• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

UOKiK. Ponad 2 mln zł kary dla Cefetra Polska

VIK
18 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Cefetra Polska dla wykazania wystąpienia siły wyższej wymagała od rolnika przedstawienia dokumentów potwierdzających wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na obszarze, na którym prowadzi działalność. Cefetra Polska dla wykazania wystąpienia siły wyższej wymagała od rolnika przedstawienia dokumentów potwierdzających wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na obszarze, na którym prowadzi działalność.

UOKiK nałożył przeszło 2 mln zł kary na gdyńską spółkę Cefetra Polska, jedną z największych firm na polskim rynku handlu zbożem. Przedsiębiorca wymagał od rolników całości zakontraktowanych dostaw także wówczas, gdy wystąpiły niezależne od nich okoliczności, np. susza lub inny przypadek siły wyższej, uniemożliwiający realizację dostaw przez rolnika. Według Urzędu taka praktyka stanowi nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej.



Decyzja prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczy umów spółki Cefetra Polska z rolnikami dostarczającymi do niej zboża, a także rzepak i rośliny strączkowe. Przeprowadzone postępowanie wykazało, że przedsiębiorca wymagał od swoich kontrahentów dostaw w umówionych ilościach także wówczas, gdy ze względu na skutki siły wyższej i z przyczyn niezależnych od rolników nie byli oni w stanie zrealizować zobowiązań. W niektórych przypadkach straty wynikające z działania siły wyższej przekraczały nawet 50 proc. średniej rocznej produkcji rolnej gospodarstwa dostawcy.

Czytaj też:

Zboże będzie drogie. Ceny pieczywa też pójdą w górę



- Cefetra Polska dla wykazania wystąpienia siły wyższej wymagała od rolnika przedstawienia dokumentów potwierdzających wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na obszarze, na którym prowadzi działalność. Należy przy tym zaznaczyć, że rolnik nie ma wpływu na ogłoszenie takiego stanu i nie był on nigdy w Polsce wprowadzony. Dodatkowo spółka wymagała wykazania bardzo wysokiego zakresu strat w gospodarstwie dostawcy, co w praktyce uniemożliwiało mu zwolnienie się z obowiązku świadczenia, a w konsekwencji prowadziło do dochodzenia przez Cefetra Polska kar umownych oraz kosztów związanych z dokonanym przez spółkę zakupem od innego podmiotu - czytamy w komunikacie UOKiK.
Według UOKiK podmioty, które umawiają się na dostawy produktów wytworzonych w gospodarstwach rolnych, powinny przewidywać możliwość zwolnienia rolnika z części lub całości dostaw w przypadku wystąpienia okoliczności, na które nie ma on wpływu i nie może zapobiec ich skutkom. Takie zabezpieczenie interesu rolnika zakłada umowa kontraktacji przewidziana w Kodeksie cywilnym i nabywcy nie powinni obchodzić przepisów, obniżając standard ochrony producentów rolnych, np. poprzez nadawanie umowom innych nazw (umowa sprzedaży, dostawy, współpracy itp.). Wynika to z faktu, że w większości przypadków rolnicy sprzedają produkty wytworzone w swoim gospodarstwie, a zatem w razie nieoczekiwanych zdarzeń, np. zniszczenia części upraw przez ulewy, nie są w stanie dostarczyć umówionej ilości płodów rolnych.

Czytaj też:

Rolnictwo miejskie. Ziemię uprawiać można nie tylko na wsi



- Produkcja rolna jest w dużej mierze zależna od działania sił przyrody. Straty spowodowane  niekorzystnymi warunkami pogodowymi mogą dotyczyć znacznej części produkcji w gospodarstwie. Dlatego żądanie od rolników w takiej sytuacji dostaw w zakontraktowanej ilości jest działaniem niedopuszczalnym, stanowi przejaw nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej. Ważne jest, aby obie strony umowy postępowały wobec siebie uczciwie i odpowiedzialnie - skupujący powinien dawać możliwość zmniejszenia zakresu dostaw w przypadku zdarzeń o charakterze losowym, natomiast rolnik powinien korzystać z tych uprawnień tylko wówczas, gdy wynikają one z okoliczności niezależnych od niego - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Kara nałożona na spółkę Cefetra Polska wyniosła 2 mln 70 tys. 557,26 zł. Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do sądu.

Poprosiliśmy o komentarz spółkę Cefetra Polska. Czekamy na odpowiedź.
VIK

Miejsca

Opinie (17)

  • Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka:) To co w taki bezczelny, cwaniacki sposób zaoszczędzili, teraz niech nadplacą z nawiązką w ramach kary:) Podobne praktyki wobec dostawców od lat stosowała biedronka, za co wybulą grube sianko:) Karma wraca cwaniacy-cebulacy.

    • 37 3

  • Tam bombardują całe miasta, fabryki, rafinerie, mosty, wszystko... (2)

    A u nas chcą dręczyć rolników o każdy grosz o każde ziarno... ;/ Bo biznes.

    • 20 4

    • (1)

      Na świecie praktycznie nonstop jest gdzieś jakaś wojna. Co ma piernik do wiatraka poza mąką?

