• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trzeba odzyskać państwo dla obywatela

Robert Kiewlicz
25 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

O fatalnym stanie polskiego państwa, problemach przedsiębiorców i skomplikowanych przepisach prawa rozmawiamy z  Andrzejem Malinowskim, prezydentem Pracodawców RP, który był gościem Gdańskiego Klubu Biznesu i Pracodawców Pomorza.


Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP. Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.

Spotyka się Pan na co dzień z przedstawicielami środowisk biznesowych. Czy spotkał się Pan z takim pytaniem, które najczęściej nurtuje biznesmenów, a na które nie znajduje Pan odpowiedzi?

Andrzej Malinowski: - To pytanie dotyczy rzeczy, która nurtuje chyba każdego z nas, czyli jaka będzie przyszłość. To co się dzieje na styku państwo, a przedsiębiorcy zaczyna obalać mit "zielonej wyspy". Ja i moi koledzy jesteśmy lekko zdezorientowani bo z jednej strony mamy dane, które wskazują na to , że wszystko idzie dobrze, mamy ochotę inwestować, wzrasta sprzedaż detaliczna, ale z drugiej strony co chwilę pojawia się minister finansów Jacek Rostowski. Zasypuje on podobno dziurę budżetową, której my dokładnie nie potrafimy sobie wyobrazić, bez przerwy robi skok na kasę i wykorzystuje każdą możliwość aby przerzucić całą odpowiedzialność finansową państwa na przedsiębiorców i zahamować ich rozwój.

Najpierw poskreślano wszystkie inwestycje, które są opłacane z budżetu państwa, a później minister finansów dziwi się, ze nie ma wpływów podatkowych. Wielu przedsiębiorców, szczególnie tych lokalnych stanęło przed poważnymi problemami, ponieważ liczyli np., na to, że będą realizowane inwestycje drogowe. Wylizingowali sprzęt, ten sprzęt teraz stoi, nie ma na to pieniędzy.

Natomiast samorządy dostają bez przerwy zadania płynące z centrali, tylko w ślad za tymi zadaniami nie idą pieniądze. Później ze zdziwieniem otrzymują od ministra finansów informację, ze się zadłużają ponad miarę. Każdy w Polsce wie, że mamy czas funduszy unijnych i aby z tych funduszy skorzystać, trzeba najpierw coś wyłożyć. Nie wie jednak tego minister Rostowski.

Myśli Pan, że minister o tym nie wie?

- Nie wie, a przynajmniej sprawia takie wrażenie. Wiele jego decyzji sprawia wrażenie jakby był on niedouczony.

W takim razie co należałoby zmienić?

- Na pytanie potrzebowałbym ok. 10 godzin, aby w pełni na nie odpowiedzieć.

Przykładem mogą być kontrole różnych instytucji, na które często skarżą się przedsiębiorcy. Czy nie należałoby np. ograniczyć ich do jednej kontroli w jednym czasie?

- To nie jest kwestia samej kontroli. Problem dotyczy różnego rodzaju, często sprzecznych ze sobą przepisów, licencji, koncesji, itd. Nasz punkt widzenia jest prosty. Chcemy UE plus 0. Czyli to wszystko co jest wymagane przez Unię Europejską, bo musimy się tym przepisom podporządkować i nic poza tym. Natomiast cały problem polega na tym, że to co według nas powinno stanowić zero to ok. siedmio-, czy ośmiokrotnie większa ilość przepisów niż wymaga tego UE. Podstawą jest to co zapowiadał premier Donald Tusk i co nie zostało niestety zrealizowane, mianowicie odzyskanie państwa dla obywatela.

Na dwulecie rządu Pracodawcy RP zlecili jednej z renomowanych kancelarii adwokackich, żeby zrobiła ocenę ustawodawstwa, które zostało skierowane w tym okresie do Sejmu. Jest konstytucyjny obowiązek dołożenia do każdej ustawy tzw. oceny skutków regulacji. Proszę sobie wyobrazić, że w 100 proc. ta ocena skutków regulacji w każdej ustawie dotyczyła jej wpływu na budżet państwa i na administrację publiczną. Z obywatelem się nikt nie liczył.

