• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wraca czekolada Bałtyku i produkty sprzed lat

Robert Kiewlicz
9 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • - Chcemy podkreślać wieloletnie tradycje "Bałtyku" i na nich budować oraz rozwijać tę najsłynniejszą fabrykę czekolady w Gdańsku - twierdzi Konrad Mickiewicz, prezes Zakładów Przemysłu Cukierniczego Bałtyk.
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Produkcja słodyczy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk
  • Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk 01.07.2013 r. Gdańsk Przymorze

Są jedną z najstarszych, a obecnie jedną z nielicznych fabryk czekolady w Polsce. Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk w Gdańsku działają nieprzerwanie od ponad 90 lat. O prawdziwej czekoladzie, promocji marki i powrocie do produktów sprzed lat rozmawiamy z Konradem Mickiewiczem, prezesem ZPC Bałtyk.



Po 90 latach przyszedł czas na duże zmiany w Bałtyku?

Konrad Mickiewicz: - Rozwijamy się, dlatego przechodzimy różnego rodzaju zmiany. W ostatnich latach wzmocniliśmy eksport, który dzisiaj stanowi ponad 30 procent naszych przychodów oraz zaangażowaliśmy się w produkcję tzw. marek prywatnych. Obecnie koncentrujemy się na wzmocnieniu marki "Bałtyk".

Macie też zamiar postawić na powrót do tradycji. Produkty, które znikły z rynku mają być znów obecne w waszej ofercie?

- Myślimy o powrocie do produkcji "Michałków Bałtyckich". Jesteśmy jedną z kilku firm w Polsce, które mają prawo do nazwy "Michałki". Jest to szeroka i jednocześnie popularna gama słodyczy. Jednocześnie budujemy całą grupę podobnych produktów. Na rynku można już kupić nasze "Trufle Kapitańskie", "Mr Toffi", czy cukierki "Milord". Na początku października rozpoczęliśmy także produkcję cukierków "O'KEY", których linię przenieśliśmy z Włocławka do Gdańska. Teraz wszystkie te cukierki wytwarzane są w jednym miejscu.
Trudno mi zadeklarować, czy powrócą konkretne marki, które były popularne w przeszłości. Być może część z nich wróci na stałe, a część w ramach lokalnej, krótkiej linii na rynek trójmiejski.

Pewne niespodzianki szykują się także w naszej ofercie czekolad. Bardzo chcemy sprawić radość wszystkim naszym klientom i przywrócić jedną z marek, która w przeszłości cieszyła się dużą popularnością i sympatią. Na razie jest to projekt eksportowy, na którym zbieramy doświadczenia. Prognozuję jednak, że w drugiej połowie 2016 roku będziemy gotowi, aby wejść z nim na polski rynek.

Jednak "Bałtyk" to nie tylko fabryka czekolady. Od ponad 90 lat to także część historii Gdańska oraz regionu. Dlatego chciałbym, aby "Bałtyk" był coraz bardziej aktywny w życiu lokalnych społeczności. Jesteśmy już m.in. partnerem "Półmaratonu gdańskiego", a także "Morsa Sportowego". W przyszłości planujemy także wsparcie wielu innych wydarzeń oraz inicjatyw związanych z naszym regionem.

Skąd pomysł przeniesienia części produkcji do zakładów Bałtyk?

- "Bałtyk" od dziewięciu lat jest częścią Grupy Kapitałowej Bomilla, w której ostatnio zmieniła się struktura właścicielska. W ślad za tym dokonaliśmy także zmian w strategii firmy. Zakładają one m.in. konieczność optymalizacji w ramach Grupy. Stąd właśnie moja koncepcja, aby stworzyć trzy centra kompetencyjne w Polsce.

Jednym z nich będzie "Bałtyk", jako fabryka czekolady. Tutaj w Gdańsku posiadamy przecież kompleksowe linie do produkcji wyrobów czekoladowych. To tutaj powstają nasze własne masy czekoladowe i tutaj odbywa się cały proces wytwarzania czekolady. Wszystko mamy w jednym miejscu, w przeciwieństwie do innych firm, które proces produkcyjny rozkładają na kilka lokalizacji. To między innymi dzięki temu osiągamy swój własny, niepowtarzalny smak "Bałtyku".

Kolejne dwa centra kompetencyjne powstają natomiast we Włocławku. Jedno będzie zajmowało się produktami karmelowymi, a drugie będzie fabryką produkującą głównie draże.

