- 1 Unimot rozbuduje bazę w Gdańsku (43 opinie)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (162 opinie)
- 3 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (76 opinii)
- 4 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
- 6 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
W jeansach czy w garniturze? W czym na rozmowę o pracę
Czy jeansy na rozmowie rekrutacyjnej to brak taktu, czy może w pełni dopuszczalny element garderoby? Zdania kandydatów są podzielone, ale rekruterzy mówią chórem: wygląd na rozmowie jest ważny, a przy obecnej konkurencji na rynku, o wyborze potrafią zdecydować szczegóły. Jeśli nie mamy pewności, że jeansy zostaną dobrze odebrane, lepiej zostawić je na inną okazję.
Pytania na rozmowie kwalifikacyjnej. Jak się przygotować?
Co na ten temat mówią najbardziej zainteresowani? Rekruterzy zgodnie twierdzą - wygląd na rozmowie jest ważny, bo efekt pierwszego wrażenia jest niezwykle silnym mechanizmem, a o wyniku rekrutacji potrafią zdecydować szczegóły.
- To, że kandydat przyszedł w jeansach i T-shircie też może pośrednio mówić o jego zaangażowaniu i motywacji. Oczywiście strój nie jest kwestią kluczową, bardzo znaczącą, ale jest jednym z elementów, który może wpłynąć na decyzję. Musimy pamiętać, że często mamy kilku kandydatów, którzy mają zbliżony poziom kompetencji, wtedy mogą zdecydować szczegóły, również takie jak np. wygląd kandydata niedostosowany do sytuacji, czyli rozmowy kwalifikacyjnej - mówi Aleksandra Głowacka, która prowadzi rekrutację w firmie Personia.
Ale czy to oznacza, że krawat, czarny garnitur i biała koszula to najlepszy zestaw na takie spotkanie?
- Trzeba brać pod uwagę profil firmy, najłatwiej przygotować nam odpowiedni strój, kiedy wiemy jaki dress code w niej obowiązuje, wtedy idealnie możemy wpasować się w kulturę organizacyjną - podpowiada Agnieszka Morawska, Unit Manager Start People.
Dlatego warto podpytać znajomych, sprawdzić oficjalny profil w mediach społecznościowych lub na stronie www, gdzie mogą pojawić się wskazówki jak najlepiej ubrać się na rozmowę rekrutacyjną w wybranej przez nas firmie.
- Czasami przychodzą do nas na rozmowę kandydaci elegancko ubrani, z krawatami, a my na naszej stronie piszemy, ze nie nosimy krawatów, więc takie osoby z pewnością trochę się wyróżniają w biurze - mówi Tomasz Bobrowski, PR Manager Blue Media.
Ubiór to także idealne narzędzie do wyrażenia siebie i podanie "na talerzu" cech, na które pracodawca powinien zwrócić uwagę podczas naszego spotkania, a które są kluczowe na wybranym stanowisku.
- Jeżeli rozmowa kwalifikacyjna dotyczy pracy, w której wymagany jest kontakt z klientem, wskazane jest podkreślenie, że mamy w szafie koszulę i żelazko w domu - mówi z uśmiechem Marzena Miler-Kosewska, IT Recruitment Consultant Manpower Group.
- Chcąc pracować w banku lub w punkcie obsługi klienta na rozmowę warto ubrać się klasycznie i elegancko. Nie polecałabym eksponowania kolczyków, tatuaży oraz podkreślania urody bardzo kolorowym makijażem. Są branże, w których wygląd równa się profesjonalizm i tego należy się trzymać - potwierdza Dominika Kotuła, HR Manager, Blue Media.
Ale są też takie branże, w których niebanalny strój będzie jednym z naszych atutów.
- Jeżeli staramy się o pracę z zacięciem artystycznym możemy sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa. Najważniejsze jednak, aby nasz wygląd zewnętrzny był spójny z tym, co chcemy przekazać - mówi Marzena Miler-Kosewska.
Jeśli nie jesteśmy w stanie znaleźć jednoznacznych informacji, jaki strój sprawdzi się na rozmowie, lepiej wybrać wersję bezpieczną i zrezygnować z... - Jeansów, klapek, tenisówek, T-shirtów i wybrać klasyczny strój biurowy - być może są rekrutacje, gdzie niestandardowe formy są mile widziane, ale to zawsze duże ryzyko - mówi Aleksandra Głowacka. - Warto też pamiętać, że rozmowa może dłużej potrwać, więc nie zostajemy w kurtce, a torebkę odkładamy obok krzesła, zamiast kurczowo trzymać ją na kolanach - dodaje.
