• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co drugi Polak boi się, że zapłaci, ale nie dostanie towaru

VIK
29 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Na polskim rynku internetowym nadal trafiają się oszuści. 6 proc. konsumentów przyznało, że złożyło zamówienie i je opłaciło w... fikcyjnym e-sklepie. Na polskim rynku internetowym nadal trafiają się oszuści. 6 proc. konsumentów przyznało, że złożyło zamówienie i je opłaciło w... fikcyjnym e-sklepie.

Za nami Back Friday, a właściwie Black Week, a przed nami Cyber Monday (29 listopada), czyli Cyberponiedziałek. Jest to pierwszy poniedziałek po amerykańskim Dniu Dziękczynienia, który słynie z licznych wyprzedaży oraz promocji, ale tym razem oferowanych przez sklepy internetowe, w szczególności te mniejsze, którym trudno jest konkurować z największymi sieciami handlowymi. Czy skorzystamy? Niestety, co drugi kupujący w internecie boi się tego, że wpłaci pieniądze, a nie dostanie kupionego towaru - wynika z  badania IMAS International.



Czy trafiłe(a)ś na nieuczciwy sklep internetowy?

Pandemia przeniosła Polaków do sieci. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez IMAS International na zlecenie Rzetelnej Firmy i serwisu ChronPESEL.pl, to właśnie w internecie wielu rodaków utrzymuje kontakty ze znajomymi (83 proc. ) i korzysta z rozrywek, takich jak słuchanie muzyki (79 proc.) lub czytanie internetowych wydań gazet i magazynów (60 proc.). Powszechnym stało się również robienie zakupów online. Doskonale wiedzą o tym marketingowcy i firmy e-commerce. Dlatego już od kilku dni, a nawet tygodni, do skrzynek pocztowych konsumentów trafiają reklamy związane z wyprzedażami, bo Black Friday, Cyber Monday czy Dzień Darmowej Dostawy na dobre przyjęły się w naszym kraju. Jednak Polacy wiedzą, że w szale zakupów trzeba zachować zimną krew.

Ufam, ale sprawdzam



Aż 98 proc. Polaków nie ma obaw przed robieniem zakupów w sieci. Z tego 31 proc. badanych zapewnia, że zdecydowanie nie boi się takiej formy kupowania, natomiast 67 proc. przyznaje, że raczej nie ma problemu z wydawaniem pieniędzy w sieci. Mimo wszystko podkreślają, że wiarygodność sklepu internetowego ma dla nich ogromne znaczenie. Siedmiu na dziesięciu badanych zapewnia, że jest ona ważna zawsze, co czwarty mówi, że czasem, a co setny badany zwraca uwagę na wiarygodność e-sklepu tylko w przypadku, kiedy robi kosztowne lub specjalistyczne zakupy.


- Dla zdecydowanej większości badanych wiarygodność sklepu internetowego ma duże znaczenie, ale tylko 16 proc. z nich zwraca uwagę na certyfikaty i stosowane kodeksy etyczne. Konsumenci, by sprawdzić dany sklep, najczęściej zasięgają opinii innych kupujących w danym sklepie (60 proc.). Wielu z nich szuka oceny w internecie, w popularnych serwisach i na stronie internetowej danego sklepu. Warto także zwrócić uwagę, czy dany sprzedawca posiada Certyfikat Rzetelności, który jest zaświadczeniem o braku przeterminowanych zobowiązań wpisanych do Krajowego Rejestru Długów. Kupowanie w sklepie, który ma długi, może być bowiem bardzo ryzykowne i przysporzyć nam wielu zmartwień - zauważa Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Polacy przy wyborze e-sklepu zwracają również uwagę na jego popularność (50 proc.). Dla 41 proc. badanych ważne są informacje dotyczące firmy prowadzącej sklep, zawarte na stronie internetowej. Informacja o tym, jak długo e-sprzedawca działa na rynku, jest istotna dla 35 proc. badanych, a co czwarty kupujący kieruje się w tym względzie opinią rodziny lub znajomych.

Siedem e-grzechów głównych



Z badania Rzetelnej Firmy i serwisu ChronPESEL.pl wynika też, że ponad 68 proc. ankietowanych padło ofiarą nierzetelnego sprzedawcy. Grzechy główne e-sklepów to najczęściej sytuacje, w których kupiony produkt był złej jakości lub nie dotarł na czas (po 29 proc. wskazań). Konsumenci doświadczyli także tego, że zamówiony towar nie był zgodny z opisem (28 proc.) bądź był źle zapakowany (19 proc.). Co siódmy kupujący w ogóle nie otrzymał opłaconego produktu. 12 proc. ankietowanych zwraca również uwagę na fakt, że przedsiębiorcy sprzedający w internecie robią duże problemy ze zwrotem lub wymianą towaru bądź wysyłają wybrakowany produkt (11 proc.).


