• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niełatwy chleb przedstawiciela handlowego

Michał Sielski
16 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Zawodowy uśmiech i życzliwość dla najbardziej nawet marudnych klientów - praca przedstawiciela handlowego nie jest dla każdego. Zawodowy uśmiech i życzliwość dla najbardziej nawet marudnych klientów - praca przedstawiciela handlowego nie jest dla każdego.

Z jednej strony służbowy telefon, laptop i samochód - często bez limitu kilometrów. Z drugiej ciągłe wyjazdy, częste rozmowy z ludźmi, którzy nie zawsze chcą z nimi rozmawiać i niewielki prestiż zawodu. Czy praca przedstawiciela handlowego się opłaca?



Czy praca przedstawiciela handlowego to ciekawe zajęcie?

Wielu Polaków uważa, że przedstawiciel handlowy to zawód praktycznie dla każdego. Na dobrą sprawę wystarczy prawo jazdy i przyzwoita prezencja. Ale to tylko część prawdy. Przedstawiciel handlowy, coraz częściej rozdający wizytówki z nic nie mówiącymi tytułami "sales manager", to ten sam zawód, co dawny akwizytor. W jego pracy zmieniło się jednak to, że częściej odwiedza stałych, współpracujących z jego firmą klientów, niż pozyskuje nowych. Mimo to, codzienność bywa trudna.

Jestem kierowniczką, więc wiem lepiej

- Dostaję gęsiej skórki już na samą myśl o tym, że znowu będę musiał tłumaczyć kierowniczce spożywczego - uważającej się za alfę i omegę handlu - że warto chociaż mieć na półce inne wódki niż dwie najtańsze z oferty - kręci głową Adam Ludobski, pracujący jako przedstawiciel jednej z największych trójmiejskich hurtowni alkoholu.

Jego rozmowy z niektórymi klientami wyglądają podobnie. On namawia do spróbowania rozszerzenia oferty bez żadnych kosztów i z gwarancją zwrotu. - A oni "wiedzą lepiej", że taki towar się nie sprzeda, choć nigdy go nie mieli w ofercie. Nie rozumieją, że mogą zarobić więcej, bez żadnego ryzyka. Nawet nie chcą spróbować! Kiedyś mnie to strasznie dziwiło, potem frustrowało, a teraz zobojętniałem - mówi Adam.

Podkreśla jednak, że zdecydowana większość klientów reaguje zdecydowanie inaczej, a że lubi kontakt z ludźmi i zawieranie nowych znajomości, lubi też swoją pracę. Wraz z premią zarabia ok. 3 tys. zł miesięcznie na rękę. Ma też do dyspozycji po pracy służbową toyotę yaris i telefon komórkowy. Oficjalnego nakazu nie ma, ale w firmie przyjęło się, że każdy płaci za paliwo zużyte w celach prywatnych. Na komórkę nie ma żadnego limitu, ma też służbowy komputer z dostępem do Internetu.

Wąż w komórce, nie w kieszeni

Przedstawiciele handlowi zarabiają w Trójmieście średnio ok. 2,3 tys. zł, w Warszawie 4,5 tys. zł (badanie rynku pracy Sedlak & Sedlak). Wysokość pensji uzależniona jest od branży i umiejętności. Zazwyczaj premia uzależniona jest od wyników i - przynajmniej teoretycznie - jej wysokość jest nieograniczona. Jednak w każdej firmie progi sprzedaży są kalkulowane na takim poziomie, by premię otrzymywali tylko ci, którzy naprawdę mocno się postarają.

- Premia bez wysiłku udaje się bardzo rzadko. Każdy ma czasem "złoty strzał", ale wbrew pozorom ma to też złe strony. Oczywiście jest pokaźna premia, ale to też sygnał dla przełożonych, że plany były zbyt niskie. I na kolejny okres są wyższe, więc dużo trudniej je zrealizować. Dlatego staram się zawsze zrobić cele i niewiele więcej. Tak postępuje większość przedstawicieli- opowiada Marek, sprzedający głównie proszki do prania. Duże i pojedyncze transakcje nie tylko sprawiają, że musi martwić się o premie w kolejnych miesiącach, ale wręcz przeszkadzają w pracy.

- W samochodach mamy GPS-y, więc pracodawca zawsze wie, gdzie jestem. Jeśli nie chcę zrobić za dużej "górki", muszę siedzieć w samochodzie pod jednym ze sklepów lub spacerować po okolicy. Nie mogę w godzinach pracy pojechać np. nad morze, więc gram na komórce w węża, stojąc na parkingu - śmieje się Marek.

