- 1 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (225 opinii)
- 2 Będzie bon energetyczny i zamrożone ceny (71 opinii)
- 3 4500 zł dla każdego? Płaca minimalna będzie rosła (168 opinii)
- 4 Stocznie docenione na targach w Singapurze (68 opinii)
- 5 Unimot rozbuduje bazę w Gdańsku (58 opinii)
- 6 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (62 opinie)
Ceny w górę, wydatki w dół. Oszczędzamy głównie na przyjemnościach
Ponad 40 proc. Polaków, pod wpływem pandemii, chce ograniczać wydatki. Oszczędzamy głównie na przyjemnościach - książkach, kinie, usługach fryzjerskich czy jedzeniu na mieście. Tylko 3 proc. osób uświadomiło sobie w czasie pandemii, że trzeba korzystać z życia i mniej przejmować się pieniędzmi - wynika z badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Kryzys w wielu branżach, problemy na rynku pracy i niepewność co do przyszłości skłoniły Polaków do większej rezerwy w gospodarowaniu finansami. W badaniu zrealizowanym na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor niemal połowa dorosłych rodaków przyznała, że pandemia wpłynęła na ich podejście do domowego budżetu i przede wszystkim przekonała, że należy żyć skromniej.
- Takie deklaracje nie powinny dziwić. Od marca 2020 roku przedsiębiorcy i konsumenci żyją w ciągłej niepewności. Pomimo tego, że obecnie prawie zapomnieliśmy o obostrzeniach to już za miesiąc, dwa możemy wrócić do zamknięcia poszczególnych branż. Polacy martwią się o przyszłość i obecnie aż 42 proc. badanych deklaruje, że stara się wydawać pieniądze w sposób bardziej przemyślany. Tylko 3 proc. osób chętniej sięga do portfela - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Stosunku do wydatków nie zmieniło pod wpływem pandemii 40 proc. rodaków. Jedna czwarta z nich tłumaczy, że zawsze starali się ograniczać zakupy do tych najbardziej niezbędnych, a pozostali nie widzą potrzeby wprowadzania zmian.
Mniej na kino, restauracje i... fryzjera
Rodacy mówią o cięciu wydatków na poziomie ogólnym, ale również w stosunku do konkretnych towarów i usług. Jeśli będą konsekwentni, to rozluźnienie obostrzeń wynikających z pandemii wcale nie przywróci wpływów sprzed pandemii m.in. kinom, teatrom, organizatorom koncertów, wydawcom książek, ale także restauracjom czy klubom fitness. Plany cięcia wydatków dotyczą także odzieży i obuwia, krótkich wyjazdów czy usług fryzjerskich i kosmetycznych. Choć akurat w przypadku usług beauty co dziesiąty badany zaplanował wydawać więcej, ale i tak nie równoważy to odsetka osób odwołujących wizyty u fryzjera czy kosmetyczki.
- Na 15 analizowanych kategorii wydatków, tylko w trzech badani przyznali, że teraz przeznaczają na nie więcej pieniędzy - mówi Sławomir Grzelczak.
Na przeszkodzie ambitnym planom może jednak stanąć inflacja, która trzeci miesiąc z kolei przekroczyła 4 proc. A jak wynika z najnowszych danych GUS, w I półroczu 2021 w porównaniu z pierwszą połową zeszłego roku wyniosła 3,6 proc. Pojedyncze usługi czy produkty odnotowały większe wzrosty. Paliwo zdrożało o prawie 13 proc., energia elektryczna o 10 proc., wywóz śmieci o 33 proc. Oferta kulturalna, która według badanych ma teraz pochłaniać mniej pieniędzy, zdrożała o niemal 12 proc., a skazywane na cięcia usługi fryzjerskie i kosmetyczne mają ceny wyższe o ponad 9 proc.
