- 1 Unimot rozbuduje bazę paliwową w Porcie Gdańsk (21 opinii)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (140 opinii)
- 3 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (70 opinii)
- 4 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
- 5 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 6 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (45 opinii)
Staże i praktyki sposobem na znalezienie pracownika
Rynek pracy dynamicznie się zmienia, kiedyś określany jako rynek pracodawcy, dziś coraz częściej nazywany jest rynkiem pracownika. Staże i praktyki w renomowanych firmach, będące do tej pory marzeniem studentów, stały się elementem strategii walki o pracownika. Firmy prześcigają się w tworzeniu konkurencyjnych i atrakcyjnych programów stażowych, kształcąc swoich przyszłych pracowników już na etapie szkoły średniej.
Na początku tego roku Hays Poland przeprowadziło wśród 115 pracodawców badanie na temat staży i praktyk. Wynika z niego, że wykwalifikowani specjaliści zyskują na rynku pracy coraz mocniejszą pozycję i nierzadko mogą przebierać w ofertach i dyktować warunki zatrudnienia. Poszukując nowych pracowników, firmy coraz częściej traktują staże i praktyki jako stały element długoterminowej strategii rekrutacyjnej. Potencjał do rozwoju i nauki staje się kluczowym kryterium wyboru kandydatów na staż, po którym bardzo często proponowane jest stałe zatrudnienie.
- Tradycyjne formy poszukiwania pracowników, takie jak ogłoszenia na portalach, także nie są już tak efektywne jak kiedyś. Dlatego jako bank zdecydowaliśmy się na zacieśnienie relacji z lokalnymi uczelniami, np. Wyższą Szkołą Bankową w Gdańsku, uczestniczymy w targach pracy czy spotykamy się z młodymi osobami podczas warsztatów - przyznaje Beata Bogdan-Pierzchała, dyrektor oddziału 2 PKO Banku Polskiego w Gdańsku.
- Program stażowy zaprojektowany jest w taki sposób, aby zagwarantować maksymalną efektywność i w rezultacie jak najszybciej umożliwić realizację prawdziwych zadań. Dlatego niemal od pierwszego dnia włączamy studentów w realne projekty, gdzie pod okiem starszych kolegów zdobywają wiedzę i umiejętności - tłumaczy Michał Kacprowicz, Business Development Director z firmy Speednet. - Takie podejście sprawia, że studenci szybko stają się istotnymi członkami zespołów developerskich, a po ukończeniu studiów otrzymują ofertę pracy w naszej firmie. Wielu doświadczonych inżynierów, którzy teraz stanowią trzon kadry naszej firmy dołączyło do nas właśnie w ramach takiego programu.
Oferta stażów kierowana jest jednak nie tylko do studentów, coraz częściej firmy współpracują również ze szkołami średnimi. Na taką potrzebę zwraca uwagę Zbigniew Canowiecki, prezydent Pracodawców Pomorza.
- Obecna sytuacja na rynku pracy nie jest dla mnie zaskoczeniem - tłumaczy Canowiecki. - Pracodawcy Pomorza od lat działali na rzecz organizowania jak największej ilości stażów i praktyk. Uważamy, że szczególnie osoby ze szkół zawodowych i techników potrzebują dostępu do najnowszych technologii i aktualnej organizacji pracy. Dzisiaj absolwenci tych szkół wybierają firmy, które znają ze szkoły i do których mają dzięki temu zaufanie.
Współpracę z uczniami i studentami podejmuje m.in. firma Crist, zajmująca się budownictwem okrętowym, konstrukcjami stalowymi i remontami statków.
- Współpracujemy m.in. z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdyni oraz Wydziałem Oceanotechniki i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej. Co roku około 100 osób realizuje praktyki i staże na terenie naszej stoczni. Chcemy, aby co najmniej połowa z nich zostawała później pracownikami stoczni - tłumaczy Aleksandra Podwysocka z firmy Crist.
Fachowców kształci też Pomorska Izba Rzemieślnicza Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Ma ona uprawnienia do nadawania tytułów czeladnika i mistrza w zawodach rzemieślniczych. Widząc zapotrzebowanie na rynku pracy promuje ona kształcenie dualne tj. naukę teorii w szkole zawodowej, obecnie branżowej połączoną z równoległymi zajęciami praktycznymi w zakładzie rzemieślniczym. W czasie takiego kształcenia uczniowie zdobywają praktykę u rzemieślników, spotykają się z prawdziwym środowiskiem pracy, rzeczywistymi stanowiskami pracy i prawdziwymi narzędziami. Obecnie zakłady rzemieślnicze na bieżąco dostosowują swój park technologiczny do wymagań stawianych przez współczesny rynek, w związku z czym po zakończeniu nauki i egzaminie czeladniczym młodzi ludzie jest od razu są gotowi do podjęcia pracy. W ubiegłym roku do egzaminu czeladniczego przystąpiło 1545 młodocianych pracowników, wśród najpopularniejszych zawodów znalazły się mechanik pojazdów samochodowych, fryzjer oraz stolarz.
