- 1 150 mld zł na elektrownię jądrową (120 opinii)
- 2 Białe złoto z gdańskiej Przeróbki (61 opinii)
- 3 Kontrola NIK w Rafinerii Gdańskiej (52 opinie)
- 4 Terminal chemiczny obok Naftoportu (31 opinii)
- 5 Poczta Polska. Mniej okienek, mniej etatów (225 opinii)
- 6 Ropa popłynie szybciej rurociągiem (44 opinie)
Zmalowali obrazy przy winie. Wydarzenie artystyczne w Holiday Inn Gdańsk - City Centre
Malowanie obrazów, degustacja wina i dobra zabawa. W czwartkowy wieczór zaproszeni przez hotel Holiday Inn Gdańsk - City Centre goście mieli okazję spróbować swoich sił w roli malarzy. Tego dnia nikt nie musiał przywiązywać wagi do techniki, ale najważniejsze było, by wyrazić siebie w taki sposób, jaki tylko się chce. Co działo się podczas wydarzenia?
Artystyczny czwartek w Holiday Inn Gdańsk - City Centre
Po uroczystym wprowadzeniu, przedstawieniu obsługi i wzniesieniu toastu winem musującym goście przystąpili do tworzenia swoich autorskich dzieł sztuki. Bardzo relaksujące wydarzenie urozmaicone zostało o degustację przekąsek, które obsługa restauracji roznosiła po sali. Wśród nich znalazły się: krewetki, różnego koloru pasty i serki ricotta, a także cienko pokrojona pierś z kaczki.
Za dania odpowiedzialny był szef Kuchni Piotr Domański, stawiający na najwyższej jakości produkty od lokalnych dostawców. Kucharz z wielką pasją i zaangażowaniem propaguje polską kuchnię, za co został przyjęty do Polskiej Akademii Sztuki Kulinarnej. Nie boi się nowych wyzwań i nieustannie szuka inspiracji w tworzeniu nowych dań, które można skosztować w hotelowej restauracji. Prócz rozmaitych przekąsek do dyspozycji gości był również stół z różnego rodzajami serami oraz różnorodne wina, którymi uczestnicy raczyli się podczas tworzenia.
Magia przelana na płótno
Ile osób, tyle konceptów, inspiracji i technik. Niektórzy decydowali się na proste dzieła o charakterze surrealistycznym, zahaczając o sztukę nowoczesną, inni zaś starali się z całych sił odwzorować realistyczne zdjęcia lub też próbowali robić repliki obrazów znalezionych w internecie. Jak już na samym starcie zaznaczyli prowadzący wydarzenie z grupy Wino Grono Art - nie są to warsztaty w doskonaleniu sztuki malarskiej, a bardziej ziarenko, które miało zasiać miłość do malowania. Goście mieli zabrać ze sobą jedynie dobry nastrój, a o płótna, farby, pędzle i inne potrzebne przyrządy zadbali organizatorzy.
- Jest naprawdę niesamowicie. Czego człowiekowi więcej potrzeba? Jest dobre wino, towarzystwo i można się wyżyć na płótnie. Może to śmiesznie zabrzmieć, ale po ciężkiej pracy w trakcie dnia taki moment spokoju dla siebie wspaniale relaksuje. Nie miałam nigdy wcześniej do czynienia z malowaniem, ale bardzo mi się podobało. Może nie mam ręki Picassa, ale obraz znajdzie swoje miejsce w domu - mówi jedna z uczestniczek.
Pozornie wydawać się mogło, że ludzie nie poczują ducha artyzmu i niechętnie będą malować coś na swoim płótnie. Jednak w rzeczywistości było przeciwnie. Uczestnicy z ogromnym zaangażowaniem malowali kolejne kreski na płótnach, starając się, by ich dzieła były jak najlepsze. Po zakończeniu prac chodzili i oglądali prace innych osób. Dyskusje na temat obrazów potrafiły trwać kilkanaście minut. Był to niecodzienny sposób integracji nieznajomych sobie wcześniej osób.
- Ku naszemu zaskoczeniu goście wychodzili zauroczeni - czas przyznać przed samym sobą, że ciężko nam to będzie przebić przy planowaniu następnego eventu, ale nasze trybiki w głowach już pracują - mówi organizatorka wydarzenia Ewa Siuda, Business Development Manager w Holiday Inn Gdańsk - City Centre.
Na zakończenie uczestnicy zrobili sobie wspólne zdjęcie. Każdy z nich mógł zabrać ze sobą swój obraz do domu. Znalazły się też takie osoby, które swoje obrazy oddały tym, którym się one bardziej podobały. Organizatorzy mają w planach częstsze organizowanie podobnych wydarzeń. Ten nieoczywisty sposób spędzenia wieczoru okazuje się idealny zarówno dla miłośników sztuki, jak i dla osób, które są całkowicie "zielone" w tej kwestii. Czy to nowy sposób organizacji wyjść integracyjnych dla firm?
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł