• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pracodawcy coraz częściej nie chcą płacić

erka
22 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Według danych Państwowej Inspekcji Pracy wzrasta liczba przypadków niewypłacenia pensji pracownikom przez pracodawców. Kwota zaległości w całym kraju wynosi już 110 mln zł. Według danych Państwowej Inspekcji Pracy wzrasta liczba przypadków niewypłacenia pensji pracownikom przez pracodawców. Kwota zaległości w całym kraju wynosi już 110 mln zł.

O blisko jedną piątą wzrosła liczba przypadków niewypłacenia pensji pracownikom zakładów kontrolowanych przez inspektorów pracy w I półroczu 2010 w porównaniu do roku ubiegłego. Kwota niewypłaconych należności zwiększyła się z 68 mln zł do 110 mln zł. - alarmuje główny inspektor pracy Tadeusz Jan Zając.


Czy spotkałeś się z sytuacją gdy pracodawca nie chciał wypłacić należnej pensji?


Szef Państwowej Inspekcji Pracy zwrócił uwagę, że jeśli idzie o wypłatę wynagrodzeń, największy wzrost niewypłaconych kwot inspektorzy pracy odnotowali w województwach: lubelskim, opolskim, małopolskim i pomorskim, spadek zaś - w podkarpackim, lubuskim i śląskim.

- Sądy stosunkowo łagodnie traktują sprawców tego rodzaju wykroczeń. Średnia orzekana przez nie w I półroczu br. kara wyniosła 1977 zł, przy możliwościach zasądzenia grzywien do 30 tys. zł. - podkreślił Tadeusz Jan Zając, główny inspektor pracy. - Tolerancji nie będzie. Będziemy zaostrzać działalność kontrolując tę sferę prawa pracy, poszukiwać nowych, efektywniejszych sposobów współpracy z wymiarem sprawiedliwości.

Jak twierdzi Zając, tylko dwie przesłanki mogą uzasadniać łagodniejsze traktowanie sprawców takich wykroczeń - zła sytuacja ekonomiczna firmy spowodowana dochodzeniem do pełnej zdolności produkcyjnej po powodzi oraz udokumentowanie przez pracodawcę jego bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej.

Według danych Państwowej Inspekcji Pracy w pierwszym półroczu 2010 roku liczba przypadków niewypłacenia pensji pracownikom kontrolowanych zakładów wzrosła o blisko 19 proc. Z porównania pierwszych półroczy 2009 r. i 2010 r. wynika, że liczba takich przypadków wzrosła z 45,6 tys. do 54,2 tys. Kwota niewypłaconych należności wynosi 110 mln zł.

Wzrosła też liczba pracodawców, u których inspektorzy pracy stwierdzili naruszenia przepisów w zakresie świadczeń przysługujących za pracę - z 9,2 tys. do 9,8 tys. Na podobnym poziomie utrzymała się liczba pracodawców naruszających przepisy regulujące kwestie rozwiązywania stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (237 w I półroczu 2010 i 234 w I półroczu 2009 r.).

Ogólna liczba mandatów nałożonych przez inspektorów pracy w I półroczu 2010 roku to 11,5 tys. (10,1 tys. w 2009); zastosowanych środków wychowawczych 6,1 tys. (4,6 tys. w 2009), skierowano też 2,4 tys. wniosków do sądu o ukaranie (1,8 tys. w 2009).
erka

Opinie (31) 3 zablokowane

  • Ojej! (3)

    Nic nowego że nie chcą płacić i że zwlekają z wypłatą.W ubiegłym roku sama byłam w sytuacji takiej że szefowa nie chciała mi całej mojej pensji należnej wypłacic stwierdziła że wypłaci jak wróci z wakacji z Włoszech.To ja mam biedowac podczas gdy ona wydaje kasę w butikach. No prosze was!

    • 37 2

    • typowe polskie cwaniactwo.

      • 11 1

    • Ja bym tak to rozwiązał

      Powiedziałbym jej, że skoro ona ma pieniądze na jakieś wycieczki, a dla pracowników nie to proporcjonalnie do wypłaconej pensji biorę sobie urlop i tyle!! A najlepiej to nagrać ją na dyktafon i zgłosić przestępstwo w do pip.

      • 10 0

    • Spalic !

      jej bude , miala by nauczke na dluzszy czas , albo zrobic z niej inwalidke 2 grupy , bo do tego zacznie dochodzic.

      • 0 0

  • no co - jest unia jest praca

    tylko nie mówiliście za ile chcecie prace hehehheheheh

    • 3 5

  • (3)

    A ja chcę te pieniądze dać tylko jakoś dobrych kandydatów do pracy nie ma. Tzn są chętni, ale jak mają troszkę więcej dać od siebie to nagle chorzy, telefonów nie odbierają.

