• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od stycznia jeszcze mniej handlowych niedziel

Wioletta Kakowska-Mehring
30 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
W sumie w 2019 roku będzie tylko 15 niedziel handlowych. W sumie w 2019 roku będzie tylko 15 niedziel handlowych.

W grudniu tego roku nie mogliśmy narzekać na brak czasu na zrobienie zakupów. Niedziele handlowe przypadały aż 4 razy. Jednak od stycznia czekają nas zmiany, czyli jeszcze większe obostrzenia.



Czy ograniczenia w niedzielnym handlu są dla ciebie kłopotliwe?

Zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedziele w 2019 już tylko jedna niedziela w miesiącu będzie handlowa plus przedświąteczne wyjątki. W sumie w roku będzie 15 niedziel handlowych. Z kolei całkowity zakaz będzie obowiązywał od 2020 roku, oprócz przedświątecznych wyjątków. Po 2020 r. handlowe będą już jedynie dwie niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia, niedziela poprzedzająca Wielkanoc oraz ostatnia niedziela w styczniu, kwietniu, czerwcu i sierpniu. W sumie będzie to tylko 7 niedziel handlowych w roku. Dla porównania w 2018 roku mogliśmy zrobić zakupy w 29 niedziel.

Szykują zmiany w ustawie



Czekają nas też zmiany w samej ustawie, bo postanowiono uszczelnić i doprecyzować przepisy. Kiedy do tego dojdzie, nie wiadomo, bo nowelizacja utknęła. Istotną zmianą jest jednak wyłączenie spod zakazu handlu tylko takich placówek pocztowych, których przeważająca działalność polega na świadczeniu usług pocztowych w rozumieniu ustawy. W nowelizacji zaproponowano także doprecyzowanie kręgu osób, z których nieodpłatnej pomocy mógłby korzystać przedsiębiorca, będący osobą fizyczną, prowadzący handel wyłącznie osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek.
Swoje poprawki ma też "Solidarność". Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność" Alfred Bujara zaproponował, aby niedzielna doba pracownicza w handlu zaczynała się o godz. 22 w sobotę i trwała do godz. 24 w niedzielę. Wcześniej proponowano, aby trwała do godz. 5 rano w poniedziałek. Z tego zrezygnowano. 

Przedsiębiorcy protestują



Według Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, zmiany proponowane w nowelizacji dotyczące sklepów świadczących usługi pocztowe są całkowicie sprzeczne z ideą Konstytucji Biznesu, która wyraźnie mówi, że co nie jest prawnie zabronione, jest dozwolone.

- Skoro przedsiębiorcy mieli podpisane umowy z operatorem pocztowym na długo przed wejściem w życie przepisów o ograniczeniu handlu, to z pewnością nie było ich intencją obchodzenie prawa, które wówczas jeszcze nie istniało. Wprowadzane nowelizacją obostrzenia, uniemożliwiające handel w niedzielę przedsiębiorcom świadczącym - zgodnie z prawem - usługi pocztowe podważa zaufanie obywatela do państwa i stanowionej przez nie legislacji. Stabilność prawa stanowi kluczową wartość dla prowadzenia biznesu, planowania jego rozwoju i długofalowych inwestycji. Prawo wprowadzane bez zachowania właściwego vacatio legis, pochopnie i bez rzetelnej oceny stanowi zaprzeczenie zasad działania demokratycznego państwa służącego obywatelom - czytamy w stanowisku ZPP.
ZPP przypomina także, że nowelizowana właśnie ustawa jest przedmiotem postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, który ma zbadać jej zgodność z Konstytucją RP.

W połowie grudnia Sąd Najwyższy zajął się interpretacją przepisu wprowadzającego wyjątki od zakazu handlu w niedzielę. I nie okazało się to łatwe. Zapis mówi o tym, że zakaz nie obejmuje placówek handlowych "w których przeważająca działalność polega na handlu prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych". Sąd Najwyższy uznał, że sądy karne rozpatrujące sprawy o złamanie zakazu handlu w niedzielę muszą każdorazowo samodzielnie badać i oceniać, czy deklarowana przez przedsiębiorcę "przeważająca działalność", czyli np. handel prasą lub wyrobami tytoniowymi, jest dominująca w danej placówce.

