- 1 Unimot rozbuduje bazę w Gdańsku (40 opinii)
- 2 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (76 opinii)
- 3 Zużywamy coraz więcej energii (156 opinii)
- 4 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
- 6 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
Lockdown uderza w trójmiejskie gastro
Pandemia i związany z nią lockdown doprowadziły do upadku wielu lokali gastronomicznych w całym kraju. Te z nich, które nie załapały się na tarczę antykryzysową, walczą o przetrwanie, ale excela nie można oszukać. Sprawdziliśmy, które lokale zniknęły w ostatnim czasie z gastronomicznej mapy Trójmiasta.
Jedzenie na telefon
Ciężki czas dla gastronomii
Brak perspektyw, brak przychodów, brak odpowiedniego PKD - wszystko to składa się na genezę upadku wielu znanych i lubianych miejsc.
Niektórzy zamykają się czasowo, licząc na to, że rząd w końcu otworzy gastronomię, inni gaszą światło na zawsze, zabierając ze sobą wyposażenie i wspomnienia.
Zamknęło się wiele miejsc z historią
Wiele lat działalności, setki imprez, tony sprzedanych posiłków... a dla wielu również miejsca z duszą i znane od młodych lat. Nawet takie lokale upadają, a z uwagi na rzeczywistość nie mają nawet możliwości zorganizowania tzw. ostatniej imprezy pożegnalnej.
Wśród nich znalazł się dla wielu legendarny klub Autsajder - ceniona "miejscówka" na imprezowej mapie Trójmiasta.
- Z wielkim smutkiem i żalem chcielibyśmy zakomunikować, iż klub Autsajder znika z klubowej mapy Gdańska. Po 15 latach jedno z najpopularniejszych miejsc w Trójmieście przestaje istnieć. Niestety, w tych trudnych czasach nie było nam dane zorganizować prawdziwej imprezy pożegnalnej. Chcielibyśmy każdemu z Was podziękować za wspólne lata spędzane w naszym klubie, za każdą imprezę, na której byliście, za fantastyczny klimat, który stworzyliśmy wspólnie. Każdy z Was dołożył cegiełkę, dzięki której powstał niesamowity klub, w którym bawiliśmy się jak jedna wielka autsajderowa rodzina. Żegnajcie - piszą w oficjalnym komunikacie właściciele klubu Autsajder.
Branża "gastro" jedzie na oparach. Ponad 300 zawieszonych działalności
Wiele do niedawna tętniących życiem punktów stoi obecnie całkowicie pustych - klimatyczne kawiarnie, małe i duże restauracje, puby i kluby muzyczne. W czasie pandemii zamknęła się m.in. kultowa dla wielu Protokultura, aczkolwiek słychać głosy, że klub może się odrodzić w innym miejscu. Na liście trójmiejskich ofiar lockdownu jest jednak dużo więcej lokali: Awantura, Biblioteka - Cafe and Bar, Cukiernia Bajadera, De Gastro Pizzeria, Enjoy food&life, Restauracja Familia, Filiżanka i Kubek, Frytki Belgijskie, Gruszka&pietruszka Cafe Bar, Haffnera 30, Harry's ART & CAFE, Moje Miejsce, Oh My DoG, Pizzeria Pokoleniowa, Prosty Kącik, Radiostacja, Solanka, Vertigo - Restauracja i Bar, Wat Kam Chu, Cafe Pub Bruderschaft.
Czytaj też: Klub Protokultura kończy działalność
Lista zamykanych lokali cały czas się wydłuża, a wiele miejsc wciąż walczy o przetrwanie, oferując posiłki na dowóz lub na wynos. Jeszcze inni zakładają zbiórki, apelując do swoich klientów o wsparcie, starają się renegocjować umowy najmu lokali, przesuwają płatności, z ciężkim sercem zwalniają pracowników i szukają wszelkich możliwych oszczędności. Wszystko, żeby przetrwać. Za tą walką kryją się jednak ludzkie dramaty, a czytając słowa właścicielki House of seitan, można sobie uzmysłowić, w jak tragicznej sytuacji jest branża gastronomiczna.
