- 1 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (55 opinii)
- 2 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (116 opinii)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (59 opinii)
- 4 Zużywamy coraz więcej energii (93 opinie)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (46 opinii)
- 6 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (189 opinii)
Reakcja chemiczna żywicy prawdopodobną przyczyną pożaru stoczni Sunreef Yachts
Niemal rok po pożarze prokuratura ustaliła prawdopodobną przyczynę pojawianie się ognia w hali stoczni Sunreef Yachts w Gdańsku. Według biegłych mogła nią być reakcja chemiczna, do której doszło w pojemniku z żywicą używaną do laminowania kadłubów.
Już wcześniej pisaliśmy, że przyczyną pożaru mógł być zapłon w pojemniku, gdzie zwyczajowo przechowywana była żywica z utwardzaczem, przygotowywana do laminowania, który stał niedaleko jednego z budowanych akurat kadłubów.
Pytaliśmy wówczas ekspertów, czy w taki właśnie sposób mogło dojść do pożaru. Usłyszeliśmy, iż jest to możliwe, bo żywica zmieszana z utwardzaczem powinna być w ciągu 30 minut rozprowadzona po płaskiej powierzchni, aby nie doszło do niebezpiecznej reakcji termicznej.
- Powszechnie wiadomo, że do podobnego samozapłonu dojść może. Wiem, że już wiele lat temu, w ten właśnie sposób spłonęła np. jedna hala produkcyjna w Niemczech. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, ile żywicy i utwardzacza było w pojemniku, w jakich proporcjach je zmieszano, jaka była zewnętrzna temperatura i - przede wszystkim - czy ktoś nie zapomniał o tym, że taki pojemnik odstawiono - powiedział nam wówczas Sebastian Kulling, właściciel firmy Complex Jacht, która prowadziła m.in. renowację żaglowca Generał Zaruski.
Czy i w tym wypadku ktoś zapomniał o zmieszaniu żywicy z utwardzaczem?
- Do tego, aby reakcja chemiczna zaszła, konieczne były określone warunki, nie mogę jednak na tym etapie śledztwa zdradzić jakie. Najpierw - dysponując już opinią biegłych - musimy przesłuchać świadków. Mogę jedynie powiedzieć, że postępowanie prowadzone jest cały czas w sprawie, a nie przeciwko określonym osobom - dodaje Nikel-Rogowska.
Krótko mówiąc, prokuratura będzie w najbliższych tygodniach ustalać, czy o wybuchu pożaru zadecydował przypadek, czy też błąd ludzki. Ostateczne wyniki postępowania powinniśmy poznać w ciągu dwóch miesięcy.
Opinie (52) 4 zablokowane
-
2013-01-03 15:22
Najważniejsze że Franek nie zwinął interesu z Gdańska ! (5)
Firma kryzys przetrwała i nieźle przędzie dalej.
Powodzenia :-)- 48 4
-
2013-01-03 15:34
Czysta kalkulacja (3)
A gdzie indziej w Europie mógłby tak dymać pracowników?
- 20 3
-
2013-01-03 19:05
ha
- 1 0
-
2013-01-03 15:43
Ale przymusu nie ma. Jak ktoś nie chce być "dymany" to się zwalnia. (1)
A jeśli ludzie latami u niego pracują to może jednak nie jest tak źle !!
- 12 12
-
2013-01-03 15:48
Pracują, bo właśnie jest źle i nie mają wyjścia.
- 15 7
-
2013-01-03 19:04
no gdyby nie Adam to Franek zostal by z reka w nocniku chlopak odwalil kawal dobrej roboty
- 3 0
-
2013-01-03 15:22
coś czuję... (7)
że ubezpieczyciel ich wydyma...
jak to zwykle bywa z ubezpieczycielami- 20 9
-
2013-01-03 15:30
(3)
A czemu miałby płacić jeśli w zakładzie panuje burdel, a pracownicy mają BHP w nosie?
- 12 1
-
2013-01-03 15:48
(2)
Nie pracownicy tylko pracodawca. Po pierwsze.
- 8 1
-
2013-01-03 17:54
3/4 pracowników stoczni chodzi non-stop pijana (1)
- 6 6
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2013-01-03 15:49
Jeśli to rażące niedbalstwo (1)
a tak się zapowiada, to żaden ubezpieczyciel nie wypłaci ani grosza
- 7 0
-
2013-01-03 16:09
To fakt.
Tyle, że rażące niedbalstwo nie ma ścisłej definicji i można się procesować, czy doszło do niedbalstwa, czy zwykłego błędu.
Aczkolwiek, biorąc pod uwagę, że Towarzystwo będzie wolało zatrudnić tabun prawników niż wypłacać miliony - powodzenia nie wróżę.
Czytając chociażby wypowiedzi w komentarzach - znalezienie świadków ewidentnego i notorycznego łamania przepisów ppoż trudne nie będzie.- 3 1
-
2013-01-03 15:43
Zwykle bywa tak, że jedynym kryterium wyboru ubezpieczenia jest jego cena. I nawet jeśli agent jest rzetelny i uczciwie mówi o ograniczeniach "najtańszego ubezpieczenia" - w razie szkody się o tym nie pamięta.
Inna sprawa, że produkcja laminatu jest nieubezpieczalna w większości Towarzystw - zatem wyboru dużego nie ma.
A tam, gdzie da się to ubezpieczyć - składki i/lub udział własny w szkodzie są kosmiczne.- 5 0
-
2013-01-03 18:49
Podstawy laminowania (przyczyna pożaru)
Gdyby podczas laminowania ekskluzywnych kadłubów jachtów była zachowana odpowiednia temperatura, nie potrzeba by było dodawać więcej przyspieszacza (2-etyloheksanianu kobaltu)i więcej niż norma utwardzacza,oraz mieszać odpowiednie ilości żywicy do produkcji, to stocznia stała by do dziś.
Ale łatwiej ciąć koszty, oszczędzając na grzaniu i zatrudniając niekompetentne osoby niż zapłacić normalną stawkę ludzią znającym się na produkcji laminatów p/s (poliestrowo-szklanych)- 9 1
-
2013-01-03 18:28
Tor Łuczniczy w Brzeźnie też się "sam " zapalił.
to taki sam system, a potem będzie nowe osiedle mieszkaniowe
- 5 0
-
2013-01-03 18:11
na biednego nie trafiło...
zresztą nie rozumiem co tak portal podnieca sie tą prywatną firma i poświęca jej tyle czasu...
- 7 8
-
2013-01-03 16:39
Czyzby nowy inwestor w tej stoczni......
.....czyzby Mielewczyk inwestowal w przemysl stoczniowy?
- 17 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.