- Problemy z wysyłką sprzedanych produktów, terminem dostawy czy uszkodzonym opakowaniem to nie zawsze wina sprzedającego. W przedświątecznym szale zakupów zarówno e-sklepy, jak i kurierzy mają dużo pracy, a za każdą czynnością stoi człowiek, który również może popełnić błąd. Ważne jest to, jak dany e-sklep wybrnie z problemu i czy zrobi na kupującym dobre wrażenie. Niestety zdarzają się również i takie przedsiębiorstwa, które działają z nastawieniem na zysk, świadomie wykorzystują niewiedzę konsumenta. Dlatego kupujący powinni pamiętać, że mają prawo do rezygnacji z wybranego towaru kupionego przez internet w ciągu 14 dni od daty zakupu. Jeśli natomiast sprzedający nie poinformuje kupującego o możliwości odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni, termin ten wydłuża się do roku - dodaje Andrzej Kulik.

Na polskim rynku internetowym nadal trafiają się oszuści. 6 proc. konsumentów przyznało, że złożyło zamówienie i je opłaciło w... fikcyjnym e-sklepie.

Niestety, efekty nierzetelnych działań e-sprzedawców odbijają się głównie na samych kupujących, co przyznało blisko 96 proc. ankietowanych. 62 proc. z nich po negatywnym doświadczeniu z e-sklepem było zdenerwowanych faktem, że zostali źle potraktowani. Ponad połowa potwierdziła, że zmarnowała czas na takich zakupach. Blisko co trzeci musiał odesłać kupione produkty do sprzedającego, a co trzeci z powodu nieetycznego zachowania e-sklepu stracił pieniądze.
VIK

Opinie (60)

Wszystkie opinie

  • (10)

    A wystarczy zapłacić kartą. I wtedy, jeśli sklep towaru nie wyśle, pieniądze można odzyskać po jednej reklamacji w banku. Jak ktoś płaci przez internet przelewem lub innym blikiem, to jest sam sobie winny.

    • 14 39

    • Niekoniecznie, miałam taka sytuacje niby mówiono ze pomogą, ale na to liczyć nie można. Jak jest jakaś duża firma tak ale małe niekoniecznie

      • 0 0

    • (4)

      Nie mam owy, nikt mnie nie namówi na podawanie danych karty na jakiejkolwiek nieznanej stronie, a i na znanej też nie. Albo podpinanie karty do konta. Akurat mi wmówią, że to bezpieczne - komu zależy, żeby poznać dane, ren się do nich dobierze. W banku przynajmniej mam weryfikację każdego przelewu.

      A, że ktoś mi towaru nie wyśle? - rynek e-kom jest bardzo duży, nie ten sprzeda to inny, trzeba wybierać sprawdzone sklepy i dostawców.

      • 4 1

      • dlatego powinno się podawać nr karty na znanej stronie.

        • 0 0

      • W necie tylko zakupu przy pomocy jednorazowej karty wirtualnej

        Generuję taką przed każdymi zakupami ze źródeł których nie jestem pewien.

        • 0 0

      • Zimą wybierasz drogi tylko posypane ?

        • 2 1

      • Dane karty podajesz pośrednikowi płatności, a nie sklepowi. Przynajmniej w Polsce w 99% tak jest, pomijam oczywiście zagranicznych usługodawców typu Spotify. Nie wiem czy pośrednicy podlegają pod KNF, ale w praktyce można przyjąć że to "zaufane" firmy. Nawet jak dane karty wyciekną, to też stracisz co najwyżej do wysokości Twoich limitów albo do 200 euro.

        • 0 0

    • Dinozaur z Ciebie (2)

      Blik jest tak samo rejestrowany jak karta. W praktyce płatności blikiem są obsługiwane przez dużych pośredników płatności typu PayU, przelewy24, dotpay.
      Tam też zdaje się jest opcja reklamacji i zgłaszania niewywiązania umowy.

      Tylko płatności przez przelewy są ...bardziej skomplikowane. Tu trzeba byłoby iść na policję, sprawa nie jest beznadziejna bo numer konta pozwala już na jakieś dochodzenie, ale... to dłuższy proces.

