• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odprawy dla zarządu Energi

VIK
9 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Kadencja zarządu w Enerdze trwa trzy lata. Kadencja zarządu w Enerdze trwa trzy lata.

Gdańscy radni PiS twierdzą, że zmiany w zarządzie Energi, do jakich ostatnio doszło, to dowód na trwonienie pieniędzy, ponieważ odchodzącym trzeba zapłacić odprawy i odszkodowanie z tytułu zakazu pracy u konkurencji. Kontrakty menadżerskie z tego rodzaju postanowieniami są powszechnym standardem stosowanym w spółkach - odpowiada Energa.



Pod koniec kwietnia w wyniku konkursu wyłoniono nowy zarząd Energi. Stanowisko prezesa zarządu spółki stracił Mirosław Bieliński. Jego miejsce zajął Andrzej Tersa, który poprzednio zasiadał też w zarządach spółek: Energa Hydro i PGE Energia Odnawialna. Konkurs obył się, ponieważ skończyła się kadencja poprzedniego zarządu.

Czytaj też: Zmiany w zarządzie Energi. Nowym prezesem Andrzej Tersa

Według Grzegorza Strzelczyka i Kazimierza Koralewskiego, radnych PiS w Gdańsku, kuriozalną sytuacją było odwołanie zarządu w całości i powołanie zupełnie nowego. Według nich wiąże się to z olbrzymimi kosztami dotyczącymi odpraw i zakazu pracy u konkurencji, które szacują na 6 mln zł. Dzieje się to wszystko w czasie, gdy Energa ma duży plan inwestycyjny. Według radnych to trwonienie pieniędzy.

Według Energi sumy podawane przez radnych są mocno przesadzone, ale prawdziwych kwot nie podano, tłumacząc to tajemnicą.

- Spółka informuje, że umowy zawarte pomiędzy Spółką a osobami zarządzającymi przewidują obowiązek powstrzymania się przez nie od prowadzenia działalności konkurencyjnej oraz odszkodowanie z tego tytułu, jak również odprawę wynikającą z rozwiązania umowy z dnia na dzień. Kontrakty menadżerskie z tego rodzaju postanowieniami są powszechnym standardem stosowanym w spółkach, zwłaszcza tych generujących wysokie przychody i osiągające bardzo dobre wyniki finansowe w oparciu o strategię i decyzję stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa. Umowy takie z jednej strony chronią interesy i tajemnice spółki, a z drugiej - stanowią rekompensatę za brak możliwości podjęcia pracy przez odchodzących członków zarządu. Każdy kontrakt ustanawiany jest indywidualnie, niemniej treść kontraktów objęta jest tajemnicą, do zachowania której spółka jest zobowiązana pod rygorem odpowiedzialności odszkodowawczej. W tym przypadku można jedynie wskazać, że okres zakazu konkurencji wynosi 12 miesięcy, a maksymalna suma kwot jest zdecydowanie niższa niż szacunki przytoczone przez przewodniczącego klubu radnych PiS - czytamy w oświadczeniu.

Czytaj też: Nowy prezes Energi szykuje nowy plan rozwoju

W całej sprawie nie tylko o pieniądze chodzi. Niewybranie na kolejną kadencję poprzedniego zarządu, a przede wszystkim prezesa Bielińskiego zostało odczytane na Pomorzu jako "kara" za sprzeciw wobec planów połączenia Energi z PGE. Dziś - choć wcześniej bywało różnie - lokalni politycy różnych opcji wyliczają zasługi poprzedniego zarządu, że wprowadził spółkę na giełdę, że Energa zaczęła notować rekordowe zyski, np. za rok 2014 ponad miliard złotych.
VIK

Miejsca

  • Energa Gdańsk, al. Grunwaldzka 472

Opinie (32)

  • Beznadziejna instytucja (1)

    Za wredotę w dziale obsługi klienta pracownicy powinni wylecieć za zbity pysk. Na szczęście powiedzenie jesteś podły dla ludzi to później ta podłośc do ciebie wróci wciąż jest aktualna. Przykład Bronisław Komorowski- arogancki, zadufany w sobie polityk lekceważący wyborców był pewien wygranej zwłaszcza że sondaże mu sprzyjały. Przegrał w pierwszej i drugiej turze, wciąż jest w szoku i nie może pogodzić się z wynikiem, wycofał sie publicznie przy okazji rozbijącąc struktury platformy obywatelskiej która znalazła się w kryzysie. Warto było? Czekam na nową władzę która rozliczy odchodzących i przewietrzy stajnie.

    • 6 0

    • lonczymy sie w bulu i nadziei z Bronislawem :):)

      • 1 0

  • (1)

    Czyli jedno wielkie s...o, na które my płacimy jako odbiorcy energii!!!!!

    • 18 1

    • pier***********ny skandal !!

      • 0 0

  • Do tego każdy z nich

    zmęczony, aż go plecy bolą i lewa noga.

    • 5 0

  • Państwo wcina nos w sprawy prywatnych firm, często doprowadzając je do bankructwa, ale u siebie porządku zrobić nie potrafi.

    Czy naprawdę nie da się zmienić tych "legalnych" odpraw, odszkodowań itd???
    Przecież w obecnych czasach to krew człowieka zalewa, że ceny idą w górę wszystkiego ale jak się okazuje nie dlatego, że technologia droga itd. tylko dlatego aby komuś na górze żyło się "zdecydowanie" lepiej niż zwykłemu Kowalskiemu!!!

    • 13 0

  • Belka we własnym oku.

    Czy Wasz członek odchodząc ze stoczni nie otrzymał odprawy? Zapytajcie p. Jaworskiego!!

    • 7 15

  • Za co odprawy? - kontrakty się skończyły.

    "Zakaz konkurencji" należy się jak najbardziej, swoją drogą to u jakiej konkurencji oni maja nie pracować, skoro wszystko to państwowy monopol.
    Skoro skończyły się kontrakty, to odprawy się nie należą, ale premie za wynik 2014 owszem. Może media coś więcej konkretnego napiszą!!!
    6 mln do podziału na kilkudziesięciu "Bielińskich" zwolnionych z Energii, to na łebka już nie taka duża kwota. Pan Tersa, jak w listopadzie wyleci, to dopiero będzie odprawa!!

    • 25 1

  • No to już wszystko jasne!

    Tersa przybył żeby przejąć Energę do PGE. Co to szmal potrafi zrobić z człowieka. 0 (zero) lokalnego patriotyzmu, za judaszowe pieniądze.

    • 13 2

  • Panowie, ostatnie miesiące przy władzy, teraz to posypią się sute odprawy.

    Wszystkie zgodnie z prawem, nie przeczę.

    • 33 5

  • No i ile dostaną 1000 zł? Na pewno nie więcej ;P

    • 8 10

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Jacek Kajut

Z wykształcenia inżynier elektryk, zbudował i rozwija jedną z najsilniejszych marek branży...

Najczęściej czytane