na takim polu bitwy jakie mamy w naszym kraju.

      • 0 7

      • Nie sądzę

        ...aby nowi inwestorzy walili dzwiami i oknami do strefy. Wielokrotnie juz pisałem, że nowych inwestorów jak na lekarstwo od czasu objęcia rządów przez populistyczną frakcję i partię. To co jest obecnie to pokłosie dycyzji sprzed ostatnich wyborów, nikt o zdrowych zmysłach nie będzi elokował biznzesu w tak rozchwianym i niepewnym miejscu jak Polska pod rządami PIS gdzie w każdej chwili grozi firmom nacjonalizacja i powrót do gospodarki socjalistycznej.

        • 3 0

  • smuteczek

    kurde to juz nie bedzie tych fantastycznych parkowych spotkan integracyjnych? tych plomiennych wystapien pana andrzejka? tych krzepiacych wypowiedzi jakze kompetentnej zalogi gpnt? smuteczek...

    • 22 1

  • Ten zarząd wygonil skutecznie połowę firm z Parku Naukowo technologicznego a powinien o nie dbać i im służyć. Pomyliły im się role i zadania. To zarząd ma zabiegać o inwestorów i najemców a nie ich wyganiac i straszyć. Cały zarząd powinien odejść.

    • 19 0

  • Strefa prywaty

    Aby dać zdjęcie na stronie i artykuł. Ciekawa historia o niczym. Poza wprowadzeniem koleżanek i kolegów, wyciągnięciem publicznych środków do własnych kieszeni, totalna porażka myśli, czynów a przy tym kompletny brak umiejętności w zarządzaniu. Do tego brak szacunku dla ludzi i zadufanie. Przywłaszczanie cudzych dokonań. Trzeba było roku. Nie mogło się to dziać bez zgody uroczej żeglarki, która nie sprostała wymogom etycznym dla jej stanowiska. Na co teraz czekamy. Jak sprawuje się Jeep? Taka sobie bezczynność ministra rozwoju. Przecież to wspólne to nie trzeba reagować ? A może wakacje w Egipcie.
    Brak pomysłów to przeszkoda, a nie przesłanka dla zarządzania publicznym majątkiem. Czy naprawią wyrządzone szkody? Zajmą odprawy? Bez odpowiedzi.

    • 23 0

  • dobry ruch tylko spóżniony o pół roku

    Konieczny ruch tylko spóżniony

    • 19 0

  • PIS to oszuści kiedyś wytykali nepotyzm partyjny PO i PSL a sami sa nielepsi.

    Przy następnych wyborach jak inna partia wejdzie to ich rozliczy.
    PIS to diabeł.

    • 16 1

  • No to żeglarka dała popis nepotyzmu w firmię. Lans na jachcie, spacerki z pieskami i rajdy jeepem. Żal.

    • 22 2

  • A może gdyńska radna Hanna po raz kolejny będzie mieć fart i obejmie stanowisko? Należy dać się rozwijać fachowcom!!!

    • 7 0

  • wymogi - śmiech (1)

    posiadać co najmniej 5-letni okres zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania, spółdzielczej umowy o pracę, lub świadczenia usług na podstawie innej umowy lub wykonywania działalności gospodarczej na własny rachunek,
    posiadać co najmniej 3-letnie doświadczenie na stanowiskach kierowniczych lub samodzielnych albo wynikające z prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek

    • 7 0

    • no i wykształcenie wyższe

      ciekawe czy wszystko jest ustawione, czy to będzie rzetelny konkurs - w końcu SP ma 3 przedstawicieli a gmina G i marszałek 2 - wymagania jak wymagania, bardziej chyba potrzebny pomysł na wyjście z tych wszystkich nieciekawych sytuacji opisywanych w prasie - pewnie jak będzie ktoś z pis to nic to nie zmieni, bo tutaj trzeba chyba trochę dyplomacji z potencjalnymi inwestorami, z władzami samorządu i spółkami typu invest coś tam - no i zasadniczo to odpowiedzialność duża bo kasy brak - firma z kapitałem ponad 300 mln miała zysku coś koło 1 mln - tyle zysku to jest z 5 domków sprzedanych przez deweloperów z pobliskiej "Szwajcarii" z kapitałem z o.o. 5 tysięcy - a milion to tysiąc tysięcy!Czyli pewnie praca do końca roku, bo ciężko absoluta będzie dostać za rok, przy takim rozmachu!

      • 6 1

  • darmozjady na sztucznych stolkach

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Ewa Bereśniewicz - Kozłowska

Prezes zarządu firmy Aplitt. Absolwentka Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej, studiów...

Najczęściej czytane