• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy "Kinga" z gdyńskiej stoczni oczaruje włodarzy?

Wioletta Kakowska-Mehring
1 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Jednostka przeznaczona jest przede wszystkim do żeglugi śródlądowej. Może zabrać na pokład maksymalnie 56 pasażerów. Jednostka przeznaczona jest przede wszystkim do żeglugi śródlądowej. Może zabrać na pokład maksymalnie 56 pasażerów.

Remontowa Shipbuilding ma swoje statki PSV, stocznia Crist statki do stawiania wież wiatrowych, Galeon piękne jachty motorowe, Sunreef Yachts luksusowe katamarany, a firma Alumilex Gdynia ma... tramwaj wodny. Czy statek o imieniu "Kinga" dołączy do sztandarowych produktów trójmiejskich stoczni?


Czy płynąłeś kiedyś tramwajem wodnym?


Firma Alumilex Gdynia istnieje na rynku od 1994 roku, jednak produkcją rzecznych katamaranów zajmuje się dopiero od początku 2006 roku. Zaczęło się od konstrukcji aluminiowych i stalowych w szerokim zakresie, m.in. oranżerii, fasad systemowych, ścianek działowych, zadaszeń, boksów kasowych, barierek i poręczy nierdzewnych. Potem przyszedł czas na barki mieszkalne (houseboat), kadłuby aluminiowe i właśnie tramwaje wodne.

Ostatnim produktem gdyńskiej firmy jest prawie piętnastometrowy tramwaj wodny TW15M. Statek ma dwa kadłuby wykonane ze stopów aluminium i dwa silniki diesla pozwalające mu rozwinąć maksymalną prędkość 16 km/h. Jednostka przeznaczona jest przede wszystkim do żeglugi śródlądowej. Obsługuje go dwuosobowa załoga. Tramwaj może zabrać na pokład maksymalnie 56 pasażerów. Wszystkie miejsca w całkowicie krytej kabinie pasażerskiej są siedzące. Przewidziano też specjalną przestrzeń dla dwóch wózków - dziecięcych lub inwalidzkich. Na komfort rejsu, oprócz wygodnych foteli, wpływa też wielkość okien, przez które pasażerowie mogą obserwować zmieniający się krajobraz.

Pierwszy z serii został już zwodowany i ochrzczony. Nadano mu imię "Kinga", na cześć matki chrzestnej Kingi Sikorskiej, małżonki właściciela firmy.

- Uznaliśmy, że żeńskie imię przyniesie szczęście naszym statkom. Pierwszy nosi imię żony, ale mam jeszcze dwie córki Dominikę i Natalię, więc mamy już imiona dla kolejnych statków - śmieje się Andrzej Sikorski, właściciel Alumilex Gdynia.

Statek przeszedł pomyślenie próby na wodzie. Teraz stoi jeszcze w gdyńskiej marinie w Basenie Prezydenta (obok Sea Towers), zobacz na mapie Gdyniale lada dzień wyruszy w rejs Wisłą z przystankami we wszystkich miastach po drodze.

- Teraz zajmiemy się promocją naszego produktu - specjalne rejsy, zagraniczne imprezy targowe. Nie ukrywamy, że mamy ambicje zaistnieć nie tylko na polskim rynku. Choć ten jest dla nas również bardzo interesujący. Nie tylko takie miasta jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, ale także Toruń, Tczew, czy Gniew powinny zainteresować się naszym produktem - mówi Andrzej Sikorski.

A Trójmiasto?

- Jak najbardziej. Nasz tramwaj świetnie sprawdziłby się w Gdańsku, ale także mógłby pływać z Gdyni do Helu, ponieważ ma uprawnienia do pływania po Zatoce Puckiej. Zresztą naszym tramwajem już zainteresował się Puck, który rozważa uruchomienie rejsów do Kuźnicy. Naszą ofertę kierujemy głównie do miast, czyli miejskich zakładów komunikacji, ale nie wykluczamy też zainteresowania armatorów prywatnych - mówi Sikorski.

