• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stocznia Gdańsk: Ukraińcy i Agencja Rozwoju Przemysłu grają w statki

Wioletta Kakowska-Mehring, Robert Kiewlicz
28 maja 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
O kłopotach gdańskiej stoczni w środowisku szeptało się już pod koniec ubiegłego roku. Związki zawodowe zapowiadały nawet protesty. Na szczęście, na razie udało się ich uniknąć. Czy uda się jednak uratować Stocznię? O kłopotach gdańskiej stoczni w środowisku szeptało się już pod koniec ubiegłego roku. Związki zawodowe zapowiadały nawet protesty. Na szczęście, na razie udało się ich uniknąć. Czy uda się jednak uratować Stocznię?

Zagęszcza się atmosfera wokół Stoczni Gdańsk. Telewizja informuje o jej upadłości, stocznia dementuje i grozi sądem, jej właściciele mają różne wizje przyszłości zakładu. Na szczęście stoczniowcom zaczęto wypłacać drugą część zaległych pensji za kwiecień.



Czy jest szansa na utrzymanie produkcji i miejsc pracy w Stoczni Gdańsk?

Na dziś zaplanowane jest kolejne posiedzenie Rady Programowej utworzonej przez udziałowców Stoczni Gdańsk. Większościowy właściciel, Gdańsk Shipyard Group, zapewnia że pracuje z mniejszościowym udziałowcem, czyli Agencją Rozwoju Przemysłu nad planem restrukturyzacji zakładu i powołuje się na umowę z marca tego roku. Z kolei ARP twierdzi, że to tylko... "porozumienie intencyjne" i  równocześnie pracuje nad tajemniczym planem stworzenia miejsc pracy w Trójmieście.

Gdy na początku roku jedna z trójmiejskich stoczni wystąpiła do wojewody o zgodę na zatrudnienie obcokrajowców, poproszono ją o wstrzymanie się z rekrutacją, by ewentualnie mogła przyjąć zwolnionych stoczniowców ze Stoczni Gdańsk. Powód? Media akurat żyły informacjami o kłopotach tej firmy. Choć kilka tygodni temu zgodę na rekrutację pracowników z Indii jednak wydano, teraz ją cofnięto.

O kłopotach gdańskiej stoczni w środowisku szeptało się już pod koniec ubiegłego roku. O problemach zaczęto mówić otwarcie w styczniu tego roku, kiedy doszło do opóźnień w wypłatach.

Przypomnijmy: Stocznia Gdańsk należy do dwóch akcjonariuszy - spółki Gdańsk Shipyard Group (75 proc. udziałów) i państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu (25 proc.). Gdańsk Shipyard Group jest spółką kontrolowaną przez większościowego, ukraińskiego udziałowca ISD Polska, który kupił udziały w stoczni pod koniec 2007 roku. Stocznia Gdańsk zrezygnowała z produkcji stoczniowej. To ona, według władz spółki, wpędziła firmę w kłopoty finansowe. W tej chwili zakład skupił się wyłącznie na produkcji konstrukcji stalowych i wież wiatrowych.

Między akcjonariuszami stoczni nie wszystko układa się idealnie. Od miesięcy toczą się rozmowy w sprawie ich zaangażowania w ratowanie stoczni. Efekt? Stoczniowcy od kilku miesięcy dostają wynagrodzenia w ratach. Na razie udało się znów wypłacić zaległe pensje za kwiecień.

- Na konta stoczniowców poszły wpłaty drugiej raty zaległych wynagrodzeń - potwierdził nam Roman Gałęzewski, przewodniczący NSZZ Solidarność w Stoczni Gdańsk i członek rady nadzorczej spółki.

Z powodu opóźnień w wypłatach związek wszedł w spór zbiorowy z pracodawcą. Zapowiadano protesty. Na szczęście, na razie udało się ich uniknąć. Czy uda się jednak uratować Stocznię?

Większościowy udziałowiec od miesięcy zapewnia, że pracuje nad planem restrukturyzacji firmy. W ostatnio przesłanym do mediów oświadczeniu czytamy m.in., że "między ARP i Gdańsk Shipyard Group podpisano w marcu 2013 porozumienie przewidujące (...) współpracę przy wyprowadzaniu Stoczni Gdańsk z (...) trudnej sytuacji finansowej. Przewidujemy, że w wyniku realizacji porozumienia Stocznia odzyska finansową stabilność i możliwość kontynuowania planu modernizacji".

