- 1 4500 zł dla każdego? Płaca minimalna będzie rosła (154 opinie)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (207 opinii)
- 3 Będzie bon energetyczny i zamrożone ceny (55 opinii)
- 4 Stocznie docenione na targach w Singapurze (66 opinii)
- 5 Unimot rozbuduje bazę w Gdańsku (58 opinii)
- 6 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (62 opinie)
Gierek największym deweloperem w historii kraju
W latach 70. budowano ponad 270 tys. mieszkań rocznie. Ten niedościgniony wynik jest dwa razy lepszy niż rezultat 2010 roku. W latach 1971-78 wybudowano tyle lokali, ile w ciągu ostatnich dwóch dekad. Obecnie kupujący chcą mieszkań o 14,8 m kw. mniejszych niż dostarczane przez deweloperów, czyli dokładnie takich jak budowane w latach siedemdziesiątych.
Statystyki GUS pokazują bowiem, że w latach 1971 - 1978 wybudowanych zostało ponad 2,2 mln mieszkań czyli niewiele mniej niż w sumie w ciągu ostatnich 20 lat. W latach siedemdziesiątych oddawano do użytkowania przeciętnie 270 tys. lokali rocznie. Jest to wynik dwukrotnie lepszy niż w całym 2010 roku oraz o ponad 60 proc. wyższy niż w rekordowym 2008 roku, kiedy to powstało 165 tys. nowych mieszkań. Warto ponadto zauważyć, że obecnie największa część budownictwa mieszkaniowego pochodzi od inwestorów indywidualnych. W ostatnich latach deweloperzy nigdy nie zbudowali więcej niż połowę mieszkań w danym roku. W rekordowym 2009 oddali oni bowiem do użytkowania 72,3 tys. lokali, co w porównaniu do wyników lat siedemdziesiątych jest rezultatem mizernym.
Jakość mieszkań budowanych w latach siedemdziesiątych jest oczywiście odmienna od obecnie obowiązujących standardów, a trzonem ówczesnego budownictwa była "wielka płyta". Wiele osób odpychają w niej skrajnie modernistyczna architektura, krzywe ściany, problemy z wentylacją, akustyką i termoizolacyjnością, czy chociażby wielkość i wysokość pokoi. Nie brakuje też osób wątpiących w trwałość budynków wzniesionych w technologii wielkopłytowej wskazujących na wątpliwą jakość połączeń między płytami.
Po drugiej stronie barykady stoją natomiast zwolennicy budynków tego typu budownictwa, którzy wskazują na dobrze rozwiniętą infrastrukturę, często atrakcyjną lokalizację i dobrą komunikację, a także duże przestrzenie między poszczególnymi blokami na terenie osiedli budowanych w technologii wielkopłytowej. Po wybuchu gazu w Gdańsku w 1995 roku zwolennicy tego typu budownictwa zyskali także argument wskazujący na trwałość betonowych bloków. W wyniku tej tragicznej w skutkach katastrofy trzy kondygnacje budynku znalazły się pod ziemią, a mimo to nie doszło do zawalenia bloku. Często za wyborem mieszkania w budynku z wielkiej płyty przemawia niska cena. Pewnie też dlatego w 2010 roku co trzecie mieszkanie sprzedane na rynku wtórnym znajdowało się w budynku z "wielkiej płyty".
Warto też zauważyć, że mieszkania obecnie oddawane do użytkowania są większe niż wynikałoby to z potrzeb kupujących. W całym 2010 roku, w największych miastach, kupujący zgłaszali potrzebę zakupu lokali o przeciętnej powierzchni 51,5 m kw. W tym samym czasie deweloperzy oddawali do użytkowania lokale o przeciętnej powierzchni 66,3 m kw. Bliżej popytu plasowała się podaż dostarczana przez spółdzielnie. Przeciętnie w 2010 roku oddawali oni do użytkowania mieszkania o powierzchni 58,7 m kw. Warto ponadto zauważyć, że w październiku mieszkania oddane do użytkowania przez spółdzielnie miały przeciętną powierzchnię 50 m kw., a więc nieznacznie poniżej wielkości preferowanej przez nabywców.
