• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stocznia bez Chojnic.Biznesplan to uwzględnia

Wioletta Kakowska-Mehring
12 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ponad rok temu Stocznia Gdańsk chwaliła się wykonaniem trafoplatformy dla farmy wiatrowej w Niemczech. Tą ważącą 850 ton konstrukcję zbudowano w gdańskim zakładzie i oddziale stoczni, czyli Mostostalu Chojnice. Czy taki obiekt Stocznia będzie wstanie zrobić sama, bez wsparcia chojnickiego zakładu? Ponad rok temu Stocznia Gdańsk chwaliła się wykonaniem trafoplatformy dla farmy wiatrowej w Niemczech. Tą ważącą 850 ton konstrukcję zbudowano w gdańskim zakładzie i oddziale stoczni, czyli Mostostalu Chojnice. Czy taki obiekt Stocznia będzie wstanie zrobić sama, bez wsparcia chojnickiego zakładu?

Gdańsk Shipyard Group, właściciel Stoczni Gdańsk przegrał rywalizację o majątek Mostostalu Chojnice. Spółkę przejmie Zamet Industry. Czy taki wariant uwzględniał przedstawiony na początku grudnia biznesplan dla gdańskiego zakładu?


Czy Stocznia Gdańsk wyjdzie z kłopotów?


- Stocznia bez Chojnic? To nie koniec świata. Biznesplan dla Stoczni Gdańsk przedstawiony 3 grudnia Agencji Rozwoju Przemysłu przewiduje również wariant produkcji konstrukcji stalowych poza Mostostalem Chojnice. Między innymi to właśnie oznacza, że był on robiony przy ostrożnych, konserwatywnych założeniach, co do warunków przyszłego funkcjonowania stoczni - twierdzi Jacek Łęski, rzecznik GSG.

Przypomnijmy, że w 2011 roku Mostostal Chojnice trafił w ręce Gdańsk Shipyard Group. Umowa dzierżawy została podpisana na dwa i pół roku, a jej termin upływa w maju 2014 roku. Zakład funkcjonuje obecnie jako oddział Stoczni Gdańsk. Chojnicka spółka jest w upadłości od sierpnia 2011 roku. Syndyk masy upadłościowej cztery razy ogłaszał przetarg na ten majątek. Ostatni we wrześniu tego roku. Wówczas cena wywoławcza zorganizowanej części przedsiębiorstwa wyniosła 70 proc. wartości oszacowania, tj. ok. 27 mln zł. Na sprzedaż wystawiono nieruchomość położoną w Chojnicach przy ul. Przemysłowej 4, na której znajdują się, m.in: magazyn hutniczy, wydział obróbki wstępnej, wydział spawalniczo-montażowy oraz malarnia, magazyn wyrobów gotowych, oraz maszyny i urządzenia do produkcji konstrukcji stalowych. Ponadto przedmiotem przetargu były też maszyny i urządzenia oraz nieruchomości zlokalizowane w Chojnicach przy ul. Budowlanych i Młodzieżowej. Bez rezultatu.

Tym razem nastąpiła sprzedaż z wolnej ręki. Jak wynika z komunikatu Zametu, firma ta złożyła ofertę nabycia majątku wchodzącego w skład masy upadłości na kwotę 26 150 000 zł. Okazała się ona najkorzystniejsza. Oferty złożyły też GSG i Energomontaż Północ Gdynia, należący do funduszu Mars Agencji Rozwoju Przemysłu. W środowisku już od dawna mówiło się, że Mars jest zainteresowany chojnickim zakładem i że już rozważano złożenie oferty wcześniej (wówczas w przetargach). To zresztą było postrzegane jako działanie wrogie w stosunku do Stoczni Gdańsk, która dzierżawi Mostostal Chojnice. Teraz Mars w końcu wykonał ruch, przez swoją spółkę Energomontaż Północ Gdynia. Jednak gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Najlepszą ofertę złożył Zamet.

Stocznia Gdańsk należy do dwóch akcjonariuszy: spółki Gdańsk Shipyard Group (75 proc.) oraz należącej do Skarbu Państwa Agencji Rozwoju Przemysłu. Od końca ub. roku firma ma poważne kłopoty finansowe. Niestety, od wielu miesięcy udziałowcy nie potrafią się porozumieć w sprawie formy załatwienia tego problemu.

Co w takim razie jest w biznesplanie dla Stoczni?
Silniejsze wejście w rynek offshore i budowę konstrukcji stalowych zakłada zaktualizowany Biznes Plan Stoczni Gdańsk na lata 2013-2023, który został przekazany przez spółkę do Agencji Rozwoju Przemysłu. - Plan działań restrukturyzacyjnych gwarantuje odzyskanie pełnej rentowności w okresie dwóch lat oraz generowanie znacznych dodatnich wyników finansowych w długim okresie prognozy - twierdzi Jacek Łęski. - Taki wynik przy przyjętej wysokiej ostrożności założeń świadczy o dużym potencjale spółki i możliwości dalszej poprawy wyników w perspektywie najbliższych lat.

