• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

KAM, CEO, IM - czyli: kto jest kim? Stanowiska po angielsku

Agnieszka Śladkowska
17 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Zagadkowo brzmiące skróty angielskich stanowisk - CEO, KAM, IM często są stosowane w polskich przedsiębiorstwach, w których nie wymaga się od pracowników choćby podstaw języka angielskiego. Zagadkowo brzmiące skróty angielskich stanowisk - CEO, KAM, IM często są stosowane w polskich przedsiębiorstwach, w których nie wymaga się od pracowników choćby podstaw języka angielskiego.

Anglojęzyczne nazwy stanowisk potrafią sprawić niemały problem zarówno na spotkaniu biznesowym, jak i podczas rekrutacji. Dlaczego firmy chętnie z nich korzystają? Poza przedsiębiorstwami z zagranicznym kapitałem, które używają jednego nazewnictwa w różnych krajach i obcojęzycznymi ogłoszeniami, które już na wstępie określają docelową grupę kandydatów mamy sporo firm, które obcobrzmiące nazwy stanowisk tworzą dla... prestiżu.



Na zalew angielszczyzny w języku biznesu uwagę zwrócili autorzy kampanii pt. "Ojczysty. Dodaj do ulubionych".

Szybkie rozszyfrowanie z kim mamy do czynienia, może być kluczem podczas spotkania biznesowego. Jednak angielskie nazwy stanowisk potrafią być zagadką także dla osób, które na co dzień z tym językiem nie mają większych problemów. Szczególnie jeśli napotkamy kolejne utrudnienie, polegające na maksymalnym uproszczeniu - czyli samych skrótach. Nie wszyscy potrafią rozszyfrować zagadkowe IM, CEO, KAM.

Anglojęzyczne nazwy potrafią przyprawić o zawrót głowy także podczas przeglądania ogłoszeń o pracę. Dlaczego firmy decydują się na angielski odpowiednik danego stanowiska skoro zatrudniają pracowników w Polsce? Powodów takiego działania może być kilka, niektóre z nich są racjonale np. chęć ujednolicenia nazw stanowisk w międzynarodowej korporacji.

Czy anglojęzyczne nazwy stanowisk dodają firmie prestiżu?

- Taki sam sposób opisywania stanowisk w oddziałach firmy w Polsce i na przykład w Wielkiej Brytanii ułatwia komunikację nie tylko wewnątrz firmy, ale również z jej klientami - podpowiada nam Izabela Tworzydło z Grupy Pracuj, do której należy portal ogłoszeniowy Pracuj.pl

Kolejną przekonywającą przyczyną używania angielskich nazw może być problem z polskim odpowiednikiem. Nie wszystkie angielskie słowa da się przetłumaczyć na język polski bez konieczności tworzenia rozbudowanego opisu.

- Stanowisko merchandisera należałoby przetłumaczyć jako osobę zajmującą się właściwą ekspozycją produktów w miejscu sprzedaży - zauważa Izabela Tworzydło. - Czasem oryginalna nazwa lepiej oddaje istotę stanowiska, a częste i powszechne jej stosowanie sprawia, że tłumaczenie polskie zostaje wyparte - dodaje.

Jak nauczyć się angielskiego? Od czego zacząć naukę angielskiego?



Nie tak trudno znaleźć też całe ogłoszenia stworzone w języku angielskim. Zadanie takiego ogłoszenia jest jasne, ma wskazać grupę potencjalnych odbiorców, u których bardzo dobra znajomość języka angielskiego jest podstawowym wymogiem.

I na tym koniec racjonalnych powodów dla tworzenia obcobrzmiących nazw stanowisk, pozostają za to te czysto emocjonalne. W przypadku polskich firm, które mają jedynie polski kapitał, a pracownik nie musi posługiwać się żadnym językiem obcym kierownik sprzedaży staje się Sales Managerem dla... prestiżu, dla podwyższenia rangi stanowiska, dla większego zainteresowania rekrutacją.