      • 7 1

      • Dinozaur??!

        Jakby chciał czerwonym przekazem kase słać to, lekko naciągane, ale OK. Widzę, że u młodszego pokolenia czas leci 5x szybciej :D

        • 1 1

      • Blik to jest zwykły przelew tyle że wykonywany jest szybko - nie posiada procedury chargeback.

        Tylko płatność kartą daje gwarancję, że pieniądze wrócą jeśli towar nie dotrze albo okaże się inny niż być powinien.

        • 7 0

    • sam sobie winny czego ?

      winny zawsze jest złodziej

      • 34 0

  • Opinia wyróżniona

    Nie bać się kupować w necie. (3)

    Od ponad 5lat robię zakupy w internecie i jakoś nigdy nie zostałem oszukany. Jak ktoś się boi to można kupować za pobraniem
    Ale niestety Nike już tak nie sprzedaje a Adidas jeśliby będziemy chcieli zrobić zwrot to oddaje pieniędze lecz w formie karty podarunkowej! Więc uwaga na to.
    Moim zdaniem najlepszy sklep to zalando na drugim miejscu ASOS ale w Asos nie wysyłają za pobraniem. Dobry jeszcze jest Modivo.

    • 3 3

    • Mnie raz oszukano , ale na mała kwotę, na duża nie kupuje, zamawiam na sklep i dopiero płace

      • 0 0

    • ja zakupy robię już spokojnie ze 20 lat

      nigdy nie zostałem oszukany tak żebym nie dostał towaru. Za to problemy z gwarancją i owszem. Ale to tylko 2 przypadki przez te wszystkie lata. Aha raz faktury mi nie chcieli wysłać, ale wystarczyło postraszyć skarbówką i użyć pośrednictwa popularnego portalu aukcyjnego bo takowe oferują.

      • 0 0

    • Jeśli oddajesz w ciągu ustawowych 14 dni to muszą oddać kase. Jeśli oferują dłuższy temin, to mogą oferować bony, ale powinni to wyraźnie oznaczyć.

      • 1 0

  • Nie widać w internecie żeby coś spadało, wystarczy pamiętać ceny sierpien wrzesien

    • 0 1

  • W życiu nie miałem problemu (2)

    Może dlatego że płacę przy odbiorze :)

    • 15 1

    • Do pełni szczęścia (1)

      Trzeba jeszcze otworzyć przy kurierze czy w środku jest to nasze cacko. A jak jest, to i tak się okaże że inny kolor niż na zdjęciu, a w sumie to i tak nie wiadomo do czego mi to potrzebne, bo już mam 6 podobnych

      • 1 0

      • żeby móc otworzyć przy odbiorze trzeba najpierw zapłacić

        • 0 0

  • Kto kupuje na ali vovie czy wish, sami oszuści i chińska tandeta na kilka chwil (1)

    • 6 8

    • wiesz, jak kupujesz najtańszy produkt to tak potem masz, chińczyk też ci nie zrobi zupełnie za darmo

      poza tym na wishu to same porąbane produkty. Ali jest spoko.

      • 0 0

  • Kupuje na allegro od początku i nigdy mi się nie zdażyło żebym nie otrzymał zamówionych rzeczy. (5)

    A sądzę że było tych transakcji już kilkaset.

    Może po prostu warto stawiać na miejsca sprawdzone przez miliony?

    • 44 6

    • Próbowałem skozystac z ochrony kupującego na allego (1)

      Dostałem odpowiedź, idź na policję, zgłoś sprawę, my nie możemy pomóc. Jak się skończy postępowanie to wtedy się odniesiemy. Tylko, że policja z góry zamyka sprawy poniżej 500 zł.

      • 1 1

      • u mnie wystosowali maila do sprzedawcy

        a potem ja postraszyłem sprzedawcę skarbówką (nie wysłali mi faktury). Nie wiem co podziałało, ale potem allegro jeszcze się odzywało czy udało się rozwiązać sprawę. Nie wiem jakie mają jeszcze inne narzędzia, ale z pewnością mogą zablokować sprzedawcę.