Czy w związku z porządkami w Grupie nastąpiły także inwestycje?
"Bałtyk" to nie tylko fabryka czekolady. Od ponad 90 lat to także część historii Gdańska oraz regionu. Dlatego chciałbym, aby "Bałtyk" był coraz bardziej aktywny w życiu lokalnych społeczności.

- Zainwestowaliśmy w nową linię produkcyjną karmelków wylewanych, trójskładnikowych. Taka linia powstała w zakładzie we Włocławku na początku 2015 roku. Jesteśmy w trakcie jej uruchamiania i tworzenia nowych produktów. Jest to inwestycja, która powstała przy wsparciu funduszy unijnych, a dokładnie Programu Innowacyjna Gospodarka. To jedyna taka linia produkcyjna w Polsce. Jest w stanie produkować tonę wyrobów na godzinę i komponować je z trzech rożnych mas karmelowych. Dzięki temu będziemy mogli tworzyć wyjątkowe, a wręcz innowacyjne cukierki. A przy tym będą one niezwykle trudne do skopiowania.

Często zdarza się, że wasze słodycze są podrabiane?

- Niestety do takich zdarzeń dochodzi. Na jednych targach mieliśmy sytuację, w której klient z Azji nie ukrywał, że robi zdjęcia naszych produktów tylko po to, aby takie same wytwarzać u siebie. W Polsce także odnotowujemy takie przypadki, jednak staramy się natychmiast na nie reagować. Częściej dotyczy to nazw czy znaków towarowych niż samych receptur. W końcu w naszym portfolio mamy obecnie ponad 100 produktów.

Czy w związku z położeniem nacisku na większą rozpoznawalność marki Bałtyk zwiększacie też sieć sprzedaży?

- Ciekawostką jest to, że z podobnym zainteresowaniem i sentymentem odnoszą się do naszych produktów nie tylko mieszkańcy Pomorza. Bardzo dużą popularność mamy też np. na Śląsku. Jednak to na północy Polski jesteśmy obecni od wielu lat i przez to też bardziej rozpoznawalni w tym regionie. Dlatego planujemy zwiększyć naszą obecność na południu kraju. Można rzec, że chcemy zbliżyć "Bałtyk" do Tatr. Podjęliśmy już współpracę z firmą "Odra", w ramach sprzedaży hurtowej. Jednocześnie tworzona jest nowa struktura menedżerów regionalnych, którzy będą zajmować się dystrybucją naszych produktów do sieci handlowych. Intensywny rozwój i popularność sklepów typu convenience również znajdzie swoje odzwierciedlenie w polityce sprzedażowej zakładów "Bałtyk".

Wspomniał pan, że ponad 30 proc. waszych przychodów to eksport. Gdzie trafiają słodycze z Bałtyku?
To tutaj powstają nasze własne masy czekoladowe i tutaj odbywa się cały proces wytwarzania czekolady. Wszystko mamy w jednym miejscu, w przeciwieństwie do innych firm, które proces produkcyjny rozkładają na kilka lokalizacji. To między innymi dzięki temu osiągamy swój własny, niepowtarzalny smak "Bałtyku".

- To w dużej mierze kraje skandynawskie, ale nie tylko. W 2014 roku rozpoczęliśmy działania na rynku hiszpańskim. Ciekawym kierunkiem dla nas jest Algieria. Z zainteresowaniem patrzę na takie państwa jak Iran. Jest to rynek zupełnie nowy, o którym jak na razie mówi się jedynie w kontekście ropy naftowej. Kraj ten przez lata był zamknięty i czemu nie spróbować wejść na tamtejszy rynek z naszymi słodyczami. W najbliższym czasie wybieram się do Iranu z misją gospodarczą. W naszym portfolio są już tak odległe lokalizacje jak Stany Zjednoczone czy Hong-Kong.

Czy gusta konsumentów zagranicznych różnią się znacznie od gustów Polaków?

- Bardzo często można zauważyć różnice. Na przykład część produktów dostępnych na rynkach skandynawskich jest nie do zaakceptowania przez polskich konsumentów. Chodzi przede wszystkim o wyroby lukrecjowe, które są smakiem "numer jeden" na tamtejszym rynku. Podobnie jest z czekoladami, które są bardzo słodkie i bardzo silnie mleczne. Nam jest natomiast bliżej do czekolady bardziej wykwintnej, deserowej i na pewno zdrowszej. Po prostu lubimy, gdy w czekoladzie jest więcej kakao, bogatego m.in. w ważne dla organizmu magnez i wapń. Ciekawostką jest to również to, że w Polsce wyjątkowo popularne są czekolady nadziewane. Na rynkach zagranicznych, na których działamy, stanowią one często niszowy produkt.