Ubiór jest ważny nie tylko podczas rozmowy rekrutacyjnej, ale także po niej.
- Warto podpytać rekrutera na rozmowie kwalifikacyjnej jaki dress code panuje w organizacji, w której chcemy pracować. Dzięki temu, w przypadku otrzymania tej pracy, unikniemy "niedopasowania się" do reszty zespołu już na starcie. Zyskamy też wiedzę, która pomoże nam w podjęciu decyzji, czy na co dzień chcemy pracować w organizacji, wymagającej od nas formalnego stroju, czy też wolimy nieco luźniejszy ubiór - podpowiada Marzena Miler-Kosewska.
Miejsca
Opinie (149) 2 zablokowane
-
2013-03-12 12:09
Ubior zalezy od kraju (8)
W Szwecji to nie ma znaczenia, ludzie chodza na rozmowe w jeansach i codziennych ciuchach i dostaja prace. Ale tutaj tez sa zupelnie inne relacje w srodowisku pracy..
- 137 9
-
2013-03-12 17:02
(3)
Te wszystkie haerowskie dorabianie ideologii, testy, dress code, s****y taty są po to aby haerowcy mieli co robić. Wmawiają pracodawcom, że są potrzebni.
- 80 3
-
2013-03-14 13:40
ubiór (1)
ubierz się w garinrur, albo frak, a może potem zarobisz 1600 brutto.
- 6 1
-
2013-03-14 19:20
bez sensu wypowiedź jako nawiązanie do poprzedniego zdania
- 0 1
-
2015-07-24 01:15
Dokładnie
i jakieś durne zestawy pytań, na które zamiast szczerze trzeba odpowiadać oryginalnie albo pod gust pseudorekrutera, żeby tylko mu sie przypodobać
- 1 0
-
2013-03-13 00:45
jaki kraj taki ubiór
Może z wąsem i z burakiem pod pachą do tego siano w butach i w głowie - po prostu trzeba się dostosować do klimatu w jakim żyjemy...:)
- 15 1
-
2013-03-13 07:30
no coż (1)
szwecja to kraj idiotow
- 5 21
-
2013-03-13 14:58
no cóż
większość obcokrajowców w Norwegii, to polscy idioci
- 1 0
-
2017-11-18 22:53
Bo to Skandynawia!
Bo to Skandynawia, a nie azjatycki postfeudalny zaścianek! (...) OK. Może trochę za ostro pojechałem; w Polsce też już się to zmienia, ale nadal zdarzają się idioci, którzy od osoby kandydującej na robotnika, kierowcę, czy magazyniera oczekują stawienia się pod garniakiem.
PS; Też celuję w Skandynawię. Uzbieram tu w PL trochę kasy, doszlifuję język, i lecę.- 0 0
-
2013-03-12 12:13
(2)
nie ma znaczenia.Wszystko zależy od humoru PANA-WŁADCY.Burak pod krawatem,nadal jest burakiem,a panom trza zwykłych parobków.Najlepiej za 5 zł na h.
- 144 15
-
2013-03-13 13:39
Ale gość w krawacie
jest mniej awanturujący się.
- 4 0
-
2013-03-13 15:52
Byłem na rozmowie rekrutacyjnej w sprawie pracy.
Ślusarz po zawodówce nie wiadomo jaki cudem został "restauratorem"(nie podam nazwy lokalu z litości) wyraźnie, kompletnie zielony w temacie. miał ze mną "rozmowę". W życiu czegoś podobnego nie przeżyłem.Zagranie roli "Pana i Władcy" było chyba głównym celem tego "osobnika" ,współczuję wszystkim którzy są zmuszeni do takich spotkań.
- 5 0
-
2013-03-12 12:23
(8)
W stringach
- 80 12
-
2013-03-12 12:34
Jurku.. (6)
..nie chodzi o rozmowę na jakiej Ty byłeś. Wszyscy wiemy o Twojej niekonwencjonalnej profesji jaką jest tancerz erotyczny w ZOO w dziale z makakami i o tym jak bardzo Twoje pluszowe stringi pomogły Ci w zdobyciu upragnionego zawodu.
