• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Języki obce. Czego oczekują pracodawcy w Trójmieście?

Aleksandra Wrona
2 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Znajomość języków obcych możemy rozwijać bez wychodzenia z domu. Wielu lektorów oferuje swoje usługi zdalnie. Znajomość języków obcych możemy rozwijać bez wychodzenia z domu. Wielu lektorów oferuje swoje usługi zdalnie.

Nie od dziś wiadomo, że znajomość języków obcych jest dużym atutem na rynku pracy. Niekwestionowanym liderem jest rzecz jasna język angielski, którego znajomości wymaga większość dużych firm. Sprawdziliśmy, jakich innych języków poszukują wśród przyszłych pracowników trójmiejscy pracodawcy.




Czy w swojej pracy posługujesz się językiem obcym?

Warto zaznaczyć, że wymóg posługiwania się językiem obcym przez kandydata na pracownika jest mocno związany z branżą. Zgodnie z raportem, jaki w 2017 r. sporządziła platforma pracuj.pl, największe zapotrzebowanie na pracowników znających inny, oprócz rodzimego, język odnotowuje się w sektorach: handel, IT administracja, public relations, IT rozwój oprogramowania i doradztwo/konsulting, marketing.

Najmniejsze zapotrzebowanie na pracowników z językiem obcym występowało w branżach: Zdrowie/uroda/rekreacja, sprzedaż i obsługa klienta, sektor publiczny, call center, budownictwo, nieruchomości i produkcja.

Zapotrzebowanie na języki w Trójmieście



O to, jakie języki obce są najczęściej poszukiwane w Trójmieście, zapytaliśmy tutejsze agencje pracy.

- Z naszego doświadczenia wynika, że jednak najczęstszym językiem obcym wymaganym jest język angielski, na drugim miejscu język niemiecki - mówią przedstawiciele Actio HR.
- Angielski jest wymagany prawie w każdej firmie. Ponadto niemiecki na stanowiska sprzedażowe i marketingowe oraz w ostatnim czasie rumuński i fiński, ale to jednostkowe zlecenia - stanowiska sprzedażowe - mówi Hanna Kąkol, dyrektor zarządzający, Perfect Consulting.

Poznaj trójmiejskich pracodawców



- W Trójmieście jest ulokowanych sporo centrów SSC i BPO, które szukają do pracy osób władających różnymi językami obcymi, ale nierzadko także mniejsze, niekorporacyjne firmy szukają pracowników z kompetencjami językowymi. Najpopularniejszym z nich jest oczywiście język angielski, ale bardzo pożądanym językiem obcym jest aktualnie także niemiecki. Obecnie szukamy także kandydatów, którzy znają język włoski, francuski, szwedzki, a z mniej popularnych węgierski, rumuński, turecki i portugalski. W związku z tym, że nadal sporo firm zgadza się na pracę zdalną, nie jesteśmy zamknięci tylko na osoby z województwa pomorskiego. Główne zamówienia dotyczą prac biurowych związanych z obsługą klienta czy tłumaczeniami. Często szukamy także osób zajmujących się sprzedażą eksportową - mówi Natalia Bogdan, właścicielka agencji pracy Jobhouse.

Ogłoszenia o pracę



Najlepszym wskaźnikiem tego, jakie języki są obecnie w cenie, jest analiza ogłoszeń o pracę. W naszym serwisie ogłoszeniowym najpopularniejsze języki obce, oprócz angielskiego, to:
  • j. niemiecki - ok. 300 ogłoszeń
  • j. francuski - ok. 100 ogłoszeń
  • j. holenderski - ok. 40 ogłoszeń
  • j. hiszpański - ok. 20 ogłoszeń
  • j. włoski - ok. 20 ogłoszeń

Pozostałe języki, jakie można spotkać w ogłoszeniach, to m.in. fiński, norweski, szwedzki, rosyjski, ukraiński, czeski, węgierski i portugalski.


Niektórzy pracodawcy wymagają znajomości więcej niż jednego języka obcego. Według raportu sporządzonego przez pracuj.pl najczęściej poszukiwanymi kombinacjami były angielski z niemieckim, angielski z francuskim i francuski z niemieckim.

Jak widać, zarówno w ogłoszeniach, jak i wśród opinii osób zajmujących się rekrutacją angielski, niemiecki i francuski to wciąż najbardziej pożądane języki na rynku pracy. Znajomość języków niszowych może sprawić, że kandydatów na dane stanowisko będzie mniej, jednak wybór ogłoszeń będzie mocno ograniczony.

Miejsca

Opinie (128) 9 zablokowanych

  • jest ciężko (4)

    Urodziłam się w latach 80 z angielskiego ze szkoły średniej niewiele pamiętam , obecnie mam e-tutor ale nie czuję się że mogę mówić po angielsku jest blokada jakaś

    • 14 0

    • Oglądaj tv lub you tube po angielsku.