- Ten sposób myślenia oparty jest na przekonaniu, że to, co brzmi obco, jest bardziej atrakcyjne. Czasami trend ten przybiera kuriozalne oblicze - na przykład gdy pracodawcy zamiast osób do sprzątania poszukują cleaning assistant - mówi Izabela Tworzydło.

Jednak nie zawsze, to co brzmi prestiżowo sprawdza się w życiu. Jak się okazało bardzo dobre skutki na potrzeby rekrutacji przynosi zabieg odwrotny - zamiany nazw angielskich na polskie.

- Zdarzają się sytuacje we współpracy z zagranicznymi klientami, że celowo zmieniamy w ogłoszeniu nazwę stanowiska z angielskiego na polski. Szczególnie dotyczy to stanowisk niższego szczebla, wtedy w sposób widoczny odczuwamy większy spływ cv. Dlaczego? Bywa, że osoby poszukujące pracy nie wiedzą, że oferta jest skierowana właśnie do nich - mówi Agnieszka Morawska ze Start People Sp. z. o.o.

Samym problemem jest też często zapisywanie stanowisk, kiedy piszemy je wielką, a kiedy małą literą?
- Nazwy stanowisk piszemy zasadniczo małymi literami. Jeżeli odnosimy je do konkretnej osoby, to możemy użyć też wielkich liter, ale zwyczaj ten dotyczy raczej wysokich stanowisk. Możemy więc napisać, że przemówienie wygłosił Przewodniczący Rady Miejskiej, albo Redaktor Naczelny, ale raczej nie Kierownik Magazynu - wyjaśnia Mirosław Bańko językoznawca z PWN.
Jednak już nazwy angielskie zawsze napiszemy wielką literą.

Co o obcobrzmiących nazwach myślą sami pracownicy, możecie poczytać na naszym forum w wątku anglojęzyczne nazwy stanowisk - śmieszą czy budują prestiż.
- czy budują prestiż?! ja uważam, że nie, chyba podbudowują pracodawców, żeby się przed innymi pracodawcami mogli chwalić - pisze na forum Nie Kumoter.
- Trochę to śmieszne a trochę żałosne. Nawet w przypadku firmy z zagranicznym kapitałem - jeśli klientami są Polacy, to powinno się używać języka polskiego. - wtóruje forumowicz sadyl.

Jak wybrnąć z tej sytuacji? Jeśli już musimy użyć nazwy w języku obcym obok możemy użyć również tej w rodzimym np. Sales manager/Kierownik ds. sprzedaży. Może warto się też czasem zastanowić czy prestiż firmy można zdobyć innym zabiegiem niż obcobrzmiącą nazwą stanowiska.
Słownik najczęściej występujących stanowisk w języku angielskim:

W większości stanowisk zmieniając ostatni człon, zmieniamy poziom pracownika w strukturze firmy, np.: Director/Manager/Specialist/Assistant/Consultant

Accountant - księgowy
Administration Manager - kierownik działu administracyjnego
Area Sales Manager[ASM] - kierownik obszaru sprzedaży
Business Unit Manager[BUM] - kierownik oddziału
Chief Accountant - główny księgowy
Chief Executive Officer[CEO]- prezes
Cleaning Staff - osoba do sprzątania
Customer Service Manager[CSM] - kierownik ds. obsługi klienta
Data Base Administrator[DBA] - administrator baz danych
Distribution Manager - kierownik ds. dystrybucji
Export/Import Manager[EM/IM] - kierownik ds. eksportu/importu
Finance Analyst- analityk finansowy
General Director - dyrektor generalny
Human Resource Manager[HRM] - kierownik działu kadr
IT Consultant - informatyk-konsultant
Key Account Manager[KAM] - specjalista/kierownik ds. kluczowych klientów
Logistic Assistant - asystent w dziale logistyki
Marketing Manager - kierownik działu marketingu
Merchandiser - organizator ekspozycji towaru
Network Administrator - administrator sieci
Office Manager - kierownik biura
Product Manager - specjalista odpowiedzialny za marketing produktu lub grupy produktów
Regional Sales Manager[RSM] - regionalny dyrektor sprzedaży
Sales Engineer - przedstawiciel handlowy branży technicznej/inżynier sprzedaży
Sales Representative - przedstawiciel handlowy
Salary Specialist - specjalista ds. wynagrodzeń
Supply Chain Manager[SCM] - kierownik zarządzający dostawami
Tax Specialist - specjalista ds. podatkowych
Technical Support - serwisant sprzętu komputerowego
Training Specialist - specjalista ds. szkoleń
Webdeveloper - tworzenie kodu stron www na podstawie wytycznych
Webmaster - opieka nad budową i funkcjonowaniem stron www