O 3,5 proc. w górę poszły też ceny usług i towarów związanych ze zdrowiem, z czego usługi lekarskie o ponad 7 proc., a stomatologiczne o jedną dziesiątą. Ale okazuje się, że po miesiącach pandemii zdrowie to jeden z trzech wyjątków, na który Polacy są gotowi wyjąć więcej z portfela. Bez wątpienia mogły na to wpłynąć zaniedbania z czasu, kiedy dostęp do opieki medycznej był ograniczony, ale też refleksja nad własną kondycją zdrowotną. Zdrowie to również odpowiednie żywienie, więc na zakupach spożywczych jesteśmy prędzej gotowi zapłacić więcej niż kiedyś.
Badanie wskazuje, że nie zamierzamy też oszczędzać na swoich pupilach. Utrzymanie psów, kotów i innych domowych zwierząt w 11 proc. gospodarstw kosztuje dziś więcej niż przed Covid-19. Nic dziwnego, bo w wielu domach pojawiły się właśnie w czasie pandemii. Warto zwrócić uwagę, że niemal dwie trzecie respondentów przeznacza część domowego budżetu właśnie na zwierzaki. Zyskali na tym również weterynarze, którzy zmniejszyli swoje zaległości wobec dostawców i banków. Według danych z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, ich nieopłacone w terminie zobowiązania od marca 2020 r. do maja 2021 r. spadły o ponad 0,6 mln zł do 35,6 mln zł. Niestety producentom gotowej karmy dla zwierząt nie poszło już tak dobrze i ich zaległości wzrosły z 1,1 do 1,6 mln zł.
- Pandemia skłoniła ludzi do refleksji na wiele tematów. Na liście przemyśleń znalazły się m.in. zdrowie, finanse i konsumpcjonizm - zahamowany, gdy niemal wszystko z dnia na dzień zostało zamknięte. Część osób z pewnością poczuła się z tym dobrze i widzi w innym podejściu m.in. szansę na poprawę swojej sytuacji materialnej. Z naszego badania wynika jednak również, że 14 proc. osób ma obecnie znacznie niższe dochody niż na początku zeszłego roku, a kolejne 14 proc. nieznacznie niższe. Odsetek tych, którym się poprawiło wynosi 18 proc. Taki stan rzeczy wraz z inflacją powodują, że 40 proc. respondentów mówi, że dziś stać jest ich na mniej niż przed pandemią. To także może leżeć u podstaw deklaracji 42 proc. Polaków, że będą wydawać pieniądze rozsądniej niż przed pandemią - podsumowuje Sławomir Grzelczak.
Stać nas na mniej niż przed pandemią
Uwzględniając aktualne dochody, oszczędności i poziom cen, 40 proc. Polaków deklaruje, że stać ich na mniej niż przed pandemią. Blisko połowa dorosłych Polaków (47 proc.) mówi, że ich zdolności nabywcze nie uległy zmianie, a 13 proc. dostrzega poprawę i wskazuje, że może sobie pozwolić na więcej.
- To nie jest dobra wiadomość dla firm, których połowa przed wiosennym zniesieniem obostrzeń wciąż miała daleko do poziomu obrotów sprzed pandemii. Cała sytuacja i zmiana zachowań przekłada się na wzrost zaległości po stronie przedsiębiorstw i spadek po stronie konsumentów. Według danych BIG InfoMonitor oraz BIK od marca ub.r. do maja tego roku nieopłacone na czas zobowiązania firm podwyższyły się o ponad 1 mld zł do 34,2 mld zł. Liczba podmiotów z nieopłaconymi fakturami i kredytami podskoczyła o 8,6 tys. do 322,9 tys. W przypadku branż uwikłanych w lockdowny dane są jednak znacznie gorsze. Jednocześnie, w tym samym okresie liczba osób fizycznych z zaległościami zmalała o 92 tys. do 2,74 mln, a suma ich przeterminowanych długów obniżyła się o ponad 0,3 mld zł do 79,4 mld zł - dodaje Sławomir Grzelczak.