Ta umowa przewiduje również współpracę obu stron w uzyskaniu finansowania i rozwiązaniu obecnych problemów Stoczni - jak określono - na zasadach rynkowych. "Ukraiński inwestor zobowiązał się do dofinansowania Stoczni w kwocie kilkudziesięciu milionów zł" - czytamy w komunikacie. W jakiej dokładnie kwocie - nie podano.

Oświadczenie było odpowiedzią na pojawiające się opinie, że ukraiński inwestor nie chce dofinansować gdańskiego zakładu i oczekuje, że stocznia zostanie "uratowana" dzięki zaangażowaniu Agencji Rozwoju Przemysłu, czyli de facto Skarbu Państwa.

Problem w tym, że tego entuzjazmu nie podziela udziałowiec mniejszościowy, czyli właśnie Agencja Rozwoju Przemysłu. Kilka dni temu, już po upublicznieniu oświadczenia Gdańsk Shipyard Group, Roma Sarzyńska-Przeciechowska, rzecznik ARP, powiedziała na antenie "Faktów" TVN, że Agencja od dłuższego czasu pracuje z ukraińskimi partnerami nad "biznesowymi rozwiązaniami dla stoczni", ale jak do tej pory bez rezultatu.

Na jakim etapie są rozmowy udziałowców z władzami stoczni? Według relacji jej władz rozmowy te trwają i idą w dobrym kierunku. Jak ocenia to ARP?

Jednym z ostatnich statków zwodowanych w Stoczni Gdańsk był prom "Bergensfjord", który wpłynął na wodę w marcu 2013.


- 28 marca zostało podpisane " porozumienie intencyjne" pomiędzy ARP SA a Gdańsk Shipyard Group wyrażające zasadnicze intencje podjęcia wspólnych działań w celu maksymalizacji zysku. Nie jest to jednak żadna umowa i nie niesie za sobą żadnych zobowiązań, ani skutków prawnych. Każda ze stron, w każdym momencie, bez podania przyczyn może się z tego porozumienia wycofać. ARP oczekuje od inwestora większościowego decyzji biznesowych umożliwiających podjęcie działań uzasadnionych ekonomicznie - napisała w odpowiedzi Roma Sarzyńska-Przeciechowska.

W tym samym materiale TVN pojawiła się też informacja, że w ciągu najbliższych dni najprawdopodobniej zostanie złożony wniosek o upadłość Stoczni Gdańsk.

Na informacje reporterów telewizji od razu zareagował Jacek Łęski, rzecznik Gdańsk Shipyard Group, który zapewnił, że Stoczni Gdańsk nie grozi upadłość.

- Spółka Gdańsk Shipyard Group jest w dobrej kondycji i ma pieniądze, żeby dofinansować Stocznię Gdańsk. W tej chwili realizowany jest plan z drugim udziałowcem - Agencją Rozwoju Przemysłu, który ma stocznię wyprowadzić na prostą, bo w tej chwili jest w fatalnej kondycji finansowej.

Ustaliliśmy, że choć Stocznia Gdańsk nie złoży wniosku o upadłość, to mogą to zrobić jej wierzyciele. Lista oczekujących na swoje pieniądze rośnie.

- O planowanej upadłości dowiedziałem się od dziennikarza, który do mnie zadzwonił. Stwierdził on, że to inicjatywa strony rządowej. Skąd taka informacja? Przecież rząd takiej decyzji nie może podjąć w imieniu spółki. Upadłości nie potwierdza ani zarząd stoczni, ani ISD Polska - twierdzi z kolei Roman Gałęzewski. - Informacje o upadłości wyglądają mi na element negocjacji ze strony Agencji Rozwoju Przemysłu. Teraz zaczęto w to wciągać także media i na pewno źródłem wszelkich sensacji jest ARP.

Według Łęskiego, na wtorek zaplanowane jest kolejne posiedzenie Rady Programowej utworzonej przez udziałowców, które omówi kolejne wspólne kroki w ramach wypracowanego wcześniej porozumienia. - Porozumienie nie przewiduje udzielenia Stoczni nowej pomocy publicznej, a ukraiński udziałowiec takiej pomocy nie oczekuje - dodał.