Kto zyskał, kto stracił



Według wstępnych szacunków na ustawie wcale nie skorzystały małe sklepy osiedlowe, które mogą pracować w niedziele, gdy za ladą stoi właściciel lub jego rodzina. Zyskały dyskonty, w których panuje dużo większy ruch w soboty, a klienci kupują na zapas. Tracą też duże centra handlowe. Według danych zamieszczonych przez Retail Institute od 1 stycznia do 14 października 2018 roku odwiedzalność centrów handlowych obniżyła się się o 3,07 proc. w porównaniu do tego samego okresu w 2017 roku. Największe straty dotyczą centrów handlowych położonych na obrzeżach miast bądź tych, w których dominującą rolą pełni supermarket spożywczy. Przy czym o 3,7 proc. więcej osób zdecydowało wybrać się do galerii handlowej w sobotę. Retail Institute podaje, że sieci handlowe odnotowały w zestawieniu z rokiem poprzednim o 2,2 proc. wyższe obroty. Jednak zyski takich kategorii jak moda damska, mieszana, branże rozwijające się w obszarze galerii oraz elektronika obniżyły się o 3-12 proc.

Czytaj też: Centra handlowe. Mniej klientów, mało nowych inwestycji

- Ustawa o zakazie handlu w niedzielę, która tak naprawdę weszła w życie z dnia na dzień, to ogromny cios dla centrów handlowych. Wyobraźmy sobie, że najemca na początku 2017 roku podpisał umowę z centrum na 10 lat, zakładając konkretne obroty, a pod koniec roku okazało się, że obroty te, ze względu na zakaz handlu, będą mniejsze o jakieś 13-16 proc., co może być w ogóle progiem rentowności całego przedsięwzięcia. Najbardziej straciły na tym restauracje, kawiarnie, lokale usługowe, mieszczące się na terenie centrum, dla których motorem napędzającym sprzedaż są sklepy z ubraniami oraz supermarket. Sieć odzieżowa tego, czego nie sprzeda w niedzielę, może jeszcze sprzedaż w piątek lub sobotę. Natomiast tej kawy, której ludzie nie wypiją w niedzielę, nie wypiją już wcale - mówi Piotr Panek, Business Director z Workshop.re.

Na razie "po staremu"



Zakaz handlu w niedzielę nie obowiązuje m.in. w sklepach, w których obsługuje sam właściciel, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, aptekach i punktach aptecznych, w piekarniach, cukierniach i lodziarniach, w placówkach handlowych, w których przeważająca działalność polega na handlu pamiątkami lub dewocjonaliami, w placówkach handlowych, w których przeważająca działalność polega na handlu prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych w placówkach pocztowych, w sklepach internetowych, a także na dworcach.

A co z tymi, którzy nie zastosują się do zakazu? Za niestosowanie się do przepisów grożą wysokie kary - od tysiąca do nawet 100 tys. zł. Takiej samej karze podlega też handel po godzinie 14 w dniu 24 grudnia lub w sobotę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy.

A jak jest u innych



Poza Polską, do państw, w których obowiązuje ograniczenie handlu w niedzielę należą Niemcy, Austria, Belgia, Holandia, Luksemburg oraz Francja. Przy czym Francja w ostatnich latach przeszła pod tym względem proces liberalizacji. Podobnie jest w Holandii, gdzie aż 68 proc. gmin zezwoliło na handel we wszystkie niedziele.

Prawie bez ograniczeń zakupy zrobimy w Czechach, na Litwie, Łotwie, Węgrzech, w Słowacji, Słowenii, Chorwacji, Bułgarii, Finlandii, Danii, Estonii, Szwecji, Rumunii, Cyprze, Malcie, Irlandii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugalii oraz we Włoszech.