Opinie wybrane
-
2021-08-06 08:26
(7)
Lockdown (bezprawny w każdym wymiarze, żeby było jasne) spowodował w moim przypadku, ze zamiast chodzić do knajp, sklepów, kin i tp. czas poświęcam na sport i w ogóle aktywność na świeżym powietrzu z całą rodziną. Ubrania, buty itp. kupuję wyłącznie przez net. Generalnie moja uwaga została siłą rzeczy skupiona na rzeczach i czynnościach dla mnie
Lockdown (bezprawny w każdym wymiarze, żeby było jasne) spowodował w moim przypadku, ze zamiast chodzić do knajp, sklepów, kin i tp. czas poświęcam na sport i w ogóle aktywność na świeżym powietrzu z całą rodziną. Ubrania, buty itp. kupuję wyłącznie przez net. Generalnie moja uwaga została siłą rzeczy skupiona na rzeczach i czynnościach dla mnie dobrych i ważnych dla zdrowia i ogólnej równowagi. Przy okazji uzmyslowiłem sobie bez ilu rzeczy czy aktywności można się obejść oszczędzając czas i pieniądze inwestując je w inne pożyteczne obszary życia.
- 106 9
-
2021-08-06 10:56
Czyli ten bezprawny lockdown poprawił jakość Pana życia (2)
- 12 2
-
2021-08-06 12:45
Myślę, że bardziej uzmysłowił co jest dla nas ważne. Osobiście bardziej brakowało spotkań towarzyskich, kulturalnych wyjść niż kolejnej bluzeczki w szafie. Ten czas uzmysłowił że można miło spędzić aktywnie czas na świeżym powietrzu i to za darmo.
- 10 2
-
2021-08-06 12:38
U mnie tak samo. Nie pamietam kiedy ostatnio stalem tak dobrze fnansowo (oby nie zapeszyc!). Ta szopka miala uwalic gospodarke Chin, miala zubozyc spolecznstwa, a efekty - poza bankrutujacym USA - sa dokladnie odwrotne. Przypuszczam, ze osoby stojace za tym cyrkiem musza byc niezle wkurzeni, stad spodziewam sie coraz mocnijeszego przykrecania sruby - to bandyckie towarzystwo jak ponosi porazke, bierze po prostu wiekszy mlotek.
- 3 4
-
2021-08-06 10:32
(3)
mam to samo:)
W dodatku pracuje cały czas zdalnie- oszczędzam kupę kasy na paliwie, płatnych parkingach, ciuchach które kupowałam do pracy w biurze , kosmetykach do makijażu.
Zrezygnowałam z chodzenie na fitness - kupiłam kilka ciężarków, gumy do ćwiczeń, w necie są fajne plany treningowe, odpalam youtube i ćwiczę w domu czymam to samo:)
W dodatku pracuje cały czas zdalnie- oszczędzam kupę kasy na paliwie, płatnych parkingach, ciuchach które kupowałam do pracy w biurze , kosmetykach do makijażu.
Zrezygnowałam z chodzenie na fitness - kupiłam kilka ciężarków, gumy do ćwiczeń, w necie są fajne plany treningowe, odpalam youtube i ćwiczę w domu czy ogrodzie.
Okazało się, że gotowanie jednak nie jest aż tak trudne i zamiast łazić tak często po knajpach, gotuje w domu .
Nie chodzę do kina - wole we własnych 4 ścianach odpalić fajny film, nalać czegoś dobrego do szklaneczki i się tak relaksować.
Dużo kupuje przez net - tu tez oszczędność czasu i nie wydaje kasy na nie potrzebne "d*perele" - bo promocja była, bo tanie, bo mi akurat w oko wpadło...:)
Zamiast na spacer po mieście jadę wieczorem nad morze - nie kuszą mnie knajpki, przekąski tyłek nie rośnie, kasa zaoszczędzona.
Tylko z fryzjera nie zrezygnowałam, bo nie lubię sama ogarniać tego co na głowie no i po prostu lubię chodzić do salonu fryz.;)
Także nie ma tego złego...:)- 36 6
-
2021-08-06 18:11
Bzdury bzdury bzdury
Stek bzdur
- 2 3
-
2021-08-06 10:53
(1)
Otóż to. Dzięki takim jak my gospodarka oparta na konsumpcji upadnie. I bardzo dobrze :)
- 17 5
-
2021-08-06 11:58
Wyjście do kina to zawsze święto, więc nie ma co do netfliksa porównywać. Inna sprawa że poza filmami dla dzieci to nie ma na co chodzić...
