• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nic tak nie denerwuje jak rosnące ceny

VIK
18 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najbardziej denerwuje nas wzrost cen. Niestety w najbliższych miesiącach można spodziewać się kolejnych podwyżek. Najbardziej denerwuje nas wzrost cen. Niestety w najbliższych miesiącach można spodziewać się kolejnych podwyżek.

Co najbardziej frustruje Polaków? Podwyżki frustrują połowę rodaków, a na drugą pozycję najbardziej irytujących spraw przesunęły się niskie zarobki, które w zeszłym roku denerwowały najbardziej - wynika z badania zleconego przez Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor.


Czy obawiasz się wzrostu cen?


Jeszcze rok temu jako przyczynę największej frustracji 40 proc. badanych wskazywało zbyt niskie zarobki. Dziś niezadowalające płace wciąż denerwują, ale już mniejszą część osób, bo 35 proc. Na pierwszy plan wysunął się wzrost cen produktów i usług, który drażni co drugą osobę - wynika z badania przeprowadzonego przez Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Ogłoszenia: oferty z Trójmiasta



Nic dziwnego, wzrost cen zaczyna nam coraz bardziej doskwierać. Według wstępnych danych GUS, przy celu na poziomie 2,5 proc., inflacja wzrosła w styczniu 2020 r. w ujęciu rocznym o 4,4 proc. Głównie za sprawą cen żywności, która zdrożała w ciągu 12 miesięcy o 6,7 proc. To utrzymująca się tendencja, jeszcze w ubiegłym roku w niektórych przypadkach, jak np. mięsa wieprzowego czy cukru, wzrosły do ponad 20 proc.

Inflacja zagrożeniem dla budżetu



Niestety w najbliższych miesiącach można spodziewać się kolejnych podwyżek. Nadal mogą drożeć nie tylko produkty spożywcze czy używki, ale także opłaty za prąd czy wywóz śmieci. Ceny podniesie m.in. wzrost akcyzy na tytoń, a także podatek cukrowy oraz wyższy koszt energii elektrycznej.

- Kumulacja w czasie różnego rodzaju podwyżek stała się tematem licznych medialnych doniesień, a także rozmów towarzyskich i rodzinnych. Stąd zapewne pierwsze miejsce na liście denerwujących spraw. Szczególnie że wzrost kosztów życia to nie najlepsza prognoza dla domowych budżetów. Zamiast planować ekstrawydatki, trzeba będzie rozważniej dysponować pieniędzmi na bieżące niezbędne potrzeby. Osobom, którym już dzisiaj kilka razy w miesiącu brakuje pieniędzy na opłacanie bieżących rachunków czy rat kredytów - co 12. badany - z czasem może przybyć kłopotów - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Firmy z Trójmiasta



Nic więc dziwnego, że w ostatnich 12 miesiącach liczba niesolidnych dłużników przyrastała miesięcznie średnio o ok. 5 tys. osób. Obecnie w BIG InfoMonitor widnieje ponad 2,2 mln osób z zaległościami przekraczającymi 42 mld zł.

Płace wciąż solą w oku, ale denerwują też... złe wiadomości



Niezadowolonych z zarobków w porównaniu z wypowiedziami sprzed roku ubyło, ale wciąż jest to duża grupa osób. Odsetek rozczarowanych jest dokładnie taki sam jak udział respondentów mówiących, że mają problemy z regulowaniem rat kredytów i bieżących rachunków: co najmniej kilka razy w miesiącu, raz w miesiącu oraz raz na kilka miesięcy. Osoby te w wyższych wynagrodzeniach najwyraźniej upatrują rozwiązania swoich kłopotów finansowych.

Jaki temat potrafi jeszcze zepsuć nastrój? Perspektywa niskiej emerytury - martwi się nią blisko co trzeci badany. Powody są - ZUS wskazuje, że o ile dzisiaj stopa zastąpienia wypłacana na emeryturze wynosi około 56 proc., w 2040 r. może spaść poniżej 40 proc, a w 2060 r. - poniżej 30 proc. Tuż za podium frustrujących spraw, za trzema poważnymi kwestiami finansowymi, znalazły się... negatywne informacje przekazywane w mediach. Ma ich dość aż jedna czwarta badanych. Przygnębiające newsy nieznacznie wyprzedziły nawet słabe zdrowie i wydatki na leczenie.
VIK

Opinie (275) 9 zablokowanych

  • rząd PIS to tolerowanie inflacji, 5, 10, 15%, a co potem ?