Opinie (418) ponad 10 zablokowanych

  • Niedziela ma być dla rodzin a nie dla pracy (3)

    • 5 9

    • Niedziela ma byc czasem o ktorym JA decyduje co chce w nim zrobic (2)

      a nie polityk z pisu i solidarnosci!

      • 8 1

      • szkodoa, że ty chcesz decydować (1)

        również za pracowników handlu.

        • 1 7

        • Nie, ja wlasnie chce wolnosci wyboru.

          Jezeli pracujesz w handlu i nie pasuje Ci specyfika tej pracy to moze ruszysz zad i poszukasz innej pracy zamiast zatruwac swoja nieudolnoscia zycie innym poprzez przyklaskiwanie wygodnym dla Ciebie zakazom?

          • 4 1

  • Czy sam chciałbyś pracować w niedzielę? Łapka w górę - TAK, w dół - NIE.* (2)

    * z tym, że:
    TAK = ok, niech wszystkie niedziele będą handlowe.

    NIE = Wszystkie niedziele dla wszystkich wolne od pracy. Skoro ty sam nie chcesz pracować w niedzielę, to dlaczego oczekujesz tego od innych? Czemu ty masz mieć wolne w niedzielę, a ktoś inny ma pracować?

    • 31 17

    • Niedzielny pracownik z wyboru

      A ja ucze zaocznie. Pracuje tylko w weekendy bo to mi odpowiada. Mam male dziecko i w tygodniu jestem z nim w domu a w weekend ide do pracy.

      • 1 1

    • Ci co ci dali plusa niechca pracowac w niedziele oni chca chodzic wniedziele do sklepu

      Leming nie potrafi nawet zagłosować bo tak zadałeś pytanie ze on go nie rozumie.
      Musiał by głosować na nie bo nie pracuje w niedziele ,ale chce by inni pracowali dla jego kaprysu .

      • 1 4

  • Ale d**ile.

    Kiedyś walczyli o wolne soboty, a teraz walczą o ich zlikwidowanie. Nawet niedziel.
    OdPOczywać barany!! A jak nie chcecie, to POmpki robić !!
    Dajcie normalnym ludziom normalnie żyć.

    • 7 2

  • ludzie litości - nie nbadźcie takimi tępymi dzidami jak opisana poniżej (4)

    dziś niedziela (to ważne) stoję w kolejce do kasy, rozmawiam z kobietą, która narzeka na 2 rzeczy:

    1) że nie ma jak robić zakupów, bo przez cały tydzień pracuje - odpowiadam, nieco na odczepnego, ze to i tak dobrze, bo w przyszłym roku nie będzie jak ich robić w niedziele - na co paniusia odpowiada - no i dobrze, że nie będzie handlowych niedziel, ja też pracuję w handlu, tylko że w odzieży....

    2) że musi ( rozumiem w sklepie) sprzątać za mężczyznami (?), nie wiem po co to wypaliła, może jako komentarz do tego, że sama przed kasą odłożyła na napoje jakieś mydło, zamiast wrócić i odłożyć na półkę...

    jest mi niezmiernie przykro, ze moi rodacy są tacy tępi i beznadziejni, bo to dzięki nim panuje ten socjalistyczny syf i nigdy do zachodu się nie doczołgamy

    • 20 0

    • (2)

      niestety tępaków u nas nie brakuje. Wystarczy spojrzeć ilu ludzi robi podstawowe ortograficzne błędy pomimo systemowych słowników i innych "poprawiaczy"

      • 3 0

      • ja robię błędy celowo, dla podkreślenia tematu, Ty zauważysz i skupisz uwagę i o to chodzi (1)

        czasami piszę jak tępak, ale tylko dla tępaków żeby dotarło do nich, że ktoś taki jak oni myśli trochę inaczej
        KaPeWu ?

        • 0 1

        • o co chodzi?

