- 1 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (55 opinii)
- 2 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (116 opinii)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (59 opinii)
- 4 Zużywamy coraz więcej energii (98 opinii)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (46 opinii)
- 6 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
Grupa Nowak świętuje 25 lat działaności
Nowak, to nazwisko kojarzone przede wszystkim z zakładami mięsnymi. Jednak firma działająca na rynku już od 25 lat to obecnie grupa spółek z najprzeróżniejszych dziedzin - rolnictwa, budownictwa mieszkaniowego, inwestycji, a nawet branży IT. W tym roku firma Nowak uroczyście świętuje ćwierćwiecze działalności.
Zakłady Mięsne Nowak to firma z tradycjami rodzinnymi prowadzona przez Wiolettę oraz Zbigniewa Nowaków. Ich pomysłodawcą, założycielem i twórcą jest Zbigniew Nowak, który w swojej karierze zawodowej był m.in. pracownikiem naukowym w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni, kierownikiem restauracji, a od 1989 roku szefem masarni w Pruszczu Gdańskim.
W 1991 roku Zbigniew Nowak wydzierżawił masarnię w Pruszczu Gdańskim wraz z 50 osobową załogą pracowników i rozpoczął działalność prywatną. Już w tym samym roku wielkość produkcji dziennej wynosiła 8 ton mięsa oraz wędlin na dobę. W 1991 roku otwarto też pierwszy sklep firmowy.
- Przez te 25 lat "wrośliśmy" w krajobraz Gdańska. Wzrosła też znacznie liczba zatrudnianych przez nas pracowników. Obecnie jest ich 600. Posiadamy też ponad 40 własnych sklepów w Trójmieście i okolicach. Dzięki Pomorskiemu Centrum Mięsnemu - również zarządzanemu przez członków rodziny, wyroby Nowaka trafiają do ponad 1000 sklepów dziennie - mówi Zbigniew Nowak, prezes Grupy Nowak.
W 1996 roku hale produkcyjne w Pruszczu Gdańskim stają się zbyt ciasne i niewystarczające dla potencjału zakładów. W 1998 roku główny zakład zostaje przeniesione do Jankowa. Jego powierzchnia produkcyjna wynosi 1,2 tys. mkw. Zakład w Pruszczu Gdańskim kontynuuje działalność jako ubojnia i hurtownia. Zakłady otwierają coraz więcej sklepów firmowych, których zarządzanie powierzono bratu właściciela - Ryszardowi Nowakowi.
W 2003 roku następuje zamknięcie ubojni w Pruszczu Gdańskim i rozbudowa hurtowni. Zakładu w Jankowie zajmuje obecnie 8 tys, mkw. i ma potencjał produkcyjny 100 ton produkcji mięsa i wędlin na dobę.
- Pomimo rozwoju pozostajemy jednak firmą rodzinną. I przyznaję, że bez wsparcia rodziny nie udało by się tego wszystkiego zbudować. Przetrwaliśmy wszystkie transformacje i przetrwamy zapewne kolejne. Jesteśmy firmą lokalną, choć nasze wyroby można kupić w całej Europie. Jesteśmy i pozostaniemy jednak firmą "stąd", tu płacimy podatki, tu mamy zarejestrowaną działalność. Nie mamy kont na Cyprze czy spółek w innych rajach podatkowych- podkreśla Nowak.
Obecnie działalność gospodarcza prowadzona przez rodzinę Nowak to nie tylko Zakłady Mięsne Nowak. Na przestrzeni ostatnich 25 lat powstało wiele różnych specjalizacji, które dziś tworzą Grupę Nowak, a w której skład wchodzą między innymi gospodarstwo rolne, firmy z branży IT, przedsiębiorstwo wydobywcze, hurtownie, firmy handlowe, inkubatory przedsiębiorczości w dziedzinie nowoczesnych technologii, produkcja prozdrowotna oraz zarządzanie nieruchomościami. Spółkami tymi zarządzają dzieci właścicieli.
Opinie (197) 7 zablokowanych
-
2016-09-17 16:05
impreza
dzisiaj hucznie obchodzą swój jubileusz! Wszystkim udanej zabawy!!
- 7 6
-
2016-09-17 15:10
rzeżnik
wyroby co roku gorsze chyba za dużo mamony 20 lat temu można było zjeść.
- 24 2
-
2016-09-17 15:04
Zostawcie zwierzęta w spokoju! mordercy
- 14 13
-
2016-09-17 12:24
Propaganda
- 23 4
-
2016-09-17 11:48
Sorki lecz jak mamy wspierac zywnosc regionalna to musi wrocic jakosc bo tej brak.
Nie beda wspieral czy jadl produktow regionalnych ktore sa inne smakowo na targach czy na fotce a potem w sklepie sie okazuje ze to masowa tandeta za duze pieniadze z napisem - regionalne !. niestety . A takie bredzenie ludziom .wspierajmy i jedzmy regionalne i och ach to tak jak z ta eko zywnoscia ze tylko napis eko winduje cene a poza tym nic. Albo to bedzie z miesa a nie z pompowanej piany albo tego jesc nie warto. Dawniej kabanosy byly suche , chrupiace i zbite mieso w srodku pachnace ziolami i przyprawami a dzis jakby to z wody chcieli ukrecic dodajac napis -regionalne. Wiekszosc wedlin nie nadaje sie do serwowania ich ludziom..Znamy triki ze na targi na pokaz firmy potrafia zrobic wspaniale kielbasy lecz pozniej w sklepie juz leza imitacje.
- 32 2
-
2016-09-17 11:46
ja kupuje i jem Sokołów z Biedronki
- 9 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.