Jaka zatem ma być rola ARP? Według oświadczenia Gdańsk Shipyard Group, ARP ma pomóc w sprzedaży części wartościowych aktywów należących do Stoczni Gdańsk, a ukraiński inwestor wzmocni Stocznię gotówką. Pierwszym etapem realizacji porozumienia była sprzedaż dźwigów spółce Synergia 99. Teraz trwają rozmowy na temat zakupu części majątku przez Stocznię Remontową Nauta, która należy do Funduszu ARP. Mówi się, że zainteresowana jest też pochylnią i dźwigami należącymi obecnie do Synergii 99.

- Stocznia Nauta rozpoczęła wycenę części urządzeń należących do Stoczni Gdańsk, które mogą być potrzebne w jej planach produkcyjnych - powiedziała Roma Sarzyńska-Przeciechowska.

- Z moich informacji wynika, że negocjacje pomiędzy udziałowcami stoczni, które miały zakończyć się w kwietniu, zakończą się w ciągu najbliższy dwóch miesięcy. Od dłuższego czasu atmosfera wygląda jak atak na stocznię ze wszystkich stron. Przykładem, który mnie osobiście zadziwił było to, że do wyceny części aktywów Stoczni Gdańsk, ARP najęła dyrektorów z konkurencyjnej stoczni Crist - dodaje Gałęzewski.

Co ciekawe, ARP twierdzi, że samodzielnie pracuje nad planem awaryjnym, gdyby doszło do upadku gdańskiej Stoczni. "Agencja Rozwoju Przemysłu alternatywnie przygotowuje program wykreowania nowych miejsc pracy w Gdańsku, m.in. w swoich stoczniach".

Co to za plan, czego dotyczy, których stoczni? O to także zapytaliśmy panią rzecznik. Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi w tej sprawie. Nie wyjaśniono nam wokół jakiego projektu miałyby powstać te nowe miejsca pracy.

Jednak ostatnio Agencja Rozwoju Przemysłu mocno zaangażowała się w "promocję" swoich aktywów w Trójmieście. Do Agencji, za pośrednictwem funduszu MARS, należy Stocznia Remontowa Nauta, spółka Synergia 99 oraz Energomontaż Północ Gdynia, wykupiony w połowie marca od Polimexu-Mostostal. Sprzedaż gdyńskiej spółki była kołem ratunkowym dla warszawskiej firmy, która ma kłopoty finansowe.

To nie koniec. ARP ma też akcje Stoczni Marynarki Wojennej w upadłości, choć teraz "karty" tam rozdaje syndyk. ARP współpracuje też z gdyńską (zgodnie z wpisem w KRS) stocznią Crist. Tej stoczni ARP udzieliła pożyczki na zakup części majątku po Stoczni Gdynia. Stocznia ta też współpracuje z Nautą, np. przy budowie statku badawczego dla Uniwersytetu Gdańskiego. Podobno ARP zainteresowana jest też Mostostalem Chojnice, którego majątek jest dzierżawiony przez Gdańsk Shipyard Group.

W środowisku stoczniowym mówi się, że ARP ma plany stworzenia wspólnego projektu wokół swoich aktywów. Kilka miesięcy temu podczas uroczystości otwarcia tzw. Akwarium, czyli wyremontowanego budynku byłej dyrekcji Stoczni Gdynia, rąbka tajemnicy uchylił szef ARP, Wojciech Dąbrowski. Zapytaliśmy wówczas o Stocznię Marynarki Wojennej. ARP zaproponowała syndykowi SMW dzierżawę stoczni poprzez spółkę Nauta lub przez samą Agencję.

- Stan SMW w momencie przejęcia przez Agencję był bardzo trudny, praktycznie katastrofalny. Spółka pomimo dofinansowania Agencji nie potrafiła przeprowadzić planu restrukturyzacji i niestety, zakończyło się to upadłością likwidacyjną - tłumaczył Wojciech Dąbrowski, szef Agencji Rozwoju Przemysłu. - Teraz mamy dużo lepsze przygotowanie. Proszę zaobserwować szereg procesów, które dokonaliśmy w ostatnim czasie w stoczniach. Stocznia Nauta z sukcesem przeniosła się na tereny po Stoczni Gdynia. Przeprowadziliśmy poważne restrukturyzacje Morskiej Stoczni Remontowa i SSR Gryfia. Bierzemy udział w publiczno-prywatnym projekcie budowy fabryki elementów wież wiatrowych. W tym momencie oceniamy, że posiadając te kwalifikacje, posiadając doświadczenie z tych nowych projektów stoczniowych jesteśmy przeświadczeni, że możemy tego typu projekt zrealizować z sukcesem.