Czym nas zaskoczy Bałtyk? Czy na rynek wrócą produkty z przeszłości, za którymi tęsknią zapewne nie tylko nasi czytelnicy, np. "Baton Krymski" czy "Czekolada Ratuszowa"?

- Nie chciałbym teraz zdradzać niespodzianek, które chcielibyśmy w przyszłości przygotować. Jednak już wkrótce postaramy się sprawić radość nowościami "Bałtyku". Trudno mi jednak zadeklarować, czy powrócą konkretne marki, które były popularne w przeszłości. Być może część z nich wróci na stałe, a część w ramach lokalnej, krótkiej linii na rynek trójmiejski. Na razie są to jednak bardziej odległe plany niż konkretny projekt. Na pewno chcemy podkreślać wieloletnie tradycje "Bałtyku" i na nich budować oraz rozwijać tę najsłynniejszą fabrykę czekolady w Gdańsku.

Słodki biznes z Trójmiasta ma już 90 lat.

Miejsca

  • Bałtyk Gdańsk, Leona Droszyńskiego 8/11

Opinie (270)

  • prawdziwe czekolady to ma Lindt (11)

    polskie firmy stać niestety tylko na wyroby czekoladopodobne

    • 4 31

    • (4)

      Chyba sobie jaja robisz. Lindt!? Czekolada?! Chyba dla bywalcow "restauracji" McDonald.

      • 12 2

      • w macdonaldzie to se kupuj wedle i inne szmiry (3)

        lindt robi czekolady według niezmiennych receptur od dekad, i tylko z naturalnych składników

        • 2 6

        • jakie nienaturalne skladniki moze miec czekolada ? po za moze 0,5% pół naturalnego emulgatora - ale tylko niektóre czekolady.

          • 2 0

        • "lindt robi czekolady według niezmiennych receptur od dekad, i tylko z naturalnych składników" - BUAHAHAHAHAHAHA!!!

          • 5 0

        • No to kiepsko, bo świat się zmienia, powstają nowe technologie, nowe obszary uprawy kakao, a oni wciąż w miejscu.

          • 0 0

    • a mnie czekolady lindt nigdy nie smakowaly mimo kosmicznej ceny jak na polska kieszen (1)

      • 8 0

      • bo są z innego gatunku kakao, które nie jest tak wyraziste w smaku, chociaż samo kakao ma smak na pewno szlachetniejszy i długotrwały. Tylko że ja lubię Forastero (kakaowa "robusta") dla mnie Lindt za bardzo już smakuje tłuszczem, za delikatny jest.
        Właśnie jem union chockolate 64% za 2zł i jest wyśmienita.

        • 2 0

    • Prawdziwe czekolady mają minimum 80% kakao (1)

      żadnych e dodatków i kosztują niestety ponad 10zł za tabliczkę 80/100 g. I wolę zjeść taką zdrową czekoladę z samym kakao (bardzo zdrowym) 2/3x rzadziej albo mniej niż naychać się śmieciami.

      A lindt dobrą czekoladą? hmmm

      • 3 1

      • równie zdrową dostaniesz za 3zł z 70-80% kakao, to czym się różni to gatunek kakao (niby lepszy ale bardziej delikatny i mniej kakaowy) i selekcja ziaren....właściwości zdrowotne porównywalne.

        • 0 0

    • zobacz na zawartość kakao w ich wyrobach - oględnie mówiąc d*py nie urywa

      prawdziwe czekolady to 70% wzwyż

      • 1 0

    • Lindty są ulepkowo słodkie

      podobnie jak obrzydliwe w smaku Milki, choć do Lindtów przynajmniej pakują przyzwoitej jakości kakao. Z czekolad na polskim rynku najbardziej smakuje mi gorzka Wedla, ale i tak dobre czekolady to się w Niemczech kupuje, wg takiego czekoladowego Reinheitsgebot: tylko masło kakaowe, proszek kakaowy i nierafinowany cukier.

      • 1 0

  • Baton Krymski

    Bez Batona Krymskiego ,nie ma Bałtyku ,baton krymski za 5 zeta:)
    A i czekolada mleczna z orzechami włoskimi też była i sezamowa
    Czekam

    • 22 0

  • Bąltyk

    Tak,tak baton krymski ojej tak tenskniłam ,proszę. ..