- 12 4
-
2021-08-06 15:16
Mi to lotto,te podwyżki wszystkiego. (3)
Wychowałem się za głębokiej komuny,był niedobór wielu artykułów na rynku,trza było kombinować.
Nie ma mięcha lub jest za drogie?Kupowało się jajka i kartofle,te zawsze były.Ewentualnie jakaś kaszanka,brało się to co było.Można to nazwać surviwalem,mimikrą,dostosowaniem się do panujących warunków by godnie przeżyć.Ja i ludzie z mego pokoleniaWychowałem się za głębokiej komuny,był niedobór wielu artykułów na rynku,trza było kombinować.
Nie ma mięcha lub jest za drogie?Kupowało się jajka i kartofle,te zawsze były.Ewentualnie jakaś kaszanka,brało się to co było.Można to nazwać surviwalem,mimikrą,dostosowaniem się do panujących warunków by godnie przeżyć.Ja i ludzie z mego pokolenia damy radę.Szkoda mi tylko młodych którym pislandia funduje takie a nie inne warunki na start.Pewnie wiele z tych młodych ludzi wyjedzie z kraju.Szkoda.- 24 6
-
2021-08-06 15:39
Za PO to co innego (2)
Zielona wyspa byla i nikt nie wyjezdzal. Problem jest glebszy i nie jest wina "tej jednej, fatalnie zlej partii"
- 3 10
-
2021-08-06 17:35
Teraz za to wszyscy masowo wracaja do miodu... NIKT nie wyjezdza za kaczystanu
- 4 0
-
2021-08-06 15:49
Kwiatuszku,za Peło też wyjeżdżali,nawet nader chętnie.A wiesz czemu? Bo na tzw.zachodzie zarobki były i są dużo wyższe niż w Polsce.Tam po niewielu latach pracy masz prawo do emerytury wypłacanej w Euro czy GBP.Teraz wyjazdy są bardziej nasilone.Zgadnij czemu.Nie PiSali o tym w okólnikach z centrali?
- 11 0
-
2021-08-06 08:31
Ceny wzrosły absurdalnie. (32)
W porównaniu z 2014 to są różnice na standardowych zakupach w Lidlu było 100-120zł, a teraz 350.
Mniejszych sklepów unikam jak ognia, bo tam to już wogóle odjechali z cenami. Jakiś czas temu okolice 2010 śmiałem się, że w Szwecji chleb 10zł, teraz u nas dobry chleb to już 6-7.
Ceny materiałów budowlanych odjechał w kosmos,W porównaniu z 2014 to są różnice na standardowych zakupach w Lidlu było 100-120zł, a teraz 350.
Mniejszych sklepów unikam jak ognia, bo tam to już wogóle odjechali z cenami. Jakiś czas temu okolice 2010 śmiałem się, że w Szwecji chleb 10zł, teraz u nas dobry chleb to już 6-7.
Ceny materiałów budowlanych odjechał w kosmos, współczuje tym co budują teraz dom. Ceny mieszkań również nienormalne.
Dzięki PiS, kompletny brak polityki monetarnej i prezes NBP z haremem mówiący że inflacja to nie problem banku centralnego.- 200 18
-
2021-08-09 19:35
Jesli porównujesz ceny z 2010 z tymi z 2020, to masz coś z głową
siła nabywcza spada, bardziej spowodowane jest wzrostem kosztów w Chinach
- 0 0
-
2021-08-06 15:51
Rządzą buraki w garniturach wieś doszła do władzy
- 2 1
-
2021-08-06 11:05
absurdalnie to Ty piszesz!