Syndyk Stoczni Marynarki Wojennej odmówiła, ale to nie zraziło ARP.

- W tej sytuacji nasze plany inwestycyjne będą musiały być realizowane na innych terenach - powiedział Dąbrowski. - Ja na dzisiaj nie chciałbym szczegółowo mówić o tych planach. Też obronność, ale duży udział konstrukcji offshorowych. Jeżeli pani syndyk się nie zgodzi będziemy nasze aktywa wykorzystywać w inny sposób i o tym rozmawiamy dzisiaj z partnerami zagranicznymi. Tak jak przedstawiłem projekt z Befingerem [fabryka wież wiatrowych w Szczecinie - przyp. red.], tak samo jesteśmy w kontakcie z innymi potencjalnymi inwestorami i nie mogę dzisiaj jeszcze określić prawdopodobieństwa tych inwestycji. To są rozmowy. Natomiast jeżeli tereny SMW nie będą dostępne to my siłą rzeczy będziemy szukać innych lokalizacji.

Załoga stoczni pomimo wszystko ma nadzieję, że zakład w jakiejś postaci przetrwa. W końcu Gdańsk Shipyard Group ma nie tylko Stocznię, ale też GSG Towers, czyli spółkę produkującą elementy wież wiatrowych. Zresztą gdyby stocznia upadła, to najwięcej straci ukraiński właściciel, bo firma więcej wpłaciła do budżetu niż wynosi obecny jej dług - mówią związkowcy.

Miejsca

Opinie (122)

  • Skonczy jak PGRy (2)

    • 55 2

    • 100 % - tak skoncza jak pegerowcy,nikt sie za nimi nie stanie

      kazda grupe zawodowa wykoncza,to tylko kwestia czasu:zostanie Wam tylko Arizona !

      • 1 2

    • Związki zawodowe tej firmy wykończą każdego inwestora

      Związki zawodowe tej firmy wykończą każdego inwestora

      • 3 0

  • Co to za stocznia, która nie ma pochylni (10)

    ani doków? Co oni mogą konkretnego robić? Bo na pewno nie statki. Wiatraki okazały się mrzonką, bo inaczej być nie mogło, na samych gołych kadłubach taki kolos nie wyżyje. Niestety, tylko do piachu - jak chciał tow. Rakowski. Pewnie teraz się w grobie śmieje, bo ci "ratownicy" stoczni sami ją pogrzebali.

    • 72 2

    • Nie ma pochylni (8)

      Nie ma pochylni, bo Unia kazała je zamknąć, a tym czasem niemieckie, holenderskie i brytyjskie stocznie, które dostały wielokrotnie wyższą pomoc od państwa nic nie musiały oddawać i mają się świetnie i produkcja statków się tam opłaca.
      Podobnie jest z niemieckimi i francuskimi bankami , które przytuliły niewyobrażalną pomoc publiczną, aby nie upaść i teraz też nic nie muszą oddawać.
      Mało tego w tej chwili nasz budżet dokłada do ratowania banków greckich i cypryjskich.
      Tak to jest jak rządzi nami władza która liże tyłek każdemu na wschodzie i zachodzi, a swojemu własnemu narodowi pozwoli zgnić w biedzie i umrzeć z głodu.

      • 28 13

      • generalnie prawda, (7)

        ale brytyjskie to Thatcher razem z kopalniami zlikwidowała ... za co ją Solidarność umiłowała.

        • 10 5

        • (6)

          unia kazała zmniejszyć produkcje bo rząd olewając wszelkie ustalenia dofinansował stocznie
          z naszych podatków...

          • 13 6

          • szkoda tylko, że ta unia (3)

            jedynie dla banków taka wyrozumiała.

            • 13 2

            • wlasnie (2)

              A w banki to laduja kupe publicznej kasy. - pozyczki z Europejskiego Banku Centralnego z niskim oprocentowaniem itp.To sie zle skonczy

              • 3 0

              • To znaczy, że jak ktoś robi coś głupiego, a nam tego zakzuje to... (1)

                ...też powinniśmy się uprzeć i robić coś głupiego?

