• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Marcin Jastrzębski prezesem Grupy Lotos

Robert Kiewlicz, Michał Stąporek
12 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Marcin Jastrzębski wygrał konkurs na prezesa zarządu Grupy Lotos SA. Marcin Jastrzębski wygrał konkurs na prezesa zarządu Grupy Lotos SA.

Marcin Jastrzębski został wybrany przez radę nadzorczą na prezesa Grupy Lotos. Na stanowisko wiceprezesa zarządu ds. produkcji wybrano Jarosława Kawulę. Jednocześnie Marcin Jastrzębski złożył rezygnację z pełnienia funkcji wiceprezesa zarządu ds. operacyjnych.



Konkurs przebiegł ekspresowo. Otwarcie zgłoszeń chętnych nastąpiło 9 stycznia, rozmowy z kandydatami zaczęły się 11 stycznia. Z naszych informacji wynika, że decyzja zapadła dziś, czyli 12 stycznia.

Wybór nie jest zaskoczeniem. Jastrzębski był do tej pory wiceprezesem zarządu ds. operacyjnych i pełnił dotąd obowiązki prezesa Lotosu. Był wymieniany jako najpoważniejszy kandydat do fotela prezesa spółki.

Marcin Jastrzębski studiował na Uniwersytecie Warszawskim (Wydział Nauk Ekonomicznych), Wyższej Szkole Informatyki, Zarządzania i Administracji (Wydział Nauk Społecznych i Administracji) w Warszawie oraz Uniwersytecie w Liverpoolu (Zarządzanie w sektorze ropy i gazu). Był konsulem honorowym Gruzji w Polsce.

W latach 1997-2006 oraz 2008-2013 pracował w firmie Polkomtel SA. jako administrator systemów informatycznych, zastępca dyrektora departamentu strategii i zarządzania IT, dyrektor departamentu zarządzania systemami informatycznymi, dyrektor zarządzający IT oraz dyrektor centralnego departamentu zakupów. W latach 2006-2008 był członkiem zarządu ds. strategii i operacji PERN "Przyjaźń". W latach 2006-2010 był prezesem zarządu MPR Sarmatia. W latach 2013-2015 sprawował funkcję prezesa zarządu firmy Gazoprojekt. W latach 1999-2007 zasiadał w radach nadzorczych spółek: WARS Sp. z o.o., Radpec SA, PERN Przyjaźń SA, Naftoport sp. z o.o.

Od 12 kwietnia do 13 maja 2016 roku pełnił funkcję członka Rady Nadzorczej Grupy Lotos.

Na stanowisko wiceprezesa zarządu ds. produkcji wybrano Jarosława Kawulę od lat związanego z Grupą Lotos. Na stanowisko wiceprezesa zarządu ds. produkcji wybrano Jarosława Kawulę od lat związanego z Grupą Lotos.
Jednocześnie Rada Nadzorcza wybrała Jarosława Kawulę na stanowisko wiceprezesa ds. produkcji.

Jarosław Kawula to magister inżynier i doktor nauk chemicznych Politechniki Gdańskiej (Wydział Chemiczny oraz Wydział Zarządzania i Marketingu) oraz absolwent MBA Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menadżerów. W Grupie Lotos pracuje od 2005 r. W firmie przeszedł długą ścieżkę kariery: zaczynał jako inżynier procesów produkcyjnych, potem przez prawie dwa lata pracował jako project manager, następnie przez siedem lat kierował grupą inżynierów odpowiedzialnych za procesy produkcyjne. Następnie na ponad rok znowu objął stanowisko project managera, by cztery miesiące temu zostać doradcą wiceprezesa ds. produkcji.

Przypomnijmy, że na początku listopada 2016 roku ze stanowiska odwołano prezesa Grupy Lotos - Roberta Pietryszyna. Pełnienie obowiązków prezesa powierzono Marcinowi Jastrzębskiemu - wiceprezesowi zarządu ds. operacyjnych. Natomiast w połowie grudnia 2016 roku Rada Nadzorcza spółki Lotos odwołała ze stanowiska Przemysława Marchlewicza. Pełnił on funkcję wiceprezesa ds. korporacyjnych od maja 2016 roku.

