• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odpowiedzialność urzędnika jak pracownika

erka
2 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Przedsiębiorcy często skarżą się na działania służb publicznych. Biurokracja, nadmierny formalizm, opóźnienia w wypłatach unijnych dotacji, czy przewlekłe procesy to jedynie tylko kilka z zarzutów stawianych urzędnikom. Przedsiębiorcy często skarżą się na działania służb publicznych. Biurokracja, nadmierny formalizm, opóźnienia w wypłatach unijnych dotacji, czy przewlekłe procesy to jedynie tylko kilka z zarzutów stawianych urzędnikom.

Polska administracja nie radzi sobie z przewlekłością postępowań i niekompetencją urzędników. Ruszyły prace nad ustawą o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa urzędników. Projekt, choć jest już gotowy od półtora roku, utknął jednak w Sejmie.


Czy popierasz wprowadzenie kar dla urzędników za naruszenie prawa?


Projekt ustawy zakłada, że urzędnikowi, który wydał decyzję z naruszeniem prawa, będzie groziła kara do wysokości dwunastu jego pensji. Szefowi urzędu, jeśli nie zawiadomi prokuratury o konieczności wszczęcia postępowania przeciw swojemu podwładnemu, ma grozić nawet do trzech lat więzienia.

To wysokie kary, ale uzasadnione w tym sensie, że powinny działać odstraszająco. W projekcie znalazł się jednak przepis, że warunkiem pociągnięcia urzędników do odpowiedzialności finansowej ma być bowiem "rażące naruszenie prawa". Oznacza to, że ta ustawa będzie miała zastosowanie tylko w przypadku rażącego naruszenia prawa, a nie np. rozbieżności interpretacyjnej. Istnieje więc raczej ryzyko, że przepis ten będzie stosowany rzadko.

- Sytuacje, kiedy występuje rażące naruszenie prawa praktycznie się nie zdarzają, a jeżeli tak, są to raczej wyjątki. Bardziej poważnym i znacznie częściej występującym problemem są rozstrzygnięcia urzędników związane z błędną interpretacją prawa - uważa Mirosław Barszcz, były wiceminister finansów, ekspert Business Centre Club.

I poza tym przepisem pociągnięcie urzędnika do odpowiedzialności nie będzie łatwe. Dopiero bowiem gdy Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego zapłaci odszkodowanie za szkodę spowodowaną rażącym naruszeniem prawa, kierownik urzędu, którego pracownicy zawinili, będzie musiał zawiadomić prokuraturę. Wtedy prokurator skieruje do sądu powództwo przeciwko funkcjonariuszowi, a sąd określi, czy i jak go ukarać.

Zdaniem BCC bardziej korzystnym z punktu widzenia przedsiębiorców i obywateli rozwiązaniem byłoby objęcie urzędników takimi rozwiązaniami dotyczącymi odpowiedzialności i kar, jakie obowiązują w normalnym stosunku pracy w sektorze prywatnym. Urzędnicy tak jak pracownicy firm powinni ponosić odpowiedzialność za wszystkie błędne decyzje, w tym również złe interpretacje.

- Może to być np. pozbawienie pracownika wypłaty środków z funduszu nagród, obniżenie pensji, degradacja, a nawet zwolnienie z pracy. Ważne też, aby te kary były faktycznie egzekwowane - uważa Barszcz.

Projekt ustawy o odpowiedzialności urzędników przewiduje również dodatkowy mechanizm - ogłaszanie przez organy administracji publicznej informacji o rozstrzygnięciach wydanych z naruszeniem prawa. Poddanie społecznej ocenie ma wpływać na urzędników mobilizująco.

To dobre rozwiązanie, ale potrzebny jest również system pozytywnych motywacji. Poprawa jakości funkcjonowania służby publicznej nie będzie możliwa bez podniesienia wynagrodzeń. Niezbędne jest też lepsze merytoryczne przygotowanie urzędników do pracy (szkolenia), aby ograniczyć niekompetencję, wykluczyć opieszałość, błędy interpretacyjne oraz przedmiotowe traktowanie obywateli.

Poza wszystkim jednak konieczne jest uproszczenie prawa. Im mniej możliwości różnych interpretacji przepisów i im są one prostsze - tym mniejsze ryzyko błędów i mniejsze szkody. Do "obsługi" prostszych przepisów wystarczy też mniejsza liczba urzędników, dzięki czemu, przy niezwiększonych wydatkach na administrację, urzędnicy mogliby być lepiej wyszkoleni i lepiej wynagradzani.
erka

Miejsca

Opinie (23) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Proponuję karę śmierci dla urzędników nie spełniających swoich obietnic, a także prace społeczne dla urzędników, którzy nie (4)

    wywiązują się ze swoich obowiązków.

    • 16 8

    • chcesz aby Polska została bez polityków? (3)

      • 3 2

      • Nie do końca. W Chinach zawód urzędnika jest najbardziej respektowany. Żeby nawet urzędnikiem najniższego szczebla, kandydat (2)

        musi się zmierzyć z różnego rodzaju testami... jest to taka mała olimpiada. A w Polsce, to po znajomości wszystko. A później, siedzi w okienku taka gruba baba i wylewa całe g..no na klientów.