                Utrzymywanie molochów z publicznej kasy nie ma sensu, bo by coś komuś dać, trzeba najpierw innemu zabrać. Oczywiście zabrać trzeba sporo więcej, by utrzymać machinę odpowiedzialną za rozdawnictwo.

                • 7 2

              • jo, jo ...

                "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie".

                • 0 0

          • No to mamy jakieś Euro-Olewanie (1)

            Można przywołać kilka przykładów takiej euro-hojności.
            Pomijając już słynne banki z DeutscheBankiem na czele.
            To zapewne nie każdy słyszał o kolosalnej wręcz pomocy brytolskiego rządu dla tamtejszego giganta zbrojeniowego - koncerny BAE-Systems , gdzie rząd Tonego Blaira władował tyle kasy co Polska na obronność przez 3 lata przeznacza, i co wszystko jest dobrze.
            Niemieckie stocznie koncernu HDW w Kilonii i Hamburgu- identyczne praktyki , i co i nic.
            Francuski koncern stoczniowo-zbrojeniowy DCN, to samo, pomoc publiczna 7 razy wyższa niż dostała Stocznia Gdańska, mało tego, za pieniądze z tej pomocy DCN chciał za prawie bezcen przejąć stocznie MW w Gdyni i później po 3-krotnie wyższej cenie niż oferowano rządowi Chile wepchnąć naszej Marynarce Wojennej swoje okręty podwodne, identyczne tylko 3 razy drożej.
            Jaka to euro-uczciwość.

            • 8 3

            • niestety, jak opadł kurz

              po naszym wejściu do ue okazało się, że jesteśmy dymani jak zwykle, wystarczy popatrzeć na to, co się dzieje przy inwestycjach drogowych.

              • 5 4

    • Stocznia ma zamówienia, tylko

      Stocznia robi teraz trzy kadłuby, trzy konstrukcje stalowe i 37 wież do elektrowni8 wiatrowych. Kto mówi, że nie ma zamówień? Właśnie że ma. Stocznię gniotą stare długi - na przykład 150 milionów, jakie ARP pożyczyła stoczni poszło od razu na spłatę starych zobowiązań sprzed prywatyzacji: ZUS, podatki itp. 60 milionów należących do stoczni przepadło w Stoczni Gdynia i z tym ARP nie ma problemu, ani ministerstwo, sprawa w sądzie, pieniądze raczej nie do odzyskania. I tak dalej i tak dalej.
      Ilość kłamstw na temat tego jak to stocznia sobie nie radzi i wyciąga rękę do państwa jest przerażająca.

      • 2 1

  • nie chcę nawet myśleć (4)

    co będzie jak Stocznia upadnie.

    • 20 24

    • Co będzie....

      Nic takiego , dojdzie nam kilka tysięcy bezrobotnych, co to jest kilka tysięcy w obliczu ponad 3 milionów które mamy.

      • 18 7

    • kontroler

      Co będzie. Bezrobocie! Ja już jestem 5 lat.

      • 4 0

    • A co to będzie, jak każdemu z tych kilku tysięcy zwolnionych (1)

      wypłacą po 40 tys. PLN (jak to miało miejsce w Szczecinie)? I jeszcze specjalne kilkuletnie zasiłki?... Ot, równość wobec prawa...

      • 5 2

      • jak im wypłacą to będą mieli,

        ot co będzie.

        • 0 0

  • Klopoty zaczely sie za czasow kiedy prezesem byl Jaworski! (20)

    I to jest skandal!

    • 79 20

    • jasne;)Jaworski 'winny' i tak bez podpisu?;) (8)

      a moze syndyk Wiercinski i wielki przedsiebiorca Szlanta?;),a ile zarabia Galezewski w radzie nadzorczej?.A co robi zakladowa solidarn-osc?;)
      Oscia w gardle staje ta'niemoc'miernot z III RP!
      A B.Oleszek dalej dyrektoruje z ramioenia PO?;)
      A co na to pan posel J.Borowczak? etc.etc.
      Wiec uprzejmie prosze o odpowiedz na powyzsze,a potem dopiero z pretensjami do prezesa Jaworskiego oki?;)

      • 7 24

      • A jeszcze tak przy okazji;jak chciala B.Piasecka ratowac stocznie to tylko kase utopila,a kto te kase zagarnal?

        Gdzie byl wowczas L.Walesa,J.Borowczak,B.Oleszek...?!