- Sytuacja zmusiła mnie do zwolnienia prawie wszystkich pracowników. Mamy dużo zaległości i nie dajemy rady ich redukować. Jesteśmy obecni na rynku od ponad dwóch lat, a rok z tego czasu przypadł na pandemię. Nie dość, że sporo pieniędzy zainwestowałyśmy w wymarzony biznes, to nie miałyśmy szans zrobienia sobie jakiejś "górki". Dowozy nie rozwiązują problemu, ruch też znacznie zmalał i w chwili obecnej koszt prowadzenia lokalu dwukrotnie przewyższa przychody. Jest tragicznie i w chwili obecnej nie mamy już siły i pomysłów, jak się ratować. Nasza ciężka praca i marzenia idą na dno, a rzeczywistość przypomina koszmar. Starałyśmy się włożyć całe nasze serce w to, żeby stworzyć fajne, autentyczne miejsce. Ludzie to poczuli, a teraz wszystko się zawaliło. Jesteśmy załamane, sfrustrowane i przepełnione strachem. Tracimy nadzieję, że uda się nam wybronić - mówi właścicielka lokalu House of Seitan.
Również gdański pub Loft walczy o przetrwanie na rynku. Z tego powodu założyli zbiórkę pieniężną, na którą w przeciągu niecałej doby wpłynęło 6 tys. zł.
- Od momentu, w którym skończyła nam się kasa na bieżące opłaty związane z utrzymaniem LOFTu minęło już sporo czasu. Państwo "dało" tyle pomocy, ile od lockdownu w październiku zapłaciliśmy za sam prąd, więc po tygodniach odkładania tego "bo może pozwolą się otworzyć i zarobić", zmuszeni jesteśmy poprosić Was, nasi drodzy goście, o zrzutkę, żebyśmy dotrwali do momentu ponownego otwarcia. Obecnie liczy się dla nas każda złotówka, i za każdą z nich będziemy Wam ogromnie wdzięczni - oświadczenie pubu Loft zamieszczone na jednym z ich kanałów społecznościowych.
Gastronomia stara się działać
Jedni zamykają swoje biznesy, inni w kontrze do obowiązujących obostrzeń dalej prowadzą swoje działalności, jednak w tzw. podziemiu. Niektórzy liczą pieniądze otrzymane z tarczy i twierdzą, że nie muszą na razie otwierać lokalu i "wyjeżdżają na wakacje". Są też tacy, którzy przyłączają się do akcji społecznych zrzeszających przedsiębiorców, jak #BałtyckieVeto czy #OtwieraMy. Takie rozwiązania nie obeszły się bez echa i kontroli służb mundurowych oraz inspektorów sanepidu.
Czytaj więcej: Sanepid skontrolował otwarte lokale w Gdańsku
Miejsca
Opinie (335) ponad 10 zablokowanych
-
2021-02-19 19:22
(1)
Zamykamy całą gospodarkę żeby niby ratować dziadków. Ciekawe skąd będą podatki na ich świadczenia i opiekę medyczną. Ludzie idzie bieda i krach gospodarczy.
- 16 9
-
2021-02-20 23:10
Drukują sobie
- 0 0
-
2021-02-19 17:20
Wlasciciel dostanie tarcze pojedzie na wakacje a pracownicy??? (3)
Setki tysiecy na minimalnej lub bez pracy. A rodziny z czego utrzymac??
- 20 3
-
2021-02-19 21:50
(2)
Akurat w gastro od lat zarabia się więcej niż gdzie indziej.
Nie wiesz, nie wypowiadaj się- 0 10
-
2021-02-19 22:01
Wiem jestem kucharzem (1)
Najmniej platny zawod. Kelnerka zarabia 3 razy tyle co kucharz bo nie dostaje napiwkow
- 8 0
-
2021-02-20 23:07
Napiwki w PL to akurat bez szału, a nie wiem gdzie pracujesz, ale w większości knajp które znam uklad jest taki, że kucharz zarabia więcej, bo 4-6 tysi, a kelnerzy/ki mniej, ale mają napiwki.
- 0 0
-
2021-02-19 13:10
Bardzo przykre (18)
Ludzie tracą prace, dorobek życia a rząd ma to gdzieś.. Ja dostałam dofinansowanie 5 tys jednorazowo w marcu a koszty to 10 tys/mc.. kpina! W Niemczech, Francji, Wlk Brytani dostają co miesiąc dofinansowanie od 1tys w górę, tam nie ma tylu plajt co u nas.. Rząd do wymiany!
- 241 72
-
2021-02-20 22:37
Opinia
Sprawdzałeś ta informacje bo mi się wydaje że nie jest tak do końca jak piszesz przynajmniej w Niemczech
- 2 0
-
2021-02-20 13:47
Wsparcie
Wspomniane Niemcy czy Francja wspomagają własne interesy,nasz rząd niestety obce działające w Polsce. Czy ktoś widział za naszą zach. granicą sieć sklepów Polo albo Dino(Polskie)? ,nie wspomnę Biedronki (Portugalia) ,u nas za każdym rogiem.