      • 8 2

      • tyle co wiatrak i piernik do tematu

        • 0 0

  • Wizę kolejna akcja "na czasie"...:)

    Swiatowy problem ze zbożami to wysyła się urzędników do pracy:)
    Nie bronię firmy za nieuczciwe praktyki ale zadziwiająca zbieżność w czaso- przestrzeni:)
    Analogiczna sprawa dotyczyła tarczy antycovidowej ze zwolnieniami z zus bądź ulgami....Pracodawca wystąpił dostał i za czas niedługi doczekał się kontroli.... czy to z US czy to z Izby Celnej czy to z Izby Skarbowej.... tak czy siak to co mu Panstwo "dało" darowało w lewej kieszeni wyciągneli z prawej w trójnasób ... bo zawsze można znaleźć jakieś nieprawidłowości w każdej firmie:)

    • 5 12

  • Warto dodać, ze sytuacja miała miejsce lata temu

    Kiedy ceny zbóż drastycznie wzrosły w ciagu kilku miesięcy, nawet dwukrotnie, i wszyscy Ci rolnicy, chcieli się wykpić z zawartych umów, żeby sprzedać zboże drożej.
    No, ale wiadomo, rolnik, górnik i klecha są nietykalni w tym kraju.

    • 18 6

  • Bardzo dobrze

    Karać trójmiejskich oszustów

    • 7 7

  • (2)

    Żeby tak karali zagraniczne sieci handlowe które wyzyskują polskich dostawców. Oczywiście karają Polaków żeby polskie firmy zginęły z rynku.

    • 18 4

    • Proponuje się doinformować, (1)

      Cefetra należy do międzynarodowego koncernu BayWa.

      • 7 0

      • To oni sa powiazani

        Z ruskimi

        • 2 2

  • Btz

    Grabarze BTZ ! I dobrze im tak !

    • 9 3

  • znalezc poszkodowanych i wyplacic im kapuste

    Inaczej dalej bedzie takie walenie w ci*la, a za zlapanie kasa do budzetu

    • 1 1

  • Dwa miliony

    To jest "śmieszny piniądz" dla takiej firmy, jakieś marne grosze wobec skali obrotu, jaki prowadzą na codzień. A kontraktujacym podpowiadam gdzie szukać rozwiązania takich sytuacji na przyszłość - pod hasłem "ubezpieczenie" (no, ale tam też nie można w razie czego tak sobie przyjść i powiedzieć, że "w tym roku jakoś nie obrodziło, bo wiosno lało, a latem ni, tak że tego").

    • 0 0

  • (3)

    Czegos nie kumam - jakby im rolnik nie dostarczył to skupujący jest w plecy, też ma koszta operacyjne, zatrudnia ludzi. Ale teraz to on jest zły?

    • 2 3

    • No nie do końca (2)

      Jeśli rolnik nie dostarczy ilości zawartej w umowie kontraktacji, to pośrednik może mieć problem z wypełnieniem swoich zobowiązań wobec podmiotów, do których sprzedaje. Problem w tym, że sprzedaż zboża przez rolników odbywa się w oparciu o kontraktacje, które są podpisywane jeszcze na długo przed zbiorami. Rolnik ma sprzedać towar, którego nie ma, którego ilość jest często oparta na prognozach. Dlatego przepisy wymuszają na skupach uwzględnianie czynników zmiennych w realizacji dostaw.
      Tu Cefetra strzeliła sobie w stopę, bo nawet jeśli to, co pisał jeden z moich przedmówców (że sprawa dotyczyła nagłego wzrostu cen) jest prawdą, to jednak w prawie liczy się przede wszystkim zgodność z regulacjami, nie motywacje. Wystarczyłoby pewnie aneksować umowę z wyższą ceną (ale wciąż poniżej rynkowej), żeby uniknąć problemów, ale tu Cefetra zagrała ryzykownie i ryzyko się nie opłaciło.

      • 2 0

      • Aneksować umowy? (1)

        Wg. powyższego artykułu rolnik twierdził, ze nie ma towaru/nie jest w stanie z realizować umowy, bo nie obrodziło. Czyli mam rozumieć, ze za cenę z umowy przy rosnącym rynku nie obrodziło, a po aneksie przy wyższej cenie już by wyrosło?
        Ale to firmy handlowe są tymi złymi i ich umowy?

        • 2 1

        • To tylko odpowiedź do jednej z sugestii powyżej

          Tak, aneksować umowy, żeby rolnikom nie opłaciło się babrać w bataliach sądowych. Oczywiście zakładając że sugestia, że to czysta chciwość rolników i chęć sprzedaży towaru, który mieli, ale po wyższej cenie. Nie wiem kto tu jest "tym złym", ale ewidentnie widać kto tu niedokalkulował ryzyka. A prawo było po stronie rolników, bo nikt im ilości w magazynach raczej nie sprawdzał.
          Jeśli nie obrodziło to nie obrodziło i umowa kontaktacji powinna wziąć pod uwagę taki scenariusz.

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Justyna Kowalczyk

Prezes zarządu OptiWay Biuro Rachunkowe Sp. z o.o.. Absolwentka Wydziału Finansów i Rachunkowości...

Najczęściej czytane