        • 5 8

      • Zabawne to Wasze minusowanie;) (2)

        A moze tak na argumenty podyskutujemy?
        Dla ulatwienia zanim nastal A.Jaworski byl H.Szyc
        Szyc juz w '95!Ostrzegal 'spolki wykoncza stocznie'!

        • 4 9

        • ostry nie jesteś w temacie (1)

          Szyc był dyrektorem stoczni gdzieś do połowy lat 90-tych.

          • 4 3

          • jestem w temacie,bardziej niz myslisz;),a z Szycem to byl skrot myslowy.Nie zauwazyles?;)

            • 2 5

      • Związki zawodowe zniszyły tą firmę. (2)

        Myśleliście nieroby że będziemy do was wiecznie dopłacać?

        • 20 1

        • Zwiazki Zawodowe...,to sa tam jeszcze jakies inne poza solidarnoscia? (1)

          Zwiazki w Polsce to dlugo sie jeszcze musza uczyc!Czym tak naprawde powinny sie zajmowac!Poki co daleka droga do RIO!

          • 5 2

          • Oj te

            związki,a własciwie "działacze związkowi" doskonale wiedza co maja robić...co dziennie debatuja przy flaszce a w wolnych chwilach jeżdżą z rodzinami na wycieczki za przysłowiową złotówkę

            • 8 0

      • Prezes to byl Dyzma...a to jest tylko.... Jaworski!

        • 19 2

    • Etnolog... (7)

      ....to wspaniałe wykształcenie by kierować stocznią.A co się stało z Rydzykowymi cegiełkami na jej ratowanie...????

      • 14 3

      • Może Rydzyk teraz w podzięce dokapitalizuje stocznię ?

        • 13 2

      • To wlasnie łączy Rydzyka z Jaworskim! (5)

        Jeden stocznie okradl z cegielek a drugi jak juz tonełą to przywiazal jej kamien do szyi zeby szybciej toneła!

        • 14 2

        • na takie stwierdzenia to jest paragraf,ale ze to Polska,wiec mozna gadac co slina na jezyk przyniesie;) (4)

          Cegielki na stocznie to zbierala solidarn-osc i to ona sie z nich powinna rozliczyc,jak juz;).Nie kto inny jak przew.M.Krzaklewski gardlowal'nigdy stoczni nie oddamy'wiec do niego prosze w temacie stoczni!
          Rydzyk to byla zbiorka od sluchaczy radia,dobrowolna,wiec gdzie tu 'kradziez'?;)
          Jak Jaworski wiazal ten kamien,bom bardzo ciekaw;)

          • 2 8

          • Człowieku ostry (2)

            poczytaj sobie sprawozdania finansowe stoczni opublikowane w Monitorze B. I porównaj wyniki finansowe za kadencji poszczególnych prezesów. Wtedy sam naocznie się przekonasz kiedy zaczął się zjazd w dół.

            • 6 0

            • Zamiast czytac sprawozdania finansowe wole ogladac laskie bociany;) (1)

              a juz zupelnie,na powaznie,jak dla mnie zjazd w dol to sie zaczal jak przestano uczyc mlodych ludzi zawodu budowania statkow,a wyksztalcona kadra wyjechala ,za chlebem,budowac statki dla obcych!Kadra menadzerska to zupelnie inna rzeczywistosc wg zasady tak krawiec kraje jak mu materii staje.Smutne,ze zamiast statkow zostaje bryla ECS udajaca statek;),brama stoczniowa i 'trzy krzyze'...!Juz zupelnie na koniec,najsmutniejsze jest to,ze za 'zaoranie stoczni' nikt nie odpowiada karnie i materialnie...!A te ostatnie pare tysiecy osob,ktore dolacza do armii bezrobotnych...,a kogo to obchodzi?
              W koncu mamy 'radosny i tworczy kapitalizm',o 'take Polske' walczyli ci z kolebki...,dzis na najwyzszych i najwazniejszych stanowiskach III RP...!!!:(((

              • 1 4

              • Gdzie ten kapitalizm?

                Zawody regulowane, tony przepisów, dopłat, zezwoleń, ograniczeń...

                Temu co mamy obecnie do kapitalizmu jest bardzo daleko.

                • 1 0

          • Taka, że jak na coś zbierasz kasę, np. na dzieci chore na raka.