Miejsca

  • ORLEN S.A. Gdańsk, Elbląska 135; Płock Chemików 7; Warszawa Bielańska 12

Opinie (160) 6 zablokowanych

  • Uszy do góry

    Kawula dobry wybór naprawdę ogarnięty gość. Jastrząb konkretny fachowiec może i z PIS-U ale przynależność do określonej opcji politycznej nie powinna przekreślać człowieka. Jest pracowity poukładany i ma to cos co powinien mieć Prezes. Trzymałem za niego kciuki uważam że najlepsza opcja jaka mogła się nam trafić.

    • 5 21

  • W takim zakładzie ..... (2)

    ....przemysłowym jak Lotos , o bardzo wysokim stopniu zautomatyzowania WSZYSTKICH procesów produkcyjnych, szef ds. operacyjnych powinien być z wykształcenia automatykiem ew. informatykiem! .Tylko i wyłącznie. Są tacy fachowcy w GL. Panie Prezesie.

    • 14 13

    • Jacek, daj już spokój.

      • 1 0

    • nie do końca .....

      Automatyk lub informatyk niekoniecznie może znać się na procesach zachodzących w ciągach produkcyjnych rafinerii, no ale "nafciarz gdańszczanin" wiem najlepiej. POZDRAWIAM

      • 10 4

  • Dobra zmiana (3)

    czyli koniec Lotosu się zbliża

    • 101 75

    • Rzeźnia trwa nadal. (1)

      Przy okazji wyrzynają się pisowcy. Jeden podpierdala drugiego. Najzabawniejsze że nazywają to konkursem. Od czasu Dojnej Zmiany nie przeprowadzono w całym kraju żadnego konkursu. Rada Nadzorcza dostaje jedno nazwisko i ma głosować za. Współczuć można idiotom co wysyłają swoje CV a nie mają pleców.

      • 20 7

      • Przecież wcześniej było tak samo.

        • 10 11

    • poprzedniego pisiora wyrzucili po kilku miesiącach

      Ciekawe ile ten popracuje zanim dostanie odprawe

      • 10 5

  • No to fundusze partyjne PiS staną się bardziej stabilne. A i Rydzyk dostanie tyle ile zechce.

    A zapłacimy wszyscy na stacjach benzynowych, bo niestety jeździć musimy.......

    • 13 6

  • W artykule nie napisaliście ani słowa ile poprzedni prezes pisior dostał odprawy

    • 5 0

  • Mierny ale wierny

    taka bolszewia teraz u nas w Polsze Kaczyńskiego

    • 5 2

  • Jastrzębski najgłośniej klaszcze jak mówi Kaczyński.

    Znaczy zasłużony dla partii. Schemat działania PIS jest prosty. Najpierw dostaje się posadę pełniący obowiązki prezesa. To czas potrzebny aby służby prześwietliły życiorys, sprawdziły zasługi dla partii (Jarek na tym poziomie dostaje teczkę osobową kandydata). A potem tylko formalność; głosowanie przez Radę Nadzorczą jedynego kandydata. Dział HR publikuje jakieś ogłoszenie o konkursie, ale z góry wiadomo, że wymogi są dopasowane do tego jednego kandydata.

    • 15 3

  • Będzie doił firmę dla PIS-u. A jeszcze dotacje dla rydzyka, Gazety Polskiej

    ...i innych pisowskich propagandowych śmieci.

    • 15 5

  • Ziom

    koryto plus daje radę, za miesiąc odprawa i będzie nowy fachowiec do koryta

    • 5 3

  • minus, że z Pisu (1)

    zapatrzeni w prezesinę, klepią co on każe,
    opanował wydawanie poleceń przez telepatię. :)
    nie wygląda na misiewicza
    po pół roku będzie można coś powiedzieć o efektach jego pracy

    • 19 3

    • trudno będzie

      Za pół roku weźmie odprawę.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kalicki

Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Strathclyde University (MBA). Od początku pracy...

Najczęściej czytane