• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sklepy czynne tylko do godz. 21?

Wioletta Kakowska-Mehring
11 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (430)
Jak oceniają związkowcy, funkcjonowanie sklepów wielkopowierzchniowych do późnych godzin nocnych nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Jak oceniają związkowcy, funkcjonowanie sklepów wielkopowierzchniowych do późnych godzin nocnych nie ma ekonomicznego uzasadnienia.

Solidarność apeluje o skrócenie godzin otwarcia sklepów. Zdaniem związkowców sieci powinny to zrobić głównie z powodu kryzysu energetycznego. Tym bardziej że według ich wyliczeń w marketach godzinowe obroty po godz. 21 stanowią poniżej 1 proc. całodziennego utargu.



Czy zdarza ci się robić zakupy w sklepie po godz. 21?

Związkowcy podjęli temat skrócenia godzin handlu. Na razie zaczęli od apelu skierowanego do Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, a nie od ustawy, jak było z handlem w niedziele. POHiD to organizacja zrzeszająca największe sieci handlowe funkcjonujące w naszym kraju.

- Niektóre sieci w związku z bardzo wysokimi cenami energii wyłączyły część oświetlenia w swoich sklepach. Inne przykręciły ogrzewanie. Są też takie, które skróciły godziny otwarcia sklepów, co w naszej ocenie jest najlepszym rozwiązaniem. Zwróciliśmy się do POHiD, aby w ramach branżowego porozumienia wszystkie sieci skróciły godziny pracy hiper- i supermarketów oraz dyskontów spożywczych do godz. 21 - zaapelował Alfred Bujara, przewodniczący Krajowej Sekcji Handlu NSZZ Solidarność.
Sklepy skracają godziny pracy, najemcy wygaszają neony Sklepy skracają godziny pracy, najemcy wygaszają neony

Jak oceniają związkowcy, funkcjonowanie sklepów wielkopowierzchniowych do późnych godzin nocnych nie ma ekonomicznego uzasadnienia.

- Ruch w sklepach po godz. 21 radykalnie spada. Z danych, które pozyskaliśmy, wynika, że w przypadku hipermarketów utarg między godz. 21 a 22 stanowi poniżej 1 proc. całodziennych przychodów sklepu. Z kolei w segmencie dyskontów jest to ok. 2 proc. całodziennego utargu. Przychody uzyskiwane ze sprzedaży są znacznie niższe od kosztów funkcjonowania sklepów - czytamy w piśmie skierowanym do POHiD.
Według związkowców długie godziny otwarcia sklepów są za to skrajnie uciążliwe dla pracowników, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie komunikacja publiczna funkcjonuje w ograniczonym zakresie. Jak zauważa przewodniczący Bujara, zdecydowana większość osób zatrudnionych w handlu to kobiety. Gdy kończą pracę w środku nocy, często nie ma już autobusu, którym mogłyby wrócić do domu i muszą iść na piechotę, często kilka kilometrów. Według przewodniczącego jest to niebezpieczne, zwłaszcza teraz, gdy wiele samorządów, z uwagi na kryzys energetyczny, wyłącza oświetlenie ulic.



Handlowa Solidarność podkreśla również, że skrócenie godzin otwarcia sklepów pozwoliłoby choćby częściowo zniwelować problem braku rąk do pracy w handlu i ogromnego przeciążenia pracowników.

Zanim wystosowano ten apel, część sieci z własnej inicjatywy zdecydowała się na skrócenie godzin pracy. Sieć Netto już ogłosiła, że z powodu wysokich cen prądu sklepy są czynne o godzinę krócej. Jak poinformowała sieć, wiąże się to z wcześniejszym zamknięciem bądź z późniejszym otwarciem w zależności od sklepu.

- Wdrażamy rozwiązania, które pozwolą obniżyć koszty, przy czym jednocześnie utrzymać komfort klientów i pracowników sklepów - poinformowała sieć Netto.
Z kolei w Kauflandzie klienci mogą zrobić zakupy do godz. 22, a nie jak dotychczas do 23. Decyzja sieci zapadła po analizie frekwencji w sklepach w godzinach wieczornych.

Opinie (430) ponad 10 zablokowanych

  • Sklepy powinny być czynne do godziny 19 (9)

    Każdy powinien sobie zaplanować zakupy a nie na ostatnią chwilę. Za PRLu trzeba było polować żeby coś kupić.

    • 11 48

    • Czasy prl już nie wrócą.

      Z tym, że faktycznie nie ma potrzeby żeby sklepy były czynne po 21. Może sposobem niektrych krajów, jeden dzień w tygodniu do 22.00, np. czwartek, a pozostałe dni do 20. 30.

      • 5 13

    • (3)

      Chcesz, zeby wrocil PRL i zeby trzeba bylo polowac, zeby cos kupic? W PRLu konczylo sie przewaznie prace o 15.00. Dzisiaj ludzie wychodza z pracy o 17.-18

      • 13 2

      • Normalni kończą pracę o 16, korpo zasuwają żeby splacić kredyt

        • 2 10

      • Ludzie z pracy wychodzą o różnych porach. (1)

        Jeśli się szanują, to pracują 6-14 albo 7-15, albo 8-16 albo 9-17. W każdym przypadku zdążą do sklepu otwartego od 6 do 20. Jeśli zaś pracują na zmiany, to mogą zrobić zakupy przed albo po zmianie. Tak się śmiesznie składa, że moja osobista małżonka jest kierownikiem sklepu jednej z sieci dyskontów i do jej obowiązków należy między innym analityka obrotów. I prawda jest taka, jak mówią związkowcy - po godzinie 21 w sklepie przebywają snuje, którzy nie wiedzą, co ze sobą zrobić wieczorem i niedobitki na zakupach. Dobowy obrót przekracza 50 tysięcy, z czego na ostatnią godzinę (po 21) przypada maksymalnie 2 tysiące.