Miejsca

Opinie (107) 5 zablokowanych

  • Dla mnie to wiocha a nie prestiż (5)

    Dla podniesienia prestiżu takim firmom buduje się nawet specjalne budynki...

    Np. Oliva Business Park. Tam nawet wchodzi się przez gate, a nie przez bramę...

    Czemu nie nazwać tego Oliwskie Centrum Biznesu??? Uniknie się nawet kłopotliwego (?) skojarzenia z Parkiem Oliwskim.

    • 90 4

    • Nawet mi się podoba ... (4)

      Oliwskie Centrum Biznesu

      • 21 0

      • tylko, że (3)

        "Centrum Biznesu" to nadal obce słowa. Nie da się tego uniknąć

        • 0 3

        • Nie do końca. Mimo wszystko to dzielnica nazywa się Oliwa a nie Oliva, w Polsce 'robi się' biznes a nie business a park poza Parkiem Oliwskim to jest maszynowy.

          • 2 0

        • Oliwski Ośrodek Przedsiębiorczości ;) (1)

          • 4 0

          • To za to brzmi jak miejsce rozdawania zasiłku :P

            • 5 2

  • pouczajaca historyjka

    bylem na rozmowie kwalifikacyjnej , odrazu zaproponowano stanowisko "Distribution Manager" po 5 minutach zorietowalem sie ze to co tak ladnie nazwali to Akwizytor :))

    • 2 0

  • kombinuja , kombinuja jak tu ludziom zrobic budyn z muzgu ,

    bo jakby nazywali stanowiska w jerzyku ojczystym i PODAWALI PROPONOWANE ZAROBKI ( w złotych ) to normalnie świat by się skończył

    • 1 0

  • Stanowisko merchandisera należałoby przetłumaczyć jako... (2)

    ..wykładowca

    • 4 0

    • tutaj pasuje również PUŁKOWNIK.

      • 3 0

    • albo ekspozytor

      • 1 0

  • Brakuje supervisora (1)

    czyli naszego polskiego... brygadzisty ;)

    • 2 0

    • Supervizor to mistrz, a brygadzista to gruppenführer.

      • 2 0

  • bzdura

    webdeveloper to nie webmaster, a termin wyjaśniający, że jest to osoba projektująca strony www jest fragmentaryczny i nieprecyzyjny! takie właśnie bzdury wypisują pracodawcy w ogłoszeniach co raz to rozszerzając obszary działań na w/w stanowiskach (przykład z historii ogłoszeń na trojmiasto.pl: http : // goo. gl/NY8IZ - ogłoszenie na stanowisko grafika)
    Zapamiętajcie raz na całe życie:
    Webdeveloper - tworzy kod strony w oparciu o dostarczony layout
    Webmaster - zajmuje się merytoryczną zawartością strony i dba o jej poprawne funkcjonowanie
    Webdesigner - tworzy grafikę (layout) na podstawie którego Webdeveloper tworzy stronę.
    możliwe są dowolne kombinację tych specjalności ale najczęściej w polskich realiach sprowadza się to do tego, że osoba tworząca strony posiada wszystkie umiejętności wypisane powyżej.

    Coraz częściej można spotkać się też z Front-end developerem (mix webdevelopera i webmastera) oraz Back-end developerem (zajmującego się tworzeniem kodu php/ruby/etc. bazami danych itp).

    Pisać artykuł w firmie w której pracują osoby pełniące w/w funkcje i pisać bzdury... gratuluję.