W Zespole Szkół Łączności im. Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku na skutek porozumienia dyrekcji z trójmiejskimi firmami branżowymi, powstały dwa nowe zawody - technik automatyk oraz technik szerokopasmowej komunikacji elektronicznej. Są one niezbędne dla pracodawców, którzy biorą czynny udział w budowie podstawy programowej.
- Firmy delegują swoich pracowników, którzy pracują w szkole jako specjaliści, uczestniczą w realizacji procesu dydaktycznego i oferują szereg zajęć dodatkowych, podczas których uczniowie mogą zdobyć wiedzę i umiejętności wykraczające poza podstawę programową - dodaje Jadwiga Piechowiak, dyrektor szkoły.
Według raportów sporządzanych przez Urząd Pracy, wśród absolwentów Zespołu Szkół Łączności bezrobocie jest znikome. Pracodawcy chętnie współpracują też ze studentami, oferując im dużo możliwości współpracy.
- Co dwa lata realizujemy także program stypendialny skierowany do studentów IV roku Politechniki. Jest to dwuletni program, w ramach którego oferujemy: płatny wakacyjny staż w jednym w głównych działów technicznych Grupy GPEC, stypendium w wysokości 2000 zł miesięcznie w trakcie ostatniego roku studiów magisterskich, a po zakończeniu studiów umowę o pracę na okres minimum 1 roku - mówi Marek Mikucki, kierownik Działu Personalnego w Grupie GPEC. - Dla przyszłych inżynierów, którzy stawiają na rozwój naukowy również mamy ciekawą propozycję. Studenci Politechniki Gdańskiej mogą podjąć się napisania pracy magisterskiej na zadany przez nas temat. W zamian mogą liczyć na pełne wsparcie merytoryczne i dedykowanego opiekuna. Jest to także szansa na nawiązanie współpracy i podjęcie pracy w Grupie GPEC.
- Zachęcamy studentów do rozpoczęcia stażu już na drugim roku i kontynuowania go przez cały okres studiów. Oferujemy bardzo elastyczne godziny pracy dostosowane do planu zajęć, możliwość współpracy zdalnej oraz oczywiście wynagrodzenie za każdą przepracowaną godzinę - dodaje Michał Kacprowicz z firmy Speednet.
Stażyści i praktykanci są dla pracodawców atrakcyjni, nie tylko ze względu na braki kadrowe.
- Często młodzi ludzie wykazują się nieszablonowym podejściem do projektów. Ich zaangażowanie, znajomość najnowszych technologii i mnogość pomysłów, w połączeniu z kompetencjami starszych pracowników pozwala naszej firmie być ciągle w czołówce innowacyjnych i profesjonalnych firm na rynku IT - mówi Karol Borowski, dyrektor handlowy firmy informatycznej Inprox .
Marek Makarewicz z Pomorskiego Klubu Biznesu zauważa jednak, że oprócz zmian w podejściu pracodawców, inny jest też sposób myślenia młodych pracowników. Według niego, pokolenie tzw. millenialsów mniejszą wagę przykłada do zarobków, a większą do możliwości rozwoju, atrakcyjności pracy oraz balansu między pracą a życiem osobistym. Priorytety pracodawców również wyglądają odmiennie niż jeszcze kilka lat temu.
- Z mojego punktu widzenia taki stażysta rzeczywiście nie musi być w pełni wykwalifikowany, jednak na pewno musi być zaangażowany, sumienny i przejawiać chęć nauki - wtedy jest tylko kwestią czasu, kiedy stanie się w pełni wartościowym pracownikiem. Uważam, że wszystko zależy od nastawienia danej osoby. U nas w firmie najważniejszym czynnikiem jest pokazanie swojego portfolio, dorobku, umiejętności, zamiast dyplomów i piątek na świadectwie - tłumaczy Szymon Węsierski z CEO Efekt Agency.
Obecna sytuacja na rynku pracy potwierdza, że "chcieć to móc". Firmy są przygotowane i chętne do rekrutowania swoich przyszłych pracowników wśród obecnych uczniów i studentów. Pokutujące przekonanie o pracy za darmo na stażach nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Pracodawcy, nie dość że oferują za staże wynagrodzenie, to jeszcze starają się ułatwić pracownikom pogodzenie obowiązków z nauką.