          • 1 0

    • takich jest na pęczki - dziwić się, że PIS ma takie sondaże?

      • 3 1

  • Ależ kto chce , to może mieć otwarty sklep w niedzielę.

    Warunkiem jest osobista praca właściciela. I tu jest problem . Chciało by się aby tyrał niewolnik za najniższą krajową na samozatrudnieniu.
    Najwięcej na handlu w niedzielę zyskują te markety , które w swoim kraju ustawowo są zamknięte. Choćby popularna niemiecka sieć zyskująca na taniej sile roboczej , preferencji Podatkowej, i transferze zyskow z Polski. Ale to drobny przykład. Takich jest wiele.

    • 7 0

  • Bardzo dobrze. Jest wreszcie szacunek dla Polskich Rodzin. (7)

    Mozna spedzic rodzinnie niedziele i pojsc spokojnie do Kościola podziekowac za wszelkie blogoslawienstwa. Uwazam ze niedziela powinna byc wolna dla wszystkich. Kazdy ma Rodzine i chce spedzic czas razem. Moja starsza corka pracuje w markecie a mlodsza w reatauracji i w niedziele szef goni ja do pracy. Masakra jakas.

    • 14 27

    • odpowiedz

      to niech zatrudnia sie do sprzatania te Panie maja wolne soboty i niedziele

      • 1 0

    • super

      Tylko dlaczego z kosciola biegacie do Zabki?

      • 5 0

    • A co z turystami ? (3)

      • 1 3

      • A kogo turyści obchodzą?

        Czy niemcy otworzą dla nas sklepy jal w nd będziemy chcieli u nich zakupy zrobić?

        • 1 0

      • (1)

        Powinni się dostosować i będąc w katolickiej Polsce iść w niedzielę do Kościoła.

        • 5 1

        • Prawda. W niedziele nalezy swiecic Dzien Swiety

          • 0 4

    • Prawda. W niedziele lepiej zjesc smaczny obiadek w domu.

      Na restauracje jest czas w tygodniu.

      • 3 1

  • handlowcy egoisci?

    Mam pytanie do handlowcow,czemu strazacy,policjanci,pielegniarki,lekarze w szpitalach nie maja wolnej niedzieli,jeszcze dorzucmy do tego transport publiczny to tez ludzie maja rodziny.

    • 5 2

  • Znowu Pażdziochy lamentują (1)

    że ze starymi gaciami na ulicy nie POstoją, i flaszki chleba POwszechnego w niedzielę nie kupią.

    • 4 1

    • A w domu !!!!!!

      Helena !!!!

      • 0 1

  • Ja się cieszę.

    Mąż jest kierownikiem sklepu. Przez kilka m-cy jedyne pewne dni wolne to były właśnie te wolne od handlu niedziele. Bo wiecznie probkem z pracownikami. I ciągle trzeba było zmieniać grafik. I cały tydzień do pracy na kilka godzin. Tylko niedziele dla rodziny. Szczególnie odczuwalne latem, gdy dzieci miały wakacje.

    Ale przecież ludzie nie mają gdzie się polansować. Albo posiedzieć w klimatyzowanych sklepach/galeriach(gdy na zewnątrz upały)...

    • 4 5

  • No i dobrze.

    Dla mnie w weekendy mogą w ogóle nie otwierać.

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Jacek Kajut

Z wykształcenia inżynier elektryk, zbudował i rozwija jedną z najsilniejszych marek branży komunikacji elektronicznej w Polsce i Europie. Założona w 1988 r. firma VECTOR jest europejskim dostawcą rozwiązań dla dynamicznie rozwijającej się branży telekomunikacyjnej, oferuje zaawansowane systemy wykorzystywane w sieciach stacjonarnych i mobilnych. Firma specjalizuje się w integracji oraz produkcji rozwiązań, które pozwalają operatorom sieci świadczyć usługi multimedialne, takie jak telewizja...

Najczęściej czytane