    Reasumując nie wszyscy pracodawcy są be.

    • 10 9

    • A przepraszam za ile więcej mają dać więcej "od siebie"?

      • 6 1

    • Dobry kandydat to

      kandydat deklarujący pracę za miskę zupy. Cienkiej zupy.

      • 5 1

    • Taaaa... Byście chcieli pracownika idealnego. 20 lat, po studiach, 3 języki obce (albo i lepiej), 2 lata doświadczenia zawodowego i jeszcze, parafrazując post Recruiter'a, takiego który zgodzi się pracować za gówniane pieniądze. Ile razy jest to durne pytanie „ile chciałby pan/pani zarabiać”. A tak poza tym – zdobywać doświadczenie po studiach to droga przez mękę. Darmowa harówa, wręcz murzyńska, a i to nie gwarantuje jakiegokolwiek rozpoczęcia kariery zawodowej. Chcecie pracownika doświadczonego, specjalisty, a nie możecie go znaleźć. To sobie w niego zainwestujcie, wyłóżcie trochę pieniędzy na jego przeszkolenie, a będziecie mieć dobrego pracownika. Choć może wymagam za wiele, bo paru normalnych pracodawców cudów nie dokona, skoro 99% z nich powiela wyżej wymieniony schemat i błędne koło się zamyka, bo ryzyko jest dla was zbyt ogromne. Kraj absurdów, złodziei i krętaczy.

      • 1 0

  • Takiego pracodawcę można obecnie zgłosić i wpisać na czarną listę! (2)

    Wystarczy zgłosić na liste dłużników względem pracowników. Więcej na UOKiK.

    • 10 0

    • UOKiK to jednak czym innym się zajmuje chyba.

      • 1 0

    • I mieć prawomocny wyrok sądu.

      • 0 0

  • Na palcach można policzyć uczciwych pracodawcow. (1)

    A może ich wcale nie ma.

    • 12 1

    • Są... :)

      ale to wyjątki. Na szczęście mój obecny pracodawca do takich należy, ale dlatego że zgraniczny, a w tamtej kulturze pracy nie do pomyślenia, aby pracownikowi, czegos nie wypłacić, oszukać, zaproponowac umowe na niższą stawke aby zaoszcędzic na zusie, etc. A wcześniej dwóch pracodawców polskich prywaciarzy - i zawsze zaległości płacowe, nawet na kilka tysięcy złotych.

      • 0 0

  • Chamstwo (1)

    pracodawcow jest straszne , nie licza sie z pracownikami , traktuja ich jak powietrze , inspektorow PIP maja w kieszeniach , pracownicy nie maja gdzie sie bronic , polski dziki kapitalizm.

    • 11 0

    • brawo Seba

      jestem za tym co piszesz bo skad na budowach wiedza ze jutro bedzie inspekcja i nagle trzeba do przepisow sie dostosowac

      • 0 0

  • Kilka lat mieszkalem w USA

    I pracowalem na czarno,jesli ktos tam nie placi i oszukuje to sa to Polacy ewentualnie jacys Czesi czy Ukraincy nigdy nie mialem problemu z wyplata czy terminami kiedy pracowalem dla Amerykanow.

    • 10 2

  • Nie wszyscy pracodawcy. (2)

    Mój pracodawca wyjechał na urlop (do 2.08 ) więc 31.07 nie mógłby wypłacić pensji za lipiec. Pensje za lipiec mieliśmy już 19.07 na koncie. Co prawda mało jest takich pracodawców i może należałoby ich promować i wyróżniać.

    • 10 0

    • (1)

      Ale to nie jest żadna łaska ze strony pracodawcy tylko obowiązek zapisany prawie. Nie ma więc co chwalić pracodawcy, że zrobił to, co powinien.

      • 0 1

      • Zgadzam się. Nawiązałem tylko do do tematu artykułu. Mimo wszystko takich pracodawców w Gdańsku jest nie wielu.

        • 2 0

  • NA CZARNO (1)

    A czy pracujacy na "czarno"moga sie poskarzyc inspektorom,ze nie wyplacono mu pensji?

    • 8 0

    • no właśnie, co zrobić w takiej sytuacji?

      może pozwać pracodawcę do sądu pracy o ustalenie, że istniał w tym czasie stosunek pracy i wtedy dochodzić zapłaty?

      • 0 0

  • POlak POtrafi

    PO POmoże Cię oskubać.

    • 5 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Łukasz Żelewski

Prezes zarządu Agencji Rozwoju Pomorza od 2007 roku. Wcześniej pełnił funkcję Zastępcy Dyrektora...

Najczęściej czytane