Firmy bronią się przed takim podejściem, coraz częściej zatrudniając przedstawicieli jako podwykonawców. Większość sprzedawców ubezpieczeń czy leków ma własną działalność gospodarczą, wielu z nich bez tego nie miałoby pracy. - Pracodawcy wymuszają na pracownikach zakładanie firm, co w naszej ocenie jest naganne. Ale jest też druga strona samozatrudnienia. Wpływa ono na odpowiedzialność za siebie, większą efektywność. W Polsce są zbyt duże koszty pracy i stąd taka postawa pracodawców. Przy wysokich zarobkach to jednak oferta odpowiednia dla obu stron - mówi Zbigniew Gajewski z Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Pieniądze zależą od branży

Początkujący zaczynają od ledwie 1 tys. zł plus premie. Samochód służbowy na tym stanowisku jest standardem, choć coraz częściej firmy nie tylko instalują urządzenia monitorujące i zezwalają na korzystanie z auta do celów prywatnych, ale pod warunkiem pokrywania wszelkich opłat. Oczywistością jest też telefon komórkowy, palmtop, w który handlowcy wpisują zamówienia oraz laptop. Najlepiej zarabiają przedstawiciele medyczni - często nawet w okolicach 10 tys. zł miesięcznie. Nieźle wiedzie się też sprzedawcom ubezpieczeń, na wysokie wynagrodzenie mogą liczyć również przedstawiciele handlowi w branżach technicznych. Pensja w wysokości ok. 5 tys. zł nie jest w ich przypadku rzadkością.

Opinie (117) 5 zablokowanych

  • przedstawiciel handlowy

    Najlepiej płatna ciężka praca i najgorzej płatna lekka praca

    • 3 0

  • nigdy więcęj..! (1)

    Ja pracowałem jako przedstawiciel około 4 miechy i "starałem sie" sprzedać urządzenie nazywane Roomba. Po cięzkich godzinach i długich dniach szkoleń udało mi sie sprzedac az 4 urzadzenia (w tym okresie)a prowizja z nich nawet nie przekroczyła średniej krajowej.Poprostu człowiek jezdzi po 100 czasami 200 km na swoim paliwie bo oczywiscie koszty paliwa pokrywa "wysoka" prowizja ze sprzedazy,nic nie sprzedaje a szefowie albo szydzą albo ironicznie współczują-Cwaniaki!!!Przykre jest to ze młody wykształcony człowiek chce dac z siebie wszystko,powololi zaczac wchodzic w dorosłe i odpowiedzialne zycie oraz przede wszystkim zarobić na swoje potrzeby nie mówiąc o rodzinie,to nie moze bo nabawi sie jeszcze po drodze fury długów.Do dzis firma w ktorej pracowałem jest mi winna pieniadze bo odszedłem z własnej woli..Przykry tego obraz ale prawdziwy!!!

    • 2 0

    • pomyłka

      Mylisz kolego akwizytora z przedstawicielem

      • 1 0

  • ... (1)

    Czytajac Wasze komentarze chce mi sie tylko smiac!! Wydaje mi sie, ze duza wiekszosc z was nie wie o czym mowi. Nie wiele w tym prawdy.Chcialbym zobaczyc Was na zywo w waszych miejscach zatrudnienia, zapewne jestescie szarymi myszkami, ktore potrafia otworzyc buzie tylko na forum z domowego zacisza.
    Jest duza roznica miedzy akwizytorem sprzedajacym atlasy, a przedstawicielem handlowym, ktory ma podpisane umowy krajowe, czesto swiatowe i sprzedaje renomowane produkty, badz czesto nie sprzedaje, a dba o to, zeby wykonac dystrybucje (dla laikow zrobic dostepnosc produktu w danym punkcie).
    Wszystko zalezy w jakiej firmie sie pracuje.

    Pracuje w branzy FMCG 7 lat, pracowalem w 3 firmach ciagle sie rozwijam i jestem zadowolony z wynagrodzenia, socjalu i atmosfery. Nie jest latwo, ale uwazam, ze warto. Praca ta nie jest dla kazdego, a zman wielu co by poszlo w ciemno do tej branzy.

    Pozdrawiam wszystkich kompetentnych.

    • 7 2

    • 7 lat -3 firmy widze że jakoś sie nie rozwijałes jak srednio po 2,5 roku dziekowali ci za współprace...

