- 1 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (69 opinii)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (129 opinii)
- 3 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
- 4 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
- 6 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (45 opinii)
Top 10 filmów poprawiających nastrój
Jesień i zima należą do tych pór roku, które najmocniej wpływają na samopoczucie. Bywa, że nasz nastrój zmienia się równie często, co pogoda za oknem. Jak więc poradzić sobie z deficytem endorfin? Można na przykład zajadać się czekoladą, choć nie zawsze jest to najlepszy wybór. Bezpieczniejszą opcją w chłodny, nieprzyjemny wieczór jest choćby filmowy maraton. Przygotowaliśmy zestaw tytułów, które zarażają pozytywną energią i skutecznie przepędzają chandrę bez nadmiaru kalorii.
Repertuar kin w Trójmieście
Do poniższego zestawienia wybraliśmy filmy z szeroko pojętej konwencji "feel-good movie". Celowo pominęliśmy klasyki i doskonale znane już tytuły, skupiając się na mniej oczywistych propozycjach z ostatnich lat, choć i wśród nich nie brakuje kinowych przebojów.
"Kochankowie z Księżyca" ("Moonrise Kingdom"), 2012, reż. Wes Anderson
Do niebanalnych historii Anderson już od lat przyzwyczaja swoich fanów, ale w "Kochankach..." znajdziemy właściwie cały arsenał jego wybuchowych inscenizacyjnych pomysłów: od wymuskanych estetycznie kadrów, przez rozbrajające dialogi, po zaskakujące aktorskie kreacje (Edward Norton w harcerskich szortach i autoironiczny Bruce Willis jako policjant). Sprawdzona opcja na zwalczanie jesiennej nudy i zarazem malownicza podróż do kina lat 60.
Jesień na małym ekranie. Topowe seriale
"CODA", 2021, reż. Sian Heder
Można byłoby się spodziewać ckliwego dramatu, a zamiast tego dostajemy lekką i obdarzoną pozytywnymi wibracjami komedię z kilkoma wzruszającymi epizodami, które rozgrzeją mocniej niż kubek herbaty. Zamiennie (lub jako prolog) możemy wybrać francuski oryginał - "Rozumiemy się bez słów" z 2015 roku.
"Green Book", 2018, reż. Peter Farrelly
Prosta, przejrzysta, nawet momentami nieco sztampowa historia, ale ubarwiona kilkoma ukrytymi znaczeniami, a zarazem niewymuszonym i inteligentnym humorem. W połączeniu z niespiesznym, ale bardzo rytmicznym tempem i świetnymi aktorskimi kreacjami tworzy wartościową filmową rozrywkę, która nie tylko bawi, ale pięknie opowiada o istocie ludzkich relacji.
"Sokół z masłem orzechowym" ("The Peanut Butter Falcon"), 2019, reż. Tyler Nilson, Michael Schwartz
"Sokół..." to jeden z najbardziej pozytywnych i uroczych filmów ostatnich lat, który w przyjemnym nastroju i z uśmiechem na twarzy zostawia widza jeszcze długo po seansie.
"Mała miss" ("Little Miss Sunshine"), 2006, reż. Jonathan Dayton, Valerie Faris
Mamy tu naturalnie mnóstwo sytuacyjnego i słownego dowcipu, czasami nawet podchodzącego pod czarny humor, ale również wiele ukrytych między wierszami refleksji o rodzinnym szczęściu i wzajemnym zrozumieniu. Co prawda nie brakuje w "Małej miss" kilku gorzkich momentów, ba, nawet jednego dość smutnego, ale podczas półtoragodzinnego seansu uśmiech właściwie nie znika nam z twarzy. Przyjemne kino drogi, świetna komedia i pouczający traktat o sile rodzinnych więzi w jednym.
"Dzikie łowy" ("Hunt For The Wilderpeople"), 2016, reż. Taika Waititi
Autor "Ragnaroka" pokazuje tutaj pełny wachlarz umiejętności w postaci abstrakcyjnego humoru, niebanalnych pomysłów inscenizacyjnych, zwariowanych zwrotów akcji i olbrzymiego dystansu do swoich bohaterów i całej historii. A ta skupia się wokół Ricky'ego, nastoletniego buntownika i miłośnika hip-hopu, który dokazuje każdej rodzinie zastępczej, do jakiej trafia. Aż do momentu, gdy spotyka zrzędliwego Heca (rewelacyjny Sam Neill), z którym młodzieniec ucieka przed opieką społeczną do buszu. "Dzikie łowy", dzikie kino, dzika i znakomita rozrywka na każdą porę roku. Zwłaszcza jesień i zimę.