- 1 2
-
2021-08-06 10:17
Meduzo umysłowa ile razy te brednie bedziesz podawał podaj co konkretnie podrozało i ile! (2)
A no tak taki jest przekaz TVNienawisc i szczujni GW...nej.Jeszce niedawno POKolitycy twierdzili ze masło kosztuje 10 zł a chleb 30zł!!
- 7 45
-
2021-08-06 12:36
Podwyzki sa przejsciowe.... ztaniala musztarda!
Notariusz prezesa
- 6 3
-
2021-08-06 10:35
Jak jest się pisowskim elektoratem, którego dieta składa się z:
Chleba z ciasta mrożonego za 1,99 i mrożonych bułeczek za .39 groszy smarowanego margaryną na oleju palmowym. "Wędlin" i "Serów" za 3.99zł i najtańszych parówek i śmiecowego kurczaka na obiad to faktycznie ciężej zauważyć wzrost cen.
Wszak alkohol pozostał na niezmienionym poziomie, a fajki i tak kupowane na bazarze.- 40 5
-
2021-08-06 08:41
W 2015 mówiono, że 500plus spowoduje inflację. (16)
I co? I 500plus jest teraz warte 300, ceny wzrosły dla wszystkich. 500 plus powinno być ograniczone - tylko dla rodzin gdzie jedno z rodziców przynajmniej przez jakas czesc zycia pracowało, gdzie rodzice nie są karani, gdzie nie ma nadzoru opieki spolecznej itp.
Ślepe rozdawnictwo tak właśnie się kończy. A tymczasem klakierzy partyjni kradną grube miliony wraz z całymi rodzinami i jeszcze podwyżki sobie dają.- 86 11
-
2021-08-06 12:07
A benzyna może teraz i 7 zł kosztować! (12)
A pamiętasz o ile wzrosły ceny od 2007 do 2015? A pensje i emerytury nie rosły! A ile osób było na bezrobotnym? Ja sam osobiście straciłem prace bo pozamykali stocznie na rozkaz unii! Mam nadzieje, ze te czasy już nigdy nie wrócą gdy rzadzilby Tusk i jego banda!
- 8 29
-
2021-08-06 15:04
Co do Tuska masz rację
Ale benzyna na przestrzeni lat często dochodziła do 6 zł nawet 10 i 15 lat temu
- 1 0
-
2021-08-06 12:34
Gdzie prom pinokio? (3)
Stocznie mialy z kolan wstawac!
- 6 2
-
2021-08-06 12:57
(2)
Ale wiecie, że ceny wszystkiego rosną przez Unię i jej większy podatek od emisji? Unia ma gdzieś, że niektóre kraje nie nadążają za jej przemianą energetyczna.
- 2 9
-
2021-08-06 13:29
No... najbardziej nie nadąża pinokio... (1)
Nie tylko z milionem aut elektrycznych...
Inżyniery narodowe elektrowni nie potrafią wybudować...
Kraj oferm...- 9 1
-
2021-08-09 14:21
efarma rządzi krajem - jedyne co umiał to wciskać kredyty we frankach będąc dyrektorem WBK
- 0 0
-
2021-08-06 12:33
Kiedy jarozbaw obnizy ceny paliw tak jak wymagal tego od Tuska w 2011!
Zapomniales PiSosle kabaret z kanistrem gnoma malego?
- 10 4
-
2021-08-06 12:14
(2)
oj zamkneli zakład w którym wiekszośc bumelowała i chlała od rana, co wydział to od 12 juz naebani , czy to tokarki czy kuźnia czy hartownia czy narzędziownia ...bardzo dobrza że zamknęli !!! tam może 20% nie piła i wykazyła chęc do pracy dlatego produktywność tego zakładu była na poziomie 30-40 % i rentownośc projektów tez - właśnie ze względu na pobłażliwość kierownictwa i bumelanctwo załogi ..aż żeście sami ją zabili, bumelanci i lebiegi !!
- 15 6
-
2021-08-06 19:39
Widziałeś mojego pijanego ojca tokarza w pracy?