    • 6 3

  • Byle na TVP 2mld były, im to się należy... (2)

    • 6 5

    • no inflacja im sie nalezą te miliardy na propagandę

      • 1 0

    • ojejj

      • 0 0

  • Macie Pakiet Klimatyczny (1)

    • 5 3

    • trzymanie nierentownych kopalni i składu węgla, i na co to było ? zwykłe pisowskie złodziejstwo, trzeba bylo zamknac dawno temu

      • 1 1

  • jutro podniose ceny o 30% i powiem ze to wina pisu :) a wy frajerzy bedziecie kupowac i jeszce dziekowac ze tak tanio

    • 4 4

  • Duda precz!!! Nie chcemy 10% inflacji!!!

    Co następne, zmuszą każdego do zakupu tony węgla ?

    • 9 4

  • Ludzi denerwują złe wiadomości...

    ...dlatego zagłosowali na PiS - oni powiedzieli że podwyżki pensji są możliwe, że emeryturki mogą być po 60-tce, codziennie ciężko pracują żeby w TVP były tylko dobre wiadomości (inwestują w to miliardy - ostatnio kolejne dwa).
    "Zapomnieli" wprawdzie powiedzieć że to wszystko kosztuje a wobec niechęci do złych wiadomości muszą to wszystko sfinansować inflacją (podatki nie wchodzą w grę, wieku emerytalnego nie podniosą przecież sami obniżyli). Generalnie wysoka inflacja to sposób, ulubiony sposób komunistów na łupienie ciemnoty - rosną przychody budżetowe (jeszcze trochę a nawet emeryci wpadną w drugi próg podatkowy), spadają zobowiązania stałe (np zamrożone 500+).
    ps. Nie podawajcie takich wiadomości, napiszcie coś wesołego typu "Z wizyta u prezesa" "Cud maryjny w Starogardzie", "Ksiądz Bartek - katecheta idealny" "Rząd obiecał czternastki" itd itp,

    Witamy w PRL2.0

    • 10 3

  • 500+

    z nieba się nie bierze

    • 9 5

  • Czyli bez zmian - Polska dalej w lesie (1)

    Niskie pensje denerwują, bo ceny są wysokie. Elektorat żyjących z socjalu pasożytów tego nie widzi, bo nie chodzi do pracy, a ceny alkoholu trzymają się na tym samym względnie poziomie. Teraz wasz kochany "Jarosław Polskę Zbaw" dowalił wam podatek od cukru, czyli zdrożeje 90% dóbr. Najwyższy czas podnieść stopy procentowe, aby oszczędzanie w tym kraju było bardziej opłacalne, bo obecnie wypracowany kapitał idzie na przejedzenie, zamiast na inwestycje (a żeby inwestować najpierw trzeba mieć ku temu środki) - tak to my dobrobytu nigdy nie zbudujemy. "Złote czasy" epoki Gierka skończyły się w 6 lat, kiedy trzeba było zacząć spłacać kredyty. Teraz dług mamy dużo większy niż w latach 70. więc dojdą kolejne podatki, aby kasa w budżecie się zgadzała. Ukraińcy zaraz ruszą dalej na zachód, więc do tego usługi też zdrożeją, a dziura z ZUSie rośnie z minuty na minutę. Takie są efekty polityki promowania nieróbstwa, utrzymywania armii biurwokratów oraz okradanie pracowitych obywateli.

    • 9 2

    • Sprowadzili dopiero 100 ton złota z Anglii. Na trochę starczy. Dopiero potem będzie "jazda"

      • 3 0

  • Będzie jeszcze drożej............. (1)

    PIS =podwyżki !!!! takiej skali podwyzek nie było nigdy !!!

    • 10 3

    • pis prl bis

      • 2 1

  • Mnie bardziej denerwuje jedna baba w pracy...

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Katarzyna Dobrzyniecka

Ekonomista, Absolwent Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego Od ponad 10 lat Dyrektor...

Najczęściej czytane