Transport rzeczny to nie wszystko. TW15M świetnie poradzi sobie też na jeziorach, zwłaszcza że można wyposażyć go w różny napęd, hybrydowy czy całkowicie elektryczny lub solarowy. Na razie z własnych środków gdyńska firma wybudowała jeden 15 m statek, ale na zamówienie może zbudować wersję większą, bo aż 19,5 m, która będzie mogła zabrać na pokład 88 pasażerów.

Jak zapewnia Andrzej Sikorski, tramwaj ma wiele zalet, przede wszystkim jest tani w stosunku do oferty konkurencji i tanie jest jego utrzymanie.

- Klasyczna jednostka tego typu, zwykle stalowa kosztuje ok. 2 mln zł. Nasz tramwaj jest aluminiowy. Koszt budowy to zaledwie 1,3 mln zł, a czas realizacji nie przekracza 6 miesięcy - zachwala Sikorski. - Przede wszystkim jednak jest tani w utrzymaniu. Przeliczyliśmy, że koszt przewozu jednego pasażera z Gdyni do Helu, to 54 grosze. Klasyczną jednostką wychodzi to ok. 5 zł. Liczę więc na to, że włodarze wezmą do ręki kalkulatory i... podejmą słuszną decyzję - dodaje Sikorski.

Wodowanie i chrzest tramwaju wodnego.

Miejsca

Opinie (76)

  • malo szczegolow w artykule!

    mogli napisac czy jest tam toaleta czy nie ma?
    czy jest klima czy jej nie ma ? bo w takiej szklarni to mozna sie ugotowac!
    jakie silniki zamontowali ?
    ile wazy cala jednostka ?
    jakie ma zanurzenie ?
    To sa wazne informacje a nie kto jest matka chrzestna :) Bez urazy oczywiscie!

    Generalnie 3/4 artykułu to formulka ktora powielaja wszyscy dostarczona przez producenta bo juz kilka dni temu czytalem o tym na gosppodarkamorska.pl

    Trojmiasto moglo sie pokusic i zetelnie wywyad przeprowadzic a nie tylko powielac i robic reklame bez sensu..

    • 2 0

  • 1,3 mln PLN? (1)

    Żart

    • 1 0

    • spokojnie zedja z ceny :)

      niech pojezdza na targi i wystawia cene to wtedy zobacza ze troche przegieli z ta cena :)

      • 0 0

  • kinga

    W końcu podnosi się kultura obcowania z frontem wodnym; zwłaszcza w takim mieście jak Gdynia, która z wody wyrosła

    • 2 0

  • malkontenci trole jak zwykle na zasiłku nudzą się i pisza komentarze (4)

    Instalatorzy, magazynierzy pozwalniani ze stoczni i nudzący się na zasiłku i krytykujący każdy pomysł wiedzą jak zwykle jak powinien wyglądać tramwaj jakie powinien spełniać wymagania.
    Na szczęście jak ktoś napisał nie oni decydują kto co buduje i za czyje pieniądze.

    Szkoda tylko że tych troli jest tak dużo co wpływa na chęć inwestowania w Polsce i budowania czegokolwiek.
    Ogólnie im nie podoba się wszystko: począwszy od autostrad, poprzez tramwaje, a skończywszy na sasiedzie któremu lepiej się powodzi.