        • 0 0

    • to zależy od kogo kupujesz, też mam konto 20 lat i nigdy nie zostałem oszukany (1)

      ale to wynikało z tego, że nie kupowałem u podejrzanych sprzedawców tylko dlatego, że coś miało super cenę. Ale znam wiele osób, które zobaczyły "atrakcyjną cenę" i od razu szajba w oczach i kupować jak najszybciej zanim ktoś nas ubiegnie - to się bardzo często kończyło utratą pieniędzy. Pewnie stąd powstało "chytry dwa razy traci"

      • 7 2

      • na początku też tak robiłem, ale wtedy nie miałem karty jeszcze i w sumie to były dopiero początki serwisu

        Teraz nawet u mniej znanych kupuję, z zastrzeżeniem że nie u jakiegoś Mirka co sprzedaje 50 produktów na rok, tylko co najmniej kilkaset. Też mnie nigdy nikt nie oszukał.

        • 0 0

    • Mam konto na alledrogo ponad 20 lat i faktycznie ani jednego oszustwa.

      • 10 1

  • (2)

    "Niestety, co drugi kupujący w internecie boi się tego, że wpłaci pieniądze, a nie dostanie kupionego towaru - wynika z badania IMAS International"

    Dlaczego niestety? To chyba dobrze, że ludzie starają się kupować w internecie świadomie i z dystansem podchodzą do sklepów w sieci.

    • 26 0

    • (1)

      Mnie oszukal sklep internetowy prowadzony przez sieciowke supermarketowa z nazwa na L. Dopiero jak pan uruchomil chargebacka okazalo sie ze mozna towar wyslac. Wojna trwala z miesiac. Trzymam sie od nich daleko.

      • 1 0

      • ale to raczej z powodu że twoje zamówienie utonęło między tysiącami innych. Ktoś dał ciała po drugiej stronie raczej, niż okazał złą wolę. Sieciówki nie robią takich numerów bo to nie właściciel, który ma interes, ci wysyła produkt tylko jakiś tam szeregowy pracownik.

        • 0 0

  • Robi się zakupy w sprawdzonych od lat sklepach (3)

    czy to elektronika czy ciuchy a nie korzysta z okazji w porównywarkach w pseudosklepikach bez opinii krótko działających i z dziwnymi regulaminami(tak te też trzeba czytać),bo chytry traci swą razy.

    • 34 1

    • można też sprawdzić firmę nawet jak się jej nie zna

      kupowałem niedawno wiertarkę kolumnową i piłę taśmową. Wydałem 4 koła, ale sprawdziłem adresy i jak zobaczyłem magazyn długi na 200 metrów to po prostu zaufałem. Jasne firma mogła być w upadłości i bym wtopił, ale to każda może być, nawet taka którą znasz.

      • 0 0

    • (1)

      Ostatnio trafiłem na sklep internetowy . W sklepie bardzo bogaty asortyment, bo 3 rodzaje kuchenek na butle turystyczne, kartusze i to wszystko co w tym sklepie jest. Normalnie ktoś biznes kręci haha. Może tez otworze sklep internetowy z trzema artykułami :D

      • 2 1

      • Ale w czym problem? Każdy jakoś zaczynał.

        • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Tylko pobranie (4)

    Ja z kolei zamawiam zawsze za pobraniem, może i 5 zł drożej ale dopóki nie dojedzie, nie mój problem

    • 10 7

    • cegła w srodku ci dojdzie (2)

      • 5 3

      • Otwieram przy kurierze (1)

        • 3 2

        • zanim otworzysz musisz zapłacić

          Kurier ci nie wyda towaru który zniszczysz a potem nie przyjmiesz. Na jedno wychodzi oprócz tego że jak jest za pobraniem to kurier cie nie wyciula i na pewno przyjedzie

          • 0 0

    • Lepiej w sklepie - towar do ręki i widzisz co bierzesz.

      Kurier i tak ci nie da do ręki przesyłki dopóki nie zapłacisz.Ja kiedyś kupiłem przez internet ze sklepu/firmy i przez 100 dni nie otrzymywałem przesyłki - facet mnie zbywał.Tylko dzięki działaniom policji z Gdańska ul.Kartuska odzyskałem 3500zł.Teraz przez internet kupuję tylko pierdoły.Lepiej przepłacić 10 zł w sklepie jak się wqrwiać przez ćwierć roku.To tak samo jak kupowanie dziury w ziemi zamiast domu czy mieszkania w realu.

      • 1 1

  • W Gdańsku bezmózgowców nie brakuje wiec to nic nowego beda ich oszukiwac. (1)

    • 0 2

    • Niestety, to 95% przyjezdni... moze i ty?

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Waldemar Kucharski

współzałożyciel i były prezes zarządu Young Digital Planet SA. Obecnie członek Rady Nadzorczej...

Najczęściej czytane