        • 6 2

        • *zostać nawet

          • 1 0

        • święta prawda - kolesiostwo wypiera ludzi kompetentnych i to jeden ze powodów dziłania takiego panstwa

          • 6 0

  • a jaka karę przewidziano dla wojewody

    cenzurującego informację publiczną

    • 14 0

  • bardzo dobrze.... tylko że jak zauważono w ankiecie bardzo często to wina prawa

    • 9 1

  • Opinia wyróżniona

    a co do niekompetencji to niestety - jak się zatrudnia kumpli to tak jest. Konkursy niestety często dla picu (1)

    aha - i co z równością płci w urzędach? feministki nie protestują przed dyskryminacją mężczyzn??

    • 11 3

    • W urzędach jest dużo kobiet, bo to często jedyna praca jaką mogą dostać.

      Odwróciłeś kota ogonem.

      • 1 2

  • Przez chwile zastanówcie się - jak chcecie połączyć ludzi kompetentnych na stanowiskoach urzedniczych... (1)

    Polacy maja ciekawą mentalność - niemal każdy narzeka na zarobki, ale jak się pojawia sytuacja, że ktoś publicznie protestuje, że mało zarabia - odrazu pojawia się teksty w stylu \"nie podoba ci się to zmień pracę\", \"siedzisz na ciepłym stołku\" etc.

    Czy to urząd czy zwykła firma za ludzi kompetentnych się płaci. Tak - za pracę płaci się pieniądze....ale temat o urzędasach wiec zatrzymajmy się przy nich.

    Skoro 3/4 urzędasów ma pensje 1200-1400 netto to jak chcą tam zatrudniać ludzi którzy mają wykształcenie, wiedzę, kwalifikację?? ...dlatego też tak sprawnie działa nasza administracja. Ludzie kompletnie tam nie idą lub idą tylko tymczasowo i jak znajdą pracę uciekają, a reszta to po prostu niemoty zatrudnione po znajomości.

    Ruszcie głowami i oddzielcie urzędników od polityków na wysokich urzędniczych stanowiskach, którzy zaraz po wyborach sobie kupują jak w warszawie nowe samochody za setki tysięcy

    A kwestia przepisów prawa to zupełnie inna bajka...coś czuje że niedługo na pozwolenie na budowę będziemy czekać rok - bo prawa nie poprawią a zarabiający 1200 człowiek będzie się bał cokolwiek zrobić

    • 19 0

    • Trafiłeś w sedno.

      Podwyższając urzędnikom poprzeczkę nie dając więcej pieniędzy coraz mniej będzie chętnych na te stanowiska. W konsekwencji efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Populizm jak zwykle.

      • 3 0

  • Luuuudzieeee ! Przecież urzędnicy to petla na szyjach Narodów ! a takiej Polski to już wogóle. (1)

    Ogromne ilosc ludzi , nie tylko żyjących na koszt Narodu, ale rzucających kłody pod nogi, by więcej znaczyc i więcej dostac.

    Nowotwór Kraju.

    • 5 11

    • dużo za dużo - to sie zgadzam - ale od urzedników całkowicie nigdy nie uciekniesz

      Wolałbym jednak mniej i lepiej zarabiających - ale przez to kompetentnych

      • 10 0

  • (1)

    Po pierwsze mamy tony niejasnych i nieprecyzyjnych przepisów i jeśli ktoś miałby być w tym momencie alfą i omegą i rozstrzygać, czy urządnik zinterpretował dobrze czy źle, to może lepiej zaangażować siły i środki w lepsze konstruowanie prawa.
    A po drugie, większość decyzji w większości urzędów przechodzi przez kilka rąk i de facto pracuje nad nimi kilka osób. Co wtedy? Odpowiedzialność zbiorowa?

    • 11 1

    • zgadzam sie

      Jakby tak stosowac sie dokładnie do przepisów ustanowionych przez \"ustawodawcę\" (m.in. 460 \"Sług ludu\" w Sejmie), to dopiero by mogło byc wesolo. Poza tym... Urzędnik pisze odpowiedź na jakieś pismo, a nastepnie praca jego wędrujac przez kolejne biurka może z czasem całkowicie zatracic swój sens. No i kto wtedy jest odpowiedzialny?

      • 1 0

  • obserwator (3)

    Co to za gadka z tymi przepisami ! Kto kogo zmusza do pracy w urzędzie, jak nie daje rady, to niech zmieni pracę . Swoja drogą , ilu ich jest?

    • 2 3

    • oto właśnie przemówiła żałosna polska małość o którym piszą wyżej...

      • 3 0

    • miliony (1)

      Według bajek dla gawiedzi, za zło w Polsce odpowiadaja m.in. urzędasy (zwł. wg FAKTU). A ze naród jest w swojej wiekszosci, jaki jest, to i wierzy w kolejnego wroga, którego mu sie podsuwa. Historia sie kłania...

      • 2 0

      • fakt - rzetelne źródło informacji....

        • 1 0

  • po co zatrudnia się w urzędach politologów, historyków ?

    ............

    • 3 2

  • koleżanka pracuje w trójmiejskim urzędzie miasta i od kilkunastu lat

    była tylko raz na jednodniowym szkoleniu. Na szkolenia i to wielodniowe jeżdżą
    tylko znajomi naczelników i kierowników i to prawie co miesiąc. I co tu wymagać .

    • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Kazimierz Wierzbicki

Prezes zarządu i właściciel Grupy Trefl, w skład której wchodzą spółki zajmujące się produkcją i...

Najczęściej czytane