    • 13 3

    • (1)

      masz 100% racji . Są tacy którym nic sie nie podoba z założenia a tak obiektywnie patrząc spokojnie ze wzgledu na male zanurzenie taki tramwaj mógł by plywac np. po Wiśle .ale też po 3 city ze skweru do orłowa 10-15 min z orłowa do sopotu 10-15 min z sopotu do brzexna kolejne 10-15 min i z brzeźna motławę z prystankiem w porcie np. kolejne 10 15 min . nikt nie mówi ,ze tak mała jednostka ma śmigać przez zatokę choć ze wzgledu na budowe (katamaran) było by to bezpieczne .A niech " Kinga " bedzie też naszym towarem eksportowym:)

      • 7 1

      • ze skweru na Oksywie przydałoby się

        • 5 1

    • ta na zasiłku :-) (1)

      wituś daj spokuj ty byś chciał taki zasiłek dostawać jak Norwegia oferuje :-)

      Nawet największy fajtłapa ze stoczni pracuje w norwegii czy innych niemczech ale nie przy produkcji baraków :-)

      a nawet magazynier insztalator jest w stanie dostrzec że to popierdułka nie nadająca się do transportu ludzi bo ludzie panie witusiu nie mają ochoty utopić się w baraku i nie chcą się dusić w baraku no i siusiu to chcą zrobić gdy zajdzie potrzeba

      • 2 4

      • malkontencie...

        Taki jesteś inteligentny, mądry i rezolutny że "oh" i "ah", a nawet nie jesteś w stanie doczytać że jest tam toaleta? Czyt. ze strony producenta: " (...) W części rufowej znajduje się toaleta dla pasażerów. (...)" Polecam poczytać:

        Żenada, ze są ludzie, którzy w życiu niczego nie stworzyli i boją się zaryzykować choćby zjeść nową potrawę, a potrafią skrytykować choćby najlepsze przedsięwzięcie.

        Wychwalasz pracę w Norwegii?- to jedź tam, bo w Polsce zostają ludzie, którzy mają prawdziwe wykształcenie i zarabiają prawdziwe pieniądze i wyjeżdżać nigdzie nie muszą. Ot co!

        • 5 1

  • Polskich statków żal ! (2)

    Oto osiągnięcie polskiego przemysłu okrętowego ! Takie pływadła to się robi w garażu a nie w stoczni . Czy Polski Rejestr Statków da na to jakąś klasę ? Wątpię . Na Hel bałbym się czymś takim popłynąć .

    • 22 12

    • nie zauważyłes, że to właśnie taki mały "garaż" wyprodukował? (1)

      Poza tym - skoro jest popyt na takie statki - to produkować.

      Jak będzie popyt na wielkie tankowce - produkować tankowce. Trzeba się dostosować do rynku. Model biznesowy musi się domykać.

      • 21 2

      • Kup sobie zimnego lecha i sie domknij. To Twój horyzont.

        • 2 10

  • SPALONY POMYSŁ!!! (8)

    1. Statek jest nieekonomiczny i generuje duże koszty utrzymania
    2. Brak toalety wyklucza z użycia (przekonajcie 3-4latka aby nie robił siusiu) lub emeryta który ma problemy z trzymaniem moczu więc nie będzie miał pasażerów
    3. Zabudowana konstrukcja akwarium bez wydajnej klimatyzacji to cierpienie pasażerów.
    4. Nagła ewakuacja jest niemożliwa.
    5. Estetyka na poziomie namiotu foliowego w ogródku działkowym.
    6. Rejs przykładowo z okolic Żurawia w Gdańsku na Westerplatte z taką prędkością to kilka godzin bez toalety :-) bez wydajnej klimatyzacji w 50 osób na niewygodnych krzesełkach :-)

    Wyższy standard estetykę i wygody zapewnia radziecki wodolot z lat 60 ubiegłego wieku.

    • 20 27

    • Jak no to patrzę to widzę (1)

      że kolizja ze zwykłym konarem który pływałby po jakiejkolwiek powodzi czy nawety deszczu w wypadku Gdańska sprawi że ten barak zatonie.

      • 5 9

      • nie zatonie -:)

        • 3 2

    • Kajakiem z Gdyni na Hel wychodzi jeszcze taniej tyle że nie znam nikogo kto chiałby się tak bawić. (3)

      Podobnie ta konstrukcja pływająca wolniejsza niż kajak czy łódź wiosłowa nie znajdzie po prostu pasażerów choćby miała ich transportować bezpłatnie.
      Nikt nie będzie płynął w niewygodzie smrodzie zaduchu bez możliwości skorzystania z toalety stateczkiem z którego ewakuacja jest praktycznie niemożliwa.
      Prędzej ktoś wpadnie na pomysł aby zabudować własną łódkę namiotem foliowym z działki niż się męczyć w tym czymś.