      • 0 0

  • ha

    jak widać takich jak Ty jest bardzo niewiele...Skoro Ty nie narzekasz to gratuluje i zazdroszczę. Bardzo polubiłem tą pracę ale niestety potem zrobiło się bardzo nie sympatycznie.Takie jest moje zdanie...A co do szarych myszek to akurat ja jestem bardzo otwarty na nowe wyzwania,znajomości. Lubię kontakt z ludźmi na poziomie i pracę która buduje!A środowisko międzynarodowe byłoby dodatkowym atutem...

    • 2 0

  • STANOWISKO PRZEDSTAWICIELA SIĘ KOŃCZY

    teraz lepiej zrobić zakupy w hipermarkecie,żaden przedstawiciel nie da wam takiego upustu jak Auchan lub Biedronka lub inne hurtownie typu Macro (niedawno cena żubra w puszce 0.560 1.53brutto,tyskie 2.55)ja pracuje w hurtowni alkoholi SEZAM FURMAN (radze omijać wielkim łukiem chyba że satysfakcjonuje ciebie zarabianie 1500pln)więc znam realia i ceny średnio jesteśmy drożsi od innych o jakieś o.25 do 0.50 gr na butelce piwa .dlatego praca przedstawiciela już nie jest opłacalna,człowiek tylko jak oszołom musi wysłuchiwać od przełożonego jaki to jest kiepski że nie wyrobił planów i być ciągle nękany kontrolami i wyższymi planami

    • 7 2

  • Nie rozumiem tej całej dyskusji na temat Przedstawicieli Handlowych

    Są ludzie, którzy uwielbiają siedzieć przed komputerem (programiści czy księgowi) ale są co wręcz nie trawią siedzieć 8 godzin przed biurkiem, więc praca jako PH jest dla takiej osoby idealna. Polacy lubią się kłócić o rzeczy nieistotne w stylu "Ja mam lepszą pracę niż Ty". Czy to najważniejsze jest w życiu?

    • 6 1

  • okazja dla przedstawicieli medycznych

    Wiele ciekawych rzeczy na start można dowiedzieć się ze stronki pracaodszkodowania.blogspot.com . Podobno dają całkiem dobre prowizje i niezłe perspektywy.

    • 0 1

  • naprawdę warto

    Ja uważam z własnego doświadczenia, że praca jest naprawdę zyskowna. Zalezy jeszcze w jakiej dokładnie branży się obracasz - jeśli są to odszkodowania powypadkowe, prowizje są naprawdę spor - tutaj macie więcej na ten temat - pracaodszkodowania.blogspot.com

    • 1 3

  • Ja tam doceniam i podziwiam

    Dlaczego większość ludzi nie chce być przedstawicielem? Bo to jest trudna i ciężka praca. Nabory wciąż trwają co nie wynika tylko z rotacji i szybkiego wypalania się: przechodzenia z branży do branży ale również zapotrzebowania rynku. Skąd Pani Kasia ze sklepu delikatesy ma wiedzieć o nowych produktach skoro z reguły większość dnia obsługuje klientów, skąd szef średniej firmy zawalony praca ma wiedzieć o nowym systemie IT który usprawni jego funkcjonowanie, jakbyśmy dowiedzieli się o tańszym od najtańszego abonamentu na rynku i np. po co mamy jeździć do hurtowni papierniczej kiedy może nam w tym pomóc sprzedawca artykułów biurowych a my mamy czas na ważniejsze sprawy bo on przygotuje wycenę, rozpatrzy reklamacje bo jesteśmy jego Źródłem utrzymania. Przedstawiciele handlowi są potrzebni i czym innym jest wciskanie kitu a czym innym nowoczesna sprzedaż gdzie liczą się relacje i długoterminowa współpraca. Od co podziw dla PH

    • 4 0

  • Skończcie hejt

    I wlaśnie za to, że przedstawiciele handlowi parają sie tak ciężkim kawałkiem chleba, powinniśmy ich podziwiać i wspierać. To drugie tyczy się przede wszystkim pracodawcy, różnicę potrafi zrobić już dobry mobilny system wsparcia sprzedaży: infinite.pl/index.php/oferta/systemy-sfa/sfa-korzysci.html

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Grabski

Przedsiębiorca, inwestor, autor wielu projektów biznesowych. Twórca Olivia Business Centre. największego centrum biznesowego i biurowego tej klasy w Polsce poza Warszawą. Ta kluczowa inwestycja na rynku Real Estate na Pomorzu, zmienia oblicze Gdańska i całej gdańskiej Metropolii. Inwestycja powstaje w kilku etapach, aby ostatecznie osiągnąć 120 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej o najwyższym standardzie – klasa AA, na działce o powierzchni 3,5 ha. Na sąsiednich działkach...

Najczęściej czytane