• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Afera Amber Gold. Z pieniędzy klientów wypłacali sobie milionowe pensje

erka
3 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Piramida finansowa Amber Gold finansowana był jedynie ze środków lokowanych przez klientów. Z tego tytułu spółka pozyskała ponad 850 mln zł. Jedynie ok. 10 mln zł zainwestowała w złoto, które miało być zabezpieczeniem depozytów. Piramida finansowa Amber Gold finansowana był jedynie ze środków lokowanych przez klientów. Z tego tytułu spółka pozyskała ponad 850 mln zł. Jedynie ok. 10 mln zł zainwestowała w złoto, które miało być zabezpieczeniem depozytów.

Piramida finansowa Amber Gold powstała tylko dzięki zabiegom Marcina P. i jego żony Katarzyny P. Do powstania spółki nie zostały wykorzystane zewnętrzne środki finansowe - wynika z opinii finansowo-księgowej firmy Ernst & Young Audyt Polska dla Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Ogólna liczba pokrzywdzonych przez działania Amber Gold aktualnie wynosi blisko 11 tys. osób.


Jakie kryteria są dla ciebie najważniejsze przy wyborze instytucji finansowej?


Z analizy przedstawionej przez audytorów E&Y wynika, że cały mechanizm Amber Gold finansowany był ze środków lokowanych przez klientów. Z tego tytułu spółka pozyskała ponad 850 mln zł. Jedynie ok. 10 mln zł zainwestowała w złoto, które miało być zabezpieczeniem depozytów.

Z informacji, jakich udzieliła PAP Izabela Janeczek z łódzkiej prokuratury wynika, że nie było wpłat pochodzących od innych osób, a tylko od zakładających lokaty. - Nie było w ogóle zewnętrznych źródeł finansowania - powiedziała PAP prokurator Janeczek. - Na razie nie ma też dowodów wskazujących na to, by w spółce dochodziło do prania brudnych pieniędzy. Ustalono, że w trakcie prowadzenia działalności spółka nie korzystała z żadnych dotacji, subwencji, kredytów, pożyczek ani innego wsparcia finansowego. Od początku było to coś, co nazywa się piramidą na rynku finansowym i wygląda na to, że z takim zamiarem było to stworzone.

Pieniądze, jakie lokowali w Amber Gold klienci, przeznaczane były m.in. na finansowanie linii OLT Express (ok. 300 mln zł) i zakup nieruchomości oraz reklamę (ok. 214 mln zł). W toku śledztwa ustalono też, że Marcin i Katarzyna P. wypłacili sobie w sumie 18,8 mln zł na poczet pensji.

Sąd Apelacyjny w Łodzi po raz kolejny przedłużył tymczasowego aresztowania wobec Marcina P. o kolejne trzy miesiące, tj. do 28 maja 2014 roku. - W ocenie prokuratury dalsze aresztowanie podejrzanego jest niezbędne dla zabezpieczenia prawidłowego biegu śledztwa, zwłaszcza z uwagi na grożącą mu surową karę i zachodzącą z jego strony obawę matactwa - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Jednocześnie szczególna zawiłość postępowania, jego bardzo szeroki zakres, konieczność realizacji czynności poza granicami kraju, powodują, że zakończenie śledztwa dotychczas nie było możliwe.

Zmodyfikowane zostały też zarzuty przedstawione dotychczas podejrzanym - Marcinowi i Katarzynie P., oraz wzrosła ujęta w nich ogólna liczba pokrzywdzonych i aktualnie wynosi ona blisko 11 tys. osób. Podejrzani nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Podczas ostatnich przesłuchań odmówili składania wyjaśnień. Obojgu grożą kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 15. Areszt wobec Katarzyny P. został przedłużony do dnia 15 kwietnia 2014 roku. Czas trwania śledztwa aktualnie przedłużony został do końca czerwca 2014.