- 3 3
-
2021-02-19 15:42
jak ty działalność prowadziłeś, skoro myślisz, że takie drukowanie pieniędzy jest ok z ekonomicznego punktu widzenia? (1)
z tego dodruku pustego pieniądza w niemczech, francji, itd. może się zrobić taka inflacja, że za kawę będzie siatką pieniędzy płacił. To co to tam robią to jest zwykły eksperyment ekonomiczny, który może mieć fatalne konsekwencje w wielu kolejnych latach, więc całkiem możliwe, że lepsze jest zamknięcie kilku lokali.
"nie ma darmowych obiadów" kolego- 10 12
-
2021-02-20 12:13
Wystarczyłoby np., żeby rząd przez jakiś czas nie przyznawałby sobie nagród. Albo nie dawać 2 miliardów rocznie na TVPiS. Albo nie przewalać 70 milionów na wybory, które się nie odbyły... Pieniądze są, tylko władza ma inne priorytety.
- 9 4
-
2021-02-19 13:12
(4)
Ten rząd to naprawdę kpina. Ciągle wywołuje zastępcze tematy i wojny ideologiczne bo im się to opłaca. Inflacja druga najwyższa w Europie. Prąd patrząc na siłę nabywczą, drugi najdroższy w Europie (i jeden z droższych w ogóle). 1/3 narodu z wykluczeniem komunikacyjnym. No tak, ale jest 500+ to głos trzeba oddać. Banda nieudaczników przywiązanych do stołków
- 62 16
-
2021-02-19 20:04
Restauratorzy he he co to płacą najniższą krajową pracownikom (1)
Nie pomagać dla takich niech bankrutują
- 9 13
-
2021-02-20 07:02
Poczekaj, zaraz z braku pieniędzy u restauratorów i innych stanie budowlanka i sam polecisz robić za najniższą krajową. O ile będzie gdzie.
- 11 3
-
2021-02-19 13:21
(1)
zasadniczo to świadczy gorzej o suwerenie idiocie, który na nich głosuje niż o samym rządzie (cwaniaki jak wszędzie).
- 38 9
-
2021-02-19 18:15
Jaka największa inflacja? Sam słyszałem jak pan od pięknych prezentacji mówił, że mamy płytką recesję. Ach wy tefałeny, w TVP Sukces mówią, że nasz lokdaun, to pikuś. Porządni Polacy jadają w domach, ewentualnie podbierają karmę kotu.
- 13 3
-
2021-02-19 20:28
a ja nie dostałam nic (1)
nic, pracy nie ma hajsu nie ma, nawet tych 5 tysiaków. jasne, że sobie znalazłam inną i jakoś żyję, nie jestem pasożytem, ale 5 tysików nie było
- 5 1
-
2021-02-19 23:55
Trzeba bylo zlozyc wniosek
Nie slyszales o tym ?
- 4 1
-
2021-02-19 20:02
Rząd jest najlepszy w europie
Polska gospodarka ma się świetnie. Ci co narzekają kłamią
- 1 9
-
2021-02-19 18:03
Popieram
100
- 4 0
-
2021-02-19 17:55
Wystarczy otworzyć się w Berlinie
- 12 0
-
2021-02-19 16:06
Co to za dziwna działalność?
- 7 4
-
2021-02-19 15:17
Ja straciłem pracę i nie dostałem żadnego dofinansowania. A też mam koszty stałe.
- 26 4
-
2021-02-19 14:24
(1)
Za duże masz koszty stałe. Ja, podatnik się nie piszę na ich pokrywanie.
- 26 12
-
2021-02-19 14:50
No ja się np. nie piszę na 500+ ale kogo to obchodzi.
- 34 7
-
2021-02-19 14:39
Takie pytanie (1)
Ile tych "gastro" zamknęło się przed pandemią ? Bo wynika z artykułu że żadna a z danych wynika że sporo upadało i to "bez pomocy" pandemi
- 39 2
-
2021-02-20 22:33
Enjoy Food and Life
Zamknęło sie na początku marca 2020 jeszcze przed tym całym cyrkiem pandemicznym. Dobre jedzenie dawali, ale jak się nie kalkulowało, to co zrobić. A decyzja o zamknięciu zapadła, jak sie okazało w idealnym momencie.