- 0 0
-
2021-08-06 15:57
Todzieki stoczniowcom takie pustaki jak ty moga publikowac swoje wypociny
ale tym meduzo stocznie to tylko na obrazku widziałes
- 1 5
-
2021-08-06 12:11
Jako stoczniowiec dzięki UE mogłeś pracować w branży w Skandynawii i zarabiać bardzo przyzwoite pieniądze. (2)
A tutaj żyć jak pączek w maśle. W 2009 roku wchodziłem na rynek pracy - nie miałem większych problemów by szybko zacząć przyzwoicie zarabiać. W latach 2007-2015 ten kraj tak poszedł do przodu pod względem infrastruktury, czystości, możliwości rozwoju że jeszcze do tej pory jedzie na tym rozpędzie.
Ceny wzrosły lekko w porównaniu z tym co się teraz dzieje.
Gdyby nie Unia to byłaby bieda, syf i badziewie.- 33 7
-
2021-08-06 15:05
Nie każdy chce pracować za granicą
Ja też Wole w Polsce pracować za 5000 niż w Norwegii za 1500
- 2 3
-
2021-08-06 12:35
Gdyby nie Unia to byłaby bieda, syf i badziewie.
Dokladnie tak.... w przypadku Polski ktora najwiecej z wszystkich na niej zyskala...
Ale suweren malego wrednego tego nie rozumie- 28 8
-
2021-08-06 11:50
(2)
A wiesz co to obchodzi tych co za PO nie mieli co do garnka włożyć? Oni wolą 500+ co traci na wartości niż biedę, głód, bezrobocie i hasła typu "zmień pracę, weź kredyt".
- 8 24
-
2021-08-06 11:59
(1)
bzdura, oni chcą być tylko dumni z dziadostwa
- 17 6
-
2021-08-06 12:32
Teraz im wiekszy cham i meda tym wiekszy patryjota....
PiS im dal poczucie wartosci
- 22 7
-
2021-08-06 08:48
(3)
Te jego słynne asystentki- glonojady, to poza wyssaniem go z pewnych płynów ustrojowych;) wyssały go z również z resztek rozumu. Stary zgarbiony zboczuch lanusjący się na jakiegoś bossa Don NBP-one;) Wejdźcie sobie w wykresy na stronie NBP. Zwróćcie uwagę na inflację.... Za głowę się można złapać. Ja nie neguje tego, że brakowało w Polsce polityki socjalnej. Ale błędem i perfidnością było lansowanie sie na dobrodzieja z kasy pochodzącej w 2/3 z dodruku pieniądza..
- 29 6
-
2021-08-06 08:54
Ale lokomotywy potaniały! (2)
W PRL jakoś gdy ceny szły w górę to ludzie solidarnie wychodzili na ulicę. Teraz też trzeba. Żadnych niszowych postulatów
Ruchu mające na celu ograniczenie inflacji.
Konfiskata majątków partyjnych klakierów.
Natychmiastowa dymisja rządu i prezydenta.- 25 3
-
2021-08-06 10:08
(1)
bo za PRL to rzad dyktowal ceny. A teraz jak wyjdziesz na ulice to co? :)
- 7 4
-
2021-08-06 12:17
to zamiast zomo to wysterowani przekabaceni pis dzielce z rozumem pokroju zomowca cie zbutują
- 4 2
-
2021-08-06 08:48
W zeszłym roku podpisałem umowę z firmą na budowę domu. (4)
Kosztorys materiałów stan surowy zamknięty 340 tys. Obecnie trwa budowa, a stan surowy zamknięty wyjdzie 490 tys. Ogólnie całkowity koszt skoczył w pół roku o 50%
- 40 10
-
2021-08-06 18:10
Co za troll
Z Ciebie i opowiadacz bajek
- 0 3
-
2021-08-06 11:07
Pałac budujesz?
Mnie stan surowy zamknięty domu 124mkw kosztował dokładnie 185 tysięcy. Przedwczoraj płaciłem ostatnią fakturę za ten etap.
- 12 14
-
2021-08-06 10:19
trzeba czytać umowę.
- 8 9
-
2021-08-06 10:16
źle podpisałeś
- 8 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.