        • 4 5

        • Tylko 50 tysięcy obrotu w dyskoncie?

          Jeżeli sklep jest czynny 6-22 to by dawało tylko nieco ponad trzy i pół tysiąca na godzinę. Jak na dyskont trochę mało.

          • 2 1

    • Skoro sklep jest otwarty dłużej, to widocznie mu się to opłaca. Jak pracownikom się nie podoba, to mogą zmienić pracę. Podobno brakuje kierowców komunikacji miejskiej, a oni mają fantastyczne godziny pracy przecież.

      • 19 4

    • (1)

      A najlepiej w ogóle od 12:00 do 14:00.

      • 9 1

      • jeżeli byłoby to opłacalne, to czemu nie

        • 0 3

    • Nie ma mnie w domu od 5.50 do 19

      Potem moge zrobić zakupy. Albo przedtem

      • 0 0

  • Jezeli obroty po 21.00 stanowia tylko 1 proc sprzedazy w ciagu dnia to sami powinni szybciej kończyć (10)

    Obawiam się jednak, że te wszystkie biedry i niemieckie sieci wykorzystują ludzi o tej porze dnia do układania towarów na półkach- jest mniej klientów po 21 to pracownicy zapychają półki. Moim zdaniem wystarczy do 21 szkoda prądu. Po tej godzinie są jeszcze żabsony i orleny:)

    • 47 64

    • Jeśli prowadzisz sklep, to tak właśnie zrób.

      • 15 2

    • Wiesz... To "zapychanie półek" to się nazywa PRACA.

      Czasem praca polega nie tylko na piciu kawy i powolnym ubieraniu płaszcza od godziny 13:00.

      • 33 3

    • (2)

      W biedrze uklada sie przewaznie towary 9-12, bo wlasnie wtedy jest najmniej ludzi. Emeryci raczej odwiedzaja jeszcze stare sprawdzone sklepy i jezdza na rynek, nie kupuja owocow i warzyw z biedronek i lidlow

      • 3 7

      • Ciągle ci sami (1)

        Emeryci do E' Lecterc na Przymorzu chodzą z nudów codziennie. A w soboty od rana jest ich najwięcej choć w tygodniu mają dwa dni ze zniżką. Za to towar z uporem maniaka w tym sklepie rozkłada się na półkach w soboty także od rana.

        • 5 1

        • "do E Eclerc"- słyszałeś o odmianie przez przypadki?

          • 0 2

    • Nie przeginaj (2)

      Stacje benzynowe to działalność strategiczna dla państwa w każdym kraju więc musza z różnych względów pracować. Można pozamykać małe stacje gdzieś na wioskach, ale przy trasach i w miastach powinny być czynne bo nie wyobrażam sobie skrajnej sytuacji, że w nocy ktoś musi gdzieś dalej jechać, w zbiorniku głęboka rezerwa, a stacja najbliższa czynna od 6-19.

      • 1 7

      • Powinny powrócić godziny dla seniorów.

        • 0 7

      • A czy potrzeba kupienia czegos do jedzenia jest mniej ważna niż potrzeba pojechania?

        • 5 0

    • Oszczędność prądu - szczególnie, że tam oświetlenie świeci również całą noc. Lodówek też się nie wyłącza, gdzie oszczędności?

      • 2 2

    • A w Żabce czy na Orlenie nie pracują ludzie? Jak skracać to wszystkim

      • 6 1

  • i co jeszcze xd

    • 13 1

  • Mam ekstra pomysł! (1)

    Ustawowy zakaz pracy. Wszystkim płacić socjal za istnienie. Ileż wtedy będzie czasu, żeby pobić żonę i iść na mszę!

    • 50 5

    • Ale to juz prawie sie dzieje. Ludzie sa karani za pracę podatkami w wysokości ponad 50 procent a nierobstwo jest nagradzane.

      • 19 2

  • Solidarność to się lepiej niech weźmie za walkę o ochronę ludzi w czasie inflacji, drożyzny czy niepewnej zimy!! (1)

    Tam chyba mają fiksację na punkcie handlu! Jakiemuś ramolowi marzy się bitwa o handel czy co?!

    • 47 3

    • Solidarność już była. Teraz to substytut.

      • 8 1

  • Gdynia - lata 90-te - sklepy przemyslowe do 18-stej (5)

    i kazdy zdanzal.

    • 6 31

    • Do biblioteki już nie "zdanżał" chyba.

      • 12 0

    • Zdanżał - piękne słowo

      • 3 0

    • ja p.. co robił każdy...

      Miodek by zawału dostał jakby to zobaczył.

      • 5 0

    • Zdążał

      • 0 0

    • Nie chcemy juz tych czasow

      Lata dziewiecdziesiate to juz ponad 30 lat temu!!!!!

      • 4 0

  • Związkowcy niech swoje rozdają

    Wielcy fachowcy śmiechu warte

    • 18 2

  • Nie wiem dla czego jest problem z prundem!?
    P.P.Morawiecki dogadał się z komikem(główna rola w tragedii) że Ukraina dostarczy prund i wungel Polsce!
    Prorok Kononowicz :"Nie będzie niczego"!

    • 9 6

  • całe te NSZZ Solidarność prześwietliłbym

    cwaniaczki sami kręcą lody pod kradzionym sztandarem, a innym utrudniają życie

    • 32 3

  • związki zawodowe

    do likwidacji

    • 28 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Kazimierz Wierzbicki

Prezes zarządu i właściciel Grupy Trefl, w skład której wchodzą spółki zajmujące się produkcją i...

Najczęściej czytane