Stoi Pan na czele dużej, silnej organizacji dlaczego rząd nie liczy się z jej zdaniem?

- Może dlatego, że nie palimy opon? Może dlatego, że nie robimy rewolucji? Staramy się działać w granicach prawa, co nie zawsze można powiedzieć o drugiej stronie. Przykładem może być Fundusz Pracy, gdzie gromadzimy, płacąc 2,50 zł od jednego pracownika, pieniądze, aby wykorzystać ten Fundusz dla aktywizacji bezrobotnych. Nagle okazuje się, ze poza naszymi plecami z tego Funduszu dofinansowuje się lekarzy, pielęgniarki, dopłaty do kredytów w ramach programu "Rodzina na swoim". Czy to nie jest przypadkiem kolejny skok na kasę?
Apelujemy cały czas do rządzących, że jeśli nie mogą, lub chcą nam pomóc, to niech przynajmniej nam nie przeszkadzają.

Może wynika to z tego, że mamy w kraju kilka dużych organizacji pracodawców?

- To nie ma najmniejszego znaczenia ile jest tych organizacji. Jeśli im się przyjrzeć to w kwestii celów i zadań prowadzą podobną działalność. Mają jedynie inne metody działania. Problem polega na tym, że mamy cały czas, niezależnie od rządów, fatalne państwo. Za ten fatalny stan odpowiadają politycy, którzy nie chcą tego naprawić. Dla nich jest to po protu wygodne.

Miejsca

Opinie (79) 1 zablokowana

  • Zrobil reformy dzieki ktorym to panstwo jeszcze funkcjonuje.Ale kto zgadnie na ile zadluzyla nas Platforma???

    • 14 6

  • Państwo będzie obywateli! Latem będzie u nas jak w Grecji!

    • 6 3

  • Juz była taka Partia co mówiła że chciała odzyskać -- PO i co? gó...o

    Juz była taka Partia co chciała odzyskać -- PO i co? gó...o.
    Oszukali ludzi jak zwykle.
    Władza urzędników i biurokracja rozrosła sie jak pleśń na twarogu przy grzejniku.

    • 10 1

  • Jeden były prezydent powiedział że mamy już "demonkrancję", o którą on zawsze walczył

    więc co to znaczy, że trzeba odzyskać państwo? Czyżby "okrągły stół" był wielką mistyfikacją i dalej rządzą jakieś sitwy?

    • 11 1

  • polska nie jest dla polaków tylko dla złodziei icwaniaków

    • 12 2

  • trzeba odzyskac panstwo dla obywatela

    coz za banał i pustosłowie

    • 15 0

  • pitu pitu standard

    co za roznica, kto rzadzi, od 20 lat te same twarze, psl, sld, po i pis, ot karuzela, jak to mowia.....tak czy owak, sierzant Nowak!, a podatki w gore, ceny w gore, koszty utrzymania w gore, a oni tylko bla bla bla

    • 16 2

  • Przez ostatnie 20 lat regularnie chodziłem na wybory. Wierzyłem,że przez to mam wpływ na lepsze Państwo, szcześłiwych obywateli i swoje życie. Niestety dziś musze powiedziec,że absolutnie wszystkie opcje polityczne mnie totalnie zawiodły. Mamy od lat te same problemy..dziurawe drogi, niewydolną służbę zdrowia, regularne powodzie spowodowane ignorowaniem budowy wałow przeciwpowodziowych przez władze...można by tak wymieniac długa listę. W zamian od lat mamy cyrk z Lepperem,CBA, aborcją, Smoleńskiem itd. Nic się w Polsce nie zmieni. To wiem na 100%. Mnie się finansowo zle nie wiedzie. Mam wszystko ale chciałbym widziec dookoła siebie uśmiechnietych ludzi a tymczasem widzę wszechobecną biedę i szarzyznę. Smutne ale prawdziwe. A do wyborów już więcej nie pójdę.

    • 25 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Jan Zarębski

Działalność gospodarczą rozpoczął już na początku lat 80. Stworzył firmy takie jak Lonzę i Natę,...

Najczęściej czytane