      Sama się nauczysz.

      • 6 1

    • Brak praktyki. Twój Angielski jest na pewno całkiem spoko. Każdy tak ma. To normalne

      • 5 0

    • Polecam oglądać seriale z polskimi napisami

      I oczywiście w oryginalnym języku. Później już z angielskimi napisami.
      Można nauczyć się wielu zwrotów, dowiedzieć się jak używać niektórych słówek itd.
      Jeśli masz opory to spróbuj sama w domu mówić do siebie, np. co właśnie robisz, albo opowiadać o tym co widzisz, co myślisz. Wszystko na głos. Niby głupio, ale dużo daje.
      A słówka trzeba wkuwać niestety, później się utrwalą. Gramatyka nie jest tak istotna

      • 8 1

    • A ja polecam pracowac nad wymowa. Jak umiesz poprawnie wymawiac, to rowniez zazniesz rozumiec, co do ciebie mowia.

      • 0 0

  • Wstyd

    to posługiwanie się językiem polskawym - to ciężko powiedzieć, wow-anie itd.

    • 7 2

  • Opinia wyróżniona

    Angielski potrzebny jest dla siebie samego. (2)

    Pozwala korzystać z kultury, mediów, uniezależnia od innych ludzi, gdyż otwiera świat. Możesz jeździć gdzie chcesz i tak się dogadasz. Nie zgodzę się, że Polacy słabo znają j. obce. Wszędzie znajdzie się ktoś kto pomoże turyście, w handlu, nawet na poczcie pani w okienku coś umiała. Do tego ludzie znają lepiej lub gorzej rosyjski. Niemiecki w podstawowym zakresie też często.

    • 50 4

    • (1)

      jeśli wychowujesz się w Polsce masz bądź miałeś problemy ze słuchem często zmieniasz prace nie po radzisz sobie z barierą językową akcent może być różny płynność wymowy inne czasy gramatyczne natłok prywatnych spraw jesteś ofiarą mobingu w pracy twoje kwalifikacje były większe niż ojca czy brata zostań w Polsce . wiem bo to mnie dotyczy

      • 0 4

      • ja mam spory ubytek sluchu i jakos pracuje w angielskim.

        • 0 0

  • Wow i wow, (2)

    czy to jest po polsku? Mój pies Reks też robi wow, wow, wowowow, wow!!!

    • 8 1

    • Mój, hau hau

      • 5 0

    • Po polsku to on robi hau hau. Wow wow to po angielsku. :D

      • 1 0

  • (1)

    Sąsiadka zna płynnie francuski i hiszpański, i na brak ofert nie narzeka.

    • 3 3

    • francuski to podstawa

      • 2 0

  • czego oczekują pracodawcy w Trójmieście? (8)

    30 lat doświadczenia sukcesów i wszystkich języków za minimalną krajową. chęci pracy w weekendy i najlepiej bez przerwy. Januszexy i dyzmy byznesu mentalnie w latach 90tych tego właśnie oczekują, bo na każde wasze miejsce w kolejce na dole stoi i czeka 30 chętnych! hahaha

    • 50 5

    • Nieprawda. Nie kłam

      • 1 13

    • W zamian (3)

      Wyplata na czas (!) i mozliwosc rozwoju

      • 17 1

      • Mila atmosfera ;) mozliwosc rozwoju

        Nowoczesne narzedzia pracy (stare biurko i rozlatujace sie krzeslo) i herbaciane piątki!!

        • 10 0

      • no no wypłata na czas

        przykre że firmy muszą to pisać jako atut, a to powinna być norma

        • 8 0

      • gratis dają szkolenie z obsługi ksera i certyfikat z obsługi ekspresu do kawy

        • 6 0

    • jeśli pracodawca wymaga jeszcze innego języka oprócz angielskiego (1)

      warto się zastanowić co to będzie za praca, jaki będzie jej poziom, jeśli po drugiej stronie jest ktoś kto nie mówi po angielsku. Praca z publicznością nie jest za ciekawa ani za fajna zasadniczo. I pewnie też nie za dużo płatna.

      • 1 0

      • To tzw public relations jest nudnym zawracaniem glowy.