- 1 0
-
2021-02-19 15:17
HoS przy tej ilości stolików do jedzenia na miejscu (3)
to chyba traci niewiele, bo i tak większość musiała być z wynosu?
- 18 1
-
2021-02-19 21:59
(1)
Stolików jest 5, a w sezonie kolejne 6 na zewnątrz, więc mimo, że lokal nie jest duży to i tak 3/4 albo i więcej utargu robił nimi :) a dowozy wystartowały dzień po starcie lockdownu
- 1 3
-
2021-02-20 22:05
Jasne
Już widzę jak te stoliki rozładowywały kolejkę... może dowozy wystartowały w pandemii ale wynosy raczej nie
- 0 0
-
2021-02-19 22:55
Sprawdź zanim napiszesz.
Jedna zbiórka i Food Truck, druga zbiórka i fajne mieszkanie. Jeden dzień z pączków i 9 koła. Można płakać i ściągać kasę z naiwnych. Taki tam Cały Gaweł z Sopotu to ponad 600 tysi (600 000) ziko dotacji w 2020 roku. Płaciłeś ZUS - dostałeś tarczę. Zatrudniałeś na czarno dostałeś g...o.
- 4 0
-
2021-02-20 21:20
Talmudyczny plan Pinokia i jego jakobinskich braci bankierow z kibucu jest taki
zeby potem te lokale i hotele odkupic za 10% wartosci
krzywe nosy od zawsze rujnuja kazdy narod fraudem i lichwą.- 3 4
-
2021-02-20 19:25
Póki co "gastro" zmasakrowało... (2)
... Gdańsk, przynajmniej jego najstarszą część. W centrum są właściwie same knajpy (i banki). Ponieważ bywam tam tylko gdy bezwzględnie muszę, dlatego nie widzę tragedii właścicieli i ich ukraińskich pracowników. Widać knajpy skończą rąk jak szewcy czy zegarmistrze (i kilka innych branż) - bo nie ma dla nich miejsca w dzisiejszej rzeczywistości. Czy będzie? Zobaczymy.
- 3 1
-
2021-02-20 19:50
Gastro wprowadza życie a nie masakruje tkankę miejską. (1)
Masakrą są odgrodzone osiedla, plomby sztucznie zagęszczające przestrzeń. Knajpy - pomijając opętańcze zakazy - dają energię, generują ruch, tworzą klimat miasta. Nie ma co ich zestawiać z punktami sprzedaży usług bankowych. Zupełnie mylisz tematy.
- 2 2
-
2021-02-20 21:04
Jasne.
Jadąc do Gdańska mam szanse zjeść 7 obiadów i wziąć trzy kredyty.
"Gastro" jest głównie dla turystów, nie dla mieszkańców (ile razy w miesiącu statystyczny mieszkaniec odwiedza restaurację?), a turystyka zabija miasta. Zauważyli to już gdzie indziej. U nas brniemy w ten kanał, bo grupka osób ma w tym biznes.- 1 1
-
2021-02-19 13:13
Yyyy (2)
Zamknięta od odwołania ?
- 46 5
-
2021-02-20 19:55
Zaraz. Przecież cukiernie są normalnie otwarte. Właściciel chyba trochę przesadził. W mojej okolicy wszystkie działają normalnie.
- 3 0
-
2021-02-19 18:25
Wesołe, ale im nie do śmiechu. Pewnie drżały im ręce pisząc to, bo to bardzo trudna i smutna decyzja.
- 11 0
-
2021-02-20 19:16
poddaństwo...?
taka przyszłość czeka....jak widać społeczeństwo się na to godzi...
- 0 1
-
2021-02-19 19:31
(3)
dłużej tolerujcie i**otów nie noszących maski albo noszących je nieprawidłowo w przestrzeni publicznej to na pewno szybciej otworzą wam knajpę
dlaczego tyle knajp radzi sobie robiąc jedzenie na wynos? reszta to pralnie kasy- 13 5
-
2021-02-20 19:14
żenada...
a kaganiec dla kogo jest przeznaczony?
- 0 0
-
2021-02-20 18:40
Przestrzen publiczna (1)
W przestrzeni zamkniętej masz pełną rację. Na ulicy Ci przeszkadza ktoś bez maski? W innych czasach mógłbyś zatrudnić się w ss
- 2 0
-
2021-02-20 18:46
Zgadzam się
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.