    • 2 0

  • Specjalista od niczego (2)

    Więc nazwijmy go po angielsku

    • 34 3

    • (1)

      poland menager

      • 14 2

      • ha ha ha padłam

        • 3 0

  • A gdzie jest prokurator ? (1)

    W Polsce obowiązuje ustawa o języku polskim. Każdy pracownik biczowany anglojęzyczną nazwą może złożyć donos.

    • 1 0

    • hahahaahah

      przeczytaj najpierw tą ustawę

      • 0 0

  • tak czy owak (14)

    żyjemy w kraju zdziczałego kapitalizmu,wyzysku,nie płacenia za prace,etc.Jak to brzmi po angielsku????

    • 24 3

    • Wolisz komunę? (7)

      • 0 4

      • nie wiem jak to się nazywa ale ja wolę to co mają np. w Niemczech, Anglii, Szwecji (6)

        bo jesli to są kapitalizmy to my jak zwykle mamy ten najbardziej prymitywny i buraczany najbardziej pasujący bezwzględnym prymitywom i burakom i zadne garniturki ani angielskie nazwy nie pomogą bo za tym wszystkim kryje się najczęsciej mobbing,wyzysk, dorabianie się na czyjejś krzywdzie

        • 7 0

        • Tyle, że za mobingiem, wyzyskiem, umowami śmieciowymi (5)

          Nie stoi kapitalizm, a my.

          • 2 1

          • więc komuna sama w sobie też nie była zła tylko my... (4)

            • 2 0

            • (3)

              Komuna tak skrzywiła ten naród, że teraz mamy to co mamy. Niby dlaczego po 45 latach "załatwiania" i "kombinowania" ktoś nagle miałby przestać? Albo dzieci widzące jak tata "załatwił" coś z pracy miałyby być inne? Teraz coraz trudniej "załatwić" więc złe emocje przeniosły się na zakulisowe rozgrywki- pogardę, kolesiostwo podkładania świń etc.

              • 2 2

              • (1)

                23 lata po upadku komuny nadal są tacy, co winą za całe zło tego kraju obarczają lata 45-89. Najlepsze jest to, że obecne pokolenie młodych pracowników tj. do 40tki nie pracowało w tamtych czasach, więc jak ma te niby "złe" wzorce przekładać na te czasy?

                • 1 1

              • Pisałem wyżej, złe wzorce widzieli w domu.

                • 3 2

              • mysmy już tacy byli przed zaborami zresztą podobni jak teraz...i dlatego były zabory

                a po zaborach ciężko nam się podnieść bo albo ktoś nas rypie (hitler stalin - wykorzystują własnie to że jesteśmy ciągle słabi) albo sami się rypiemy jak mamy trochę swobody i w związku z czym dalej jesteśmy słabi...

                • 3 0

    • volunteer slavery (1)

      • 8 0

      • or white niggering

        n

        • 2 0

    • Ale w czym problem? (2)

      Załóż firmę, zatrudnij setkę ludzi, płać im milion złotych miesięcznie a przy okazji sam zarabiaj dwa miliony.
      A i tak pracownicy będą z Tobą kopulować we wszystkie otwory.

      • 1 0

      • co by nie dostali i tak bedą narzekać więc...nie dostaną nic

        • 0 0

      • no ale wtedy kopulacja bedzie przyjemniejsza dla obu stron

        • 0 0

    • Poland

      • 3 2

  • ?

    W firmie, której pracuję kierownik działu kadr nazywa się Human Resource Manager... to dlaczego ja będąc kierownikiem sprzedaży nazywam się kierownik sprzedaży?

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Arkadiusz Aszyk

Menedżer z branży stoczniowej. Prezes Mostostalu Pomorze. Ukończył Wydział Zarządzania na Uniwersytecie Gdańskim, doktor nauk ekonomicznych. Pracował w Stoczni Gdynia pełniąc funkcję m.in.: doradcy zarządu, dyrektora biura zarządu, pełnomocnika zarządu ds. restrukturyzacji stoczni oraz członka zarządu. W 2005 roku był doradcą Sekretarza Generalnego CESA z siedzibą w Brukseli. W latach 2002-2004 wykładał na Uniwersytecie Gdańskim i w Sopockiej Szkole Wyższej w okresie 2003-2009. Potem...

Najczęściej czytane