- Namawiamy młodych ludzi do podjęcia takiej współpracy. Po co na drugim czy trzecim roku studiów mają zmywać naczynia, skoro możemy im zaproponować praktyki wakacyjne czy pracę w ograniczonym wymiarze godzin w zakładach pracy, do których za kilka lat zamierzają aplikować - dodaje Zbigniew Canowiecki.
Miejsca
Opinie (93) 2 zablokowane
-
2017-05-16 09:56
szczerze, w niczym nie pomagają
a pracodawcy tylko żerują na naiwnych praktykantach i stażystach, bo nie muszą im płacić
praktyka i staż to wyzysk- 11 1
-
2017-05-16 10:06
Zdjęcie propagandowe..
Nawet kroniki 70'" nie przewidziały.. , taka propaganda? Ilu trzeba do frezarki?
- 5 0
-
2017-05-16 10:25
(2)
Banda cwaniaków chce darmowej siły roboczej .Ciągle im malo.Po kilku miesiącach stażu jak ma z tobą podpisać umowę to dostajesz kopa i cwaniak bierze kolejnych naiwniaków.To jest wykorzystywanie ludzi w świetle prawa.Powinno być karane ,a nie promowane.Tak dorabiają się cwaniacy powiązani z PO ,bo to ta partia tak promowała darmowe staże.
To do jakich prac zatrudniają stażystów można ogarnąć w kilka dni,nie trzeba przygotowywać się miesiącami.Wystarczy niższa stawka za pierwszy miesiąc i można łatwo sprawdzić kto nadaje się ,a komu podziękować ,a nie praca za darmo- 16 4
-
2017-05-16 10:39
(1)
Ja dostałem pracę po sześciomiesięcznych darmowych praktykach w DCT. Teraz na pensję i pracę nie narzekam.
- 1 7
-
2017-05-16 15:33
Przez te 6 miesiecy co jadles? Z czego placiles czynsz itp?
- 4 1
-
2017-05-16 10:53
Pozyskałam pracę w miejscu gdzie odbywałam staż (3)
- staż z Urzędu Pracy po studiach, praca zgodna z moim zawodem.
Staż, owszem, niskopłatny, daleki dojazd był,
ale cieszę się, że wytrwałam.
Mam teraz ten sam daleki dojazd, ale już własnym starszawym autkiem kupionym na raty. Pracuję ponad rok w tym miejscu, po 3 m-cach na umowę o pracę.
Próbujcie !- 3 4
-
2017-05-16 12:15
Brawo Ty
- 1 1
-
2017-05-16 23:15
juz wiem ska tyle szrotu na ulicach (1)
- 0 0
-
2017-05-22 22:14
mocno stara Yariska, ale zrobiona po zakupie- i każdy przegląd ucziciwie
- 0 0
-
2017-05-16 10:59
(1)
wojna skończyła się w roku 1945, dziś jest rok 2017, wszystko leży, wszystko niedasie.
- 6 0
-
2017-05-16 13:22
W czasie wojny dało się
- 0 0
-
2017-05-16 11:19
(1)
Raczej sposobem na znalezienie darmowej sily roboczej, ktora bedzie tak samo harowac jak ten na etacie.
- 15 2
-
2017-05-16 21:45
Aha
Inaczej się nie nauczy
- 0 0
-
2017-05-16 12:14
Apropos stażu przypomniała mi się historia: sam się kiedyś zgłosiłem na staże do budowlanki, pomyślałem zawód z przyszłością i tak dalej. Dostałem oferty, co zadzwoniłem to pytanie "umie pan murować, kafelkowac, malować?" Albo staż albo tania siła robocza.
- 10 0
-
2017-05-16 12:21
Nie dajcie się nabrać
Nigdy nie aplikujcie na stanowiska gdzie nie ma podanych chociażby widełek wynagrodzenia. Nie ma sensu poświęcać czasu dla kogoś kto waszego czasu nie szanuje
- 9 0
-
2017-05-16 12:40
Staż jest ślepym zaułkiem (1)
Pracodawcy! zacznijcie normalnie płacić to będą pracownicy ! dwa razy dałam się nabrać na staż. Po skończonym stażu, jak Urząd Miejski przestał dopłacać do mojego etatu zostałam zwolniona. To wyzysk w białych rękawiczkach. Praca po 12 godzin/dobę za grosze !!! bo jak inaczej nazwać wynagrodzenie 7.5 za godzinę ! a w papierach 2/3 etatu. Płaca minimalna to fikcja. Niech ktoś z Inspekcji Pracy się temu przyjrzy. Pracodawca ma się dobrze, ma przecież pracownika za połowę ceny!
- 17 2
-
2017-05-16 18:07
Tepic marne staże i praktyki
- 2 0
-
2017-05-16 13:34
W rekawicach do heblarki????
Ludzie naslijcie tam PIP!!!!
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.