"Charlie" ("The Perks Of Being A Wallflower"), 2012, reż. Stephen Chbosky
Tytułowy bohater nie radzi sobie w szkolnej rzeczywistości po samobójczej śmierci przyjaciela, do którego wciąż pisze listy. Niespodziewanie Charlie spotyka na swojej drodze innych szkolnych "odszczepieńców" (w tych rolach powracająca na ekran po zakończeniu serii o Harrym Potterze Emma Watson oraz jeszcze "czysty" i nieuwikłany w skandale Ezra Miller). "Charlie" zgrabnie łączy w sobie bezpretensjonalną, lekką i humorystyczną formę z poważną tematyką oraz konwencją kina "teen movie". Bardzo pokrzepiająca i mądra rzecz.
"Palm Springs", 2020, reż. Max Barbakow
Pod grubą warstwą absurdalnego i niepoprawnego humoru kryje się urokliwa i uniwersalna opowieść o miłości, samotności i podejmowaniu właściwych decyzji. Zapętlone w czasie love story to gwarancja świetnej zabawy w blasku kalifornijskiego słońca, co w przypadku panującej za trójmiejskimi oknami pogody wydaje się dodatkowym atutem filmu Maxa Barbakowa. Doskonała alternatywa dla tych, którzy nie przepadają za typowymi komediami romantycznymi, aczkolwiek ich fani też się świetnie tutaj odnajdą.
"Na noże" ("Knives Out"), 2019, reż. Rian Johnson
Groteskowa czarna komedia wymieszana z wciągającym kryminałem to idealne uzupełnienie jesiennego wieczoru przy lampce wina, bo "Na noże" to iście wytrwane kino, które do głowy uderza mocniej i szybciej niż wysokoprocentowe trunki. Gdy wydawało się, że detektywistyczne opowieści przysypał już kurz historii, Rian Johnson wyciągnął znienacka opowieść o tajemniczym morderstwie autora kryminalnych książek. Rozwiązywanie zagadki dostarczy tak wielu pobudzających emocji, że zapomnimy wnet o jesiennej szarudze.
"Czarna owca", 2021, reż. Aleksander Pietrzak
Póki co pozostaje polecić jeden z lepszych ubiegłorocznych filmów, w którym zabiegi humorystyczne nie ograniczają się do "rzucania mięsem", a pod masą gagów kryje się jednak wartościowa opowieść z niegłupim morałem. Nie jest to na pewno czarna owca wśród polskich komedii ostatniego 10-lecia.
A jakie są wasze sprawdzone filmowe sposoby na jesień? Piszcie w komentarzach
Opinie (46) 7 zablokowanych
-
2022-11-29 17:57
Najlepszą komedią wszechczasów jest
Szalony, szalony, szalony, szalony świat Stanleya Kramera.
- 0 3
-
2022-11-29 18:00
Jak chcę
poprawić sobie nastrój to puszczam z DVD Cinema Paradiso.
- 2 1
-
2022-11-29 18:01
Nie wiadomo u kogo to pytali
- 3 0
-
2022-11-29 18:09
Giuseppe Tornatore (1)
Na poprawienie nastroju tylko filmy Giuseppe Tornatore.
- 2 0
-
2022-11-30 01:38
na mój gust zbyt przymilne, na rodzinny wieczór jak znalazł. Muzyka świetna
- 0 0
-
2022-11-29 18:19
Opinia wyróżniona
Oczywiście każdy ma inny gust - a poprawiać humor można na różne sposoby.
Od zwariowanych komedii, po filmy z przesłaniem.
Ale jeśli nie brać pod uwagę konkretnych tytułów, to według mnie bardzo dobrze prowadzą opowiadanie w filmach Woody Allen i Pedro Almodovar. Cokolwiek by nie włączyć z ich filmów, to według mnie ogląda się zawsze bardzo dobrze.
Ktoś wspominał Felliniego - to prawda, też ciekawie opowiadał, ale to już mało współczesne kino.- 7 10
-
2022-11-29 18:38
Poprawiające nastrój? Chyba tylko jego .Kiepskie dramaty przeplatane z romansidłami dla plastikowych blondynek.
- 4 3
-
2022-11-29 19:08
A Mamma Mia gdzie?
- 7 3
-
2022-11-29 20:23
mała miss nuda
Jak dogonić szczęście. Zaskakująco optymistyczny i wciągający. polecam
- 1 5
-
2022-11-29 20:28
"Mała miss" fantastyczny film
Dodałbym do tego "Ishtar" z Dustinem Hoffmanem i Richardem Geere
- 7 0
-
2022-11-29 21:04
Film Stanleya Kramera
kciuk w dół. Jestem gotów się założyć, że jegomość nie widział tej komedii!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.