• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zakaz połowu dorszy. Resort rozpoczyna nabór wniosków

Wioletta Kakowska-Mehring
3 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Rząd przeznaczył dla rybaków rekreacyjnych 20 mln zł. Oni spodziewali się 150 mln zł. Rząd przeznaczył dla rybaków rekreacyjnych 20 mln zł. Oni spodziewali się 150 mln zł.

Od 8 do 22 lipca prowadzony będzie nabór wniosków ws. pomocy finansowej dla armatorów tzw. jachtów komercyjnych, z których prowadzone są połowy rekreacyjne - podał w piątek resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Na tę pomoc - w związku z zakazem połowu dorszy - rybacy czekali od ubiegłego roku.



Resort podtrzymał limit pomocy finansowej przeznaczonej dla armatorów i jest to w sumie 20 mln zł. Ministerstwo wyjaśniło, że z pomocy będą mogli skorzystać mikro, mali i średni przedsiębiorcy - właściciele lub armatorzy tzw. jachtu komercyjnego, o którym mowa w przepisach ustawy o bezpieczeństwie morskim. Chodzi o art. 5 pkt 9 ustawy, zgodnie z którym m.in. jacht komercyjny służy do celów sportowych lub rekreacyjnych i używany jest do przewozu nie więcej niż 12 pasażerów.

Rybacy rekreacyjni rozpoczęli protest



O wsparcie rybacy walczyli od końca ubiegłego roku. Kilkukrotnie protestowali i blokowali porty, także w Trójmieście. A wszystko w związku z zakazem połowu dorszy w Bałtyku wprowadzonym na cztery lata od stycznia 2020 roku. Chodzi o odbudowanie stada. Polscy rybacy mają otrzymać rekompensaty, niestety nie wszyscy. Zapomniano o tzw. rybakach rekreacyjnych, czyli armatorach organizujących rekreacyjne wyprawy dla wędkarzy. W całej Polsce jest ok. 200 jednostek, które z tego żyją. Ta grupa poczuła się pominięta w negocjacjach. Twierdzą, że z dnia na dzień pozbawiono ich źródła utrzymania, bowiem właśnie połów dorszy był podstawowym źródłem ich dochodu.

Gospodarka morska w Trójmieście



Przypomnijmy, że rybacy zgodzili się na złomowanie jednostek, stworzenie osłony na czas opracowania przepisów przez ministerstwo i rekompensaty dla załóg. Jednak jest rozdźwięk między tym, co chce dać rząd, a czego oczekują rybacy. Zdaniem rybaków potrzeba na to ok. 150 mln zł.

Ile mogą otrzymać armatorzy?

  • W przypadku złomowania statku, pomoc wyniesie 100 tys. zł. Będzie ona mogła być zwiększona o 50 tys. zł przy spełnieniu konkretnych warunków - o ile przedsiębiorca nie korzystał w latach 2004-2018 ze środków Unii Europejskiej na przekwalifikowanie statku służącego do wykonywania rybołówstwa komercyjnego na działalność związaną z prowadzeniem połowów rekreacyjnych, a złomowany jacht ma więcej niż 10 lat. Maksymalna kwota wsparcia, po spełnieniu wszystkich warunków określonych powyżej, nie może przekroczyć łącznie kwoty 200 tys. zł.
  • Jeśli właściciel bądź armator przekaże bądź przystosuje jacht komercyjny do wykonywania innej działalności, wsparcie sięgnie 100 tys. zł. Będzie mogło być zwiększone o 100 tys. zł, jeśli przedsiębiorca wcześniej (w latach 2004-2018) nie korzystał z funduszy UE na przekwalifikowanie statku służącego do wykonywania rybołówstwa komercyjnego na działalność związaną z prowadzeniem połowów rekreacyjnych. Podobnie jak w pierwszym przypadku, maksymalna kwota pomocy nie będzie mogła przekroczyć 200 tys. zł.


Protest rybaków. Tym razem podrzucono ryby pod bramę Urzędu Morskiego



Co ciekawe, wsparcie podłączono pod działania związane z pandemią, choć problemy rybaków rekreacyjnych związane są z zakazem połowu dorszy. Jak poinformowano, właściciel lub armator będzie mógł skorzystać z pomocy, o ile 31 grudnia 2019 roku nie znajdował się w trudnej sytuacji finansowej, ale w trudnej sytuacji z powodu wystąpienia pandemii COVID-19 znalazł się po tej dacie.

Ministerstwo zwróciło uwagę, że pomoc traktowana będzie jako pomoc publiczna - albo zgodnie z warunkami KE ws. tymczasowych ram środków pomocy państwa w celu wsparcia gospodarki w kontekście trwającej epidemii COVID-19. UE C 91 L z 20.03.2020)4), albo jako pomoc de minimis. W tym pierwszym przypadku wsparcie może być udzielane wyłącznie od dnia ogłoszenia przez KE decyzji o zgodności pomocy z rynkiem wewnętrznym. Przedsiębiorca będzie musiał przedstawić dokumenty i informacje wymagane przy udzielaniu takiej pomocy, zgodne z przepisami aktów wykonawczych do ustawy. Jeżeli wsparcie finansowe udzielane na podstawie rozporządzenia będzie stanowiło pomoc de minimis, przedsiębiorca będzie musiał natomiast przedstawić dokumenty i informacje wymagane do udzielenia takiej pomocy.

Opinie (47) 3 zablokowane

  • peluję o wsparcie dla zarządzających kiblami

    dookoła masa ludzi, wypożyczalnie sprzętu, rozumiem że za godzinę roweru wodenego od łebka kasują 25 zl za małe piwo 12 ,ale żeby za kibel kasować 5 złto juz skandal, nasikałem na ścianę jak większość

    • 1 0

  • Taki to sobie pożyje........

    Radny PiS Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący zakładowej "Solidarności" Stoczni Gdańsk, zarobił w podupadającej firmie 140 tys. zł na związkowym etacie

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Dobrzyniecki

Od roku 1994 jest członkiem Business Centre Club i pełni funkcję wiceprezesa. Jest ponadto...

Najczęściej czytane