- 19 26
-
2013-03-12 14:41
(5)
Tekst na poziomie Józefa Bąka.
- 19 7
-
2013-03-12 14:51
Uuu.. (4)
Jurek poczuł się dotknięty?
Taaak mi przykro.- 11 15
-
2013-03-12 17:09
nie tylko Jurek tak uważa. (3)
- 6 4
-
2013-03-13 07:25
Czyli mamy już dwie płaczliwe ci*y. (2)
Pięknie.
A teraz stringi włóż i do roboty!- 4 7
-
2013-03-13 09:56
Ja na rozmowę o pracę... (1)
...przychodzę w stringach, które zawsze zdejmuję podczas rozmowy.
- 3 0
-
2013-03-13 10:53
... przez głowę.
- 5 0
-
2013-03-13 14:20
na golca!!!
- 2 0
-
2013-03-12 12:26
Do 3000 netto można w jeansach, powyżej - w garniturze. (8)
- 124 26
-
2013-03-12 12:43
zgubiłeś jedno zero, (5)
powinno być do 30 000 zł netto.
- 31 5
-
2013-03-12 18:03
(2)
heh, ja poszedłem w koszulce i spodniach casualowych na rozmowe, gdzie dostałem 25k zł netto/miesiac, więc to po prostu zależy od człowieka, bo niektórzy tam przyszli w garniakach, a nie dostali tej pracy ;)
- 12 4
-
2013-03-12 18:21
No to zależy na rozmowę o jaką pracę. Bo jeśli na prawoskrzydłowego na śmieciarce to można przyjść w stroju codziennym. Nie bierz tego tak do siebie : )
Ale tak serio to liczy się to co kandydat umie powiedzieć, jakie są jego umiejętności, a nie jak jest ubrany.- 11 0
-
2013-03-12 19:58
zią
a ja poszedlem na rozmowe w koszuli w kratę i jeansach. do tego buty sportowe;) oczywiscie branza IT. na zarobki nie narzekam
- 11 1
-
2013-03-13 13:07
(1)
Przylazłem w bluzie i spodniach dresowych, zaraz po siłowni. 15tyś mc. Sprzedaż.
- 5 0
-
2013-03-14 07:26
ptą
W windykacji terenowej byś zarobił 2x tyle :D
- 2 0
-
2013-03-12 18:11
zarabiam nieco wiecej i bylem na rozmowie w polo i jeansach
po prostu zapytalem sie jaki stroj obowiazuje na rozmowie, uslyszalem casual i tyle
- 12 0
-
2013-03-13 09:13
Niepowiedziałbym.
Dużo zależy od typu pracy na jaką aplikujemy. Przedstawiciel handlowy musi przyjść w gajerku nawet jak za najniższą krajową będzie robił. Inżynier może przyjść w dżinsach nawet jak za 10k będzie robił.
- 3 0
-
2013-03-12 12:27
Krótka spódniczka,dlugie nogi i wysokie szpilki,lekko rozpięta bluzka i praca jest moja (10)
- 65 37
-
2013-03-12 12:33
Nie wszyscy startują do agencji towarzyskiej :) (3)
- 71 4
-
2013-03-12 12:39
do agencji (2)
to trzeba mieć koniecznie stringi.
- 34 0
-
2013-03-12 12:58
Do agencji, to bez jakichkolwiek (1)
"underpants" pod mini należy startować ;-p
- 16 0
-
2013-03-12 13:12
różne są szkoły ...
- 17 0
-
2013-03-12 14:33
to u mnie byś pracy nie dostała (3)
Juz takie panny przychodziły i na rozmowie pytane o kwalifikacje odpowiadały:
- osobista asystentka
Nie zatrudniamy prostytutek niestety- 25 4
-
2013-03-13 00:53
A szkoda, bo lodzik z rana jak śmietana
- 13 3
-
2013-03-13 07:58
napisz lepiej,
że bardziej ci pasuje asystent ;)
- 7 3
-
2013-03-14 04:35
gej
Widocznie jestes gejem.
