• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Imperium się kurczy. Krauze szuka pieniędzy i sprzedaje

Wioletta Kakowska-Mehring
22 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Jak upada miliarder Krauze? - usiłował ostatnio dociekać tygodnik "Wprost". Wyszło, że po cichu i w samotności. Jak upada miliarder Krauze? - usiłował ostatnio dociekać tygodnik "Wprost". Wyszło, że po cichu i w samotności.

Ryszard Krauze w ub. tygodniu sprzedał swoje prywatne udziały w Biotonie. Wcześniej pozbył się pakietu akcji Petrolinvestu. Jeszcze wcześniej był samolot i... grill ogrodowy. Dziś akcjami Biotonu po 2 gr można by obdzielić wszystkich mieszkańców Ziemi i jeszcze by zostało. Czy to już upadek "Cesarza" - jak wieszczą niektórzy - czy tylko przejściowe kłopoty "Ryszarda Wielkiego"?



- Zbycie wynikało z konieczności realizacji zobowiązań zaciągniętych wobec instytucji finansowej na podstawie umowy zawartej w roku ubiegłym - informowano w komunikacie. A pieniądze potrzebne są na studnię bez dna jaką jest Petrolinvest, czyli spółka, która szuka ropy w Kazachstanie i do dzisiaj nie dowierciła się do bogatych złóż ropy i gazu. A banki zaczynają się niecierpliwić - 42 mln USD dla kazachskiego BankCenterCredit, 20 mln USD dla konsorcjum PKO BP - BGK.

Jak upada miliarder Krauze? - usiłował ostatnio dociekać tygodnik "Wprost". Wyszło, że po cichu i w samotności. Bo według tygodnika, to czas na pytanie "jak", a nie "czy". Ktoś z tzw. dobrze poinformowanych twierdzi, że małżonka Krauzego obdzwaniała ostatnio znajomych z pytaniem, czy nie odkupiliby ogrodowego grilla. Inny dobrze poinformowany zapewnia, że widział biznesmena w rejsowym samolocie. Był poszarzały, przygarbiony i bez obstawy. Z kolei "znany warszawski przedsiębiorca" opowiada, że "Ryszard krąży po mieście. Próbuje zdobyć pieniądze na spłaty kredytów i na kolejne poszukiwania". Już kilka miesięcy temu mówiło się, że Krauze sprzedał kolekcję obrazów, prywatny samolot, że wyprowadził swoje spółki z drogiej lokalizacji w warszawskim Marriocie. Ale grill ogrodowy? To raczej informacja wiarygodna niczym news z brukowca i raczej nie przystoi szanowanemu tygodnikowi. Tak czy inaczej znów zaczęło się "grillowanie" Krauzego.
W 2004 roku obaj byli na "pudle". Dziś Jan Kulczyk odnosi sukcesy w Afryce, Ryszard Krauze porażki w Kazachstanie.
W 2004 roku obaj byli na "pudle". Dziś Jan Kulczyk odnosi sukcesy w Afryce, Ryszard Krauze porażki w Kazachstanie.

W 2004 roku majątek Krauzego dziennikarze Wprost oszacowali na 2,8 mld zł. Zajął on wówczas drugie miejsce w rankingu tygodnika. Był tuż za Janem Kulczykiem. W tegorocznym wydaniu był już tylko w peletonie, czyli na 36 miejscu z majątkiem szacowanym na 838 mln zł.

Pewne jest, że sprzedaje akcje. Biznesmen pozbył się swoich prywatnych udziałów w Biotonie - podano w komunikacie. Sprzedał 95 999 999 akcji biotechnologicznej firmy po 2 grosze za sztukę. Dostał za to 1,92 mln zł. Biznesmen zaczął wyprzedawać papiery Biotonu już pod koniec sierpnia. Zostawił sobie tylko jedną akcję, ale poprzez Prokom Investments i Osiedle Wilanowskie, nadal kontroluje ponad 1 mld akcji Biotonu, co daje ok. 12, 2 proc. Z kolei na początku września Krauze sprzedał 2,5 mln akcji spółki Petrolinvest po średniej cenie 17 groszy.

- To racjonalna decyzja. Czasy są trudne, pilnujemy kosztów jak wszyscy - odpowiedział Krauze na pytanie dziennikarzy "Pulsu Biznesu" o wyprowadzkę z Marriotta. Na pytanie, że na mieście mówi się, że Krauze już jest na aucie wielkiego biznesu i formalnie do inwestowania ma niewiele — niemal wszystko zastawione pod kredyty w bankach - odpowiedział, że... "Dzisiaj rzeczywiście koncentrujemy się na szybkiej spłacie zadłużenia bankowego. Przez ostatnie 5 lat udało nam się spłacić miliard złotych". To było w czerwcu. Dziś Krauze dalej zaciska pasa.