      Trzeba być chyba wariatem aby dopuścić do realizacji tak karkołomnego projektu.

      Pomijając inne aspekty wizualnie to koszmar i na miejscu każdego bosmana nie wpuściłbym tego do portu aby nie psuć widoku.

      • 2 8

      • (2)

        Czyżby dzielna Żegluga Gdańska się denerwowała ?

        • 9 3

        • ta denerwuje się :-)

          najpierw namówcie kogokolwiek na rejs tym kioskiem choćby po zatoce możecie mu dopłacić nawet a później możecie pisać że armator się denerwuje :-)

          BUBEL NA CAŁEGO.

          Po taniości to panie można robić ale nie środki transportu.
          Będzie się tak dobrze sprzedawał jak hinduskie auta w polsce :-)

          • 4 2

        • :-)

          wyobrażasz sobie co by zostało z tego kiosku po otarciu o chocby holownik?
          Rejs tym na Hel chyba dla samobójców.

          • 5 8

    • (1)

      Na szczęście magazynierzy nie decydują o tym czy i jak przebiegnie ewakuacja tylko weryfikuje to odpowiedni rejestr.

      No i może niech magazynier doprecyzuje o który Żuraw i które Westerplatte mu się rozchodzi, bo jeśli chodzi o te najbardziej znane to wychodzą nie godziny tylko 40 minut.

      • 6 2

      • Temu czemuś nawet polski rejestr statków który w sumie wydaje klasy materacom z biedronki

        nie przyzna jakiejkolwiek klasy!

        Włącznie z zawinięciem do przystanków i manewrowaniem to i 2 godziny będzie mało :-)

        Spróbujcie dostać na ten kiosk certyfikat jakiegokolwiek towarzystwa kwalifikacyjnego to porozmawiamy :-)

        To coś może i by się sprawdziło do transportu wungla na kaszubskich jeziorach tyle że wungiel potrzebny jest z tego co paczam po magazynowym placu zimą a wtedy to panie dzieju kadłub tego lodołamacza nie wytrzyma a motorek od skutera nie pociągnie

        • 3 7

  • Tego to nawet do afryki się nie sprzeda :-)

    Ktoś chyba mentalnie jest nadal w latach 50 ubiegłego wieku

    choć wtedy to przynajmniej o bezpieczeństwo dbano i drogi ewakuacji

    • 0 6

  • Idę o zakład że najtańsze fotele w tym baraku pomontowali twardsze niż ławki w parku :-)

    takim sprzętem to nawet chińczycy by obecnie pogardzili

    • 0 7

  • Ma się to nijak .. (2)

    Do analogicznych tworów nadrzecznych i nadmorskich miast europejskich. Czy jakieś Towarzystwo Klasyfikcyjne nadzorowało tą budowę ? Posiada to jakąś klasę ? Brzydkie i niefunkcjonalne, do podróżowania 50 m od brzegu. Nic z tego nioe będzie .

    • 2 3

    • Pani Violetta

      Niewiele wie o produkcji okrętowej..

      • 2 0

    • I od razu typowe polskie narzekanie. Jak nic nie robia to źle, a jak próbują i zbudowali te też złe niedobre itp. W tym kraju mieszkają same marudy.

      • 2 3

  • ja bym tej tratwy statkiem nie nazywał i odradzam podróż morską. (1)

    • 9 15

    • Bo to ma być tramwaj wodny, a nie statek pełnomorski.

      • 8 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Witek

MBA, ACCA, biegły rewident, Partner Spółki Rewit Księgowi i Biegli Rewidenci, od listopada 2013...

Najczęściej czytane