Prognoza wzrostu przychodów stoczni opiera się głównie na zwiększeniu produkcji konstrukcji stalowych i zminimalizowaniu produkcji stoczniowej. Problemem gdańskiego zakładu śa tzw. stare długi. Wstępnie oszacowane wyniki bardzo trudnego dla Stoczni Gdańsk roku 2013 wykazują minimalną stratę (ok. 2 mln zł), co należy uznać za dobry wynik, zwłaszcza w kontekście wielomiesięcznego sporu z ARP o przyszłość i dofinansowanie Stoczni Gdańsk, jak również w kontekście utraty - z powodu tych kłopotów - wielu intratnych kontraktów zwłaszcza w drugiej połowie roku.

Teraz ruch po stronie ARP, która wraz z zewnętrznym konsultantem analizuje przekazany dokument. Ram czasowych nie określono. Wiadomo jednak, że przedłużanie tego procesu bez decyzyjnego nie służy Stoczni. Po zakończeniu przez ARP prac nad biznesplanem przewidziano też jeszcze jedno spotkanie z udziałem ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, Siergieja Taruty, głównego akcjonariusza gdańskiego zakładu oraz prezydenta Lecha Wałęsy w roli mediatora.

Miejsca

Opinie (8)

  • Czas na pokazanie swojego biznes planu

    ARP powinna odkupić SG od Ukraińców skoro mają lepszy biznes plan od nichi pokazać jacy są Kozacy a wtedy wszyscy uwierzą że zależy im na rozwoju przemysłu w Polsce

    • 15 5

  • tusk ze...a się a zamknie stocznię?

    chciało to zrobić przez ARP, ale byłoby za dużo dymu więc poprzez spółkę która dorobiła się na transakcjach mojatkiem kościelnym zrobili szybki ruch, ta firma w żadnej strategii nie miała zamiaru kupować chojnic , tylko za obietnicę kontraktu z dodacją zrobiła ruch na polecenie PO

    • 3 5

  • Znowu obiecanki cacanki

    Może tak przypomnicie nam redaktorzy obiecanki cacanki Ukraińca Litwinowa, na spotkaniu ze stoczniowcami w sali BHP w 2007r. kiedy to obiecywał zrobienie z gdańskiej jednej z najlepszych stoczni w Europie, a stoczniowcom norweskie zarobki (od razu po 500zł podwyżki), na co wielu dało się nabrać. I co? Nie udało się prawda, zamiast to zrobić, rozwalili po sześciu latach doszczętnie stocznię, a teraz znowu coś obiecują, wiedząc że ta stocznia jest tak słaba, że nadaje się tylko do upadłości. Ci ludzie przez te lata uczyli się stoczni i do dzisiaj niczego się nie nauczyli, dalej obiecują gruszki na wierzbie

    • 4 0

  • co do zdjęcia

    to należy się zapytać czy chojnice zbudowałyby tą trafoplatforme bez stoczni, to SG wykonała najwięcej prac i poprawiała fuszerkę po chojnicach

    • 4 2

  • To już koniec!

    Ukraińcy zrealizowali wolę Tuska. Stocznię zrównali z ziemią, dosłownie. Statków nie potrafili budować i nawet nie chcieli. Tych co znali się na budowie statków to szybko zwolnili. Na kierowniczych stanowiskach zatrudniali nieudaczników z całej Polski byle nie miejscowego stoczniowca z doświadczeniem i wiedzą. Dziwne, że to tolerowali solidaruchy w osobach Gałęzewskiego i Guzikiewicza. Widać, że zostali kupieni przez Ukraińców i myśleli tylko o sobie, a ludzi mieli w d...e. I jest co jest - dno. Żadna pomoc nie jest już w stanie uratować stoczni.

    • 3 1

  • Pamiętacie

    Rozdziobią nas kruki i wrony ,,,,coś w tym prawdy jest

    • 1 0

  • Stocznia bez Chojnic nic nie zrobi!!!

    Stocznia nie ma pojęcia o Shipyards & Offshore ( nie potrafią opracować nawet własnej technologi - a gdzie wykonania) no i oczywiście BHP nigdy nie zbliżą się do jakości jaka jest w Chojnicach ( wiedzą to wszyscy w którzy w tym siedzą).....

    • 1 0

  • pakiet socjalny dla pracowników

    Pytam Związki Zawodowe Stoczni Gdańsk..gdzie jest pakiet socjalny zabezpieczający pracowników? przecież przy sprzedaży przedsiębiorstwa każde uczciwie działające związki zawodowe winny zabezpieczyć pakiet socjalny dla pracowników...jeżdziliście do \huty \częstochowa, patrzyliście jak ten proces zabezpieczający pracowników wygląda...były tego typu plany przygotowane.. i co się stało, obrońcy pracowników? tak jakoś pstryk.... i nic dla pracowników nie ma? Jak do tego doszło?

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Jan Zarębski

Działalność gospodarczą rozpoczął już na początku lat 80. Stworzył firmy takie jak Lonzę i Natę, które od lat 90. należą do głównych producentów napojów bezalkoholowych w Polsce. Związane z nim przedsiębiorstwa zajmują się również m.in. wytwarzaniem maszyn i oprzyrządowanie do produkcji opakowań. Kieruje Gdańskim Związkiem Pracodawców, działa też w Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Najczęściej czytane