- 0 2
-
2013-03-13 13:26
ta, wkręcaj tak sobie - za dużo filmów
- 1 1
-
2013-03-15 08:38
....Zależy kto jest w grupie rekrutujących..na kobicie nie zrobisz dobrego wrażenia wręcz przeciwnie..... Mężczyzna jest
- 2 0
-
2013-03-12 12:38
diabli wiedzą jak się ubrać,
hr-owcy maja teraz takie różne teorie, gierki itp. debilne "klucze", że naprawdę nie wiadomo, poza tym właściwie to (z tego co wiem z autopsji i od znajomych) to ok. 99% rekrutacji jest na lipę, bo "plecak" już jest, zatem to chyba nie ma większego znaczenia, byleby z siebie idioty nie zrobić.
- 88 6
-
2013-03-12 12:51
moglibyśmy przyjść w bikini (4)
a i tak pracy nie dostaniemy, bo w Polsce NIE MA normalnej, godnej pracy...
- 75 38
-
2013-03-12 12:55
Dla niektórych jest! (3)
Buahahaha!!! Trzeba było się uczyć gamonie!!! Najpierw pilnie w szkole, a potem dokształcać się, żeby być prawdziwym specjalistą w swojej branży. Tak jak ja ...
- 22 21
-
2013-03-12 18:05
dokładnie józek, taka jest prawda, choć sam w nią nie wierzysz i ironizujesz
- 7 2
-
2013-03-12 18:23
(1)
Minusują te osoby, które robią za lewoskrzydłowego na śmieciarce, albo robią w biedronce na kasie.
Jeśli nawet osobnik z powyższego komentarza kłamie, że jest specjalistą w swojej branży to jego wcześniejsze słowa są jak najbardziej prawdziwe.
Jeśli jesteś w czymś dobry to znajdzie się dla Ciebie dobra praca.- 4 7
-
2013-03-13 03:10
No fakt, bo w normalnym kraju przecież praca może być tylko dla dobrych, wykształconych specjalistów. Reszta na żebry! Lewoskrzydłowych na śmieciarce nie potrzebujemy przecież .
Ciekawe, że na zachodzie nie wiedzą, że tak można i płacą całkiem godnie tym zwykłym szarkom.- 7 0
-
2013-03-12 12:57
ja poszedłem normalnie w krótkich spodenkach (3)
i jak wiecie udało się!
pozdrawiam wszystkich bezrobotnych!
grunt to wiara we własne umiejętności!- 75 7
-
2013-03-12 14:05
Budyn
brawo Józefie!Takich dzielnych patriotów nam trzeba!
- 13 4
-
2013-03-14 08:58
i dostałeś tą sezonową robote jako ratownik na plazy w Gdyni :D (1)
gratulacje :D
- 0 2
-
2013-03-14 11:55
Ty to jesteś jednak ciele nierozgarnięte...
Jaka plaża? A o lotnisku słyszałeś?
- 0 1
-
2013-03-12 12:58
Trzeba w to bikini jeszcze wbić seksowne ciało a nie hipopotama....
- 31 4
-
2013-03-12 13:00
Ja zawsze chodziłem w jeansach (5)
do tego koszula i wypastowane czarne buty, raczej na swobodnie. Raz przyszedłem na ciężkim kacu i paradoksalnie była to praca, którą dostałem lol.
- 60 3
-
2013-03-12 14:02
dokladnie (1)
po jednym glebszym sie swobodniej rozmawia, stres gdzies umyka i rozmowa przebiega sympatyczniej i na ogol efekt jest taki, ze robote sie dostaje :) wazne, zeby nie bylo czuc tego w oddechu wiec wczesniej guma mietowa, zabki wyszorowac itd.
- 22 0
-
2013-03-12 15:30
po żołądkowej
mało czuć.
- 15 0
-
2013-03-12 18:40
hhahaaa (2)
ja podobnie, ale po czyms innym mialam zawalona nocke (if you know what I mean) i nawet nie chcialam jechac, w ostatnim momencie wskoczylam w garsonke i jednak pojechalam. prace dostalam hah
- 9 2
-
2013-03-13 00:21
i know bitch,i know!
- 15 2
-
2013-03-19 12:30
I know what u sayin
Ja tam zwykle mam za 2 kafle robote to chodze w dzinsach i pie...le. I tak jak tu pozakańczam swoje sprawy to wylot za granice, nie bede sie przed buractwem kajał.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.