        • 0 0

    • dawno temu, jakos10 lat będzie, aplikowałem sobie do prostej roboty (bo wiadomo, zero doswiadczenia itp.) no i gadam sobie z gościem - on mi to mówi żebym podjął decyzje najlepiej juz teraz, bo on to ma milion kandydatów. Odpowiedziałem ze potrzebuje dnia. Po niecałym dniu sam do mnie dzwonił pytac jak sie ma sprawa :P

      oczywiście nie poszedłem tam :P

      • 2 0

  • jak płaca taka praca

    jak pracodawca oczekuje 3 języków, odpowiedniego stroju i kultury, dodatkowo 5 lat doświadczenia, status studenta lub inwalidy a oferuje : najniższa krajowa i terminowość wypłat, no to soryyyyy, za takie rzeczy stawka to powinno być minimum 8 tys netto, aleeeee przecież pracodawcy słuchają TV że jak zarabiasz średnią krajowa to z Ciebie bogaczzzz

    • 8 0

  • (3)

    Pracuję głównie po angielsku. Na rozmowie o pracę padło jedno pytanie: jak stoję z angielskim. Żadnych rozmów po angielsku, testów etc.

    Niestety, pracodawcy teraz oczekują od juniora/stażysty super znajomości - tylko skąd on ma umieć dobrze angielski, jak nie używa go na codzien. Ja całe zaległości nadrobiłam w ciągu 2 miesięcy pracy. A większość pracodawców mimo dużego skilla w przedmiocie pracy, odmawiało z powodu przeciętnego angielskiego.

    • 5 3

    • Taaa jasne
      Zaległości językowe w dwa miesiące...
      Chyba, że wklejasz gotowe teksty do maili.

      • 1 1

    • Pracodawca otrzymuje telefony z zagranicy.

      Dlatego oczekuje żebyś była w stanie odpowiedzieć i także prowadzić dialog w obcym języku. Nie może tam byc długiego zastanawiania sie i dukania.

      • 1 0

    • Nie uzywa na codzien? A w internecie? Nawet gry komputerowe sa po angielsku, a np. na Facebooku ciagle sie nim wszyscy

      posluguja Trzeba tylko koncentrowac sie na formie a nie tylko na tresci wypowiedzi.

      • 1 0

  • Uczę się

    języka obcego dla siebie samego, a nie dla pracodawcy. Owszem, fajnie wygląda wzmianka w CV. I po to, aby mózg się rozwijał. Bo za ten konkretny język to nawet nie liczę że mi pozwoli konkretnie zarobić. Żałuję jedynie, że zacząłem dopiero po trzydziestce.
    Mam u siebie w korpo osoby świeżo po studiach, które wręcz mówią że dały sobie spokój z ich nauką. A to błąd.
    Podziwiam wręcz osoby, które się uczą mniej popularnych języków. Bo do ang, ger, Fra, rus, ita czy esp książek jest od groma.
    Być może nigdy nie opanuje swojego języka obcego na choćby poziom np. B2 i być może nigdy go nie uzyję. Ale za to jest mała przygoda intelektualna, nie mniejsza jak przy czytaniu wartościowych książek.

    • 5 1

  • (5)

    Moja córka uczyła się pilnie angielskiego od podstawówki . W gimnazjum doszedł hiszpański i w liceum go kontynuowała. Na koniec gimnazjum za bardzo dobre wyniki w nauce i na egzaminach zabraliśmy ja na wycieczkę do Turcji. Tak się jej podobało ze postanowiła studiować Turkologie w Warszawie. Udało się! Była zachwycona i dziś pracuje na stanowisku kierowniczym w dużej firmie w Stambule. Ma z mężem mieszkanie z widokiem na Bosfor. Uparcie i z poświeceniem realizowała swoje plany i dziś mogę powiedzieć ze jestem z niej dumna ! Warto uczyć się języków obcych !

    • 7 11

    • Ok
      Kogo obchodzi ta wątpliwa kariera w Turcji?

      • 7 4

    • (2)

      jeśli twoja córka pracuje na stanowisku kierowniczym to nie jest zasługa Turkologii tylko jakiś innych fakultetów. Z samą taką wiedzą nie mogłaby nawet języka tureckiego uczyć w podstawówce

      • 3 1

      • (1)

        Skończyła jeszcze Ekonomie na SGH

        • 0 0

        • no i sama widzisz. Język to tylko dodatek bo trzeba mieć w nim jeszcze coś do powiedzenia.

          • 0 0

    • Twoja córka była dobra w języku francuskim

      If you know what i mean

      • 4 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Waldemar Kucharski

współzałożyciel i były prezes zarządu Young Digital Planet SA. Obecnie członek Rady Nadzorczej spółki edukacyjnej Learnetic SA. Absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej (Katedra Inżynierii Dźwięku). Jeszcze w trakcie studiów projektował instrumenty klawiszowe dla Zakładów Radiowych ELTRA z Bydgoszczy. W roku 1990 Waldemar Kucharski wraz z obecnymi członkami zarządu YDP: Piotrem Mrozem, Arturem Dyro i Jackiem Kotarskim ukończyli studia na Politechnice Gdańskiej i założyli własną...

Najczęściej czytane