Problemy Krauzego zaczęły się, gdy zajął się poszukiwaniem ropy w Kazachstanie. Do tego zbiegły się też względy polityczne, ale o tym potem. Spółka Petrolinvest zadebiutowała na giełdzie w lipcu 2007 roku. Jedna akcja w ofercie publicznej kosztowała 227 zł za sztukę. Potem zdarzało się, że za akcje płacono nawet 840 zł. Niestety, ropy do tej pory nie znaleziono. Teraz akcja kosztuje zaledwie 18 gr.
Dobrym znajomym gdyńskiego biznesmena pozostaje Aleksander Kwaśniewski. Krauze był nawet na ślubie córki byłego prezydenta. Dobrym znajomym gdyńskiego biznesmena pozostaje Aleksander Kwaśniewski. Krauze był nawet na ślubie córki byłego prezydenta.

Nie lepiej jest z kolejnym interesem, czyli spółką Bioton, która zajmuje się produkcją leków, m.in. insuliny. Spółka miała zadebiutować na Wall Street, podbić świat swoją insuliną, produkować antybiotyki oraz leki na raka i hemofilię. Skończyło się na mało trafnych inwestycjach w spółki biotechnologiczne w Singapurze i na Ukrainie. W ubiegłym półroczu spółka zarobiła na czysto 580 tys. zł. Jednak w analogicznym okresie przed rokiem zysk wyniósł ponad 66 mln zł. Spółka jest na giełdzie od 2005 r. We wrześniu 2006 roku za akcje płacono 3,25 zł, dziś tylko 2 gr, a do tego przez te lata liczba wyemitowanych akcji tej spółki urosła do gigantycznej liczby 8 586 416 312, tyle walorów tej spółki jest na giełdzie! Można by obdzielić wszystkich mieszkańców Ziemi i jeszcze by zostało. Z Petrolinvestem jest nie lepiej. W sumie wyemitowano 241 939 472 akcji.

Niestety, w celu pozyskiwania funduszy na spłaty kredytów i kontynuowanie poszukiwań, Krauze zaczął dokonywać kolejnych emisji akcji, a wartość ich topniała z miesiąca na miesiąc. Liczne emisje nowych akcji doprowadziły do tzw. rozwodnienia wartości wyemitowanych wcześniej. Zresztą akcje Biotonu czy Polnordu to też przede wszystkim narzędzia, które pozwalają pozyskać finansowanie na kontynuację poszukiwań ropy naftowej w Kazachstanie i gazu łupkowego w Polsce. Doszło nawet do tego, że w lipcu sąd w Gdańsku na wniosek jednego z inwestorów mniejszościowych najpierw unieważnił zeszłoroczną decyzję walnego zgromadzenia o emisji akcji z wyłączeniem prawa poboru, a następnie zabronił podobnej, którą spółka zamierzała przeprowadzić. Niektórzy analitycy wieszczą, że Krauze nie odzyska już wiarygodności na rynku kapitałowym.

Zarówno poszukiwania ropy, jak i branża medyczna, to wcale niełatwa działalność i nietrudno się na niej... "wyłożyć". A jak mówią osoby znające Krauzego, on jest stworzony do funkcjonowania na rynku lokalnym, a nie globalnym. Cóż, najlepsze interesy robił z państwem. Dlatego tak dobrze radził sobie w czasach Prokomu. Była to firma komputerowa, która uzyskała zamówienia na dostawę systemu informatycznego dla ZUS, a właściwie dla wielu podmiotów sektora publicznego, czyli MON, MEN, NIK, czy Poczty Polskiej. Kluczowa w tym wszystkim była pozycja biznesmena w środowisku politycznym. Sprawnie łączył znajomości z lewej czy prawej strony politycznej sceny. Z jednej strony ofiarował kościołowi kilka hektarów wilanowskiego gruntu pod Świątynię Opatrzności, kupił, następnie darował krakowskiej kurii dom rodzinny Karola Wojtyły w Wadowicach, z drugiej nie zapomniał by wspomóc dotacją budowę Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie.
Krauze sprawnie łączy znajomości z lewej czy prawej strony politycznej sceny. Na zdjęciu z Lechem Kaczyńskim i Jackiem Merklem. Krauze sprawnie łączy znajomości z lewej czy prawej strony politycznej sceny. Na zdjęciu z Lechem Kaczyńskim i Jackiem Merklem.

Zatrudniał byłych ministrów, urzędników, polityków. Zaczęło się od Jacka Merkla, działacza podziemnej "Solidarności", uczestnika Okrągłego Stołu, posła w latach 1989-1993 r. Potem działacza Unii Wolności i jednego z założycieli Platformy Obywatelskiej. A potem posypały się kolejne nazwiska - Jerzy Jędykiewicz, były szef pomorskiego SLD, Krzysztof Pusz, były sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Wałęsy i były wicewojewoda pomorski z ramienia UW, Krzysztof Żabiński, szef URM za czasów premiera Bieleckiego, Zbigniew Okoński, za prezydentury Wałęsy minister obrony, czy Wiesław Walendziak, który nawet złożył mandat posła PiS, aby podjąć pracę w spółce Krauzego.