            I ktoś na ten cel daje ci kasę to jak sobie kupisz za te pieniądze samochód to właśnie jest kradzież. Zbierając pieniądze na cel społeczny masz obowiązek je na ten cel przeznaczyć.

            • 2 0

    • A gdzie sie teraz podziewa bohaterski Karol Guziekicz ktory marzy zeby byc poslem!!

      Schowal ogon pod siebie i cicho siedzi! Stoczniowcy ci podziekuja.....

      • 18 1

    • Taaaaaaak, a za panowania Tuska i jego popleczników jest lepiej ?

      • 3 2

    • Skandal jest od kilku lat, od 2007 r., bo to załoga Tuska niszczy POLSKĘ !!!

      • 3 5

  • Juz dawno trafiony zatopiony

    • 29 1

  • beti

    No tak, widać że ARP robi zamęt, żeby i tę stocznię wykończyć. Najpierw próbowała ją wykończyć UE, nie udało się, to teraz ARP pewnie chce wykosić inwestora i rozsprzedać wszystko kolesiom.

    • 20 17

  • A sąsiadująca za płotem Remontówka ma się b. dobrze (6)

    No ale tam nie ma słynnej stoczniowej Solidarności, współpracy z PiS, Rydzykiem, itp, itd.

    • 75 17

    • że Karol Płonąca Opona nie ma nic do powiedzenia ??? (2)

      • 36 2

      • Bo ten chlopina jest od niszczenia a nie od budowania a poza tym to on marzy zeby byc poslem!

        I nawet w d..e wejdzie Kartoflowi byleby to marzenie sie ziściło!

        • 28 2

      • Pewnie obmyśla plan ratunkowy dla swojego stołka

        • 18 1

    • no, nie wiem czy aż tak dobrze

      no chyba, że banki umorzyły te długi za opcje walutowe, pchających się do władzy związków tam nie było i nie ma, ale był (a czy jest?) doradcą p. Canowiecki ...

      • 7 2

    • ARP kładzie stocznię, bo ma w tym interes

      ale remontowa robi coś zupełnie innego i nie ma ARP jako współudziałowca. A tu gołym okiem widać, że państwowy holding montują i pompują w niego pieniądze i Stocznia Gdańsk wepchała im się między wódkę a zakąskę, to trzeba rozpuścić wici, że jest bankrutem, może się uda ją rzeczywiście położyć...

      • 1 3

    • Pewnie ze ma sie bardzo dobrze ale tam za to sa zarobki nizsze, niewiele przypominajace zarobki z przemysłu stoczniowego

      • 1 0

  • Tak ogolnie widac ze tym zarzadzaja ludzie ktorzy o biznesie pojecia nie maja. (3)

    Wizje srizje i sruty tuty . Namnozylo sie w PL tych prezesikow i wszelkiej masci wizjonerow od debat i planow psu na bude. To dzis chore i tragiczne ze w PL sa nawet zaklady majace miliardy obrotu i miliony zysku a nie maja dla pracownika Henka i Janka po 1500 zlotych na wyplate. Mozgi zaczynaja miec wszyscy zrypane a szmal odbiera rozum do cna . Bym sie wstydzil byc super prezesem ze zlotym Leksusem ktory zalega z pieniedzmi dla pracownikow .Debaty , Aktywa i trele morele . Dziadostwo i tyle

    • 47 2

    • Jest dla stoczni wyjscie! Trzeba ja dobrze ubezpieczyc....

      ...i zadzwonic po Mielewczyka....on wie co trzeba robic w takich sytuacjach!

      • 10 0

    • matematyki w szkole uczyli? (1)

      2500 zł (tyle brutto mniej więcej wynosi twoje 1500) * 300 pracowników = 750000 zł.

      • 1 1

      • Pamiętaj, że brutto to nie jest kwota jaka płaci ci pracodawca a od której ty odprowadzasz podatek.

        Pracodawca płaci sporo więcej, bo musi jeszcze opłacić ZUS, składki społeczne itd...............

        • 3 0

  • Raczej grają w głupiego Jasia.

    JW

    • 13 2

  • Osiedla będą budować atrakcyjne dzialki ... od dawna zaplanowali to przedsięwziecie. Ktoś pieniążki przytuli.

    • 30 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Artur Jadeszko

Od 2006 roku prezes zarządu ATC Cargo SA, spółki notowanej na NewConnect, alternatywnym systemie...

Najczęściej czytane