    • 12 0

  • (6)

    Bardzo lubiłam czekoladki i inne słodycze z Bałtyku, jadłam je w ogromnych ilościach i niestety dla mnie przyczyniło się to do ujawnienia mojej migreny. Teraz po zjedzeniu czekolady a szczególnie z alkoholem mam murowaną migrenę w ciągu 15 minut. Wielka szkoda, ale za to mogę jeść landrynki i chałwę....

    • 4 1

    • rownie dobrze mozesz jesc sam cukier . (5)

      slodycze w Polsce sa marne bo to przewaznie sam cukier tylko barwiony . Dobre slodycze nie maja takich ilosci cukru lub jak juz to cukier nierafinowany trzcinowy.

      • 2 1

      • (4)

        Cukier? Marzenie. W Polsce slodycze to najczesciej najtanszy i najbardziej szkodliwy syrop glukozofo fruktozowy. Po cukrze ci nic nie bedzie, po syropie bole glowy, brzucha to norma.

        • 6 2

        • Cukier jest w wiekszosci skladu nawet zwyklych czekolad . (3)

          Syrop fruktozowy ? to ty chyba sie zywisz tymi po 1 zl . ......Akrat mam opakowanie zwyklej czejolady kupionej wczoraj i co ? producent .Kruger ,Niemcy.sklad - cukier ! tluszcz kakaowy , smietana itd itd bez szkodliwych E . zawartosc kakao min. 30 proc. .cena chyba miedzy 3 zl a 4 zl. .kupiona w zwyklym sklepie

          • 3 2

          • (2)

            "Cukier jest w wiekszosci skladu nawet zwyklych czekolad " - chyba zyjesz w jakims Marixie, bo na pewno nie na planecie Ziemia.

            • 0 3

            • Lindt jak dodaje cukier to trzcinowy nierafinowany . (1)

              Tylko cukier trzcinowy nierafinowany jest najlepszy i najzdrowszy a o takim zapomnij w czekoladach polskich.

              • 3 1

              • Lindt? Ta, jasne. I pewnie dlatego te ich "luksusowe" czekolady smakuja jak glukozowa Milka za 3 zl.

                Lindt nawet NIE STOI przy dobrej czekoladzie.

                • 5 1

  • Zdjęcia (1)

    Przedstawione zdjęcia nie zachęcają do smakowania tych produktów. Panie bez rękawiczek nie wiadomo, czy testują czekoladki, czy zawijają w pozłotka ?......hm Wyrobyi w skrzynkach czekają na co?, Te w ostatniej czyli na dole chłoną wszystko z podłogi.........ech.

    • 1 9

    • ludzie wszystko zezra )))

      jedza kielbase po 4 zl za kg to i zjedza to )))

      • 4 0

  • Niech wróci czekolada z sezamem! (4)

    Skoro powrót do dawnych smaków, to koniecznie powinna fabryka wznowić produkcję czekolady z ziarnem sezamowym. Obecnie moją ulubioną tabliczką jest ta z wiórkami kokosowymi.

    • 8 0

    • Lindt ma z wiorkami kokosowymi i jakos malo ludzi kupuje .

      wiec po grzyba to produkowac. Chyba ze lubisz najtanszy badziew z cukru za 2 zeta tyle ze wtedy ci organizm padnie i cukrzyca murowana oraz zawal.

      • 0 3

    • Niech też wróci przepyszna chałwa (1)

      Kupowałam

      • 0 0

      • Tak, taka podłużna kostka ( prostokąt ) 10 dekowy i ociekająca tłuszczem a nie to co teraz takie suchotniki.

        • 1 0

    • Człowieku nie pisz o tym więcej ponieważ juz leci mi ślinka.Ludzie jakie my mamy wspomnienia.

      • 1 0

  • To Słodka wiadowmość (1)

    • 4 0

    • Na pewno lepsza jak wygrane wybory przez pis.

      • 0 0

  • prosze - zrobcie ten sam smak mlecznej i kokosowej

    i koniecznie - chce kupowac czekolade na wage jak kiedys! ten smak i ten zapach !

    • 5 1

  • MELA czekoladopodobny wyrób , to był hit PRLu

    Mela mazała podniebienie , to mój smak dzieciństwa w niebieskim papierku.
    Do dziś kupuję czekoladopodobną w tesco .
    Ale to nie to samo co MELA

    • 5 1

  • To już padło parę razy, ja też napiszę

    Baton krymski ,mam 66 lat i chętnie bym za swojego życia jeszcze kilka skonsumował.

    • 13 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Katarzyna Dobrzyniecka

Ekonomista, Absolwent Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego Od ponad 10 lat Dyrektor...

Najczęściej czytane