Krąg znajomych był z najwyższej półki. Od prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, po prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ta znajomość zresztą pozwalała Krauzemu sądzić, że w IV RP też jakoś się ułoży, choć rządzący zaczęli przyprawiać "mordy" i tropić oligarchów. Przyszedł rok 2007. Petrolinvest szukał ropy w Kazachstanie, Bioton produkował leki, a w Gdyni uroczyście zwodowano jacht "Bioton", którego matką chrzestną została Maria Kaczyńska. Tym jachtem Roman Paszke miał pobić rekord szybkości w samotnym okrążeniu Ziemi. Niestety, wybuchła afera gruntowa wymierzona w Andrzeja Leppera i niestety, w jej kontekście pojawiło się nazwisko gdyńskiego biznesmena. Otóż mówiło się, że ówczesny minister MSWiA Janusz Kaczmarek miał o prowokacji CBA uprzedzić Krauzego podczas wieczornej wizyty na 40 piętrze hotelu Marriott. Niczego nie udowodniono, ale... jak w powiedzeniu - niesmak pozostał.

Dziś imperium Krauzego skurczyło się. Strumień pieniędzy na sport, kulturę czy naukę wysycha, a biznesmen zaciska pasa i... szuka. Nie tylko ropy i gazu, ale też pieniędzy i do tego w publicznej kasie. Stąd roszczenia wobec Gdyni o zwrot nieruchomości należących przed wojną do spółki Pierwsze Polskie Towarzystwo Kąpieli Morskich. Stąd żądania, aby Sopot obniżył opłaty za wieczyste użytkowanie gruntów. Stąd kontrolowana przez niego spółka deweloperska Polnord domaga się od stołecznego ratusza i wojewody mazowieckiego 320 milionów złotych za grunty przejęte przez miasto pod drogi i chodniki na warszawskim osiedlu Miasteczko Wilanów.

Miejsca

Opinie (115) ponad 10 zablokowanych

  • PYTANIE (1)

    Czy to Prokom dostał te olbrzymie kontrakty na informatyzację ZUS?

    • 12 0

    • tak wlasnie

      co ciekawe nie wywiazal sie na czas z oddaniem dzialajacego systemu.

      • 3 0

  • (2)

    widzi co się dzieje PIS dojdzie do władzy i bedzie po rysiu sprzedaje wszystko co ma i transweruje wszystko do banku na kajmanach

    • 7 0

    • jest mały problem (1)

      bo PIS nie dojdzie do władzy :) i co teraz ??

      • 1 3

      • to bedzie wojna domowa

        • 2 0

  • s zczury wieją z giełdy bo kto

    teraz będzie kupował śmieciowe akcje gdy wysycha żródełko OFE i skorumpowani maklerzy nie dostaną prowizji pod stołem za "udane" zakupy

    • 8 0

  • potraktujcie to serio!!!!!

    chłop ma kasę która ma zrobić kasę, nie pytał wróżki czy jest ropa tylko wie, że ona tam jest!!!!! w końcu ja znajdzie i przebije Kulczyka kilkakrotnie zobaczycie. Dzisiaj Petrol jest po 0,17 zł a będzie po 325 jak za dobrych czasów wspomnicie moje słowa. Skoro dalej inwestuje w zatopiony statek to znaczy , że na nim jest złoto.

    • 3 7

  • Rysiu gdzie jest Liga Miszczów dla Arki ??

    • 8 2

  • Szacunek dla człowieka (1)

    Ja będę miał zawsze dla niego szacunek... zarabiał i miał pieniądze, ale co rzadkie - umiał się nimi dzielić.
    Zwróćcie uwagę ile on kasy rozdał...

    • 8 7

    • nie swoje

      • 2 3

  • ludki (1)

    jakie wy macie rozeznanie w takiej kasie jaką obracał R.K , poszedł w złym kierunku, bo niewiadomo czy czy znajdzie tą ropę czy nie, ale ile z JEGGO kasy się cieszyliśmy? piłka , koszykówka, tenis... a teraz wszyscy zazdośnicy, RK bedą dołować za jakiś durny tekst o GRILLU :(

    • 8 5

    • ja sie nie cieszylem z jego kasy

      bo on kase mial z biznesow z pantwem czyli kapital pozyskany przymusowo od podatnikow

      • 3 1

  • Widzialem dzis Rysia i tez tak moge zbankrutowac.

    Rysiu gral w tenisa,a potem odlecial sobie helikopterem w nieznanym kierunku.Taki czlowiek nawet jak zbankrutuje to nie zalicza sie do biednych.Bogaci zyja inaczej.

    • 8 1

  • miales rysiu złoty róg...

    • 2 2

  • pieniadze

    to fundament tylko wygodnego zycia ale nie szczesliwego zycia

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Grabski

Przedsiębiorca, inwestor, autor wielu projektów biznesowych. Twórca Olivia Business Centre....

Najczęściej czytane