- 1 Unimot rozbuduje bazę w Gdańsku (42 opinie)
- 2 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (76 opinii)
- 3 Zużywamy coraz więcej energii (158 opinii)
- 4 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 5 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (45 opinii)
- 6 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
Archidiecezja Gdańska ma zwrócić ok. 7 mln zł Skarbowi Państwa
Prawie 7 mln zł ma zwrócić Skarbowi Państwa Archidiecezja Gdańska. W czwartek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok w procesie, w którym Skarb Państwa żądał odsetek za niesłusznie zwrócony VAT kościelnemu wydawnictwu Stella Maris. Proces toczył się przy drzwiach zamkniętych. Wyrok jest nieprawomocny.
Skarb Państwa żądał od Archidiecezji Gdańskiej, która jest właścicielem wydawnictwa, zwrotu ok. 6,8 mln zł z tytułu wypłaconych odsetek od podatku VAT. Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa twierdziła, że oprocentowanie od podatku zostało błędnie naliczone i powinno ono wynosić jedynie ok. 170 tys. zł. Potwierdził to czwartkowy wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku. Archidiecezja ma także zapłacić ok. 112 tys. zł kosztów postępowania.
W marcu 2007 roku wydawnictwo Stella Maris otrzymało ponad 14 mln zł zwrotu podatku VAT. Prawie połowę tej kwoty stanowiły ustawowe odsetki. W tej sprawie prawnicy Stelli Maris zwrócili się do skarbówki już latem 2006. Początkowo Urząd Kontroli Skarbowej w Gdańsku wydał decyzję odmowną. Jednak w grudniu 2006 roku postępowanie zakończyło się wydaniem decyzji podatkowych korzystnych dla wydawnictwa.
Ówczesny naczelnik II Urzędu Skarbowego w Gdańsku, Jan Bielawski był, zgodnie z prawem, zobowiązany do jej wykonania. Stało się to, tuż po tym, jak ministerstwo uznało, iż nie ma powodów do unieważnienia decyzji UKS. Podobno w tej spawie interweniowali ówcześni, wysocy urzędnicy Ministerstwa Finansów. Zwrot podatku VAT trafił na konto wydawnictwa wraz z odsetkami. Zachodziło podejrzenie, że sprawa zwrotu podatku była już przedawniona. Nieoficjalnie mówiło się też, że nie było podstawy prawnej do wypłacenia odsetek.
Afera w wydawnictwie archidiecezji Stella Maris wybuchła pod koniec 2002 roku. Pierwszymi podejrzanymi byli szefowie Stelli Maris, w tym były kapelan metropolity gdańskiego, Tadeusza Gocłowskiego, ks. Zbigniew B. Zarzucono im, że w latach 1998-2001 wystawiali faktury VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze. Jak ustalono, kwota, na którą wystawili takie faktury, sięgała 65 mln złotych.
Stella Maris, działając jako podmiot gospodarczy w ramach archidiecezji gdańskiej, była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych, w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła. Duchowny odpowiadał między innymi za przywłaszczenie ponad 4 mln zł, oszustwo i utrudnianie postępowania komorniczego.
Miejsca
Opinie (92) 3 zablokowane
-
2013-02-15 13:16
Brawo,precz z okradaniem Polski przez sukienkowych
- 24 3
-
2013-02-15 09:32
Mają z czego. (2)
- 105 9
-
2013-02-15 12:36
Zamiast tac
Będą jeździli taczkami
- 6 1
-
2013-02-15 12:08
Ten co wziął to ma z czego. Ciekawe że nie piszą kto był upoważniony do wypłat z konta kurii...
takie terefere pisanie.
- 5 2
-
2013-02-15 12:31
będą musieli zakupić do kościołów większe tace
- 18 1
-
2013-02-15 12:27
No tak
KRK wcale mnie to nie dziwi
- 5 3
-
2013-02-15 12:23
tak tak...
Juz oddali..no no no,uhhmm.
- 21 6
-
2013-02-15 11:40
Jak na instytucję będącą ziemskim przedstawicielstwem Absolutu
Kościół katolicki wykazuje zdumiewające zainteresowanie mamoną i sprawami czysto doczesnymi. Czyżby panowie księżulki nie dość poważnie traktowali swoją oficjalną "misję"?
- 63 7
-
2013-02-15 11:27
7 przykazanie nie obowiązuje duchowieństwa.
Podobnie jak stwierdzenie Jezusa aby oddać Bogu co boskie, a cesarzowi to co cesarskie. Natomiast sprawdza się zasada, że są równi i równiejsi....
- 57 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.