Obecnie zgłaszany popyt w sferze wielkości mieszkań jest więc najbliższy wynikom budownictwa mieszkaniowego z lat siedemdziesiątych. Dane GUS pokazują bowiem, że co prawda przeciętne mieszkanie zbudowane na obszarze całego kraju miało wtedy powierzchnię 62,6 m kw., ale już w miastach wojewódzkich było to 51,2 m kw. a więc tyle ile chcą dziś kupić mieszkańcy największych miast.
Miejsca
Opinie (60) 1 zablokowana
-
2011-02-01 20:51
sie wtedy żyło i hulało ! ech czasyyy ile was cenic trzeba ten tylko sie dowie co dzis dużą emeryture ma .
ech , towarzysze i stara gwardia zawsze zwarta i gotowa . Ech i robaka sie zalewało równo . Niech sie gda budjet sonce, niech sie gda budu ja
- 5 0
-
2011-02-01 21:46
to były dobre czasy
6 lat odkładania na książeczkę mieszkaniową i mając lat 24 upragnione M-4 60m2 ,pięć lat później lokal wykupiony na własność,który z dzisiejszych narzekaczy na tamtą komunę ma w wieku 25 lat własne M bez kredytów i pomocy rodziny ?
Teraz macie rządy nieudolnych SOLIDARUCHÓW którzy patrzą ile jeszcze się nachapać kosztem narodu,tamci byli najedzeni a obecnym nigdy nie będzie dosyć...- 15 1
-
2011-02-01 21:54
Wybraliście ich
to teraz nie narzekajcie że zadłużają....
- 6 0
-
2011-02-01 22:12
(2)
Ten budynek co w nim gaz wybuchł to był przed Gierkiem i nie była to wielka płyta!!!
- 1 4
-
2011-02-01 22:35
oto inteligent!
przeczytał dwa artykuły i już mu się pomieszało!- 3 0
-
2011-02-02 09:57
nie wiesz co piszesz .
- 3 0
-
2011-02-01 22:23
złote lata 70-e (1)
W latach 70-ch na świecie panowała znakomita koniunktura gospodarcza, to ułatwiało sytuację tow.Gierka. Nietrudno było dostać na Zachodzie kredyty. Te czasy już nigdy nie powrócą.
Kiedy byłem w ostatniej klasie podstawówki (1975), przyszli do nas werbownicy ze stoczni i zachęcali do zgłoszenia się tam do pracy. Czy dzisiaj można sobie coś takiego wyobrazić?- 6 0
-
2011-02-02 00:03
nie można !
- 2 0
-
2011-02-02 08:00
za hektary osiedli z wielkiej płyty szpecących polske na wieki nienawidze komuchów:) (1)
- 3 10
-
2011-02-10 16:29
za trapezy, owale, aneksy kuchenne, g*wniana jakosc i brak infrastruktury
nienawidze wspolczesnych deweloperow
- 1 0
-
2011-02-02 08:44
już nikt nie pamięta ile było matactwa przy przydziale mieszkań (1)
burżuazja robotnicza stoczniowcy, górnicy itp otrzymywali mieszkania po 4 latach
a reszta po 10 latach. Obecnie ci ludzie sa właścicielemi mieszkań za 1 zł.
I ja tu nie chwalić Gierka.- 6 2
-
2011-06-19 23:17
nie prawda mój ojciec dostał mieszkanie po trzech miesiącach !!! od chwili podjęcia pracy na KWK Jastrzębie -rok 1972
- 0 0
-
2011-02-02 10:23
wszystkim wychwalajacym tamte czasy proponuję lekturę periodyku 'Dekada Gierka' chyba w empikach są jeszcze do dostania cena ok 20 zł. Warto poczytać o tamtych ponurych czasach
- 2 4
-
2011-02-02 11:30
Przecież mamy współczesnego Gierka - Tusk się nazywa!
Za kilkanaście lat będziemy prowadzić rozmowy o redukcji długu...
- 4 2
-
2011-02-02 12:59
widze fiszbacha
przechszta facet bez zasad coś takiego jak poseł Czarnecki.
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.