- Mimo zebrania bardzo obszernego materiału dowodowego, który zawiera się w ponad 15 tys. tomów akt, w dalszym ciągu wymaga on uzupełnienia. Nad sprawą pracuje grupa ośmiu prokuratorów oraz funkcjonariusze ABW - twierdzi Kopania.
erka

Opinie (107) 1 zablokowana

  • Cała sprawa śmierdzi... A nie: to ja puściłem bąka

    • 1 1

  • A co na to Józef Bąk?

    A co o tym myśli Józef Bąk i jego tata?

    • 8 0

  • Tytuł odkryciem roku (1)

    (tak, to ironia)

    • 110 2

    • Jak fajnie zatuszowano kwestie sprzedania lini lotniczych za jeden euro.

      A przecież był to majątek Amber Gold, więc sprzedaż lini lotniczych w momencie gdy Amber miał długi wobec wierzycieli był działaniem na ich szkodę. Zgodnie z polskim prawem, można odkręcić takie umowy.

      Ale tego nigdy nie zrobią, a powód tegoż wykracza poza mozliwości pojmowania przeciętnego widza wieczornych wiadomości.

      Można mówić wprost, że praca synalka Tuska w Amber Gold była osobistym poręczeniem jego tatusia dla szefa Amber. Ale po co, siać ferment, lepiej poczekać jeszcze kilka lat na ras Putina i ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej na ziemiach pruskich.

      • 10 4

  • Z kogo się śmieję?

    Z was głupcy, którzy przynieśli własną kasę by nakarmić oszusta.

    • 3 1

  • socjalizm nadal naszym celem

    • 3 0

  • PeOwiec POsPOlity : "Ciągłem samolot, ale nie wiedziałem, że ŁON Plichty"....

    • 4 1

  • Ten artykuł powinien znależć się w zakładce dla dzieci w wieku przedszkolnym pomiędzy innymi "bajkami z mchu i paproci".
    Jestem ciekawy jak taki drobny cwaniaczek bez pomocy innych "zainteresowanych" osób potrafił zrobić taki przekręt na 850 mln. pln?
    Przez lata nie składał do sądu sprawozdania finansowego i nikt go nawet grzecznie o to nie poprosił itd.
    A budyń i jego świta to ten samolot tylko tak przypadkowo ciągnęli po pasie w ramach ćwiczeń na siłowni.
    Pani/e redaktorze nie wiem co Pan/i wciąga ale widać na dekiel wali ,że hej.

    • 8 0

  • nie uwierzy w te bzdury każdy kto oglądał filmy

    " Drogówka" I "Układ zamknięty" to nie są fikcje literackie to są fakty i codzienność w tuskolandi

    • 8 0

  • bzdura (1)

    jak by niby wystartował ? przecież musiał najpierw oddziały postawić i uwiarygodnić kant stworzyć otoczkę wypromować markę jak niby bez kasy z zewnątrz to zrobił ? potem już to był samograj, ale początek to spory kapitał .... pytanie kogo, albo służby albo .....

    • 11 0

    • Wbrew pozorom to jest możliwe przy tego rodzaju działalności. Na początek normalnie pożyczał i oddawał, żeby było ok, a kiedy to przekroczyło pewną "masę krytyczną" to tylko "pożyczał", czyli tak na prawdę zabierał i nie oddawał. Nie trzeba do tego dużego kapitału, bo to nie typowa działalność usługowa gdzie masz dużo kosztów. Tutaj pożyczone 100 tyś stawało się jego 100 tyś których nigdy nie oddał, a historia tak się potoczyła, że dotarł aż do 850 mln. Takich akcji tylko na mniejszą skalę jest całkiem sporo każdego roku, tylko akurat nikt nie dotarł tak daleko.

      • 1 2

  • ile zostało z odzyskanej kasy przez syndyka?

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Jacek Kajut

Z wykształcenia inżynier elektryk, zbudował i rozwija jedną z najsilniejszych marek branży...

Najczęściej czytane